Treant

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    3865
  • Dołączył

  • Ostatnio

Posty napisane przez Treant


  1. Dnia 18.09.2010 o 22:34, Pernia napisał:

    tak nie da rady, bo nie mam skad skolowac. Ogolnie to sprawa dziwna bo system padl z
    ''niczego'', a teraz poprostu dochodzi do pewnego momentu i sie zacina, nic juz nie robi...

    Poproś kolegę lub koleżankę o ściągnięcie Ultimate Boot CD i nagranie płyty startowej. Po uruchomieniu komputera z napędu optycznego będziesz miał dostęp do całej gamy narzędzi służących do testowania podzespołów komputera. Dobrze jest wyposażyć się w taką płytkę zawczasu.


  2. Dnia 08.09.2010 o 23:03, Galadin napisał:

    Co możemy zrobić poza wybraniem mniejszego zła?

    Problem polega na tym, że to, czym jest owo "mniejsze zło" nie jest rzeczą oczywistą. Gdybyśmy chociaż mieli pewność, że to, co politycy mówią podczas kampanii jest dokładnie przeciwieństwem tego, co zrobią po wygraniu wyborów...
    Zresztą taki wybór budzi moją niechęć - to tak, jakby poprzeć Hitlera, bo Stalin miał jeszcze bardziej sprzeczne z moimi poglądy. Trzeba przede wszystkim uświadomić swojej rodzinie i znajomym, że istnieją inne partie niż te, które są pokazywane w TV. I przekonywać, że rezygnacja z oddania głosu na najbardziej odpowiadającego nam kandydata, bo z sondaży wynika, że i tak nie ma szans jest wówczas realizowaniem zapisanego w nich wyniku.


  3. Dnia 02.09.2010 o 07:51, kerkas napisał:

    Poczekamy , zobaczymy.

    Kiedyś na allegro I tom starego wydania Czarnej Kompanii osiągał nawet cenę w pobliżu 100 zł.

    Dnia 02.09.2010 o 07:51, kerkas napisał:

    Jestem w zdecydowanie lepszej sytuacji gdyż w Warszawie są trzy różne centra taniej książki
    w centrum Warszawy.

    Zatem nie jestem wcale w gorszej sytuacji, bo pracuję w stolicy. O nadmorskich kiermaszach wspomniałem ze względu na to, że w miarę często spędzam tam urlop.
    Dzięki za namiary - będę wiedział, gdzie w razie czego szukać lektury na długie jesienne wieczory.


  4. Dnia 01.09.2010 o 19:41, In_The_End napisał:

    Nie wybierze kota w worku,a sięgnie po coś bardziej sprawdzonego
    i dobrze ocenianego:P

    Problem polega na tym, że tych cennych pozycji może być znacznie mniej, bo nierzadko są to książki trudniejsze w odbiorze i to zawęża grono zainteresowanych. Wydawca musi mieć zysk, co oznacza sprzedaną odpowiednią ilość egzemplarzy - chyba, że w ramach poprawy swego wizerunku część niesztampowej oferty sfinansuje przychodami z dużej sprzedaży masówek. Takie życzeniowe myślenie :D


  5. Dnia 01.09.2010 o 20:15, kerkas napisał:

    pozostaje allegro ewentualnie tania książka

    Zwiększony popyt na używki może podbić ich ceny. Odwiedziłem niedawno kilkanaście namiotów z tanią książką na pomorzu. Tak naprawdę mają tam trochę nowych pozycji w cenie śladowo niższej niż okładkowa, zaś starocie... mam wrażenie, że dość często asortyment był ten sam i niestety w przypadku wielotomowych cykli brakowało początku. Na szczęście od czasu do czasu można było wyszukać prawdziwą okazję - piszę, że było, bo w tym roku połów jakby słabszy, ale pewien będę, gdy przeczytam.


  6. Dnia 31.08.2010 o 18:33, Tyler_D napisał:

    Przecież nie
    da się zorganizować osobnego rozliczania z podatków tych co oddali głos i tych co nie.

    Biorąc kartę do głosowania okazujesz dokument tożsamości oraz składasz podpis na liście. Bardzo proste rozwiązanie - nie ma podpisu = nie byłeś na wyborach.

    Dnia 31.08.2010 o 18:33, Tyler_D napisał:

    Doskonale o tym wiem, ale co w przypadku choroby, wypadku losowego i tym podobnych?

    Na to możesz mieć zaświadczenie ze szpitala itp., które potwierdzi Twoją niezdolność do oddania głosu.

    Dnia 31.08.2010 o 18:33, Tyler_D napisał:

    Poza tym skoro ktoś nie ma powodów aby oddawać swój głos to zostawmy go w spokoju

    To jest zwykłe lenistwo, które można porównać do wyrzucenia śmiecia byle gdzie zamiast do kosza, który stoi klika metrów dalej.


  7. Zawsze byłem przeciwnikiem koncepcji odpowiedzialności zbiorowej i widzę, że to rozwiązanie jest wytworem lenistwa sprawujących władzę. Dam przykład: przy większości wejść na plażę w miejscowości, w której wypoczywałem jest zakaz wprowadzania psów, który jest nagminnie łamany. Przecież to czysty zysk dla samorządowego budżetu - wystarczy przejść się parę kilometrów plażą. Na drugi raz miłośnicy czworonogów, z którymi nie chcą się ani na chwilę rozstawać pójdą sobie do świecącego pustkami sektora wyznaczonego właśnie dla nich i inni turyści nie będą musieli wysłuchiwać irytującego obszczekiwania. Z takich lokalnych drobiazgów składa się ogólnopolski bałagan.


  8. Dnia 31.08.2010 o 12:35, Daelor napisał:

    mam wrażenie, obowiązkowe głosowanie cofnęłoby nas w czasie i przestrzeni do jakiegoś
    totalitarnego kraju.

    Przecież nie byłoby obowiązkowe - albo głosujesz, albo płacisz za nieobecność.

    Dnia 31.08.2010 o 12:35, Daelor napisał:

    poza tym, co przy okazji wyborów (bodajże prezydenckich) było tutaj zauważone, to to,
    że gdyby kazać zwykłemu Kowalskiemu, który skończył technikum i pracuje przy taśmie produkcyjnej
    głosować na jakiegoś kandydata, to nie wybrałby tego, którego poglądy mu odpowiadają,
    a tego, którego mordę najczęściej widzi w telewizji i na bilbordach.

    Czy sądzisz, że przy obecnej ok. 50% frekwencji tacy właśnie Kowalscy nie chodzą głosować?

    Dnia 31.08.2010 o 12:35, Daelor napisał:

    jak stwierdził JKM: "demokracja ma tę wadę, że dwaj menele spod budki z piwem mają na
    wyborach dwa głosy, a profesor filozofii na UW tylko jeden" (w wolnym tłumaczeniu).

    To już jest inna kwestia - i zresztą już wcześniej dyskutowana.


  9. Dnia 30.08.2010 o 21:06, Axuwax napisał:

    Chyba że masz piracki klucz. W starych grach wiele rzeczy przejdzie ...

    Nie mam żadnego klucza. Chciałem sobie zwyczajnie tę starą gierkę na chyba nieodległe już długie jesienne wieczory sprawić.


  10. Dnia 15.08.2010 o 14:52, Lordzik_Revanik napisał:

    I tu wchodzi pytanie: jakim cudem podwyżka vatu na żywność nie przetworzoną(z 7%) i pozostałe
    towary objęte stawką 22% o jeden punkt procentowy mają najbardziej dokopać najuboższym?

    Nieporozumieniem jest myślenie, że osoby gorzej sytuowane finansowo płacą jedynie za żywność. Wzrosną comiesięczne opłaty za mieszkanie, wywóz nieczystości, energię, usługi telekomunikacyjne, które w dzisiejszych czasach nie są przecież żadnymi luksusami.


  11. Dnia 14.08.2010 o 17:48, Lordzik_Revanik napisał:

    PS: Interesuje mnie też sytuacja "jednego okienka", gdzie jak i czym to zostało wprowadzone
    i dlaczego jest porażką rządu, dlaczegóż to szybciej jest załatwiać sprawy jednak chodząc
    od okienka do okienka niż w tym jednym?

    Porażką jest co innego: ułatwia się trochę otworzenie biznesu, ale właściciel firmy nie dość, że jest finansowo skubany (wysokie koszty pracy), to może być ona łatwo unicestwiona z powodu zachcianki urzędnika (udowodnienie na drodze sądowej, że nałożona przez urząd sankcja trwa bardzo długo i nie sposób jest wyegzekwować odpowiedzialności konkretnej osoby za doprowadzenie do upadku firmy).
    Nie tak dawno dyskutowana była kwestia karania urzędników za podejmowanie błędnych decyzji administracyjnych i wygląda na to, że zostanie po staremu, czyli przedsiębiorca idzie z torbami, zatrudniani przez niego pracownicy na bezrobocie, a urzędas dostaje nagrodę za wyeliminowanie z rynku istniejącego wyłącznie w jego wyobraźni oszusta. Po wyroku sądu stwierdzającym, że pracodawca nie złamał prawa, na ewentualne odszkodowanie zrzucają się wszyscy podatnicy.


  12. Dnia 11.08.2010 o 16:16, Dexter_McAaron napisał:

    Jak miło patrzeć jak forumowy oszołom ośmiesza się sam z siebie, bez niczyjej pomocy
    ^^''

    Nawet nie było żadnej prowokacji :D

    Dnia 11.08.2010 o 16:16, Dexter_McAaron napisał:

    Ach, dzień się stał nagle taki piękny...

    Nie po tym, co przeczytałem dzisiaj o kolejnych pomysłach związanych ze Zwłokami Uporczywie Stymulowanymi do życia, a raczej do jego parodii. Trzeba jasno powiedzieć wszystkim potencjalnym emerytom: jeśli nie oszczędzasz dodatkowo na starość, to lepiej dla ciebie, żebyś jej nie dożył. Niewesoło jest też w tzw. służbie zdrowia, gdzie wyczerpuje się limit planowanych na ten rok zabiegów. Jeszcze trochę i zasłony dymne w postaci zgiełku wzniecanego pod pałacem prezydenckim przestaną być skuteczne.


  13. Dnia 10.08.2010 o 21:02, kerkas napisał:

    Idziesz przez pustynię właśnie skończyły ci się zapasy wody , gdy już umierasz z pragnienia
    cudem trafiasz na karawanę owszem dadzą ci się napić , litr wody kosztuje 1000$ i co
    nie zapłacisz ?.

    Przykład o tyle nietrafiony, że bez jedzenia człowiek może wytrzymać dłużej niż bez wody, a Polska to nie pustynia, gdzie nierzadko nawet nie wiadomo, co się dzieje, więc w tym przypadku na pomoc można liczyć.


  14. Dnia 09.08.2010 o 18:54, Rusty-Luke napisał:

    Cena ukształtowała się jako konsensus pomiędzy możliwościami sklepu (jego podaży), a
    możliwościami ludzi (ich popytu).

    Zastanawia mnie, czy nie jest to cena w warunkach (przynajmniej przejściowo) mono- lub oligopolistycznych (jeśli jest więcej sklepów i ustaliły tę samą cenę).
    Niemniej, gdyby konsumenci nie byli skłonni jej zapłacić, to sprzedawca musiałby obniżyć cenę, gdyż chleb nie jest trwałym dobrem.


  15. Dnia 08.08.2010 o 15:41, Vilmar napisał:

    Całokształt artykułu - zgoda, ale jest to kolejny dowód że UPR-owcy po prostu nie potrafią
    przekonywać. Niech się w końcu nauczą, że jeżeli będą ironizować, wyzywać rozmówców od
    faszystów, pluć jadem itp. to każdy, nawet najbardziej merytoryczny argument zostanie
    skwitowany słowami: "na takim poziomie to ja nie zamierzam rozmawiać". I atakowany w
    ten sposób wygra!

    Konserwatyści dość często mają ten feler, że poniesieni emocjami zachowują się jak chamidła. Mnie też to trochę zraża, ale nie widzę na scenie politycznej żadnych libertarian.

    Dnia 08.08.2010 o 15:41, Vilmar napisał:

    Jak można próbować dotrzeć do wyborców PO wyzywając Tuska od faszysty?

    Mam jeszcze inną koncepcję dotyczącą środowisk związanych z JKM: oni wcale nie chcą wygrać wyborów, bo oznaczałoby to, że skończyło się wygodne krytykowanie i trzeba samemu ruszyć tyłek. Dlatego trzeba zrobić im tę niespodziankę i sprawdzić, czy potrafią coś więcej niż tylko gadać.


  16. Dnia 08.08.2010 o 23:27, Budep napisał:

    A ja mam takie pytanie - wiadomo kiedy sprzątną ten krzyż w końcu?

    "Sprzątną ten krzyż"? Dobór czasownika bardzo niefortunny.

    Do całej tej sprawy podchodzę humorystycznie i widzę tylko jedno możliwe rozwiązanie: Jezus zstępuje z Niebios, wzdycha, chwyta krzyż i mówi: "Zabieram wam ten krzyż, bo już całkowicie zidiocieliście".


  17. Dnia 05.08.2010 o 23:57, KrzychW napisał:

    Jeżeli tak, to oznacza, iż w tym kraju wszyscy mogli chociaż odrobinkę odwrócić zbójecką
    tendencję, oprócz zwolenników wolnego rynku będących u władzy.

    Partia, za czasów której wprowadzono belkowe na pewno nie odwróciła tej tendencji.

    Dnia 05.08.2010 o 23:57, KrzychW napisał:

    Na dodatek podstawowy vat na poziomie 23% to nie koniec, bo właściwie zapowiedziano kolejną
    popdwyżkę na przyszłość, a wyższa na wiele produktów od 01/01/2011 akcyza, też jest
    już praktycznie pewna.

    Podwyżka akcyzy jest zdaje się w gestii MF, więc ma nieco inny kaliber niż grzebanie w stawkach VAT. Zresztą była ona już wiele razy zmieniana i to przez różne ekipy.

    Dnia 05.08.2010 o 23:57, KrzychW napisał:

    Że też Tuskowi nos nie wyrósł na pół metra.

    Cóż, ja zwątpiłem w PO już wtedy, gdy ich podstawowym celem po wygranych wyborach było pokazanie jaki to PiS był okrutny i nikczemny.