Tramposz
Gramowicz(ka)-
Zawartość
47 -
Dołączył
-
Ostatnio
Reputacja
0 NeutralnaO Tramposz
-
Ranga
Robotnik
-
e tam. wystarczy mieć prywołanie demona. pokonuje on SO w parę chwil. Co oczywiście zupełnie nisczy, przynajmniej dla mnie, satysfakcje w gry. W późniejsym rozdziale, gdy zrobimy rune przywołania demona, to nie musimy się przejmować. Idziemy, przywołujemy, patrzymy jak wrogowie giną, idziemy dalej. ot co.
-
10 to nie tak dużo ; ) później będziesz wyrzucać znalezione umiejętności dla innych klas, bo znajduje się ich tak ogromna ilość... albo wrzucać do kufrów. potem brać, eksportować na gre sieciową, i wymieniać się z innymi. ; )
-
1. Sacred to rpg. Możliwośc rozbudowy postaci, czy questy i takie tam. A siekanina też jest, tak? Jedno nie wyklucza drugiego. 2. Racja 3. Nie. To tak jakby porównać serie colin mcrealy z Need for speedem : wszystkie części underground.
-
Gdyby mnie ktoś stawił przed wyborem, czy diablo II czy sacred, popełniłbym samobójstwo. (do czego te gry prowadzą ; P) Z jednej strony świetna fabuła, gra trzymająca klimat, a z drugiej , większa ilość itemów i większa możliwość rozbudowania postaci ( tak ! tak ! To nie żart. Pograjcie panowie w sacreda). A co kto woli...
-
Krótka piłka. Dwa miecze, zbroja lekka, lecz solidna, co jakiś czas wspomaganie się kuszą. Szybki, stawiam na bardzo szybki atak i jak najszybsze pozbycie się wrogów. Z odległości wykańczanie wrogów za pomocą kuszy, gdy podbiegają dwa miecze kończą sprawę. I tyle.
-
Przepraszam, mój błąd. Chodzi oczywiście o pakiet : G + G2 + G2 : NK.
-
Sacred a Gothic II. Co byście wybrali? ( nie, nie można dwóch ;) ). Sacreda, świetnego hack`n slasha czy klimatycznego, gothica II w świetnej oprawie? Grafiki nie ma co porównywać, kilka lat różnicy, tu izometryczne 2d, a tam 3d . Muzyka w obu świetna. Klimat. Tak. Gothic II wygrywa tu bezapelacyjnie. Gdy grałem w sacreda, nie czułem więzi z postacią, a fabuła leży na plecach. Ot tak bezinteresownie wyruszamy by uratować świat ciachając przy tym hordy przeciwników. Postacie są, tak, ale wszystkie wypełniają te same zadania. Do znudzenia. W gothicu II natomiast, mamy świetną fabułę, charyzmatyczną postać, Czujemy wręcz to, że my nim jesteśmy. Sarkastyczny humor, w zależności od gildii inne zachowanie, inne zadania, tak, tu gothic wygrywa. A rozbudowanie postaci? Sacred. W Gothicu mamy 3 podstawowe ''miary'' - siła, zręczność i mana. I 4 umiejętności walką poszczególną bronią, jednoręczną ; dwurećna, kuszą czy łukiem. I tyle. I kilkadziesiąt broni. kilka zbroi, i to wszystko. I umiejętności jak kowalstwo, alchemia, łowiectwo. a w sacredzie? Dla każdej postaci inne umiejętności, choć i czasami się pokrywają. Nic nie stoi na przeszkodzie do zrobienia z gladiatora mistrza łuku czy dać magowi dwa miecze. Kontrolujemy każdy aspekt postaci, od charyzmatyczności, do tężyzny fizycznej. Dużo, a raczej CAŁĄ MASĘ ITEMÓW. Zbroje, których raczej nikt nie policzy ( choć są podzielone na poszczególne klasy, cuchnąca itp), broni, wiele broni. Olbrzymia ilość broni, łuków, kusz, mieczy toporów, które możemy włączać w dowolne kombinacje (dwie bronie, jedna broń). Możliwość zatrucia postaci, możliwosść wkuwania do broni itemów czy zdolności. To działa zdecydowanie na plus. a jaka jest wasza opinia?
-
Fable? Nie, dziękuje. Znacznie lepiej za tą samą cenę kupić trylogię Gothica. Bo może nie ma tak fajnego rozwoju postaci, ale za to klimat trzyma, znacznie lepiej niż fable, moje wrażenie.
-
nie to, żebym się czepiał. ale jak sam tytuł wskazuje, to temat o gothicu II ; O
-
No tak, co innego wpisać kod na niesmiertelność, a co innego na zegarek ; ) choć w pewnym sensie to również ułatwienie. logiczne. Ale nie powiem. Fajnie jest po przejściu gothica, pobawić się trochę w seryjnego morderce na kodach. Postwarać w khoriis orków czy trolli, oh tak. A i nie tracil się sfatyswakcji. Po prostu niszczymy wszystko co się rusza. I robimy to tylko dla frajdy. Oczywiście się nudzi. ale widok kowala, który broni się przed orkami i trollem, zapada w pamięci. ; )
-
moja gratulacje. Tylko ciekawe skąd w 4 rozdziale wziąłeś kuszę łowców smoków.
-
od levela którego?
-
To raczej nie trudne, nawet na niskim poziomie, wystarczy trochę zaprawieniu w klikaniu, spostrzegawczość i tyle. Atakować, nie dać mu szansy na zionięcie. I mikstura szybkości przydatna
-
jako, że dysponuje prawie każdą wydaną, w miarę grywalną wersje soldata, to spróbuje je do siebie porównac na moim gramsajcie ;p co do tej nowej wersji, mimo ogromnej listy zmian, tak naprawdę przydatne jest - 50 % obrażeń gdy pocisk wylatuję poza ekran, lista serwerów i optymalizacja gry. Reszta stara.