zadymek

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    22630
  • Dołączył

  • Ostatnio

Posty napisane przez zadymek


  1. 1. Kupić telewizor? I to jeszcze do grania? Nie przejdzie.

    2. Zacząć używać pada do grania...ale powiedzmy, że M+K jest opcją. Ja nie używam PC tylko do grania, tak więc, no, ten tego.

    2.1  A nawet jeśli, to po co kupować akurat konsolę w odpowiedzi na "masz drewnianego kompa" skoro streaming ma być na PC? Gdzie tu logika?

    3. No i najważniejszy argument przeciw PC odpada: nie jestem graficzną k**** ;)


  2. 2 godziny temu, Gram.pl napisał:

    O przezwyciężanie trudności, o pokonywanie własnych słabości. O to, że na początku walki masz wrażenie, że jest ona nie do przejścia, a potem role się odwracają. To nie ty, ale boss nie wie, z której strony oberwał i dlaczego. Jasne, wiąże się to czasem z wieloma godzinami prób.

    Heh, ja czytałem inną "definicję" Miyazakiego.

    "Próbujesz czegoś, umierasz, uczysz się ze swoich pomyłek, i ewentualnie przezwyciężasz te pomyłki".

    Zwróćcie uwagę na "umierasz" i "ewentualnie", jaką rolę odgrywa umieranie i testowanie cierpliwości. Znając na wylot wnętrzności jego słynnego Dark Souls wiem z jakim pietyzmem grę "podkręcano" by zmaksymalizować ilość zgonów (przy okazji zaniedbując cała resztę).  Zupełnie jakby ktoś tam w ekipie (oj, już my wiemy kto ;) ) miał obsesję. Tak czy siak, pokazuje to jak ważnym elementem gameplay-u dla twórców było umieranie.
    IOW HM ma czuba na punkcie uśmiercania, a bez ciągłego ekranu Udied jego gra...jest tylko kolejnym slasherem. Inne gry też mają znajdźki, eksplorację (o wiele lepszą), sekrety i poznawanie historii. Ale niekoniecznie mają "czarną legendę". To raz.

    A dwa, jak wspomniał Mateusz, to fanatycznie oddane, za przeproszeniem, community. Oni są źródłem utrzymania pana Miyazaki, oni płacą za gry i rozsławiają (no, próbują) na prawo i lewo. Wreszcie to oni stworzyli czarną legendę, przez którą niejeden gimba myśli, że po pobiciu Soulsów należy mu się jakiś medal czy coś (historia prawdziwa) a większość graczy trzyma się od produkcji FROM z dala.

    I ci...kultyści by się nie zasmucili, tylko wściekli, gdyby nie mogli w spokoju wąchać swoich pierdów, bo od teraz nawet jakieś casuale mogą te ich bożyszcze pobić i się tym chełpić ;)

    BTW Może już dość o AI przeciwników autorstwa FROM Software, nie zawstydzajcie ich jeszcze bardziej ;)

    2 godziny temu, Gram.pl napisał:

    Mój jedyny kontakt z gatunkiem to Lords of the Fallen. Gdyby walka była tam prostsza, zostałyby tylko liniowe korytarze, szczątkowa historia, mało ciekawy świat (praktycznie non stop jeden zamek) i urozmaicające od czasu do czasu zabawę walki z bossami. To by pokazało, że gra jest w gruncie rzeczy dosyć płytka. Wiem, że CI Games a From Software to zupełnie inna liga.

    Warto wspomnieć, że całkiem sporo rzeczy CI Games (raczej Deck 13) zrobili lepiej  od FROm (co potwierdzili panowie z FROM... zrzynając z LotF pewien system), a i FROM Soft. to nie jest jakiś gigant branży, tylko studio od niszowych indyków dla masochistów, więc może nie szafujmy tymi ligami.

    Co do reszty

    1. Argument z poziomem trudności regulowanym grindem jest tyle tani co nietrafiony: nie dość, że gracz ma grindować wrogów, to jeszcze statystyki? Automatycznie odpadają wszyscy ci, którzy cenią swój czas, czyli "niemiłośnicy" kopania się z koniem np gość z PC Gamera - odpłacił grze FROM pięknym za nadobne i nie zmarnował czasu na kopanie się z koniem. Oczywiście, że czuje się z tym dobrze.

    2. Ciekawostka ws. argumentu "Jeśli jednak już wszystko wiemy, to NG+ można śmiało ukończyć 10 razy szybciej.". Niektórym, i założę się, że nie jest ich mało, opanowanie gry zajmuje nie NG, ale NG++++ czasu. a i po przejściu Dark Souls nie bardzo jest sens grać ponownie, zwłaszcza jeśli jest się grupą docelową Easy mode.

    3. I jeszcze jedna ciekawostka nt. ostatniego akapitu. Sam guru Miyazaki stwierdził, że jego gra/y jest adresowana do "każdego".  Nawet więcej, stwierdził, że "high skill level" w ogóle nie jest potrzebny, by jego grę/y ukończyć

    ...coś mu chyba nie wyszło?


  3. 1. Streaming gier, w Polsce? Jakieś high fantasy. I może jeszcze minimalny input lag? Jasne, za górę kasy wszystko można... jak ktoś ma zbędną, to chętnie przygarnę ;)

    2. Ja ogrywam latami 1-3 gry. Na co mi produkcje z konsol, jak PC-towa kupka wstydu nie maleje? Jest jeszcze kwestia filozofii rozgrywki: jak gra robiona jest pod konsolowy pleb, to niekoniecznie musi się spodobać PCMR. Tu dochodzimy do

    3. Mówisz gry konsolowe, myślę pad. Przeszkoda nie do pokonania. Mam wywalone na pady i nie zamierzam się ich uczyć dla jakichś "gierek".

     


  4. 1 godzinę temu, Earendil napisał:

    po zakupie masz 2 godziny grania żeby to zwrócić, bez tłumaczenia, bez pitolenia - kasa wraca na konto steam.

    Czyli dalej jest w d**** ;)

    Ja tam wiem tylko jedno. Borderlands 3 i inne eksy wychodzą wcześniej na Epic Store niż na resztę platform, MK 11 wychodzi tylko na Steam...

    Osobiście nie potrzebowałbym żadnej "zachęty" by pisać pod Epic Store, nie tylko dlatego, że nienawidzę Steam, ale i dlatego, że wreszcie coś w branży drgnęło, ktoś przywalił w status quo, i już za samo to należą się Epic brawa. Może autor ma ta ka samo?

    Wiecie, nie lubić Pary jest bardzo łatwo ;)


  5. K, "dzikusy ze wschodu" banują gry. Co w tym dziwnego?

    Ale pragmatyzm stanowiska wypada docenić

    9 godzin temu, Gram.pl napisał:

    Co zyskasz, jeśli zabijesz jedną czy dwie osoby w PUBG? - pyta szyicki duchowny, Muktada al-Sadr, były szef radykalnej formacji paramilitarnej Milicja Mahdiego. - To nie jest gra pozwalająca zyskiwać wiedzę ani gra militarna, z której można się dowiedzieć o prawidłowych sposobach prowadzenia walk.

    Skoro gra nie nauczy młodzieży tępienia niewiernych, to jest bezproduktywną rozrywką - żelazna logika. Ciekawe czy America's Army też jest tam zbanowana  ;)


  6. 14 godzin temu, pannowacki napisał:

    Faktycznie, dzięki, słowo "supremaci" bylo użyte w innych polskich artykułach o wypowiedzi Schafera i chyba się zasugerowałem, zaraz to poprawię. 

    To jeszcze tu

    https://www.gram.pl/news/2019/03/25/tim-schafer-ze-wsparciem-dla-muzulmanow-na-gdc-2019-pie-lic-bialych-suprematow.shtml

    by się korekta przydała (i w ciekawe ilu więcej ;) )


  7. 14 godzin temu, pannowacki napisał:

    Nosz kurczę, na własne oczy widzę artykuł, ale nie mam pojęcia, gdzie się na gram.pl schował. Nie ma go ani w news-ach, ani w publicystyce, ani w recenzjach. Widmo! Nie wiem, czy niektóre przeglądarki tego nie wyświetlają, a może wszystkie? A może jest osobne gram.pl na takie teksty?

    Hmm. Reakcje ludzi, reakcjami ludzi. Pokażcie mi, dobry człowieku, reakcję branży. Wiecie, w postaci wytworów charakterystycznych dla samej branży. Nie małe gesty pod publiczkę, prywatne opinie jednej osoby, czy enigmatyczne zagrywki Ms z niewiadomego powodu. Jeśli autor obwieszcza "stop" od branży, proszę mi go pokazać tak jak branża pokazuje ...co chce pokazać.

    Poza tym artykuł jest ?

     

    BTW Co do Notch'a, to wypadałoby przytoczyć coś od niego, a na temat, znaczy islamu/ksenofobii/cokolwiek związanego z omawianą masakrą. Słyszałem tylko o wspomnianych przekomarzankach z, rzekomym, transem. I na jego, Markusa, miejscu odpowiedziałbym tak samo, albo lepiej ...ach, dobrze, że jestem wolny od tzw mediów społecznościowych (a może one ode mnie? ;)).


  8. 1 godzinę temu, Gram.pl napisał:

    Gracze pozostaną źli przez długi czas, ponieważ kolejne exclusive'y będą się pojawiały - rok albo i dłużej. Steam będzie służył grom niezależnym i drugiej kategorii, a Epic premierom tytułów AAA. Tak w tym momencie kształtuje się perspektywa (...)

    Nie obawia się natomiast bojkotu konsumentów - prognozuje, że Tim Sweeney i spółka stracą na tym nie więcej niż 10 proc. sprzedaży.

    Racja, spójrzmy tylko na to, jak to wyglądało ze Steam. Już od premiery byłem zły, że moje gry zmuszają do używania tego DRM, a większość można kupić tylko tam, i bardzo starałem się nie mieć gier na Steam

    ...w sumie to nadal jestem zły i Valve stracił na tym jakieś 90% sprzedaży ...zapomnijcie, że cokolwiek mówiłem ;)


  9. 15 godzin temu, Headbangerr napisał:

    ... a ty oczywiście nie rozumiesz, że żadne z nich nie zachowało się wówczas tak bezczelnie, jak obecnie pan Anderson i że mój komentarz miał uwypuklić pewien problem. Ale nie szkodzi, nie będę wymagał od ciebie zbyt wiele ;).

    Czyli np community manager Netherrealm sucho stwierdzający, że Kombat Pack 2 i nowy netcode będą dostępne tylko dla posiadzaczy wersji kosolowych MKX, to nie jest bezczelność porównywalna z Andersonem. OK...


  10. Dnia 3.03.2019 o 00:19, Gram.pl napisał:

    ale teraz bezczelna Brie Larson, odtwórczyni głównej roli w filmie Captain Marvel poszła krok dalej. Zauważyła, że większość krytyków filmowych w głównych mediach to biali faceci w średnim wieku. Zapytała, czy ma sens sytuacja, w której oceniają oni filmy coraz bardziej adresowane do innego odbiorcy. Zasugerowała, że w prasie branżowej też powoli powinno dojść do wymiany kadr.

    Czyli dobry krytyk musi lubić wszytko, bo wtedy ogląda, co jest do niego adresowane i wtedy recenzja jest "obiektywna"? Czy nie ma kryteriów oceny niezależnych od "nastawienia" recenzenta?

    Dnia 3.03.2019 o 00:19, Gram.pl napisał:

    Dzięki - bolesnej, nie zaprzeczam - chirurgii zastosowanej przez serwis mniej osób zostawi w sieci informację o tym, że ma poważne deficyty. Że życzy obcym osobom śmierci.

    "Nie uroniłbym nawet łzy, gdyby autora artykułu roli przejechała ciężarówka”

    Gwoli wyjaśnienia, to nie uronię łzy, gdy wypadek spotka 99,99999% ludzkości, ale co tam, autor już może lecieć na Policję - ani chybi życzenie śmierci i hate speech. Oczywiście można też, uwaga trudna czynność, ruszyć głową, i zinterpretować, że dosadnie daję do zrozumienia iż MNIE PO PROSTU NIE OBCHODZI los redaktora.

     

    A propos reprezentacji: Jestem graczem PC i żądam swojej reprezentacji w filmach fantasy ;)