fearon
Gramowicz(ka)-
Zawartość
98 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez fearon
-
Nie daje zbyt wiele przyjemności? Racja, jeśli tak przechodzimy całą grę, lecz gdy nie wyjdzie mi wcześniej zaplanowany ruch (starając się przejść na SA) i przez jakieś 10 sekund postrzelam, to od razu łatwiej wrócić do normalnego przechodzenia zadania. :)
-
No cóż... Może i mają/będą mieli "prawdopodobnie najlepsze fulle na rynku", ale gdy ostatnio czytałem to ich czasopismo (kupiłem dla Shadow of Death), to mnie autentycznie gorączka dorwała. :) Teksty w Play''u nie przekonują...i
-
Hmm... Dobrze by było, gdyby zaprezentowali ich na Targach w Lipsku (wie ktoś, czy tam się wybierają?).
-
A jak wyposaży się marines w stimpacki i postawi niedaleko medyka (ze dwóch, trzech), to nawet czołgi nie będą potrzebne do powstrzymania zerglingów. -->Czedwik >. Jeśli jednak okaże się, że nie wprowadzą to jej jednostki to jestem ciekaw, czym to wytłumaczą. Zawsze mogą do niej wrócić w dodatku. ;)
-
Swoją drogą, to z samobójczych zerglingów cieszę się niezmiernie. Mniejsza prędkość może trochę boli, ale ta moc zawarta w mini wybuchu może już bardziej skrzywdzić. ;)
-
Właściwie to nie wiem, czemu miałyby być zmiany w ilości wyskakujących zerglingów. Czyżby dwa na raz były już nieskuteczne?
-
Nawet bardzo można wierzyć (nie tylko w niemieckiej prasie to podawano). Gdyby mogły sobie tak latać bez większych konsekwencji, to byłoby lekko przegięte. ;)
-
Nic wielkiego: po prostu "imperialny" styl rozgrywki bardziej mi odpowiada od elfiego. Ot kilka mechanizmów, kilka lubianych jednostek itp. ;)
-
Z tym zgodzę. Nie licząc łatwiejszej rozgrywki, DS ma w końcu lepszą grafikę, czyli coś, co nie jest już tak atrakcyjne w poprzednich odsłonach. Poza kilkoma nawiązaniami do poprzedników, fabuła nie wymaga znajomości TDP i MA, więc i w tym aspekcie nie będzie kłopotów.
-
Przyznam szczerze, że elfy, mając imo najlepszy klimat z ras porządniejszych, w sposobie rozgrywki do gustu mi nie przypadły. O wiele sympatyczniej wygląda zabawa Imperium.
-
>"dobro jako takie"- Imeprium i Klany, ew. Elfy, a "zło"- Legiony i Hordy. Owszem, taki podział jest właściwy. Choć osobiście dodałbym, że każda rasa jest "tragiczna" (bo nikt nie ma miłej historii. Pragnę przy tym zwrócić uwagę na to, że mój poprzedni post był nieco (odnośnie "złych ras) ironiczny. >Bo jakoś nie widzę "dobrych cech" u tych ostatnich(bo złe u pierwszych- tak). Fakt. Znalezienie pozytywów u Legionów, bądź w Hordzie, wymagałoby mocnego nagięcia definicji "dobra", choć przyznam, że wcale mi to nie przeszkadza w grze nimi.
-
Nie aż taki wielki, w końcu chcesz zagrać w poprzedniczki. :) Na początku grafika może odstraszać, choć gdy człowiek wejdzie w klimat, nie będzie na nią zwracał uwagi.
-
Takie jest miałem odczucie, gdy do przejścia misji wystarczył ciągły bieg przed siebie (jakieś 5 minutek to zadanie zajmuje). No... Ale to tylko jedna z niewielu słabych misji.
-
Ztego, co pamiętam, to Powrót Galleana był wcześniej.
-
Racja. Byli mocno frustrujący. W szczególności, w misji podczas której należało uciec (będąc rannym) z posiadłości Konstantyna. Podobno dość ciężkim wrogiem jest także Ent z TMA, lecz poza dość głośnymi odgłosami kroków, nie miałem z nimi do czynienia. Co do gorszych misji, to jest jeszcze Into the Maw of Chaos, czyli bieg z przeszkodami do Szachraja.
-
Oczywiście wspominając o "Apostołach" miałem na myśli całą serię (czyli łącznie z dwójką). Mnie z kolei część pierwsza bardzo porwała, a w Dis2 grać przyszło później. Trochę niesprawiedliwe jest wskazywanie "złych" ras w grze, gdzie każda strona konfliktu nie jest ani "czysta", ani praworządna. ;)
-
Nie ważna jest długość. Ważne , żeby kampania była intensywna.
-
Raczej jej nie olewają, sądząc z jednej prezentacji, w których przed właściwymi misjami bawimy się w niemal przygodówkę (czyli można wczuć się w postać), wybierając planetę, na której akurat chcemy wykonać misję (z ich opisami, historią itp). Ciekawe tylko jak będzie wyglądało całe zamieszanie z Xel''Nagą...
-
Tak jest zawsze, gdy produkowana jest kontynuacja znanej gry. Tylko od wielkości produkcji zależeć będzie, których fanów będzie więcej. >Blizzard zrobi pewnie tak, Swoją drogą to nie rewolucja w tej grze jest dla mnie najważniejsza. Istotne jest, by gra była wysoce grywalna. W szczególności w trybie dla wielu graczy.
-
Dlatego doświadczenia w SC2 nie będzie. Od "leveloania" jest przecie Warcraft. Może dlatego, że zmieniając mocno zasady Starcrafta, wyszłaby "inna" gra, której całkowicie trzeba było uczyć się od nowa, a SC jest w końcu grą turniejową i przede wszystkim do multi.
-
Ale nie zaprzeczysz, że oni odpowiadają, za promocję takich rozwiązań. Z informacji, które gdzieś wyczytałem, wynikało, że SC2 na początku był robiony pod multi, a później zaczęto prace nad kampanią (choć patrząc na prezentacje, nie obawiam się o ten tryb).
-
>Jakby dodali exp do SC 2 to chyba bym się załamał :/. Bez przesady. Starcraft i Warcraft, to (wbrew pozorom) dwie różne serie. ;)
-
Gdy zastanawiam się nad wyborem ulubionej strony konfliktu w strategii, kieruję się przede wszystkim klimatem. Tym trudniej jest mi coś najlepszego wybrać w Disciples, gdzie każda rasa "klimatycznie" mi odpowiada.Swoją drogą, to takiego niezdecydowania doświadczyłem do tej pory tylko w Starcrafcie i "Apostołach" (czy jak to w naszym języku nazywają :)).
-
Swoją drogą, to zauważyłem, że wszelkie pomysły wprowadzane przez Blizza, nagle stają się standardami w grach (oczywiście są one rozwijane). Zdobywanie doświadczenia w RTSach i posiadanie w tym gatunkach bohaterów, przed W3 nie było typowe.
-
Ale nie ma co rozpaczać. Jest jeszcze podobna do niego Cobra. -->Nertis >Dla mnie zawsze zergi były troszke zacofaną rasą. Żadnej techniki itp. ;) No niestety chyba wielkiemu rojowi nie w głowie było zajmowanie się rozwojem technologicznym. ;) No i z tym zacofaniem radzą sobie z rozwiniętymi konkurentami. -->Blackhand >więc fakt, że Zergów nie pokazują może raczej świadczyć o tym, że nie wszystkie modele ich jednostek (budynków) zostały dopracowane niż o tym, że nic nie mają :). Ewentualnie chcą tym zwlekaniem podgrzewać atmosferę. :)