Treant

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    3865
  • Dołączył

  • Ostatnio

Posty napisane przez Treant


  1. Dnia 05.08.2010 o 23:58, Olamagato napisał:

    A podatku Belki nikt nie zniesie ponieważ jako jeden z wniosków z kryzysu finansów wynika,
    że jest to jeden z niewielu instrumentów, który poważnie ogranicza spekulacje kapitałowe.

    PijaRowo tak to się będzie tłumaczyć. Ale chodzi o grabienie tych, którzy oszczędzają. Dlaczego nie zwracać tego podatku tym, którzy nie prowadzili owych spekulacji kapitałowych?

    Dnia 05.08.2010 o 23:58, Olamagato napisał:

    To po prostu ekonomiczna bzdura. Najsłabszymi ekonomicznie są rodziny wielodzietne. I
    to wcale nie żadne patologiczne. Są one okradane przez wszystkich - również emerytów.

    A kto zmuszał te rodziny do kopulowania jak para królików? Jeśli ktoś jest bez wyobraźni i nieodpowiedzialny, to na swój zły los sobie sam zapracował.

    Dnia 05.08.2010 o 23:58, Olamagato napisał:

    Nie rozumiesz podstawowej rzeczy. Państwo to ONI (czyli i my). Państwo to nie jest jakiś
    obcy twór. Wszyscy tu mieszkający to państwo tworzą. Ono jest nami. Na jakie zasługujemy
    takie je mamy.

    Jest subtelna różnica pomiędzy państwem zbudowanym na ustroju totalitarnym a "wyłonionym" w drodze demokratycznych wyborów.


  2. Dnia 05.08.2010 o 20:32, Mogrim napisał:

    To ja już wolę pseudo-obrońców biednych, którzy obniżają bogatym - ale biednym też, choćby
    mniej, niż pseudo-liberałów, którzy wszystkim podwyższają.

    Wszyscy pracujący skorzystali na obniżce składki rentowej, wielu na uldze prorodzinnej, a niektórzy na zmianach w skali podatkowej. Nieprawdą jest to, że beneficjentami tych obniżek byli wyłącznie bogaci.

    Dnia 05.08.2010 o 20:32, Mogrim napisał:

    A to już jest zupełne kuriozum. Emeryci nikogo nie okradają, bo to oni są ofiarami państwa.
    Płacili składki pod przymusem, nie ma znaczenia saldo PRLu - to od nich nie zależało.
    Zabierano im pieniądze i obiecano emerytury - i państwo teraz musi tej obietnicy dotrzymać.

    Popieram. Ale już teraz widać zakusy na obniżki emerytur funkcjonariuszy poprzedniego ustroju. Skoro są winni jakichś przestępstw, to co jeszcze robią na wolności? Obawiam się, że to tylko wstęp do skoku na świadczenia przyszłych emerytów.

    Dnia 05.08.2010 o 20:32, Mogrim napisał:

    Gdzie te plusy? Ja widzę nie jeden minus, tylko kilkadziesiąt minusów, z brakiem reform
    na czele.

    Jest jeden plus rządów PO - MZ nie uległo durnej panice z powodu ptasiej grypy i nie napędziło mnóstwa forsy koncernom produkującym szczepionkę, a niejeden kraj w Europie zmarnotrawił w ten sposób pieniądze podatników.


  3. Dnia 03.08.2010 o 23:49, KrzychW napisał:

    A tak w ogóle, to hurrra. PO w końcu zaczęło reformować finanse publiczne.

    Niestety spodziewam się tego, że kolejna ekipa może tak samo wielką wagę przykładać do cofnięcia tych podwyżek, jak PO do zlikwidowania "tymczasowego" podatku Belki.

    Poczekajmy jednak na ostateczną wersję skali VAT-u, bo obecnie pewne jest tylko to, że 3% i 22% zostaną zwiększone. Na szczęście 25% to nieprzekraczalna granica - a jest to ważne, gdyż pojawiają się wypowiedzi, że jeśli jedna podwyżka nie wystarczy, to rząd może zechcieć przetrzepać nasze kieszenie jeszcze dokładniej.


  4. Dnia 31.07.2010 o 22:45, Olamagato napisał:

    PiS zmieniając progi podatkowe zrobił dla osób biednych (ok. 90% ludności), czyli takich,
    które płaciły 19% podatku obniżkę 1% do 18%, co dało tym osobom 440 zł rocznie oszczędności
    gdyby znajdowały się tuż pod tym progiem czyli ich podstawa opodatkowania wynosiła 3666
    zł miesięcznie (zarobki ok. 4500 zł brutto) .

    A nie pomyślałeś o tych, którzy na wieść o tym, że mogą zarabiać więcej i nie będą za to karani wyższym podatkiem zmienili pracę i znaleźli się tam, gdzie wcześniej "kosztowało" to 30%? Kwotowo, w porównaniu do poprzedniej pracy ich danina do budżetu wzrosła.


  5. Dnia 31.07.2010 o 09:41, Galadin napisał:

    Cholera. Przecież to logiczne, że podnoszenie rok w rok o 1% bo nie widać efektu jeszcze
    bardziej nas pogrąży. Ludzie przestaną kupować lub się zaczną wahać czy kupić czy zrezygnować.

    Szara strefa będzie się miała lepiej. To tak samo jak z lokowaniem pieniędzy - jeśli jest możliwość uniknięcia płacenia belkowego, to poza wymiernymi korzyściami finansowymi pojawia się jeszcze satysfakcja, że poborca dostanie figę z makiem.


  6. Dnia 29.07.2010 o 15:16, Olamagato napisał:

    Wychowanie dzieci kosztuje - i to dużo. Realnie rodziny
    z dziećmi są przez to ekonomicznie poszkodowane w każdej sferze.

    Niemniej posiadający dzieci mogą na starość liczyć, że kogoś będą obchodzić. W skrajnych przypadkach nie zostaną skazani na wegetację po tym, jak ktoś przyssie się do ich emerytur.

    Dnia 29.07.2010 o 15:16, Olamagato napisał:

    A wiesz, nawet nie przyszło mi to do głowy. Nie rozpatrywałem różnic między jakimś macho
    skaczącym po panienkach, a księżmi czy homoseksualistami. Pomijając już to, że w Polsce
    ocenia się iż prawdopodobnie połowa homoseksualistów posiada dzieci ze związków heteroseksualnych,
    a i niemała liczba księży katolickich. Podobnie z cwaniakami skaczącymi z kwiatka na
    kwiatek.

    Czyli upatrujesz w tym szansy na zmniejszenie ilości dzieci "niczyich"? Może lepiej dowalać dodatkowy podatek tym, którzy przyczynili się do pojawienia się na świecie dziecka, ale w głębokim poważaniu mają to, co się z nim potem stanie.

    Dnia 29.07.2010 o 15:16, Olamagato napisał:

    Na drugiem biegunie są ludzie, którzy produkują dzieci mimo tego, że będą
    głodować lub sami są zarażeni AIDS. U nas też się tacy zdarzają na samych dołach społeczeństwa.

    To jest najzwyklejsza głupota i nieodpowiedzialność. Dla dobra chociażby tych i kolejnych potencjalnych dzieci powinno się takich "rodziców" odsunąć od możliwości rozrodu.

    Dnia 29.07.2010 o 15:16, Olamagato napisał:

    Nie piszę o becikowym, tylko o uldze podatkowej za wychowywanie dzieci.

    To ja przypominam, że dałem propozycję likwidacji becikowego dla wszystkich, a nic nie mówiłem o uldze prorodzinnej.


  7. Dnia 28.07.2010 o 00:57, Olamagato napisał:

    Osoby, które dzieci nie chcą lub nie mogą są dla społeczeństwa mówiąc brutalnie
    "mniej wartościowi". Muszą więc tę swoją wartość zwiększyć. A to zwiększoną pracą własną
    na jego rzecz, a to np. wyższymi podatkami.

    Podejrzewam, że o ile byłoby to możliwe, takie osoby by najzwyczajniej wyemigrowały, bo Twoja wizja to de facto państwo przymusu posiadania znacznej ilości potomstwa lub pośredniego płacenia za te dzieci. Niektórym pewnie spodobałoby się to, że księża, innym, że homoseksualiści dostaną mocno po kieszeni, ale nie zawsze samotność (i w jej konsekwencji bezdzietność) jest decyzją danej osoby.

    Dnia 28.07.2010 o 00:57, Olamagato napisał:

    A dla zdeklarowanych singli nieco mniejsze zarobki, to byłaby sprawiedliwa cena spokoju
    za de facto utrzymywanie ich na starość przez cudze dzieci.

    Jak odróżnisz zdeklarowanego od takiego, który zwyczajnie nie ma szczęścia? Ja akurat jestem przeciwko wtrącaniu się państwa w temat emerytur i wolałbym móc sam decydować ile oraz jak będę odkładać na starość, bo nie oszukujmy się - w interesie państwa jest to, aby przechodzący na emeryturę nie dożył nawet pierwszej jej wypłaty. Stąd zakusy na podwyższanie wieku emerytalnego, bo dzięki temu wzrosną wpłaty i spadną wypłaty.

    Dnia 28.07.2010 o 00:57, Olamagato napisał:

    Powinieneś sprawdzić sobie jak rzadko zdarza się aby osoby adoptujące dzieci działały
    na ich szkodę w jakikolwiek sposób.

    A nie jest tak dlatego, że trzeba spełnić pewne wymagania, by otrzymać prawo do adopcji i jest ona monitorowana przez odpowiednich kontrolerów?

    Dnia 28.07.2010 o 00:57, Olamagato napisał:

    Zauważ, że najwyższy dodatni przyrost naturalny występuje wyłącznie w
    krajach w których nie ma żadnego socjału na rodziny.

    Dlatego, że większość ludzi postępuje rozsądnie i potrafi ocenić, czy będą w stanie danej liczbie dzieci zapewnić odpowiednie warunki do życia.
    Tylko becikowe jest właśnie takim socjalem. I JKM zrobił dobrą karykaturę tej sytuacji, gdzie rodzina z marginesu masowo produkuje dzieci, bo za każde kolejne będą sobie mogli kupić ileśset butelek denaturatu.

    Dnia 28.07.2010 o 00:57, Olamagato napisał:

    Typowe jest to, że im większa pomoc państwa w postaci żywej gotówki, tym mniejszy przyrost
    naturalny. Umiesz to zjawisko jakoś inaczej wytłumaczyć?

    Przyrost wśród de facto finansujących taki system na pewno będzie mniejszy, ale liczebność marginesu będzie rosła. Niestety jakość zostanie utrzymana w tendencji spadkowej.


  8. Dnia 27.07.2010 o 22:53, Olamagato napisał:

    Dzięki temu osoby nie wychowujące dzieci i zarabiające dużo realnie płaciliby
    niezwykle wysokie podatki i mieliby ogromną motywację na posiadanie dzieci.

    Dla mnie oczywistą rzeczą jest to, że para decyduje się na dziecko dlatego, że go chcą, a nie z powodu podatkowej kalkulacji. Taka wizja jest przerażająca - zwłaszcza dla singli i par, które nie mogą posiadać potomstwa. W efekcie umasowić musiałaby się adopcja, co sprawiłoby, że pod jakaś część dzieci trafiałaby pod skrzydła osób, które nie potrafią się nimi odpowiednio zaopiekować. Najgorsze jest to, że tym sposobem wyraziłbyś aprobatę dla postępowania marginesu społecznego, który już teraz mnoży się beztrosko.


  9. Dnia 23.07.2010 o 22:32, Galadin napisał:

    To nie powód żeby mówić w imieniu wszystkich rodzin ofiar, że Palikot ich obraża.

    Ja to nazywam syndromem murzyna, który nie dostaje pracy, do której nie ma kwalifikacji, ale wrzeszczy, że niedoszły pracodawca to rasista.

    Dnia 23.07.2010 o 22:32, Galadin napisał:

    Ciekawe jaka burza jutro będzie z tego powodu: Poseł PO dołącza do "Zespołu Smoleńskiego"

    Ów zespół chyba ma już własną wersję wydarzeń. A może nawet kilka?


  10. Dnia 23.07.2010 o 13:44, Infinitas napisał:

    Które konkretnie? ;>

    W zasadzie wszystkie dostępne.

    B. Sanderson: Elantris, Siewca wojny, {Z mgły zrodzony, Studnia wstąpienia, Bohater wieków? - jeszcze nie wydany w Polsce}.
    R. Hobb: {Uczeń skrytobójcy, Królewski skrytobójca, Wyprawa skrytobójcy}, {Misja błazna, Złocisty błazen, Przeznaczenie błazna}, {Czarodziejski statek, Szalony statek, Statek przeznaczenia}.


  11. Dnia 21.07.2010 o 17:07, kerkas napisał:

    Nie ma sprawy ale przyznasz że to szczyt bezczelności nie stawić się przed komisją bo
    ma się urlop.

    Do tego wszak jeszcze nie doszło. To dobrze, że komisja dowiedziała się o tym urlopie teraz, a nie w momencie niestawienia się świadka. Doskonale wiem, że nie lubisz tego człowieka i oburza Cię taka deklaracja, jednak pomyśl, czy przerywałbyś swój zasłużony i zaplanowany wypoczynek z powodu kolidującego z nim terminu przesłuchania? Komisja bogatsza o tę wiedzę może wybrać inny dzień, a unikanie bycia przesłuchanym przez świadka ocenią już jego wyborcy.


  12. Dnia 18.07.2010 o 21:06, Volvox napisał:

    Wybacz, ale nie zrozumiałem do czego zmierzasz w swojej odpowiedzi i jak to się ma do
    mojej.

    Zmierzam do następujących wniosków (w kwestii celów natury):
    - osobniki ułomne zwiększają szanse przeżycia pełnosprawnych (np. drapieżnik będzie próbował upolować kulejącego, itp. roślinożercę, co pozwoli silniejszym sztukom uniknąć zjedzenia - przynajmniej tym razem)
    - osobniki biologicznie niezainteresowane posiadaniem potomstwa być może przekazałyby mu jakieś ułomności i natura usiłuje temu zapobiec.


  13. Dnia 18.07.2010 o 18:51, Volvox napisał:

    Wątpię aby
    natura miała jakiś cel aby na świat przychodziły dzieci ślepe, bliźnięta syjamskie czy
    inne takie, a jednak się takowe rodzą. Zatem sam fakt że rodzą się osoby homoseksualne
    (u ludzi jak i zwierząt) nie mówi że natura ma w tym jakiś cel.

    Takie potomstwo w warunkach naturalnych skazane jest na rychłą śmierć. To postęp w dziedzinie medycyny sprawił, że można zapewnić przeżycie osobnikom upośledzonym. Ludzie i zwierzęta o orientacji homoseksualnej (i aseksualnej) najzwyczajniej (abstrahując od pewnych wyjątków, typu gwałt czy sztuczne zapłodnienie) nie doczekają się potomstwa. Może jest to też jakaś naturalna forma selekcji?


  14. Dnia 17.07.2010 o 19:19, JackXPPL napisał:

    A ja jestem tolerancyjny i nie wdzę nic złego w takich zgromadzeniach. Dlaczego mamy
    kogoś przekręslać tylko ze względu na jego preferencje seksualne? To są tacy ludzie
    jak my.

    Już od dłuższego czasu jest mowa o tym, że nie chodzi o same upodobania seksualne, lecz sam fakt publicznego ich demonstrowania. Czy Ty masz potrzebę prezentowania wszystkim przechodniom swoich preferencji seksualnych, czy też uważasz ten obszar za sferę intymną? Czy nie uważasz widoku śmielej poczynającej sobie na parkowej ławce pary hetero za ciut nieobyczajny?


  15. Dnia 17.07.2010 o 11:46, vinnere napisał:

    nie jestem rasistą i nie mam nic do czarnych po prostu mają inne korzenie, ale pedały
    to co innego są jak chwasty które powinnno się wyplewić.

    Nie wiem, czy za takie wypowiedzi nie grozi Ci regulaminowa kara.
    Jak dla mnie wszystkie te manifestacje (niezależnie od tego kto je organizuje) powinny być płatne - bo mogę je zignorować i nie słuchać ani nie patrzeć na to, co się na nich wyrabia, ale ograniczeń komunikacyjnych z ich powodu już nie przeskoczę. Takie zbiegowiska to konieczność zaangażowania policji i służb porządkowych, które opłacane są z płaconych przez nas podatków. Niech organizatorzy tych spektakli zasilają budżety miast, to im od razu chęć do utrudniania innym życia minie.


  16. Dnia 14.07.2010 o 16:45, Tyler_D napisał:

    A tak naprawdę to chyba najlepszym rozwiązaniem [ niestety nierealnym ] byłoby gdyby
    zaprzestano o tej całej tragedii pisać i mówić w mediach, gdyby politycy zajęli się tym
    czym powinni.


    Katastrofa będzie dyżurnym tematem tak długo, jak będzie można z niej wyciskać kapitał polityczny. Ale istnieje też ryzyko, że część społeczeństwa z powodu zmęczenia tym tematem odpuści sobie uczestnictwo w wyborach.