Przedlack
Gramowicz(ka)-
Zawartość
1768 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Przedlack
-
Kurka wodna, gdyby tylko wyszła jeszcze na PC, byłbym w siódmym niebie! Zwłaszcza, że dwójka to moja ulubiona część!!! Będe obgryzał paznokcie o to, żeby wyszło na PieCe!
-
Przy jakiej muzie najczęściej siedzicie na forum?
Przedlack odpisał NyGgA_MiLy na temat w Na każdy temat
Ostatnio słucham na forum: - Creedence Clearwater Revival - Zz Top - Porcupine Tree - Pink Floyd - King Crimson ==== Takie dobre starocie ogólne. Zależy od mojego nastroju co słucham najczęściej. -
Po całej akcji z ruskami, niewiele ze mnie zostało. Nie byłem zdolny do akcji, ale normalnie mogłem się poruszać, chociaż tyle mi zostało... Podobno szef aż tak dobrze nie miał. Wszedłem do sali gdzie go przywieziono, była tam cała ekipa. - Jest pan w pełni sił, ale będzie pan musiał pozostać jakieś 3 tygodnie w szpitalu, na rehabilitacj - powiedział doktor i wyszedł. -O! - powiedział szef - Vincent, gość którego chce widzieć. Zostawcie nas samych... - powiedział. Wszyscy wyszli, a ja byłem gotów na kłopotliwą rozmowę z szefem...
-
- Próbowałem, nie odbiera. Sprób... Ughhh! - wtedy ktoś my przywalił czymś mocnym w głowę. - Raven? Raven? Hej? Jesteś? Jadę d... TRZASK! - ten ktoś rozwalił telefon. Było ich 2, lub 3. Zakryli moją twarz workiem i zaprowadzili do jakiegoś miejsca. - Trzeba było trzymać się swoich spraw... - powiedział jeden. Posadzili mnie na czymś i gadali: - Wiemy co wy kombinujecie, zróbcie to, a świat będzie miał o jeden oddział mniej. - jeden powiedział. - Zasadzka na jutro gotowa. - powiedział drugi - wyrżniemy ich w pień. Dotarło do mnie, jutro miała być ważna akcja moich kumpli. - Ktoś wszedł do szpitala! - powiedział jeden do drugiego - To pewnie jeden z jego fąfli. Zdejmij go. - Się robi - powiedział drugi i wyszedł. Wtedy ten pierwszy zaczął mnie kopać gadając: - Jeśli dalej nie będziesz gadał, zrobię się naprawdę przykry....
-
Obudziłem się w szpitalu. Sala była pusta. Natychmiast zerwałem się na nogi i poczułem okropny ból w brzuchu. Spojrzałem na kalendarz. Był czwartek. Nie pamiętałem co się stało. Wtedy do pokoju wszedł on - lekarz. - Coś mocno oberwałeś Vince - powiedział - Dawno takiej jatki tu nie mieliśmy. - Tak, tak. - odpowiedziałem - Dajcie mi telefon, muszę zadzwonić do mojego szefa! - Nigdzie nie idziesz - poowiedział lekarz - zostaniesz to jeszcze z dobre 3-4.... - Dawaj telefon!!! - wrzasnąłem. Zdziwiony po kilku chwilach pozwolił mi zadzwonić. Wykręciłem numer do naszego biura. - -------.......-------.....------ - cisza w telefonie. - Cholera! Te wieści nie mogą czekać! - powiedziałem sam do siebie. - Chwila.... przecież mam telefon do "007". Wykręciłem numer, ktoś odebrał....
-
Kiedy przez moment ocknąłem się, szef, Aroski i 007 stali przy mnie. - Synku - powiedział szef - możesz powiedzieć co się stało? - Szefie.....podejrzewam.....że mamy.....wtyczkę....u nas. - ledwo odpowiedziałem. Wszyscy zdziwili się na tą wiadomość, 007 ze złości walnął w stolik. - Dajcie mi tu ambulans - powiedział szef - JUŻ!!
-
Na tej klatce schodowej, ktoś do mnie strzelił i straciłem przytomność. Odnalazł mnie "007", zaraz po śladach krwi i łusek. - Co się stało?! - pytał. - Uhh.... Gdybym... ja tylko..... wiedział.... - powiedziałem i znów straciłem przytomnosć...
-
Stało się coś dziwnego, z mojego pola zobaczyłem dwóch dziwnie ubranych gości, którzy wyruszyli w głąb uliczki. Chciałem poinformować kogoś o tym na dole, ale zanim to zrobiłem, szef zadzwonił. - Vincent, natychmiast złaź tu do mnie! - powiedział. Ruszyłem przed sebie, ale na klatce schodowej.....
-
"Rzeźnik" kazał mi znależć dogodną pozycję z góry, żeby inforomować innych co się dzieje. Wrzystko wyglądało dobrze, tylko jedno mnie niepokoiło, szefa nie było widać. Wziąłem krótkofalówkę: - "Twardziel" - powiedziałem - nie widać nigdzie szefa, może ty sprawdzisz czy jest w tym obskurnym mieszkaniu na rogu ulicy Sanders i York?...
-
Trening nie był łatwy, ale wszyscy radzili sobie jak najlepiej potrafią, do pewnego momentu, gdy jeden z manekinów bojowych wybuchł! - Co jest?! - wrzasnął szef Luke z wierzyczki. - Szybko! Wysłać kogoś, żeby sprawdził czy gdzie indziej nie ma bomb! I dzwonić mi na karetkę! Samuel oberwał! - Szefie, spokojnie, jestem cały. - odrzekł Samuel - To tylko powierzchowna rana.
-
Jeśli jeszcze można to ja mogę dołączyć. :D Moja karta postaci: Imię: Vincent Nazwisko: Phoenix Ksywka: Raven Pochodzenie: Mississippi Opis postaci: Wzrost średni, włosy krótkie, ciemne, szrama na ramieniu Strona: Policjant (najemnik) Specjalność: Snajperki Broń: Schmidt 34 A1 (dosyć tania snajperka) Umiejętności: Duża cierpliwość, duża odporność na warunki pogodowe Ekwipunek: Dodatkowy pistolet Compact 22e, nóż
-
Czarny kot, piątek 13, koniczynki i podkowy czyli przesądy...
Przedlack odpisał Stiffy na temat w Na każdy temat
13 piątek - w dzisiejszy naprawdę źle się poczułem. Razem z kumplem poszliśmy do lasu, tam była studnia z wodą a tam - martwy pies. Zabiłbym tego bydlaka, który go tam wrzucił. Może to nie pech, ale w inne dni mi się to nie przytrafia... -
Wasz ulubiony kompozytor muzyki filmowej i w grach
Przedlack odpisał Revanchist na temat w Na każdy temat
A ja sobie dodam: Gry: Akira Yamaoka (seria Silent Hill) FlatOut nawet może być. Nektóre utworki z NFS - seria Filmy: Angelo Badalamenti (współpracuje z Davidem Lynch''em) I na bank Blues Brothers - świetny OST dla mało licznych (ja) fanów blues''a, jazz''u etc. -
Kurcze, a ja dałbym dużo, żeby dostać w moje macki...... łapy "W górach szaleństwa". Z pół roku temu kupiłem "Call of Cthulhu" - książkę. Najbardziej spodobało mi się "Kolor z Przestworzy" (dawno z takimi emocjami nie czytałem żadnej książki) oraz "Szepczący w ciemności" (Whisperer in the darkness) - bardzo fajna, mroczna historia - do końca nie wiadomo jak o tym wrzystkim myśleć.
-
Paranoja - jedno słowo tu pasuje. Facet po prostu che być popularny, lecz wybrał możliwie najgorszy temat.
-
No niestety Silent Hill jest mało popularny w Polsce, mnie niż, weźmy na przykład - bezsensowna (dla mnie) Tibia.... To już komentarza nie zostawia. Raczej jak podejdziesz do gościa w gimnazjum (czy gdziekolwiek) i spytasz o Silent Hill, to rzadko co odpowie. Jeśli zapytasz o Tibie, to prawdopodobnie odpowie, że zna lub że ostatnio stracił jakiś kartonowy pancerz wart 3000000000000000000........ czegośtam. Jak już mówiłem, Silent Hill jest mało znany tutaj, mimo, że jest serią świetną. Ale z drugiej strony, mój ulubiony gitarzysta też jest mało znany! :D Więc mi to w zasadzie nie przeszkadza. Czuje, że się interesuje innym, gdy większość preferują rzeczy "popularne". A ja na pewno nie będę czagoś słuchał, robił, ponieważ jest popularne. Nigyd.
-
To prwada, że moja strona nie jest tak zaawansowana jak innych. Za bardzo się na tym nie znam - po prostu. Jeśli jednak ktoś zna serię Silent Hill i chce o niej pogadać lub coś się spytać, to: http://ja.gram.pl/Rusty%20Mike P.S. SH3 nie posiadam więc o nią się nie pytać, ja natomiast chętnie posłucham o tej części :)
-
Gwarantuje, że można się uśmiać na całego (pod warunkiem że dobrze władasz angielskim). Jednak fakt, że na odcinki jest to wydawane, więc krótkie. Przeszedłem 1 i 2, na 3 odkładam trochę kasy. Polecam!
-
I - Muzyka z Silent Hilla 2. Nie ma bata, świetnie Yamaoka zrobił OST. II - FlatOut 1 i 2. Fajnie pasują do rozgrywki.
-
Właśnie o to zdjęcie mi chodziło :D Dzięki za wyręczenie mnie w szukaniu.
-
Z tą dziurą to była jedynie aluzja :) 4 trochę mnie rozczarowała. Klimat - mniej. Walk - więcej. Ale fabuła jak zwykle jest ok. A propos, jakiś koleś namalował sobie replikę tej dziury nad kompem... Stąd wziąłem ten pomysł dziura + łazienka. Alzuja do dziury jest taka, że jak nie mam co robić to własnie idę do kibla i tam zostaję na kilka godzin :D No cóż. Hobby dobre jak każde inne :D.
-
Dużo takich ludzi jest na świecie, którzy żyją tylko po to, żeby wk(CENZURA)ć innych... Zwłaszcza jeśli przeszkadzają w takich grach jak Silent Hill, których osobiście jestem wielkim fanem. Naprawdę! Dźwięki, tapeta, wygaszacz, ikony, kompozycja XP, kursory, czcionka, fanarty, książeczki o grze itp. itd. Mógłbym o nim gadać bez końca. A teraz idę do dziury co se w łazience wyrobiłem :D
-
NO to niezła babcia :) Zawsze znajdzie się ktoś komu się nie spodobają nasze zainteresowania. U mnie np. to jest kuzyn (zawsze ktoś kto mnie wprawi w zły humor). Kiedy tylko włączam 2, jego twarz przybiera wyraz, jakby ktoś go dźgał w kark łopatą. Śmieje się z każdego potwora jakiego spotka, oraz dosłownie leje na fabułę. "Lepszy scenariusz był w "na Wspólnej"!" Też takich ludzi znacie?
-
Witam Być może taki temat jest, ale w każdym razie nie znalazłem. Chciałbym, żebyście zastanowili się "co będzie jutro?". Czyli jak będzie z grami. Mogą być nowe wersje gier, nowy sprzęt, gadżety, cokolwiek przyjdzie do głowy. Ciekawi mnie, jak inni widzą przyszłość elektroniki. Pozdrawiam
-
Na nagrobku z nazwiskiem Waltera Sullivana? To tylko ciekawostka. Naprawde to musisz znaleźć łopatkę, i koło drzewa, którego korzenie wyglądają jak ręce, wykopać klucz do WISH HOUSE.