Treant

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    3865
  • Dołączył

  • Ostatnio

Posty napisane przez Treant


  1. Dnia 11.02.2006 o 22:17, kamilimaciek1 napisał:

    No cóż to spróbuje z twardą miną specjalisty zareklamować :) Wypadki chodzą po ludziach :(
    sterowniki są ok wirusa nie mam na windows Xp i 2000 bios to wszystko nie ma koloru czerwonego
    podejżewam , że przepaliłem to :(

    Ja widzę czerwony kolor na tym zdjęciu. Zanim pozbędziesz się tej karty uruchom komputer z jakąś dystrybucją Linuksa typu live, bo jedynie przetestowanie sprzętu na 2 zupełnie różnych systemach daje całkowitą pewność, że to on jest winny. Miałem kiedyś problem z nagrywaniem płyt i dopiero sprawdzenie pod innym systemem wskazało, że nie w konfiguracji jest problem.


  2. Dnia 11.02.2006 o 22:47, Budo napisał:

    Wojownik to typowy pancerniak na wyższych levelach nikt go nie ruszy, poza tym aż 3 ma latanie.

    Cóż z tego, że jego nikt nie ruszy? Mnie bardziej obchodzi to, że ruszają mi świeże jednostki, które w każdej kolejnej misji trzeba trenować od nowa. Napakowany wojownik zabije co najwyżej 1 wrogą istotę w turze (wyjątek - alchemik) i to jeszcze sąsiednią, która i tak najczęściej nie atakuje 2 szeregu.
    U elfów akurat mag ma latanie i przyznam, że tym się kierowałem po raz pierwszy przechodząc kampanie.
    Zacząłem kampanię legionami wojownikiem, ale po przejściu 2 misji postanowiłem zobaczyć jak sprawuje się czarodziej. Według mnie o wiele lepiej, a poza tym mam jednostkę raniącą wszystkie wrogie istoty nawet wtedy, gdy mam w drużynie inkuba. Ze względu na kiepską inicjatywę tiamath często atakuje prawie lub wręcz na samym końcu, co ma duże znaczenie dla przetrwania innych mniej żywotnych jednostek (poza tym już raz grałem składem z tym demonem, teraz przechodzę inną drużyną).


  3. Dnia 11.02.2006 o 23:45, argon napisał:

    A po co Ci ogień ?
    przecież on jest przydatny głównie do walki z umarlakami a tych nie spotyka sie wielu na swojej
    drodze.

    W kampanii jest misja, gdzie walczy się przeciwko nieumarłym.

    Dnia 11.02.2006 o 23:45, argon napisał:

    Nie tylko brak latania ale i najmniej punktów ruchu

    Wojownik też za wiele ich nie ma.

    Dnia 11.02.2006 o 23:45, argon napisał:

    Budo Ci juz wyjasnił, że od tego jest magowie siedzący w mieście by wspierać czarami głównego
    bohatera

    Zwłaszcza gdy znajdziesz zwój na drugim końcu mapy.

    Dnia 11.02.2006 o 23:45, argon napisał:

    To jest ich w zasadzie jedyna wada oprócz tego, że nie sa najbardziej mobilna jednostką.

    Ta pierwsza wada jest bardzo duża. Gram równolegle wszystkie kampanie i właśnie rycerz pegazów często mnie z tego powodu wkurza.

    Dnia 11.02.2006 o 23:45, argon napisał:

    Doradca w umarlakach ? Nie... Tam najszybszy był Nosferat :)

    Mam na myśli wszystkie rasy.


  4. Jedyna zaleta królowej liczy to atak ogniem (i dlatego ją wziąłem do drużyny). Żadna inna jednostka w ich armii nie rani niczym poza orężem i śmiercią. Trzeba wtedy posiłkować się czarami raniącymi i kulami lub talizmanami zadającymi obrażenia w trakcie walki. Wielką wadą tej jednostki jest brak latania. Ogólnie jednak pozytywnie oceniam magów - w dalszych planszach w kampanii są bardzo przydatni, poza tym potrafią zrobić natychmiastowy użytek z różdżek i zwojów. Najmniej mi się podobają wojownicy ze względu na możliwość atakowania tylko sąsiednich jednostek. Pod względem mobilności najlepiej się prezentuje doradca - ma dużo punktów ruchu i latanie.


  5. Dnia 11.02.2006 o 12:06, alistair napisał:

    :) no to mi się oberwało.

    Bez przesady. "Starzy Undead''ziarze" po prostu bardzo się zdziwili, bo to, co skrytykowałeś to atuty tej rasy.
    Ja też gram w kampanię magiem; już raz ją przeszedłem wojownikiem wcześniej. Brakuje mi tylko tego latania u bohatera... W misjach czasowych nie daję rady zwiedzić całej planszy.


  6. Dnia 11.02.2006 o 00:17, alistair napisał:

    Normalnie płakać się chce ;) Gram kampanię nieumarłych. Mam w armii 2 odcienie (52% szans)
    +królową liszy, a z przodu 2 czempionów szkieletów + widmowego wojownika. Ten paraliż można
    sobie darować. Chyba tylko podczas jednej walki straciłem jednostkę, czyli w sumie nieźle idzie,
    niemniej nie jest to żadna zasługa paraliżu. Na palcach jednej ręki można policzyć ile razy
    odcienie kogoś sparaliżowały tak aby to miało jakiś sens, a i tak jeszcze parę palców zostanie.
    Jeśli paraliżują, to w sytuacji kiedy moja królowa liszy w drugiej turze, może z drobną pomocą
    wojowników rozwali wroga. Strach pomyśleć co by było, gdyby to była jakaś naprawdę ważna walka,
    bo na razie są to potyczki z pająkami i barbarzyńcami. 50% szans to właściwie marne szanse
    na cokolwiek. Z paraliżem u widmowego wojownika jest jeszcze gorzej, bo może również spudłować
    zaróweno z ciosem jak i paraliżem.

    Chyba żartujesz! Widmowi wojownicy to bardzo dobre jednostki. Tak jak wcześniej Budo napisał mają długotrwały paraliż, a nie ten trwający zawsze 1 turę walki. Duchy i ich dalsze postacie bardzo przydają się w walkach z pojedynczymi mocnymi jednostkami. Niepotrzebnie trzymasz w drużynie aż 2 odcienie, skoro nie masz szczęścia do ich paraliżu. Zamień jednego z nich na wampira, licza, śmierć lub zmorę. Poza tym zawsze możesz zablokować przemianę np. zjawy i będzie rosła jej szansa sparaliżowania 1 jednostki (70% to trochę więcej niż 50%). Jeśli nie jesteś zadowolony ze szkieletów, zawsze możesz wybrać drogę rozwoju mrocznego władcy lub wziąć do drużyny wilkołaki (obie jednostki szybko awansują w porównaniu z widmowym, co zwiększa ich szansę trafienia).


  7. Dnia 10.02.2006 o 15:54, Budo napisał:

    A ja klany sobie zawsze chwaliłem, także ze względu na pancerność jednostek. No i powiedzcie,
    że Starszy sie kiepsko prezentuje ;]
    Wkurzał tylko długi czas potrzebny do awansu, ale nie ma tego złego, bo przynajmniej była kasa
    na budynki, gorzej z gigantami, bo tam chyba po 5000 stoją xD

    Ja akurat wolę syna Ymira, bo ma dość dobrą inicjatywę i potrafi mocno przywalić. To ograniczenie obrażeń do 300 niestety szybko zaczyna doskwierać :( , ale odmrożenie się ulepsza :) Trudno jednak mówić o pancerności jednostek - nazwałbym to żywotnością. Pustelnicy są znacznie lepsi od tych zmieniających się w wilka - szybko awansują i sieją większe spustoszenie. Chyba jedyna sytuacja, gdy mogą być gorsi to walka z przeciwnikami odpornymi na magię wody.


  8. Przyznam, że nie przepadam za Klanami, a po wczorajszej rozgrywce podobają mi się jeszcze mniej. Walczyłem z jaszczurami i meduzami. Bardzo się zdziwiłem, gdy okazało się, że druidka nie potrafi korzystając ze swojej umiejętności leczenia pomóc unieruchomionym jednostkom (paraliż/skamienienie). Nawet jeśli cel jej zaklęcia nie jest jeszcze pod wpływem wzmocnienia obrażeń. W takim razie co potrafi to leczenie? Na pewno usuwa zatrucie (może też oparzenie i odmrożenie). Sprawa jest o tyle dziwna, że matriarchini zdejmowała paraliż (w BE, w który wcześniej grałem - w PG muszę sprawdzić).


  9. Dnia 09.02.2006 o 21:51, kamilimaciek1 napisał:

    To ja może umilkne bo tak możemy się kłucić nawet 30 lat ;). Każdy ma prawo wyboru ja kupiłem
    system Windows XP za 550 PLN i jestem bardzo zadowolony miałem Schlackware 10.1 i wclae na
    mnie dużego wrażenia nie zrobił w moim przypadku jest potrzebny prosty system w obsłudze który
    mi będzie służył do oglądania filmów słuchania gośno muzy itd

    Po to jest forum, żeby wymieniać opinie :)
    Slackware należy do bardziej wymagających dystrybucji, które wymagają od użytkownika pewnej wiedzy na temat swojego komputera i nie posiada spowalniających system graficznych konfiguratorów. Dystrybucja używana przeze mnie w domu służy mi do: surfowania po sieci, korespondencji e-mailowej, gadania na Skype, słuchania muzyki, oglądania filmów, nagrywania płyt, pogłębiania wiedzy nie tylko na temat systemu.


  10. Dnia 09.02.2006 o 21:29, kamilimaciek1 napisał:

    E tam komputer jest po to by wzioł zrobił robote szybko i łatwo i dobrze zrobiłeś ,że jesteś
    na Windowsie :) Kto ma windowsa to nidy nie nazeka

    Ja znam takich co narzekają

    Dnia 09.02.2006 o 21:29, kamilimaciek1 napisał:

    a z linuxem no wejde na to forum linuxa
    i czytam te posty a ratunku nie moge skonfigurować co jak gdzie yeah i to taka zabawa w kotka
    i myszke system musi być łatwy elegancki w obsłudze a nie jeszcze utrudniać życie.

    Czy wiesz dlaczego niektóre rzeczy jest trudno skonfigurować? Dlatego, że wielu producentów sprzętu myśli, że system operacyjny = windows, przeglądarka = IE, itp. Dlatego użytkownicy wymieniają się doświadczeniami na różnych forach. I nie przesadzaj, że system wciąż trzeba konfigurować - zazwyczaj robi się to zaraz po instalacji i później już rzadziej.

    Dnia 09.02.2006 o 21:29, kamilimaciek1 napisał:

    Najlepiej o linuxie się wyrażają firmy mówią ,że to ani sieci nie umie utrzymać wiecznie błędy ciągle
    go trzeba aktualizować yeah komu się z tym chce bawić ? :)

    Mógłbyś być bardziej precyzyjny? Firmy? Przecież one składają się z ludzi. Pewnie tak gadają jacyś nie znający się menedżerzy, którzy chłoną jak gąbka wszystko, co rozgłasza propaganda MS. A to, że system trzeba aktualizować dobrze świadczy o podejściu jego twórców do kwestii bezpieczeństwa. Istnieją przeróżne narzędzia do aktualizacji i jest to proces nieskomplikowany, wymagający często tylko paru kliknięć myszą lub wpisania 1-2 krótkich poleceń. I wcale nie trzeba systemu potem restartować, chyba że zmiana dotyczy kernela.


  11. Dnia 07.02.2006 o 09:50, Harmegidon napisał:

    Napisałem tylko taką dygresję, ogólnie mówiąc systemy chodzeniowe jeżeli nie będą kompatybilne
    do procków to będą obniżały jego wydajność.

    Teraz już rozumiem.

    Dnia 07.02.2006 o 09:50, Harmegidon napisał:

    A tak wogóle to przetestowałeś AM2 czy tylko wiesz to z teoretyki.

    Przecież zadałem tylko pytanie. Można się spodziewać spadku poboru mocy i tym samym wydzielania ciepła, jeśli procesory będą robione w technologii 65 nm. Podałem wcześniej link do artykułu, na którym bazuję swoją wiedzę.


  12. Dnia 07.02.2006 o 09:02, Avatar77 napisał:

    A którą z powyższych opcji dostaniesz, zalezy od czynnika losowego.

    Dlatego taktyka zmiany sojuszy może się opłacić. Kiedyś nawet kupiłem od innej rasy czar, którego sama na pewno nie opracowała (pewnie kupiła w jakimś sklepie).


  13. Dnia 07.02.2006 o 00:18, RobeN napisał:

    Dla przykładu mój Thermal Right SI-120 ma nieco wężdzą podstawę - wydaje mi się, że wszedłby
    jako Prostokąt w ten sześciokąt AM2 :)

    Nie chcę być wkurzający, ale to ośmiokąt.

    Dnia 07.02.2006 o 00:18, RobeN napisał:

    Pamiętaj, że to, iż ta ramka ma taki kształt nic nie znaczy - wystarczy ją odkręcić i przykręcić
    inną (właśnie ja używam innej niż standardowa, bo SI-120 takiej wymaga).

    O tym nie pomyślałem. Tylko ciekawe po co wprowadzili taką modyfikację? Żeby się ten socket jeszcze bardziej od 940 różnił?


  14. Dnia 06.02.2006 o 22:33, argon napisał:

    Jeżeli twój bohater zginął wczasie zdobywania stolicy to nie dostaniesz żadnych czarów :)

    Nie, nie zginął. Ale może tych czarów nie dostałem, bo tym bohaterem był Bethrezen. W kolejnej misji krasnale dostaną baty już od mojego głównego bohatera.


  15. Dnia 06.02.2006 o 14:54, RobeN napisał:

    Co do coolerów to włąśnie mówili, że mimo iż w AM2 są 4 śruby, to będą zgodne

    Tu nie chodzi o ilość śrub, ale o inny kształt radiatora.

    Dnia 06.02.2006 o 14:54, RobeN napisał:

    Lepiej się nie denerwować tylko zaczekać.

    Mój obecny komputer ma 4 lata i kiedyś będę musiał złożyć nowy (jak uznam, że na niego zasłużyłem). Dlatego interesuję się trochę wydajnością dzisiejszych procesorów. Tak jak kiedyś niepewne było czy przejście na proces 90 nm prowadzi do nadmiernej emisji ciepła (Prescott), tak teraz nie wiadomo czy DDR2 to rewolucja w stosunku do DDR.


  16. Dnia 06.02.2006 o 16:47, alistair napisał:

    Po pokonaniu stolicy też mozna uzyskać czary, pod warunkiem, że wróg je opracował.

    To mnie oszukali, bo rozwaliłem krasnalom stolicę i czarów żadnych nie dostałem, a rzucali taki lodowy, co zadaje 45 obrażeń. Miałem tylko te czary, które od nich kupiłem podczas sojuszu.


  17. Dobre rady. Ja wrogie drużyny osłabiam złodziejami. Korzystam z ich usług także w tych misjach, w których należy zabić daną jednostkę wroga, zanim dotrze do określonego miejsca: wystawiam ich kilkunastu w ciasnym przejściu, co sprawia, że traci dużo punktów ruchu i na chwilę go zatrzymuję. Kolejna przydatna rzecz to zmiany sojuszy: grałem wczoraj w 3 misję Legionów, gdzie trzeba się zbratać z De Layle''m. Najpierw łomotałem Imperium pozbawiając jego bohaterów artefaktów, które zdążyli z różnych zakamarków przede mną wyciągnąć i handlowałem czarami z Klanami. Kiedy już obrobiłem Imperium zerwałem z krasnalami przymierze i zacząłem ich ze skarbów doić (można też sprzedać im artefakt, który potem się odzyska po walce). Czary innych ras się przydają, szczególnie wtedy, gdy jest dużo kopalń z surowcami do ich rzucania. Inna przydatna rzecz to zniszczenie wrogiej stolicy - mnóstwo exp oraz grabież surowców (nie wiem czy zaklęć także).


  18. Dnia 06.02.2006 o 11:46, Budo napisał:

    Skamienienie lub zatrucie zadziała w tym przypadku na jedną, losową jednostkę- próbowałem ;]

    Zgadza się, ale wysokopoziomowy bohater mag to silna postać w drużynie. Pamiętam jak grałem elfami, to nawet dałem driadę do 1 szeregu na środek (taka była napakowana i po jej ataku z wrogiej drużyny zostawały resztki).

    Dnia 06.02.2006 o 11:46, Budo napisał:

    A co do złodzieja to kiepski pomysł, bo szansa będzie ok 5%, czyli de facto 0, bo nie masz
    chyba 100 złodziei do prób ;]

    Nie wiem jaka będzie szansa w tej sytuacji, bo Mistrzem Gildii bardzo mało grałem. Najlepiej sprawdzić, czyż nie?


  19. Dnia 06.02.2006 o 10:18, alistair napisał:

    Przy wyborze gildii złodzieja ta regeneracja pewnie nie działa?

    Nie działa, ale po co Ci ona, gdy grasz Imperium? Ja wziąłem dowódcę maga, ale mój podstawowy bohater jest wojownikiem. Możliwość dwukrotnego rzucenia czaru w wielu sytuacjach się przydaje. Oczywiście dla innych ras (oprócz Elfów) wybieram zawsze dowódcę wojownika, choć korzystam wtedy z innego bohatera (najchętniej z maga, czego nauczyła mnie kampania w BE).