Volrgarth

Wszystko fajnie, tylko Autor recenzji najpewniej nigdy nie przeczytał żadnej książki Mieville''a.

Tja, a mi głupiemu zawsze się wydawało, że chcę dostawać pełnowartościowy, skończony produkt. Dobrze, że zostałem oświecony.

Z tego, co pamiętam, to dodał, że "coś jest na rzeczy..." i coś o tym, że nie chce psuć niespodzianki, więc jeśli mówimy o hipokryzji, to jedynie częściowej. Wstrzymałbym się z jakąkolwiek oceną do czasu, kiedy poznamy szczegóły. Nie wierzę w to, że odeszliby z PCFu, gdyby nie mieli lepszej opcji. Bardzo prawdopodobne, że Epic nie pozwolił im na realizacje kolejnego autorskiego projektu, a że kreatywne i odważne bestyje są, to spod Epicowych skrzydeł uciekły, uprzednio nauczywszy się wszystkiego, czego nauczyć się od tamtej ekipy mogli. Poza tym nie rozumiem dlaczego bycie wykonawcami produktów Epica miałoby być szczytem ich marzeń.

Dysonans występuje - puki co - tylko w tym krótkim filmiku, co wcale nie znaczy, że w niezmienionej formie będzie odczuwany w trakcie rozgrywki, nawet jeśli wspomniane sceny pozostaną w grze. A Ludzie, postawieni w ekstremalnych sytuacjach, mają zaskakującą zdolność do oddzielania emocji i często zdrowego instynktu samozachowawczego od działania. Rzeczywiste przypadki ludzi dokonujących heroicznych czynów też są mało wiarygodne i powodują u Ciebie uczucie dysonansu? Jan Statystyczny wynoszący dzieci z płonącego budynku, nie brzmi przekonująco, ale się zdarzało i mogę się założyć, że ludzie w takich sytuacjach działają pewnie i zdecydowanie, bo na zawahania nie mogą sobie pozwolić, co nie znaczy, że są jak Rambo. Ekstremalne sytuacje wymuszają ekstremalne zachowania, jak bardzo wiarygodne to będzie, to się okaże po premierze.

Leos8 - podoba mi się ostatnie zdanie. Ale nie wydawałbym już tak rozstrzygających sądów, nie po trailerze, który na bank jest choć trochę spreparowany na potrzeby prezentacji. Pewnie ma zadowolić wszystkich i pokazać grę z "każdej strony". Trochę widać ten przeskok, ale nie wiadomo jeszcze z jakiego etapu gry były te sceny. Jeśli z późniejszy, to nie ma się co dziwić, że się dziewczę "wyrobiło". W gameplayu już przeskok nie jest aż tak widoczny. Trzeba wziąć też po uwagę, że były to tylko kilkusekundowe, dynamiczne scenki, które mają robić wrażenie. Poza tym w ekstremalnych sytuacja ludzie zdobywają się na różne heroiczne, czy po prostu odważne czyny, co nie znaczy, że są z natury mega-twardzielami, który zabijają z zimną krwią i nie mają psychicznej męczarni, gdy już adrenalina opadnie. Także wspomniane wcześniej nieścisłości i tak wydają się dość wiarygodne, a, co więcej, nie są też banalne i stereotypowe. Ja w każdym bądź razie czekam z niecierpliwości, co z tego wyjdzie to się okaże.

Nie przesadzałbym z tym "fatalny", jest dość mocno pretensjonalny i zmanierowany, ale podejrzewam, że o to - w jakimś stopniu - chodziło, w końcu to dziewczyna z "dobrego domu". znam kilka takich brzmią bardzo podobnie. :p Raz brzmi arogancko, raz jak przestraszona dziewczynka, nie jest źle, chyba. Ale za to kwestie wypowiadane po rosyjsku są świetne, jak i sam pomysł na to żeby się w ogóle pojawiły.

Napisałbym coś mądrego, ale muszę zbierać szczękę z podłogi. Jeśli czegoś spektakularnie nie spieprzą, to będzie pewnego rodzaju przełom, przynajmniej w kwestii rysu psychologicznego postaci.

Też tak miałem, ale koniec końców kupiłem DeathAddera(nie trzysta, choć blisko) i nie żałuje.

"371 326 sztuk konsoli 3DS, czyli około pół miliona więcej" Chyba wkradł się "mały" błąd w obliczeniach, około 50 tysięcy, nie pół miliona.

Kilka spraw rozczarowuje: w kategorii najlepsza grafika dla wiedźmina 2 i BF3, w najlepsze RPG dla wiedźmina, i chętnie zobaczyłby Hard reset w kategorii najlepsza gra niezależna.

Kur..., a liczyłem, że ten tytuł "zabierze" mi tegoroczną przerwę świąteczną. :/

Rozumiem, o co chodzi z tą brzydotą, ale to jest ten jej rodzaj, który lubię.

Gratuluje świetnego artykułu. Mnie martwi jeszcze jedna sprawa. Ciekawe, czy Blizzard wykorzysta wspomniany serwis aukcyjny do wypuszczania na "rynek" własnych, unikatowych przedmiotów.

Grałem, na pewno kupię. Mam tylko nadzieję, że gra się dobrze sprzeda. Przyznaję, liczę na więcej takich produkcji.

Zgadzam się z przedmówcą. Pomysł przypadł mi do gustu, bardzo lubię wasze materiały wideo, ale cięcia, psują płynność, przez co wypowiedzi wydają się być bardzo fragmentaryczne i chaotyczne. To tylko wrażenie, nie mniej bardzo przeszkadza. Nie obejrzałem do końca, czekam na następne.