Azra

pff niech piją, alkohol wypity przed 18 smakuje o wiele lepiej, bo robi się to nielegalnie, hihihi ;] to coś jak z dowodem, jak nie masz to potrzebujesz, a jak masz to już nie sprawdzają (tekst bodajże z basha) ;]

niech Ci śmierdzi, ja za 20 zeta kupiłem klucz do podstawki i dodatku, zassałem grę z OFICJALNEJ strony i grałem na Battle Necie. nie wiem, jak goście sprzedający klucze na tym zarabiają i ile, ale jakoś mnie to nie obchodzi. poza tym, pewnie większość z tych 60 złotych to koszty tłoczenia, pakowania i rozwożenia, sam kluczyk jest wart o wiele mniej :)

pierwszy post nie wygląda Ci na ogłoszenie? no to niezła buba. Budo -> cicho tam, dałeś mi kiedyś -1, nie lóbiem ciem.

ja kupiłem, problemów nie było. plus jest taki, że teraz, mając kluczyk, ze strony Blizzarda możesz sobie ściągnąć pełną wersję z dodatkiem (dowolna wersja językowa o ile mnie pamięć nie myli, a na pewno polska i angielska).

problemy dopiero w Kaineng? wolne żarty. jak dzieciaki dojdą do Zen Daijun na 12-14 poziomie to jest święto - a i tak odbiją się od tej misji jak od ściany.

i ma kosę i z niej wali i jest joooł. Orion -> tak, te + jeszcze cartographery, vanquishery, skill huntery i tytuły SS/LB/kurz/luxon :)

przechwycenia. nie ma takiej opcji, SoC zawsze jest potrzebny do łapania elitów. plusy? żadne. no, może oprócz tego, że poznajesz fabułę kampanii od samego początku, ale IMO to mało istotny szczegół. minusy? utrata możliwości nabicia dużej ilości tytułów na jednej postaci, drobne braki fabularne.

no ja bardzo lubię, ale ciiii, teraz obrabiamy dupę Bjutiemu :P Bjuti -> :**** DonSzabla -> wiem :****

do Ciebie bjuti nic nie mam, bo wporzo chłop jesteś - co jednak nie zmienia faktu, że czasami lubisz się doczepić o jakąś nieistotną pierdołę :)

wszystkim dzieciom aż gula skacze, że ktoś może podupczyć, a one wciąż na redtubie siedzą ^_^

przydałoby się trochę pokoksować, dziewczyna na pewno by się ucieszyła.

już czekam na falę pozwów od rodziców, których brzydkie, grube, brytyjskie dzieci uszkodziły sobie spasione dupska, bo dmuchana poduszka nie wytrzymała.

sa w porządku, jak miałem 14 lat to lubiłem toto czytać. sądzę, że teraz też bez bólu mógłbym przez nie przebrnąć. w czterech tomach ("Smoki...") przedstawiona jest historia grupy przyjaciół, którzy muszą uratować świat. szczegółów Ci nie podam, bo nie pamiętam, ale wrażenia miałem bardzo pozytywne. raczej nie, a jeśli już, to nic, co zapadłoby mi w pamięć. chwytaj Dragonlance''a śmiało, to dobra, choć sztampowa i standardowa fantastyka ;] za forgotki nigdy się nie chwyciłem (nie lubię szambiastej produkcji taśmowej), Warcrafty były strasznie słabe. Dragonlance jest IMO o klasę wyżej.

ale wciąż jest drogi dla mnie, bo mieszkam w Polsce - więc my head is a melon, your argument is invalid.

krótka piłka - czas zmienić dostawcę neta, przy okazji również telefonu stacjonarnego. nie uśmiecha mi się płacić 50 złotych abonamentu za telefon w tpsa, kiedy za rozmowy płacę maksymalnie 4-5 złotych -_-" przyszedł czas na Netię - w tym tygodniu wybiorę się jakoś do salonu, posłucham marketingowej gadki ;] wybór padnie prawdopodobnie na telefon + internet 1Mb (= ciekawa promocja z darmowym mobilnym internetem), czyli 35+49zł (czyli chyba trzy dychy taniej niż wychodzi mi za tepsę). ktoś może powiedzieć, czy korzysta z takiej oferty i czy jest zadowolony? będę wdzięczny za odpowiedź :)

przenosi się posągi (czy tam jakieś kawałki posągów, pieruńsko ciężkie są) na odpowiednie pola. napisz, która to kampania i miejsce, a przeglądnę poradnik z Diamentowej Edycji, bo sam już nie pamiętam, jak się toto rozwiązywało.

NF jest joł, szybciej się rozkręca, o wiele więcej się dzieje - IMO żaden problem.

lul, ty też? xD

na FSM, jeśli już mamy szpanować znajomością angielskiego, to przynajmniej szpanujmy nią poprawnie -_-"

żołądek, nie zapominaj o żołądku!

masz u mnie drugiego browara, draniu :/

kurna Budo, nie jedź po chłopaku, bo genetyki sobie nie wybrał - a gadanie, że jest patyczak na pewno mu nie pomoże ;] z własnego doświadczenia wiem, że nic tak nie wkurwia jak ''ale jesteś chudy, zrób coś z tym, łee'' ;] jakbym mógł to bym zrobił, a w tydzień nie da rady ;] rozumiem, że nie ma się co szczypać po cycuszkach (jak to mawia zaprzyjaźniony dentysta), ale IMO lepiej zachęcać i dawać nadzieję na poprawę ;]

1. poziom abs2 rozwiązuje twoje problemy. jeżeli już koksowałeś brzucho, zwiększ ilość powtórzeń i treningów w tygodniu. http://www.insomnia.pl/ABS_2_trening_brzucha_-t215251.html

skoro już się tak czepiamy, to pamiętaj, że apostrofu nie dodaje się przy odmianie, gdy odmieniany wyraz kończy się na spółgłosce :) 1:0 dla mnie.

na wystające żebra pomoże ćwiczenie brzucha (szczególnie mięśni skośnych) - żmudna to robota, jeśli masz sadło to efekty nie będą od razu widoczne. nie oszukujmy się, pompkami niewiele zdziałasz - najlepiej zainwestuj w dwa hantle ze zmiennym obciążeniem (5-10 kilo na hantel będzie w sam raz), pozwoli Ci to rozpocząć jakieś konkretne ćwiczenia wszystkich grup mięśniowych. ja pompek nie robię, bo nie lubię i mi się nie chce - wolę porobić rozpiętki albo powyciskać. wysoka chudzina z długą szyją, metabolizmem który pali żarcie lepiej niż piec w Hucie Sędzimira i gigantyczne problemy z przybieraniem na wadze. google it* nie ma się co przejmować - nie zakrzyknę ''łooo ale jesteś chudzielec!'' bo wiem, jak to jest być patyczakiem ;] Frank Zane też kiedyś był długim chudzielcem, a jak pięknie mu się wyrosło ;] * a kiedy już się zniechęcisz i zaczniesz przeklinać swoją genetykę, napisz tutaj, a wyjaśnię Ci, dlaczego jesteś największym szczęściarzem, który dostał wspaniały prezent od natury ;]