Treant

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    3865
  • Dołączył

  • Ostatnio

Posty napisane przez Treant


  1. Dnia 13.05.2006 o 14:08, lampak napisał:

    Tutaj jestem w stanie odpowiedzieć - hinduizm i inne religie były mu absolutnie obce. Chociaż
    jestem ateistą, nie znam za dobrze innych religii poza katolicką.

    I o to właśnie chodzi. Biblię i inne lektury katolickie jest łatwo zdobyć w Polsce, zaś "podręczniki" do niepopularnych u nas religii bardzo trudno. Tak samo miejsca kultu - jest wiele kościołów, a mało budowli sakralnych innych wyznań. Kolejna rzecz to otoczenie: niewspółwyznawca może być w katolickim kraju na różne sposoby szykanowany. Widać stąd, że ktoś przyjmujący niepopularną w swoim otoczeniu religię musi włożyć więcej wysiłku w dotarcie do świątyni, zdobycie świętych pism, uzyskanie np. małżeństwa, wreszcie musi znosić rozmaite przykrości ze strony ludzi o mentalności religijnych faszystów, nie ma wolnych dni od pracy w czasie, gdy przypadają święta w jego religii. A mimo to trwa w niej, nawet jeśli nie jest kryształowy według jej zasad.


  2. Dnia 13.05.2006 o 11:36, KrzysztofMarek napisał:

    Zbyt często kanony nauki rozpadały się na naszych oczach, aby bezkrytycznie wierzyć nauce.

    O ile dobrze pamiętam pracujesz w branży medycznej. Wskutek badań naukowców wiadomo, że pewne środki wywołują np. miejscowy paraliż. Zapodaj sobie coś takego np. w lewą rękę i poczekaj aż zacznie działać. I wtedy krzyknij: Nie wierzę w to, że ten specyfik tak działa. I zagraj naukowcom palcami lewej dłoni na nosie.


  3. Wy cały czas o jednej religii, a przecież jest ich znacznie więcej i pewnie każda "zawiera" jakieś cuda.
    Nie rozumiem także podejścia, że człowiek po osiągnięciu dojrzałości miałby odnaleźć wiarę akurat w tego boga, który jest "najpopularniejszy" w jego otoczeniu. Jeśli ktoś po lekturze dogmatów, itd. innych religii, przemyśleniach na ten temat dojdzie do takiej, która jest najbliższa jego światopoglądowi, to będzie ten akt w moich oczach o wiele bardziej wiarygodny. Dlaczego? Ponieważ osoba taka świadomie decyduje się na poszukiwanie, a nie na zwykłą akceptację jedynej możliwości.
    Zresztą sądzę, że każda z wierzących osób posiada swojego własnego boga, gdyż każdy człowiek na inny sposób ową istotę pojmuje. Księgi religijne są pełne niejednoznaczności i stąd różne odłamy danej religii. I kolejne będą wciąż powstawać. A może nawet i zupełnie nowe religie.


  4. Dnia 12.05.2006 o 12:15, Harmegidon napisał:

    > Podaj zatem kryteria jakie nalezy spełniać, aby być dobrym.
    Jest ich tak wiele, że mi się nie chce ich opisywać, Duch Święty przekonuje jest złe a co dobre.

    A ja bym powiedział, że to wykręcanie się od odpowiedzi. Potrafisz pisać po kilka długich postów, a na proste pytanie odpowiadasz wymijająco jednym zdaniem. Podaj zatem choć parę takich kryteriów.


  5. Dnia 11.05.2006 o 15:08, SwenG napisał:

    Więc jaki sens instalowania dwóch systemów poza oczywiście poznawczym.

    Już o tym kiedyś pisałem. Jeśli coś nagle przestaje działać, to możesz łatwo sprawdzić, czy jest to problem ze sprzętem, czy nie.


  6. Dnia 11.05.2006 o 11:56, S.V.P.A.M napisał:

    No podobno Linuxa stworzyli zapaleńcy....to niech zapaleńcy kombinują stery( blachhhh mam dziś
    podły chumorek)

    Najłatwiej powiedzieć: niech zrobią. Dołącz do nich i zrób, jeśli potrafisz.

    Dnia 11.05.2006 o 11:56, S.V.P.A.M napisał:

    Taaak po Ubuntu to szczególnie widać ostatnio jak mi się łatwo instalował......
    Skutek taki że po tygodniu wykopałem go na rzecz SUSE......(dzięki bogi za 4-y dyski twarde)Poprostu
    ile mozna czekać na kompiację pewnych elemętów. 1 ,2,3 dni???

    Po co Ci kompilacja w Ubuntu? Mało rzeczy masz w repozytoriach?

    Dnia 11.05.2006 o 11:56, S.V.P.A.M napisał:

    Nie dopuki Pingwin nie zrobi sie bardziej i to o wiele bardziej przyjazny i łatwy w obsłudze
    będzie softem niszowym o okreslonych zastosowaniach....li tylko dla maniaków. I takich co z
    czasem nie mają co zrobić.

    Ja nie jestem maniakiem. Wiem natomiast jedno: jak już sobie coś skonfiguruję pod Linuksem, to będzie mi to działać, dopóki sam tego nie rozwalę lub sprzęt się nie posypie. Pod Windowsem tak nie ma, szczególnie gdy mówimy o użytkowniku słabo znającym się na komputerach.

    Dnia 11.05.2006 o 11:56, S.V.P.A.M napisał:

    Jeden sam zmajstrowałem.....oprócz tego jak podzielić dysk na partycje nic więcej w windzie
    nie muszę podczas instalki robić. Nawet serial z automatu jest podawany.

    Poczytaj o Kickstarcie Red Hata.

    Dnia 11.05.2006 o 11:56, S.V.P.A.M napisał:

    To właśnie nazywam funkcjonalnascią i prawidłowym działaniem......

    Po zainstalowaniu Windowsa masz notatnik, klienta poczty i dziurawą przeglądarkę. Za wiele nie zdziałasz takim zestawem.