BlueV3lv3t

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    362
  • Dołączył

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutralna

O BlueV3lv3t

  • Ranga
    Przodownik
  1. Nie lepiej. Tabloidyzacja nie omija gram.pl. Tytuł "onetowy" - niestety.
  2. Te dane są zmanipulowane. Czym są te "konsole"? Ekosystemy Xboxa 720 i PS4 są całkowicie rozłączne i należałoby podawać dane dla każdej platformy z osobna, a nie tworzyć podziału konsole vs pecety. Przykładem mogą być tutaj dane opublikowane przez Ubisoft. Okazuje się, że ta firma sprzedaje więcej gier na PC niż na X720, a przewaga PS4 nad PC to zaledwie kilka (4-5?) procent.
  3. Tomb Raider to platformówka Kampania marketingowa jest jednym z ważniejszych elementów procesu wydawania gry wideo. Na tej samej zasadzie seksistowskie są niektóre serie Need for Speed czy Mass Effect 3 (grę reklamowano głównie poprzez męskiego Sheparda, femshep nie gościł na materiałach promocyjnych gry). Nie, innym jest sam fakt realizacji scen seksu w Wiedźminie. Kobiety są tam sprowadzone do przedmiotów, przy pomocy których gracz zdobywa kartę.
  4. Seks, ale w jakim wydaniu? Głównie kobiecym. Co już per se wskazuje na nierówność płciową pod tym względem. To się potem przekłada na wiele kwestii.
  5. Ok, to wyjątkowo okazałym penisem, który podkreślałby nieprzeciętną męskość tego bohatera (podobnie jak trzeciorzędne cechy płciowe Lary podkreślają jej - niby - kobiecość).
  6. > BTW Sądzisz, że Lara w rozmiarze A by się podobała mniej? Zastanwaiłeś się też dlaczego > modelki Lary nie dorównują jej rozmiarem biustu? A co to ma do rzeczy, skoro wszystkie (poza ostatnią) przypominały panie z rozkładówek Playboya?
  7. Kolejny problem: dlaczego w tej grze nie da się grać kobietą? Przecież jest 3 grywalne postaci. Co więcej, uważam, że Twoje przypuszczenie jest błędne. Porównaj sobie Saint''s Row - tam masz grywalną postać kobiecą i męskich prostytutek ze świecą szukać. Podobnie jak policjantów. Twój komentarz jest seksistowski. Co nie zmienia faktu, że męskie prostytutki też są. Podobnie jak istnieje kobieca piłka nożna, której próżno szukać w "symulacjach" piłki nożnej. To jest kwestia oporów i stereotypów branży, które są elementem dominującego habitusu. Podobnie jak gier, w których główną postacią jest tylko kobieta. Natomiast jeżeli te prostytutki już są, to zawsze kobiety. Hahaha, od kiedy GTA jest w jakikolwiek sposób wiarygodne czy prawdopodobne? Chociaż sam się przyznałeś, że "świat" ma problem, bo gwałcenie kobiet to "całkiem prawdopodobny" scenariusz. Problem w tym, że gry wcale nie muszą reprodukować realnych stereotypów, a jednak to robią. Dlaczego? Bo jednak sporo twórców (w sposób świadomy bądź nie, W TYM KOBIETY) poddaje się seksistowskiemu myśleniu. Ty rozumiesz co czytasz? Własnie o to chodzi, że wizerunek LC jest antykobiecy i budowany głównie pod męskie gusta. Ja o tym wiem, ale autor artykułu chyba niekoniecznie. Co więcej, przypisuje LC funkcję, której chyba nie pełni, a jeśli nawet, to sporym kosztem (reprodukowania zseksualizowanego wizerunku żeńskich postaci w grach wideo).
  8. Hehehe... wyobraź sobie promocję gry, której głównym bohaterem jest facet z penisem we wzwodzie. Przecież z pewnością byłoby to super posunięcie z marketingowego punktu widzenia. Taki Shepard z wielkim wybrzuszeniem między nogami. Co myślisz?
  9. Prostytutki w GTA: dlaczego nie ma w tej grze męskich prostytutek? Dlaczego nie ma policjantek? Generalnie: dlaczego we wszystkich grach prostytutki to zawsze kobiety? Znam filmy, w których pojawiają się męskie prostytutki. Gier nie mogę sobie przypomnieć. Obserwacja przestępstwa w GTA: czy wyobrażasz sobie tą samą scenę, ale z facetem, którego próbują zgwałcić inni faceci albo inne kobiety? Raczej nie. Gdyby ofiarą był facet najpewniej dostałby wpier* albo kulkę w łeb. Kobietę oczywiście należy wcześniej zgwałcić. Lara Croft: Zbyszko Melosik twierdzi, że jest to postać wpisująca się w taki kanon kobiecego piękna, który hołduje męskim gustom. Ten badacz ma rację. Nie da się ukryć, że projektanci tej postaci eksponowali głównie jej trzeciorzędne cechy płciowe. Nie muszę chyba nikogo przekonywać w jakim celu... Nowa Lara: autorze, najpierw piszesz, że zseksualizowany wizerunek Lary wpisał się mocno w popkulturę, a potem odnosisz się do nowego projektu. Otóż Lara Croft to przede wszystkim cycata seksbomba - tak ją pamiętają przeciętni ludzie (za sprawą dwóch ekranizacji) oraz spora część graczy (ze względu na ilość gier ze starą Larą). Dlatego też uważam, że Twój kontrargument jest chybiony. Larę kojarzymy ze starym a nie nowym wizerunkiem. Mimo tych zarzutów uważam, że określenie gier jako "ostatni bastion seksizmu" jest absurdalne. Pomimo tego, że kobiety w grach stanowią mniejszość, to i tak są częściej reprezentowane niż w innych mediach. Gdzie są dane potwierdzające tą szalenie ryzykowną hipotezę? Niezależnie od powszechności wspomnianego w tekście w Wysokich Obcasach toposu "dama w opałach", pełno w grach jest kobiet, które nie wymagają ratowania, i nie ustępują w niczym mężczyznom, jak np. Nilin z Remember Me, Chloe z Uncharted czy Fetch z Infamous. Elizabeth z Bioshock: Infinity równie często wyciąga Bookera z tarapatów co on ją. Przykłady mógłbym mnożyć. To mnóż, czemu tego nie robisz? Zauważ, że podałeś stosunkowo nowe gry. Medium, o którym piszesz, ma przeszło 50 lat! Innym problemem do którego się odniósł autor artykułu w Wysokich Obcasach jest szykanowanie graczek korzystających z komunikacji głosowej przy graniu on-line. Z całą pewnością jest to realny problem, jednak co zwróciło moją uwagę, to fakt, że podawane były w tekście jedynie zagraniczne przykłady takich działań. Hm, a jeśli nawet Polska (nie wiedzieć czemu) miałaby być jakąś oazą spokoju dla graczek mmo, to czy zbija to argument autora tekstu z WO, że za granicą dochodzi do molestowania tych osób? Nie czytuje w zasadzie niczego, co wydaje Agora (bo to najczęściej jest dziadostwo), ale powyższa krytyka też jest dziadowska.
  10. Taaa a potem znów będzie, że finansowanie społecznościowe to ściema... taki zespół nie ma szans na stworzenie porządnego cRPGa. Lepiej zrobią jeśli zajmą się projektem mniejszym, ale dającym szanse na końcowy sukces.
  11. Kolejne przedsięwzięcie skazane na porażkę. Szkoda tylko czasu i energii tych zdolnych studentów. Zrobienie epickiego cRPGa to chyba marzenie większości twórców - także tych początkujących. Niestety, tylko garstka devów ma niezbędne zasoby do stworzenia takiej gry. Chociaż jak się okazuje, nawet profesjonaliści posiadający zdecydowanie szersze możliwości, potrafią wydać zabugowane gnioty. W taki wypadku czym może być Dynasty of Shadows?
  12. Nie wiem, albo ze mną jest coś nie tak, albo ta gra jest zwyczajnie "overrated". Mam, próbowałem grać, pograłem z 4 - 5 h i odpuściłem. Nie znalazłem w tej grze nic interesującego, a trudność rozgrywki nie jest jedynym kryterium, które powinno decydować o ocenie gry.
  13. Na konsolach zarabiają konkretne firmy, które dbają o ich właściwy rozwój. Rynek PC to wolna amerykanka. Tutaj przepływ pieniędzy nie jest tak oczywisty jak w branży konsolowej, więc brakuje "wielkiego brata" (a w zasadzie trzech wielkich braci: Sony, MS i Nintendo). Co ma mówić facet, który odpowiada za salonową konsolę, która sprzedaje się gorzej od produktu konkurencji? Być może za kilka lat na E3 nie będzie promowało się sprzętu, a usługi. Streaming gier to przyszłość, a posiadany sprzęt przestanie mieć znaczenie, bo będziemy mogli odpalać hity z E3 na smartfonach, tabletach, PCtach czy telewizorach - słowem, wszystkich urządzeniach, które są wyposażone w ekran i mają połączenie z siecią. Konsole przekształcą się w przystawki do TV, a następnie w ogóle znikną z rynku (handheldy zostaną wyparte przez smartfony, a stacjonarki dobije smart tv). PC? One ciągle ewoluują i nie znikną, bo przecież jest to podstawowe narzędzie pracy w nowoczesnych społeczeństwach.
  14. Moim zdaniem wykorzystają najłatwiejszy sposób: oddalenie w czasie i przestrzeni. Jedna ze scen z zakończenia ME 3 (ta, w której hologram z Liarą opowiada o walce ze Żniwiarzami) sugeruje taką możliwość. Zapewne Shepard i spółka, zostaną zepchnięci w obszar głębokiej historii czy wręcz mitologii, co da twórcom możliwość swobodnego podejścia do kwestii zakończeń. Co więcej, takie rozwiązanie oznacza, że nie ma konieczności wyboru zakończenia kanonicznego, bo mity, a w taki sposób można przedstawić Sheparda i wydarzenia z trylogii, to w zasadzie domysły i wystarczy odpowiednio poukładać historię w ME 4, by każdy, kto grał we wcześniejsze odsłony, snuł sobie swoje własne przypuszczenia. Co do oddalenia w przestrzeni: nowe lokacje, to zawsze plus, ale w ten sposób twórcy oddalają od siebie trudność w stworzeniu sensownego ciągu, pomiędzy znanymi miejscówkami z ME 3 a ich kształtem w ME 4. Pewnie pojawią się te lokacje. które da się pokazać bez jakichś problematycznych nawiązań do zakończenia trylogii.
  15. Czegoś tu nie rozumiem. Podajecie news o plotce na temat prezentacji nowej gry z uniwersum Mass Effecta, a w jego treści taki fragment: "Pewna jest obecność Battlefield Hardline, Star Wars: Battlefront, FIFY 15, Mass Effectu i Dragon Age: Inquisition." Może się zdecydujecie, czy będzie ten ME, czy jednak to tylko plotka i trzeba podchodzić z rezerwą? Pan Redaktor chyba nie jest słowikiem...:P