CR7

Gdy trafisz na problem z jakąś grą i zaczniesz przeszukiwać fora, zobaczysz ilu ludziom ten "mit" psuje humory. Mnie z miejsca po updacie do Win 8.1 przestał działać Skyrim. Sprawdziłem też to co piszą ludzie o innych grach Bethesdy. Miałem akurat zainstalowanego Fallouta: New Vegas. Odpaliłem i co? Obraz miga jak w stroboskopie zupełnie jak w przypadku Skyrima. Z tą różnicą, że gdy włączę tryb zgodności ze starszymi wersjami OS, nic się nie zmienia. Wciąż miga. A tak jak pisałem aktualizowałem sterowniki i męczę się z problemem Skyrima od kilku dni, więc próbowałem już naprawdę wielu sposobów. Mimo, że to naprawdę idiotyczne i szalenie niewygodne, zastanawiam się nad formatem dysku i wgraniem na nowo Win 8, bo z tego co widzę Microsoft już rzucił siły na robienie Win 10, zamiast naprawianie gó**a które sprzedali ludziom. Gram głównie w tytuły kilkuletnie i nie mam ochoty się denerwować i za każdym razem przeszukiwać internet pod kątem informacji o kompatybilności.

Próbowałem. Próbowałem i tego. Próbowałem już chyba wszystkiego, poza moddingiem gry. Nigdy nie modowałem Skyrima i nie wiem czy chce mi się szukać rozwiązania w tym labiryncie, bo po prostu czuję, że problem jest po stronie systemu operacyjnego. I tu należy szukać rozwiązania. Szkoda, że z tego co sprawdzałem Skyrim nie pójdzie na Steam OS. Mam nadzieję, że twórcy zaczną robić gry wspierane dla innych systemów niż Windows. To pozwoliłoby w końcu pokazać Microsoftowi, że odwrócenie się od graczy na rzecz jakichś niszowych problemów tabletowych nie jest dobrym kierunkiem.

Poczytałem trochę i z tego co twierdzą internetowi wynika, że tylko w launcherze jest napisane, że korzysta ze zintegrowanej. Sama gra chodzi już na AMD. Co by się potwierdzało biorąc pod uwagę, że gra na wysokich ustawieniach działa i nie ma spadków FPS. Problem leży w skopanej kompatybilności z Windows 8. Bo generalnie na stronce Microsoftu stoi, że Skyrim jest z Windows 8.1 niekompatybilny. (U mnie wyraża się to w - jak wspomniałem - miganiu ekranu. Gra jakby rozjaśnia się bardzo, by później wrócić do poprzedniego stanu. To wszystko w częstotliwości co pół sekundy. W dodatku widać jakby cienie poprzednich klatek) Nie jest to jakaś wielka sprawa, w końcu od tego jest funkcja odpalania gier "w trybach zgodności" z poprzednimi wersjami Windows. Problem polega na tym, że właśnie ta opcja (lub coś w niej) jest skopana. Gdy próbuję uruchomić grę w trybie zgodności z Windows 8 (wszakże na tej wersji systemu gra działała normalnie), program odpala się w okienku. Nie takim zresztą tradycyjnym, jak gdyby uruchamiać grę w oknie. Obraz jest na całej wielkości ekranu, tylko, że ma obramowanie, tj. gruby pasek na górze z napisem Skyrim (nie ma przycisków minimalizuj - maksymalizuj - zamknij) oraz cienkie wokół całego ekranu. Wobec niekompatybilności gry z Win 8.1 skupiłem wysiłki na próbach włączenia fullscreena w trybie zgodności z Ósemką. Skróty klawiszowe, modyfikacja plików tekstowych gry, przełączanie się między aplikacjami, kombinowanie z ustawieniami w launcherze gry, wyłączanie i włączanie skalowania ekranu w zakładce "zgodność" - wszystko to na nic. Gra odpala się w ramce. Może napiszę jeszcze do Microsoftu, choć wątpię w pomoc z ich strony. Cokolwiek ich nie spytać to odsyłają na forum pomocowe, gdzie użytkownicy sami radzą sobie z problemami. Jest też mod który usuwa ramkę z trybu okienkowego, ale z tego co sprawdzałem nie jest znowu łatwą sprawą żeby tryb okienkowy rozciągnąć do rozdzielczości 1366x768. Ludzie twierdzą, że takie problemy z kompatybilnością występują także z Oblivionem i nowymi Falloutami. Nie chcę już tego sprawdzać, bo nie mam ochoty się denerwować. Fallouty to jedne z moich ulubionych gier i nie chcę myśleć, że aby w nie zagrać, będę musiał instalować stare wersje Windowsów... Tak czy inaczej, gdyby ktoś miał pomysły to słucham (znaczy czytam).

Karta to zdaje się AMD Radeon HD 8730m. Ale znalazłem już chyba ustawienia sterownika. W menu Konfiguruj przełączanie grafiki są wypisane aplikacje i można im ustawiać parametry. Albo [wysoka wydajność] albo [oszczędzanie energii]. Więc zostawiłem tak jak jest, czyli na wysokiej wydajności. W ustawieniach Skyrima jest natomiast ustawiona karta Intel HD Graphics 4000. I tylko ona jest "do wyboru" w menu kontekstowym. Nie jestem pewien ale jest to zdaje się zintegrowana karta mojego laptopa. Nie pamiętam czy taka sama sytuacja była gdy ostatnio grałem w Skyrima (jak wspominałem był to ten sam komputer i nawet ta sama instalacja) Powstaje więc pytanie jak sprawić by Skyrim zauważył Radeona... Albo raczej jak przełączyć domyślną kartę komputera bo widzę, że w "dxdiag" domyślną kartą też jest intel hd graphics... Zna się ktoś na tym?

Nie instalowałem żadnych modów. Nie za bardzo wiem jak sprawdzić ustawienia aplikacji w sterowniku. Zauważyłem natomiast, że po zmianie trybu zgodności na Windows 8 gra działa normalnie... tyle, że w okienku. Nie da się tego zmienić. W ustawieniach jest na fullscreen, w plikach skyrimprefs (zarówno tym w katalogu gry jak i w Moich Dokumentach) zmieniałem parametr bFull Screen=0 na bFull Screen=1, oczywiście próbowałem też alt+Enter. Nic. Gra ciągle jest w okienku (naturalnie takim bez przycisku maksymalizacji). Więc do wyboru mam: 1. Dostać ataku epilepsji od stroboskopowego działania gry; 2. Grać w okienku i wkurzać się na niebieski pasek na górze i ramkę dookoła (okienko jest na cały ekran, ale jego ramkę widać); 3. Czekać aż cudem ktoś wypuści jakiś patch do starej gry; 4. Zainstalować starszą wersję systemu operacyjnego. 5. Odpuścić sobie granie w grę za którą zapłaciłem. Co wybrać? :P

Witam. Mam problem natury technicznej. Otóż chciałem powrócić ostatnio do Skyrima (Steam''owa wersja Legendary), po długiej przerwie. Miałem niedokończony dodatek i kilka wątków a jakoś mnie naszło, więc chciałem pograć. Niestety po włączeniu gry okazało się że wszystko miga (grafika). Wszystko, w sensie wszystko po odpaleniu gry. No poza launcherem. Logo Bethesdy, wszystkie te wstępy, menu, no i sama gra. Kiedy ostatnio grałem wszystko było ok, a gra nie była od tego czasu odinstalowywana i zdaje się że także aktualizowana. Przeinstalowałem sterowniki oraz sprawdziłem spójność plików gry ale nic to nie dało. Szukałem porad w internecie i wiele osób twierdziło, że dzieje się tak wobec prób odpalenia gry na Windows 8.1. Ponoć jest to w przypadku tej wersji systemu problem powszechny. To by się mogło zgadzać, gdyż ostatnio grałem na Windows 8.0. Niestety jedyne rozwiązania problemów jakie ludzie potwierdzali to pomysły downgrade''u systemu do Windows 8.0. Nie widzi mi się raczej próbować nawet tego kroku, choć podejrzewam, że dało by to pozytywny rezultat. Czy znacie powód tego typu problemów z grafiką? A może znacie metody które pozwoliłyby je zażegnać?

No to daję znać. Dziś Borderlands na Steam dostał update który uruchomił multiplayer przez Steamworks. Jak ktoś ma wersję fizyczną gry na płytach to również może grać multi. Więcej o tym informacji tutaj: http://support.2k.com/hc/en-us/articles/202552173--PC-Borderlands-GameSpy-Shutdown-and-Conversion-Tool Swoją drogą przedwczoraj napisałem do muve.pl maila o tym, że powinni zmienić opisy gier w których po zamknięciu GameSpy nie działa multik. Wczoraj przyszła odpowiedź, że zapytali u źródeł co i jak i że powinno niedługo wrócić wszystko na odpowiednie tory. A dziś update włączający multiplayer w Borderlands. Przypadek? Czy gdzieś tam komuś trzeba było tylko przypomnieć, że "pracują nad tym"? :)

U mnie jest raczej normalnie. Chociaż po szczerości postać póki co rzuca tylko jakieś komentarze podczas walki. Nie wdaje się jakoś szczególnie w dyskusje. Przynajmniej nie miałem chyba jeszcze sytuacji w grze żeby postać mówiła coś dłuższego niż te rzucane sucharki od czasu do czasu. W każdym razie słychać je normalnie. Nie ma jakiegoś problemu, żeby coś je zagłuszało.

Okazało się że niepotrzebnie kombinowałem. Mój laptop czasami myli ustawienia opcji zasilania. Tzn. tzw "plany działania". Są dwa: zrównoważony - czyli normalnie dysponuje energią oraz oszczędzanie energii - nazwa sama wskazuje. Tryb oszczędzania energii włączać się powinien automatycznie przy działaniu na baterii. Czasem jednak laptop odwrotnie reaguje na polecenia. Tzn. przy włączaniu jednej opcji działa ta druga. Widać to choćby po tym, że nieprawidłowo przy włączeniu trybu "zrównoważonego" przyciemnia się ekran. Wystarczyło troszkę pokombinować z zasilaniem i już jest ok. Gra odpalona na full detalach śmiga płynnie. Swoją drogą to gra pozytywnie mnie zaskoczyła. Całkiem przyjemnie się gra. Obawiam się tylko że w końcu mi się znudzi. Tym bardziej, że nie działa co-op po zamknięciu GameSpy''a. Swoją drogą muve.pl troszeczkę mnie i pewnie wiele osób oszukało sprzedając Borderlands z opisem "Szaleństwo w co-op - przedzieraj się przez Pandorę w grupie z nawet 3 innymi graczami." Może i kiedyś był co-op i pewnie także będzie jak już Steam to załatwi, ale póki co prawda jest taka, że sprzedają produkt niezgodny z opisem. Można by się złościć, gdyby nie fakt, że za grę zapłaciłem kilka złotych i to co ona oferuje za tę cenę i tak (z nawiązką) kompensuje wydatek. Ale fakt jest faktem, że powinni ostrzegać o niedziałającej funkcji multiplayer. Mało brakowało a sam namawiałbym swojego znajomego na kupno, gdyż właśnie w co-op celowałem.

Witam. Mam problem z wydajnością gry. Zakupiłem ostatnio Borderlands GOTY edition i niestety od początku zderzyłem się z problemem z klatkowaniem. Domyślnie gra odpaliła się na najniższych ustawieniach i w żałosnej rozdzielczości. Niestety gdy naiwnie ustawiłem wszystko (chyba oprócz filtru anizotropowego) na maxa okazało się, że niemożliwe byłoby granie na takich ustawieniach. Gra oferowała bardzo niski framerate, uniemożliwiający cieszenie się dynamicznym strzelaniem. Niestety pomimo obniżania ustawień graficznych gra nie przyspieszała zadowalająco w porównaniu z rosnącą szybko jej brzydotą. Stanęło na tym, że jeśli chcę grać z płynną grafiką to muszę godzić się na oprawę rodem z prehistorii, bo przy teksturach na low i innych tego typu zabiegach gra wygląda zwyczajnie brzydko. Grafika nie jest najważniejsza, wiem. Ale brzydota niskiej rozdzielczości tekstur i brak cieni obiektów w grze takiej jak Borderlands to inna sprawa niż np. kanciastość Minecrafta czy pikseloza innych "indyków". I teraz parę moich pytań. Czy ta gra jest po prostu tak koszmarnie zoptymalizowana i trzeba się z tym pogodzić? Czy może istnieje jakiś sposób na zwiększenie jej wydajności? Na jednym z forów czytałem, że problem dotyczy tylko wersji GOTY ze Steama. Czy wie ktoś czy to prawda? Mój sprzęt to co prawda laptop, ale wymagania spełnia w zupełności. Procek i7 dwa rdzenie 3.0 GHa, 8GB RAM, Karta 2 GB, coś w tej klasie. Odpalałem na nim spokojnie nowsze i ładniejsze gry także z otwartym światem. Również na najwyższych ustwieniach. Rozdzielczość też nie pożera zasobów na pewno bo to marne 1366x768. Może gra w jakiś sposób nie współpracuje z układami Radeona? Jeśli tak to czy zna ktoś na to jakiś fix?

Dzięki za konstruktywną odpowiedź. Wychodzi na to, że muszę pobawić się w te taktyki. Nie sądziłem, że DA to powrót do korzeni, a spodziewałem się raczej czegoś wydanego na fali wymienionych przeze mnie tytułów. >Karanthir666 Zapewniam cię, że w życiu przeszedłem wiele gier RPG. Podejrzewam, że więcej od ciebie. I nie zgadzam się z dezawuowaniem ME jako RPG. To prawda, że z części na część elementy typowe dla gatunku były umniejszane. Jednak RPG to przede wszystkim wcielanie się w postać (nieliniowe decydowanie o jej działaniach, oraz swobodne kształtowanie interakcji z NPC, no i oczywiście konfigurowanie ekwipunku oraz ścieżek rozwoju bohatera). Jak dla mnie ME wypełnia te warunki. Shooter z elementami RPG to dla mnie raczej Bioshock, czy np. S.T.A.L.K.E.R. Z takiej perspektywy widać czym jest RPG a czym są "elementy RPG".

Ehh... Zakupiłem Dragon Age: Początek i mimo mojego pozytywnego nastawienia, gra mnie rozczarowuje. Liczyłem na dobrego fabularnie RPG z atrakcyjnym systemem walki. Coś jak Mass Effect. Okazało się, że fabuła jest trywialna a system walki jak w starym MMO (za wyjątkiem aktywnej pauzy). O fabule nie chcę pisać, bo komuś może się podobać i ok ale - nadmieniając tylko o technikaliach - nieatrakcyjny sposób w jaki zrobiony jest dziennik, zniechęca do czytania wpisów, których pojawia się tam sporo. Ale ten system walki mnie dobija. Głównie przez brak przejrzystości oraz kolejkowania czynności. Dlaczego zamiast ulepszania "postaw" (buffów) odblokowuje się kolejne tak, że gdyby włączyć ze 3 to nie mamy już staminy? Dlaczego są to kolejne umiejętności, a nie ulepszanie poprzednich? Jak można było sztuczną inteligencję sprzymierzeńców zastąpić generatorem algorytmów, który nazwano ustalaniem taktyk? Jak to możliwe że podczas starć panuje ogólny chaos i bałagan? Dlaczego, do jasnej cholery w RPG z aktywną pauzą, nie można kolejkować akcji, tylko po każdym ciosie trzeba ustalać kolejny krok? Poza tym gra momentami w ogóle wydaje się nieprzemyślana. Dla przykładu te balsamy, przeciwko siłom natury, ducha i jakieś jeszcze, podczas gdy z leksykonu nie dowiesz się jaki przeciwnik używa jakich sił. Nie mówiąc o tym że zazwyczaj atakują grupami w których mobki używają różnych ataków, a balsamów jest niewiele i nie opłaca ich się robić (o ile się da). Albo możliwość używania trucizn na miecze zarezerwowana tylko dla kogoś kto umie te trucizny wyrabiać. Wspomnę jeszcze - z rzeczy które mi przychodzą do głowy - o konieczności znalezienia zaklinacza, dla celów włożenia runy do miecza (kowal nie może). Dlaczego ta gra tak wkurza? Grałem w KOTOR''y, grałem w Jade Empire no i oczywiście w serię Mass Effect i te RPG BioWare''u w pełni mnie satysfakcjonowały. Były solidne. Grywalność pozwalała wybaczać błędy. Natomiast Dragon Age: Origins przypomina mi słabo wykonaną poprzedniczkę Drakensang (mówię o abstrakcyjnej poprzedniczce nowych drakensangów, nie o RPGach z Czarnego Oka). Abstrachując od retorycznych pytań, jakie zadałem powyżej. Czy może mi ktoś powiedzieć kiedy i czy pojawiają się umiejętności: ataku obszarowego (ani magiczka, ani olbrzym z dwuręczniakiem takowych u mnie nie posiadają) oraz leczenia (wydaje się, że powinna być to podstawowa umiejętność w grze opartej - jak myślę - na systemie tank-dps-healer, natomiast żadna z moich postaci nie posiada umiejętności leczenia innych, a nawet nakładania jakichś "baniek" zwiększających pancerz. Życie schodzi szybko tak jak zapasy okładów leczniczych). Jestem w Redcliff (czy jakoś tak), postacie o ile pamiętam koło 10 poziomu, w drużynie mam oprócz szarego strażnika i tej zmiennokształtnej również kapłankę-łotrzycę, dzikiego uwolnionego z klatki no i pieska Mabari.

Witam. Mam wielki problem. Kupiłem Civilization IV w wersji deluxe, złotej czy coś takiego (wersja na Steam). Mój kumpel też kupił, bo chcieliśmy sobie pograć razem. Mamy radiowy internet, więc to samo IP, czy coś takiego, więc nie możemy grać razem inaczej niż przez Hamachi, które zmienia IP. Inaczej w żadne gry sieciowe nie możemy ze sobą grać. (nie wiem czy to ważna informacja - ta o Hamachi - w kontekście problemu). Problem polega na tym, że o ile rozpocząć grę i pograć możemy, o tyle nie da się już do niej powrócić następnym razem. Gdy próbuję dołączyć do gry, którą wczyta mój kolega (ja w ogóle nie mogę jej zapisać, jeśli on jest hostem) pojawia się okienko "Transferring game data to" w którym pasek postępu idzie strasznie wolno, a po jakichś 2-3 minutach czekania przerywa się połączenie hostem. Mój kolega jest już w grze, ale ja nijak nie mogę do niego dołączyć. Taki sam problem występuje we wszystkich dodatkach do gry. Nie da się powrócić do zapisanej gry (chyba, że hostujący chce grać sam). Miał ktoś z was taki problem? Albo zna ktoś rozwiązanie? Proszę o pomoc. ;)

Kupiłem GOTY edition i mam problem. Od czasu do czasu gra ma niesamowity spadek FPS. Komputer spełnia nawet zalecane wymagania gry. Obniżanie jakości grafiki nic nie daje i cyklicznie (często po wejściu do pomieszczenia) gra zaczyna masakrycznie klatkować. Okresy gdy gra się zacina są niestety nawet dłuższe od tych gdy działa normalnie. Czy znacie jakieś rozwiązanie tego problemu? Raczej nie jest to wina słabego sprzętu, bo będąc w jednej i tej samej lokacji rozpoczyna się i kończy okres klatkowania...

Idealna gra rpg? Czyżby nikt nie grał w Gothic''a? :) Tak serio to idealna gra powinna mieć klimat. Klimat, który sprawia, że będąc w pracy czy na zajęciach myślisz o tym wirtualnym świecie. Gothic go ma i nigdy go nie zapomnę. Niekoniecznie klimat alternatywnego średniowiecza jak w G, ale żeby był równie sugestywny i równie "prawdziwy". Dialogi, muzyka, miejsce, bestiariusz, nawet paleta barw grafiki - to wszystko musi razem grać. Musi sprawiać, że chciałoby się w tym świecie być mimo, że za pierwszym drzewem zaciukał by cie ścierwojad. Resztę wówczas da się wybaczyć. Chyba żeby traktować idealność dosłownie. Wówczas nic nie da się zrobić takiej gry, bo dla każdego ideał będzie czymś innym.