NemoTheEight

Ta. Fajno. A później usłyszymy od BioWare "Bardzo żałujemy, ale dodatek nie współpracuje z polską i czeską wersją językową". Nawet ostatni zestaw strojów nie współpracował. Podwójnie dziwne.: 1) DLC nie zawierało tekstu więc nie było problemów z tłumaczeniem 2) Po przypadkowym zakupie dało się zainstalować DLC ze strojami zmieniając w jakiś tam plikach ustawienie języka na angielski, a później znów na polski Mam wrażenie,że BioWare ma gdzieś polskich graczy. Oby najnowszy dodatek pokazał mi, że się mylę.

Z całą pewnością mogę się zgodzić z jednym. Zbyt szczodre rozdzielanie dodatków (darmowych czy nie) psuje pewne elementy rozgrywki. Co z tego, że w Mass Effect 2 każda broń miała lepszą wersję (strzelba, karabin szturmowy i snajperka nawet po 3), do pancerzy można było dokupić nowe części, a jak nie wystarczały 3 szturmówki, to można było odblokować 3. w pewnym miejscu gry? I tak chyba z miesiąc po premierze każda broń miała lepszą wersję dostępną od 3 misji (licząc tą w której mamy tylko pistolet), a do tego kilka pancerzy dostępnych od 2. misji. W sumie nawet nie było specjalnej potrzeby zbierać sprzętu podczas rozgrywki bo Shep był uzbrojony po zęby od samiuśkiego początku. Tym bardziej, że nawet "ciężka" broń (ta 3. opcja broni do wyboru, kto grał to wie, kto nie grał to trudno, nie będę spoilować) była w sumie gorsza od tej z DLC.

Nawet spoko. Najgorsze było ciągłe połączenie z siecią w Assassin''s Creed 2. Ci co mieli piraty obchodzili to z łatwością, a ja nie mogłem grać, bo akurat przez kilka miesięcy po zakupie miałem kłopoty z netem.

Zapowiada się fajnie. Ciekawe czy będzie kolekcjonerka.

I znów do znudzenia pojadę po temacie czepiania się gier. Czemu gry? Mogę napisać książkę o wojnie w Iraku, piractwie w Somalii, czy czymś tam (no., mógłbym jakbym był lepszy w pisaniu książek) i nikt by się nie czepiał poruszania współczesnych problemów. Można zrobić o tym film i dostać Oscara, można zrobić grę i dostać brak stek bzdur z ust bandy sztywniaków nie odróżniających rzeczywistości od fikcji.

"nie czuję się zbyt komfortowo uczestnicząc w czymś, co sprawia, że inni cierpią" Ja też. I dlatego gram na komputerze zamiast biegać z karabinem i strzelać do ludzi lub siedzieć w wiosce z zakładnikiem i nagrywać tortury. Ludzie ogarnijcie się! Piksele na prawdę nie czują bólu. Nawet nie umierają. Po wczytaniu gry przeciwnicy pojawią się znowu nietknięci. Walczcie może lepiej z głodem na świecie, wojnami, organizacjami paramilitarnymi kradnącymi transporty dla biednych ludzi w Afryce i porywającymi młodych chłopców. Bo TO jest złe. Nie to, że kliknę kursorem na kilkaset pikseli udających meksykanina, araba, kibola czy kogokolwiek innego.

Wszystkie wiadomości typu "Grał i zabił" biorą się z lenistwa policji, albo dziennikarzy. Często jak zabójca grał nie szuka się innych powodów zabójstwa. Dopiero jak ktoś się przyjrzy sprawie wychodzi, że facet był chory psychicznie (przypadek w Niemczech - do tego zabójca miał piekło w domu i w szkole), rabunek, niemożność uzyskania zadośćuczynienia za szkody (kradzież i sprzedaż miecza w Wowie w Korei - prawo tam nie chroni rzeczy wirtualnych). Zresztą nie szalejmy. Chapman zabił, bo czytał "Buszującego w zbożu" (przynajmniej tak wynika z jego zapisków), a Hitler czytał Nitzschego - obie książki (i wiele innych ewidentnie epatujących przemocą) są w pełni legalnie dostępne w Polsce i nikt się nad nimi nie zastanawia.

Nie narzekajcie tak. Call of Juarez było oparte na historii związanej z miastem Juarez, a nie Dzikim Zachodem (choć fakt, była to historia konkretnej rodziny, a do czasów współczesnych to może praprawnuk Tomasa dożył).

Nie ma co się łudzić. Terroryści to nie banda obszarpanych dziadów z granatami znalezionymi przypadkowo na śmietniku, ew. zrobionymi w szopie. Większość z nich jest świetnie wyszkolona i uzbrojona. Oni raczej nie wzorują sę na grach. Raczej odwrotnie.

Call of Juarez 3. A co zostało do opowiedzenia?UWAGA SPOILER POPRZEDNICH CZĘŚCI. "Więzy krwi" będąc prequelem mówiły o losach McCallów po ucieczce z wojska. W pierwszej części Ray jest już dość stary. Trudno wyobrazić sobie powieść o losach pomiędzy, chyba, że jeden z nich porzucał sutannę i lubił wyskoczyć postrzelać, a drugi nie umiał usiedzieć na farmie. No chyba, że zrobią o tym młodym Meksykaninie z 1., ale on raczej mi nie wyglądał na materiał na rewolwerowca pokroju Ray''a i Thomasa.

Emperor, to nie "żołnierzyki" zaczęły wojne, tylko ci na górze.

A jak mieli stworzyć strony do multi? Walka wewnątrz NATO? Ciekawe jakby zareagowano na deathmatch SAS kontra Rangersi? Zresztą w Counter-Strikeu od lat są terroryści, a nikt CSa nie wini.

"moglib zamykać oczy jak nie żyją ale to szczegół. Super gra, czekam" Sareth14 nie widziałem zbyt dużo osób zmarłych nagłą śmiercią, ale zmarli ogólnie (poza zmarłymi we śnie) zazwyczaj nie mają zamkniętych oczu.

Gdzie można kupić/zamówić?

Raczej nie będzie akcji w starożytnym Egipcie. Mimo, że wtedy już istnieli Asasyni (o czym świadczy jeden z posągów w Willi w AC 2), to AC było w średniowieczu, AC 2 w renesansie (później), teraz będzie pewnie coś jeszcze późniejszego, o ile to nowy AC (postać na arcie nie ma na sobie symbolu Asasynów, pojawiającego się zarówno na pasie Altaira, jak i Ezio (i na lewym ramieniu Mario)).

ACE_2005 Może było tak dlatego, że ekranizowano głównie typowe strzelanki i hack''n''slashe. ME jest przez niektórych postrzegany jako interaktywny film, więc ekranizacja może całkiem nieźle wyjść. Zresztą ekipa ma bbyć dobra. PS. Po screenie widać że ktoś tu grał renegatem.

"Niestety, tutaj kończy się dobroć Microsoftu dla pecetowców", cóż to MS straci dodatkowe kilkanaset tysięcy, nie gracze

Nareszcie. A już myślałem, żę kompletnie zignorowali graczy, na rzec kasy od Microsoftu.

Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku.