Amphibian

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    112
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Amphibian

  1. Amphibian

    Snoop Dogg

    Brawo. Rozgryzłeś mnie. Ale jakbyś zdążył zauważyć, to te późniejsze cytaty były odpowiedzią na "moją starą". A jakbyś mógł to weź z półki i odkurz taką rzecz co się "Słownik Ortograficzny" (zakładam, iż masz coś takiego w domku) nazywa, bo nie lubię kalecznenia profesji Miodka. 16 lat...Nom. Kiedy to było. Chyba jak K44 zaczynał swoją działalność... Mam spojrzenie gangstera? Hmmm. Nie no dzięki, wiesz nauczyłem się tego od Snoopa, bo z nim "bansuję" (n/c). Aha i pozdruw swuj muzg.
  2. Amphibian

    Snoop Dogg

    Proszę Cię stary. W pierwszym poście obraziłem raczej Larrego nazywając go "męską panienką lekkich obyczajów" (dziwnie to brzmi:P) a nie Ciebie. Wiem skomplikowanie to skomponowałem, miałeś prawo nie zrozumieć. Ale powiedz mi gdzie użyłem wulgaryzmu? Rzucałem mięsem? Proszę. Należałeś do tej kultury? Dziwne. Chyba za bardzo za Tobą nie przepadali, albo pomyliłeś ich z pozerami^^ A twoja poprzednia wypowiedź? Ekhm. Książe ma racje. Jest taka trochę...dziecinna. (już nie będę perwidny i będę dociekał twojego wieku). Aloha
  3. Amphibian

    Snoop Dogg

    Ehehehe. Nie no stary. Mówisz do mnie "małolacie". Nawet nie wiesz jakby to śmiesznie wyglądało słonko:> Po pierwsze: małolatem możesz nazywać siebie, bo twoje wypowiedzi trzymają taki właśnie poziom. Po drugie: jak do Ciebie piszę, to nie muszę się zastanawiać nad słownictwem, bo jeszcze byś nie zrozumiał i co wtedy? Nie chcę, żebyś się gorączkował nad kartkowaniem słownika. Po trzecie: mam Ci podać definicję słowa "dziwka" ? :> Po czwarte: TEDE nie jest moim ziomem...
  4. Amphibian

    Snoop Dogg

    Wiesz co? Nie potrafisz mnie nawet wkurzyć tymi tekstami. I tu leży twój problem. Nie potrafisz finezyjnie pojechać komuś po bani:] I nie muszę mówić jakiemuś zasranemu loverowi ile mam lat, bo i tak nie ma podstaw by mi wierzyć. A tak poza tym to zostaw moją matkę w spokoju. I jeszcze jedno. Jak już zacząłęś we mnie rzucać bluzgami itp. to wiesz co? Bansuj dziwko Pozdrawiam :>
  5. Amphibian

    Snoop Dogg

    Daj sobie koles spokoj. Rozwalasz mnie tymi tekstami z czym to nie miałeś styczności. Serio? Pewnie z 10 gramów na śniadanie wypalasz, zanim wtopisz z dwie krechy. x_X Masz zalosny dowcip, a la Larry i sory, ale nie moge nabrac szacunku do kolesia, ktory nazywa swoja osobe imieniem i nazwiskiem męskiej dziwki. Pozdro
  6. Amphibian

    Snoop Dogg

    >... Opcja Kopiuj/Wklej. Wooow. Wiesz w ogole co tutaj wkleiles? Po co te wszystkie info sa i co kolejno znacza? x_X Snoop to najwięksazy PIMP na świecie i co do tego nie ma dyskusji. A jeśli chcesz się przekonać, czy jest lajtowy- pooglądaj wywiady z nim. Po prostu- gangsterka, unikalny styl i o to chodzi. ;) Aloha
  7. Amphibian

    Alien Shooter - Temat Ogólny

    Nie pozwole sobie na komentarz ani gry, o której jest mowa, ani autora tego wątku^^
  8. Amphibian

    Jaka to gra 2 - zabawa

    AAAAHHH Gralem w ta bijatyka na poczciwym GBA... Przypomne sobie:/
  9. Sorka za dwa posty, ale chciałem dopisać, że szczególnie polecam "Nie chodzi o to". Ściągnijcie sobie chociaż ten kawałek i nieświadomie zastanowicie się o kupnie płyty;)
  10. O tak. Schron dla dusz Wszyscy mają problem Nie chodzi o to Ciezko lekko zyc Cala prawda KOZACKA płyta, polecam z całych sił i zachecam do pojscia do sklepu muzycznego (dobrego:]) Mocno pokrewne z PKHZ, w koncu Rah wystepuje na "Mirażu" i odwrotnie (Cichy, Miuosh na "Recepturze") Ema!
  11. Amphibian

    Jaka gra była by odpowiednia ??

    Hehe:) Poprosić ^^ -"Drop your weapon now!!!" -"Fuck you!" :D
  12. A propos- ostatnio byłem na koncercie Małolata (brat Pezeta) z supportem Ajrona. Kosa;)
  13. Amphibian

    The Sims 3

    A ja nie zamierzam kupować i instalować u siebie Simsów, bo nie rozumiem ich fenomenu, ale mówie to z pełnym szacunem dla fanów tejże serii;) A jak widzę, że wyszedł kolejny dodatek, to sora ale wqrw mi się włącza:P Pozdro.
  14. Ale w dobrym wykonaniu jest to Ragga. I ty o tym na pewno wiesz;))) A dobre Ragga działa jak narkotyk;)
  15. Były kozackie:) Protect ya neck-uuuuaaahhh Klasyk
  16. Amphibian

    Zapomniane Krainy - forumowa gra RPG [M]

    Drużyna radośnie wznosiła coraz to nowe toasty. Po kilku piwach i kolejnych litrach gorzałki towarzyszom rozwiązywały się języki, wyznawali sekrety i opowiadali co robili przed przystąpieniem do drużyny. Dziewki krzątały się w około dwóch zestawionych ze sobą stołów, przy których siedzieli biesiadnicy. Jedna z tych hojnie obdarzonych naturą, lecz niestety nie urodą, właśnie starała się siąść Pallusowi na kolanach: -Nie, złotko. Idź do niego- odparł wskazując na Farina, który był już oblężony przez jej podobne. Kobiety chichotały i plotły z jego brody krocie warkoczyków. Szczerze mówiąc trzymał się klawo, biorąc pod uwagę procenty przez niego pochłonięte. Drużyna wznów powstała, by wznieść toast. Niektórzy już lekko się chwiali na wacianych nogach, ale wciąż aktywnie się udzielali. Wypili ostatnie krople z dwulitrowych kufli i wtem Morgan zamówił następną kolejkę. Pallus wybałuszył oczy, odchrząknął w pięść i uśmiechnął się w duchu. Oparł się o stół i czekał na kolejny kufel zimnego piwa. Gdy takowy otrzymał, ciężko opadł na ławę w koncie, na której siedział tuż obok Dante’go. Ten już pomału tracił kontakt z rzeczywistością i co rusz głowa bezwładnie opadała mu na ramię, by znów wrócić do pozycji wyjściowej, ale na widok glinianego kufla od razu odzyskał świadomość i wziął się za „konsumpcję”. Kruk pomału wychylał kufel, aż któryś z towarzyszy rzucił: -A ty czym się zajmowałeś przed spotkaniem z nami Pallusie? Wszyscy zwrócili wzrok ku niemu, a on spoglądając na nich znad kufla zarzucił pytającym wzrokiem. -No gdzie się urodziłeś, co robiłeś- takie tam- powiedział Kain -Mamy dużo czasu!- rzucił przyjaźnie zaczerwieniony Morgan. -No właśśśnie, booo ja ne wiemm, a wy? Hep! – wybąkał Farin, a gdy reszta spojrzała na niego z politowaniem, odpowiedział: -No boo tego…właśnie no!- i zajął się wielbicielkami. Pallus odstawił pomału kufel na stół i zacisnął na nim ręce. Nie chciał rozdrapywać starych ran, ale to właśnie oni są jego kompanami. Z reguły i ze względy na „profesję” trzymał się w cieniu. W głębi duszy, tuż przed dramatycznymi wydarzeniami był w istocie towarzyski i pogodny. Ale ta część dawno w nim umarła. Nawet nie starał się jej odnaleźć, ożywić: -Jak wiecie Tootbeak jest stolicą mrocznych elfów. Istot takich jak ja – w tym momencie spojrzał na Erebritha, który wpatrywał się w podłogę- Ale każdy kto mam choć trochę oleju w głowie wie, że nie ocenia się nikogo ze względu na haniebne czyny jego przodków. Mimo wszystko- Urodziłem się w rodzinie dostojników. Mój ojciec był ambasadorem, matka zaś jego zwierzchniczką. Wysłali mnie na studia do Szkoły Sztuk Cienia. Tam spędziłem pięć lat na nauce historii rodów i magii cienia. Wszystko było w porządku, miałem zostać Starszym mrocznych elfów i odziedziczyć po ojcu stanowisko. Ale jak widzicie mnie dzisiaj, macie pewność, że tak się nie stało- wziął duży łyk piwa i kontynuował: - Przybyli do nas ludzcy kolonizatorzy. Narzucili na Tootbeak ultimatum. Przymierze w walce z niedalekim, ludzkim Waterdeep, z którym utrzymywaliśmy opłacalne stosunki handlowe, lub udostępnienie kolonistom miejsca pod obozy bojowe, wraz z ich utrzymaniem. Rozsądne było przyjęcie pierwszej propozycji, ale mój ojciec wolał utrzymać stosunki handlowe, więc przyjął wilków pod swój dach. Była to w swoim rodzaju pomoc w walce, ale żołnierze zamieszkali pobliskie polany, nieopodal mrocznego lasu. Wszystko układało się w miarę, ale wszyscy mieszkańcy odczuwali presję wywieraną przez okupanta. No bo jak inaczej można było ich nazwać? -Tak słyszałem o tym co nieco- przytaknął Kain uważnie przyglądając się zabójcy. Ten opróżnił kolejny kufel i głośno odstawił go na blat. - Tootbeak straciło niezależność, więc ludzie wykorzystując ten moment słabości wyprawili publiczną egzekucję. Oczywiście pod ścianę poszli i moja matka i ojciec.- W tym momencie głos mu się zawiesił, lecz kontynuował: - Po tym incydencie w mieście zapanował chaos. Kolonizatorzy mordowali kogo chcieli, a wszystkie kluczowe budynki zrównali z ziemią. Wiedząc, że nie mogę tu żyć, a zresztą i tak niedługo pewnie bym się tym życiem nie nacieszył, postanowiłem uciec, więc udałem się pewnej nocy do kwatery generała i przywłaszczyłem sobie jego sztylety i zbroję. Nie miałem zbyt dużo czasu i rzeczy do zabrania, więc natychmiast pod osłoną nocy i wyuczonej magii wydostałem się z miasta i trafiłem wprost do mrocznego lasu, w którym spędziłem gdzieś z dwa tygodnie. Gdy wyszedłem na drogę zauważyłem Waterdeep wyłaniające się zza pagórków. Postanowiłem, że tam skieruje kroki, ale byłem wycieńczony. Po drodze spotkałem kupców, których poprosiłem o pomoc. Waterdeep znajdowało się o dzień drogi z miejsca, w którym się znajdowałem. Handlarze z wielką łaską wzięli mnie na swój konwój. Niczym nie nakarmili, traktowali jak śmiecia. Tej nocy, której zbliżaliśmy się do celu, zaszlachtowałem każdego po kolei. W tym momencie poczułem wolnością. Nawet nie wyobrażacie sobie jaką przyjemność sprawiło mi zanurzenie ostrza w szyi każdego z nich. Stwierdziłem też, że jest to dochodowe, gdyż wszystkie wozy wypełnione towarami były moje. To właśnie było to, co zamierzam robić w przyszłości. Nie chodziło tu o pomszczenie śmierci moich rodziców, czy szlachetne odzyskanie tego, co straciłem. Nie. Chodziło o zapewnienie bytu, a odnalazłem go w zajęciu, dla wielu haniebnym, ale w moich oczach- elitarnym. Tak więc przyłączyłem się do gildii Skrytobójców, zwanych też Assasynami, ale nie należałem do niej długo, gdyż została wykryta, a ja po drugim zleceniu pojmany. Wtedy też poznałem Kaina, a za jego wstawiennictwem uzyskałem ułaskawienie. Jak wiecie, wojna między Tootbeak, a Waterdeep nie miała miejsca, ponieważ prawdziwym celem tamtych śmieci było zajęcie mojego miasta i cel ten osiągnęli, a Tootbeak jest dzisiaj ludzką kolonią.- spojrzał jeszcze raz na towarzyszy i ze zdziwieniem stwierdził, że wszyscy go słuchali.- Dalszych losów nie muszę wam opowiadać. Zajmowałem się ciągle tym samym, podróżowałem między miastami, krainami. Natknąłem się wiele nieprzyjemnych okoliczności, które można nazwać przygodami, ale nie teraz pora je opowiadać. Zdrowie!- i w tym momencie wszyscy poderwali ciężkie kufle, powtarzając po Pallusie. Wypili to, a Pallus by upewnić się, że na pewno skończył zaglądnął do kufla i z przykrością stwierdził, że musi zamówić kolejną kolejkę, a noc przed nimi była długa…
  17. Ich przechwałki były po prostu luux:)
  18. OSTRy powinien zajmowac sie glownie jechaniem na free:P Jeden z najszybszych fresstyle''ów jakie slyszalem;)
  19. Arar, po prostu kształci się nam nowy hh.
  20. Wolę NDK z mojego miasta http://video.google.pl/videoplay?docid=8730604448415328219&q=One+Love+sound+fest Przy scenie byliśmy Ledwo na nogach "ustaliśmy" Kozacko A jeśli chodzi o Silesię, to posłuchajcie sobie "Cauy Śląsk":)))
  21. Heh, też lubię Reggae:)) Na tegorocznym OneLove wymiataliśmy z ziomami:) CulchaCandela wymiotła wszystkich:D A co do tematu: Dobry numer Maga? "Rób co chcesz" (jego wejście wykorzystane potem w "Przez duże S" Pokahontaz)
  22. Ekhm. Istnieje teoria, że ktoś mu "pomógł" Ślady szarpaniny itp. Poza tym Magik żeby uniknąć wojska wmówił komisji, że jest psycholem. Tak kilka razy ominął go pobór, ale wewnętrzny schizofrenik nim zawładnął i Mag rzeczywiście miał porysowaną psychę:/ Wystarczy sobie coś wmówić i w to uwierzyć:/ A właśnie zapomniałem Molesta-Ewenement! (świetna płytka) WWO ciągle trzyma poziom;)
  23. 3 dni temu była pewna rocznica:( Szopmajster ma absolutną rację! Też wychowałem się na Kalibrze i pierwszych 8-bitowych podkładach:) Na tą kulturę składają się właśnie tancerze, writerzy/taggerzy, MC, DJ''e (nie mylic ze ścierwami ze sfinksa itp. to są PRAWDZIWI wirtuozi). A beatbox to już zajęcie po godzinach:) Jesteśmy widze z pokolenia PFK,K44,początków amerykańskiej gangsterki:) W dzisiejszych czasach została nam (i młodziakom) PKHZ (genialny Fokus,Rah i wkręcające bity Bambusa), Projektor (albo solo Miuosha-Silesia Katowice-to scena, którą kocham i której nienawidze), Pono. To oni w swoim sensie kontynuują dzieło Maga, tworząc teksty zawierające przekaz głębiej niż inne komercyjne, płytkie utwory. I o to chodzi w tej muzyce "To do widzenia panu, Hip-Hopu nie robi się dla szpanu..." EMA!
  24. Amphibian

    Gra za 70 - 100 zł ??

    Przeczytaj proszę uważnie. Ja odpowiadalem na innego posta x_X
  25. Amphibian

    Gra za 70 - 100 zł ??

    >Splinter Cella / Prince of Dla 12-latka ?:))) Może Krwawa Forsa, albo Dusza Wojownika z wlączoną opcją chlapania juchą?:) Zresztą, teraz dzieciaki są trochę inne :) Ja wychowałem się na Amidze itp. gdy rządził 2pac, Kaliber44, potem PFK, a Snoop Dogg zaczynał uprawiać gangsterke^^