Treant

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    3865
  • Dołączył

  • Ostatnio

Posty napisane przez Treant


  1. Dnia 12.11.2005 o 17:07, bobik173 napisał:

    I jeszcze 1 o co chodzi w losowej tajemnicy??

    Do losowej tajemnicy nie tworzy się takich talii, jak do pojedynku. Zamiast tego przed walką każdy z graczy posiada wylosowany zestaw kart każdego koloru i przed 1 rundą w ciągu 4 minut składa talię na bieżącą rundę, przed kolejnymi rundami są już tylko 2 minuty na ewentualne modyfikacje. Kolejna różnica polega na tym, że możesz przed każdą kolejną rundą zmienić rasę, którą grasz. Jest to dość skuteczne, gdy zorientujesz się już jakimi kartami dysponuje przeciwnik, choć on także może zmienić kolor, którym gra. Każdy z graczy posiada wylosowane umiejętności, ale na szczęście nigdy nie spotkałem się z tym, żeby bohater nie posiadał zapasów. Teoretycznie możliwa by była nawet gra białym kolorem, ale nigdy nie dostałem w zestawie aż tylu trupich kart, żeby złożyć czystą talię. To podstawy. Jak masz jeszcze jakieś bardziej precyzyjne pytania na ten temat, to pisz.


  2. Dnia 12.11.2005 o 11:45, iro1979 napisał:

    Ale grałem przed chwilą z noobem.

    Ja grałem z takim typkiem wczoraj, że aż mi było wstyd, że wygrałem. Fakt, miałem niezłe karty, ale on marnował niektóre czary (np. rzucił ten czar, co daje 2 hp za każdą istotę na polu walki, jak nie było żadnych istot - 1 runda). Mógł mnie wykończyć przez wyładowania eteru lub blokowanie moich ataków, czy wykorzystanie opisanego wcześniej czaru w momencie, gdy na planszy było ponad 10 jednostek. Zmarnował taki ładny zestaw kart Witalów na losowej... Co ciekawe miał 2 lev


  3. Dnia 11.11.2005 o 22:20, bobik173 napisał:

    ostatnie pytanie na dzisaij:) jak dostać avatara??i ile ich jest?? chodzi mi o vitalów;)

    Każda rasa ma 7 awatarów, ale jeszcze nikt nie ma siódmego. Najwyższy awatar jakiego kiedyś u gracza widziałem to władczyni wampirzyc (chyba 6 z kolei). Musisz wygrać bardzo dużo walk Witalami, jeśli chcesz zobaczyć chwasta (20 walk 2:0). Jest to możliwe, ale niektóre pojedynki możesz wygrać 2:1 lub nawet przegrać. Staraj się nie wtapiać 0:2, a bilans będzie coraz lepszy.


  4. Dnia 11.11.2005 o 20:19, iro1979 napisał:

    Nie wiem czemu ale wygrywam zawsze z mr_X czy jakoś tak.

    >Zrobił disca w 2 rundzie (pod koniec), to był na 99% disc bo usunąłem mu wszystkie uroki, zniszczyłem potwory i oczyściłem łape :) i wtedy wywaliło ten komunikat hehe
    Mój jedyny duel też był właśnie z nim. Zmył się w 3 rundzie, bo koboldy z łańcuchem nie zdały egzaminu.
    P.S. Cieszy mnie, że jednak zburzyłem twoją pewność co do tego, że na losowej wygrywa fartowniejszy.


  5. Dnia 11.11.2005 o 15:11, iro1979 napisał:

    PS: Moim zdaniem tam nie wygrywa lepszy tylko fartowniejszy hehe

    Zgodzę się tylko częściowo - fakt, można trafić na takie karty, że po 1 rundzie i zobaczeniu czym dysponuje przeciwnik najlepiej poddać całą walkę. To samo może też się przytrafić przeciwnikowi i wtedy wychodzisz na zero.
    Gdyby wygrywał fartowniejszy, to powinienem uważać się za szczęściarza (24:15).
    Jest jeszcze zwykła tajemnica, gdzie obaj gracze dostają identyczne karty, jednak tylko raz widziałem, żeby ktoś tam grał. Jak sądzisz, dlaczego?


  6. Dnia 10.11.2005 o 12:15, iro1979 napisał:

    wszystko co napisałeś to czary :/ niestety to nie pasuje do mojego deq

    A co powiesz na Strachliwość? Urok który nie nasyci magobójcy i raczej nie przyda się złodziejowi magii. Trochę mógłby spowolnić małe rushe.
    Nasunęła mi się jeszcze jedna myśl - jak to jest z kosztem rzucania uroków i magobójcą? Np. rzucam urok za 2 punkty, potem małą ochronę przed urokami i zjadam go magobójcą. Pewnie zyska się na tym tylko 1 punkt eteru, a byłoby fajnie gdyby były 3.


  7. Dzisiaj 2 walki z jednym gościem z 1 poziomu. Ale miał fartowną talię Kinetów w 1 walce! Wszystkie smoki... I jeszcze ta swoboda, która sprawiła, że w 1 turze wezwał 2 lub 3 sztuki... Dostałem lanie, ale chociaż 1/2.
    Druga walka: 1 runda przegrana z zaskoczenia, w drugiej się poddał, bo kończyły mu się istoty, którymi mógł atakować (m.in. z powodu gęstego powietrza - odpadały po 1 ataku). W trzeciej rundzie obaj zmieniliśmy rasę na Chaotów. Była chwila, że zwątpiłem. Ale jednak. Tury były dla mnie za krótkie. Nagrałem replay''a - 3 runda jest zabójcza. Powiedziałem gościowi, że chyba zwariowaliśmy. Przyznał mi rację :)


  8. Dnia 02.11.2005 o 18:48, Manni. napisał:

    Widziałem zakończenie "Dog". Jest rozbrajające, ale w żadnym wypadku nie można go traktować na poważnie. A muzyczka przy napisach powala! :D

    Jak dla mnie to zakończenie to porażka... Nie ma nic wspólnego z klimatem gry. Na szczęście grałem tak, że mogłem zobaczyć też zakończenie "Maria". Widziałem już wszystkie z wyjątkiem "UFO", ale pewnie nie warto tracić na nie czasu.


  9. Dnia 09.11.2005 o 16:21, HumanGhost napisał:

    Nie no, kurna mać!!! Ale trafiłem, na bug''a Syntetów. Bez szans.

    Na czym ten bug polegał? Może roześlesz zainteresowanym replay''e?
    >Wiecznie będę na tym zapyziałym 3 lvl. :-/
    A co mają powiedzieć ci, którzy wciąż szorują dno 1 poziomem? Masz bardzo dobre staty (7 razy więcej wygranych niż porażek) i statystycznie powineneś wygrać 7 kolejnych walk, co zaowocuje bliskością 5 levelu.


  10. Dnia 08.11.2005 o 21:36, iro1979 napisał:

    Lipa zarałem raz i przy stanie 1/1 wywaliło mnie z serwera :/

    Mnie do tej pory wywaliło 2 razy, ale to dokumentnie: komputer się zresetował. Na dodatek oba razy z tym samym przeciwnikiem. Więcej z nim nie gram, bo szkoda ryzykować spadek w rankingu.
    A czekanie na przeciwnika często mi się zdarza. Najbardziej nie lubię, jak wchodzi 2 do poczekalni i mówią, że grać będą tylko ze sobą.


  11. Dnia 08.11.2005 o 08:51, Delfin napisał:

    A jeszcze jedno w moim egzeplarzu gry a mam ją z CDA w singlu w zakładce misje nie ma rzadnych misji czy to normalne?

    Niestety tak. W Etherlords I było kilkanaście plansz do single i multi, natomiast druga część koncentruje się na pojedynkach, a szkoda :( Chyba jedyny sposób zagrania w single to stworzenie własnej mapy w edytorze lub skorzystanie z gotowej, ale chyba trzeba jej poszukać w sieci, bo na stronie gry żadnych scenariuszy nie znalazłem. Fajnie by było gdyby wyszła 3 część, która łączy elementy strategiczne z I i zasady pojedynków z II.


  12. Dnia 07.11.2005 o 21:02, Delfin napisał:

    Mam grę od nie dawna kupiłem z CDA. Chciałbym pograć na necie ale gdy kilka razy tam wszedłem to dopadł mnie gościu na 10
    poziomie i po grze. Wogóle bardzo mało ludzi jest na głównym serwerze. Czy może mi ktoś doradzić jak zacząć i nie zrazić
    się do końca bo wygrać z "ziomkiem" na 10 poziomie z miom pierwszym jest niemożliwe.

    Pamiętaj, że to ty decydujesz o tym, czy jesteś gotowy na pojedynek. Jeśli widzisz, że wolni są tylko doświadczeni przeciwnicy, to zwyczajnie czekaj na innych. Poziom w grze nie oznacza, że bohater przeciwnika będzie lepszy od twojego. Najprawdopodobniej będzie to osoba, która stoczyła już wiele walk i zna dużo różnych strategii i kombinacji kart. Chyba większość z nas tu na forum przegrała pierwszy pojedynek na serwerze, ale to nic. Ja dopiero triumfowałem za 4 razem i wcale się nie martwiłem początkowymi porażkami. Nie napisałeś w jaki rodzaj gry wszedłeś, choć sądzę, że był to pojedynek. Do niego musisz mieć przygotowaną talię (znajdziesz ich kilkanaście w tym wątku), ale sam również możesz coś stworzyć. Jeśli nie chcesz używać gotowego decku, to walcz na Losowej Tajemnicy, gdzie każdy z graczy otrzymuje losowe zestawy kart każdego koloru i z nich układa talię do bieżącej rundy. Karty można przed kolejną rundą wymienić, również rasę. Zdolności niestety masz z góry przypisane, ale możesz zmieniać specjalność dostosowując ją do strategii przeciwnika. Największą kontrolę nad bohaterem posiadasz na Pojedynku, ponieważ decydujesz o jego wszystkich zdolnościach, aktywnej talii i zapasie, jednak nie możesz zmieniać rasy przed kolejną turą. Na początek zapisuj powtórki, oglądaj je, analizuj strategie, przyjrzyj się błędom, które popełniasz i spróbuj je wyeliminować. Więcej rad na temat Pojedynku udzielą ci weterani tej rozgrywki (Budo, Humanghost, Iro1979), ale przeczytaj cały ten wątek, żeby nie pytać o coś, na co już udzielono odpowiedzi. Ja gram przeważnie w Losową Tajemnicę i mogę ci coś na jej temat podpowiedzieć.


  13. Dnia 07.11.2005 o 12:21, iro1979 napisał:

    Szkoda że nie widziałeś jak zbladłem kiedy w następnej turze przywołał strzelającego kobolda :). Dobrze że był w aspekcie śmierci
    :)

    IMO powinieneś mieć w decku coś do leczenia, szczególnie że to talia Witalów. Nawet taka Sieć Życia, którą kopiujesz Tkaczem. Ale o deckach będę się dopiero wypowiadać, gdy już zacznę projektować własne (jeśli zacznę...).


  14. Dnia 07.11.2005 o 12:44, Don Vasylus napisał:

    Mam tą gre od... długo ją mam (nie z CDA) i przeszedłem kampanie zielonolistbych, rdzawych i Diamandy ale za nic nie mogę przejść potyczki w kampani chaotów gdy na moście musze pokonąć kineta który ma żywiołaki i smoki.

    A nie jest to czasem ten Kineta, którego należy uwięzić na wyspie? Walka z nim jest bezcelowa, bo nawet jakbyś wygrał, to będzie nieudana misja (bez sensu, ale tak właśnie jest w kampaniach). Potrzebujesz niszczyciela mostów, który jest u wiedźmy.


  15. Dnia 07.11.2005 o 10:15, iro1979 napisał:

    A i ten moment co sobie zostawiłem 1 Hp to było specjalnie - zadałem mu wtedy 16 damage :)

    Ja wiem, że to było specjalnie. Podobało mi się to, że zostawiłeś sobie 1 HP.
    Ciekawa sprawa z tymi aspektami - fajne jest to, że można przeciwnikowi mocnego potwora przepędzić, a potem zabić go i wyciągnąć sobie coś fajnego z cmentarza.


  16. Dnia 04.11.2005 o 19:50, iro1979 napisał:

    Rewelacja. Węże na gościa na 5 lev MR_X chyba - jeszcze się trzense.

    Obejrzałem i przyznaję, że nieźle cudowałeś z tymi aspektami. Węże w zasadzie nie odegrały zasadniczej roli w tych walkach - raczej tkacze, przywoływacz i błędy przeciwnika (najlepszy był ten jak rzucił Rezonans Eteru i trzepnął w innego szamana zamiast w siebie). Fajne było to zagranie, w którym został ci 1 HP. Jedna rzecz mnie zdziwiła: Fala rozwalała nie-trupie istoty w trupim aspekcie, natomiast Trupie Wypaczenie nie chce na nie działać. I jeszcze jedna rzecz jaka mi się nasunęła: specjalizacja. W 3 rundzie węże skorzystały z niej tylko raz (na 2 możliwe). Chyba skuteczniejsza była Ciernista Opoka w 2 rundzie. Zauważyłem, że odpowiednie dostosowanie specjalizacji do kart przeciwnika ma znaczący wpływ na rezulat walki (ostatni przeciwko koboldom użyłem fizycznego rezonansu, ale to akurat byli chaoci).


  17. Dnia 16.10.2005 o 22:58, Lucek napisał:

    Moje doświadczenia z papierowymi rpg są mniej niż skromne, za to poznałem pare gier komputerowych i chyba najbardziej podobał
    mi się sposób rozwoju postaci i wogle rozgrywki z archaicznego "Dungeons Master". Nie było tam klas postaci typu mag ,
    rycerz itd. Były natomiast cztery klasy umiejętności : walka , ninja, mag, kapłan. Każda zwiększała się w miarę jej używania,
    czyli jeśli postać używała magii to rosły jej umiejętności magiczne, jeśki waliła mieczem to rosły umiejętnośći walki. Ważne
    też było jedzenie , picie , i leczenie poważnych ran - czyli postać poważnie ranna mogła mieć okaleczone kończyny ,tułów
    i głowę co wpływało na współczynniki, udźwig i umiejętności walki.

    Wszystko się zgadza, mam nawet jeszcze DM. Ale... Można sobie machać mieczem w powietrze, rzucać przedmioty przed siebie, oświetlać ognistymi kulami puste korytarze i za to postaci awansują. To mi się nie podoba. Poza tym gra jest ok (m.in. zagadki). Wyszła także jej kontynuacja "Chaos Strikes Back" oraz druga część, ale nie wiem czy CSB jest na PC (grałem na Amidze).
    Niestety papierowe RPG mają 2 wady: przygotowanie do sesji może zająć mnóstwo czasu, którego zawsze brakuje i często trudno znaleźć ekipę do gry. BTW kiedyś grałem w Kryształy Czasu A.Szyndlera. System ten zbierał cięgi od miłośników innych RPG, ale część ich zarzutów była co najmniej śmieszna (nie wyobrażali sobie, że dana kwestia może być rozwiązana w inny sposób niż w ich ulubionym systemie).