Krakkers

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    20
  • Dołączył

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutralna

O Krakkers

  • Ranga
    Robotnik
  1. Krakkers

    The Elder Scrolls IV: Oblivion

    Mówiłem o Gothicu jako serii, ale tak, głównie o dwóch pierwszych częściach trylogii gdyż z trójką niestety miałem kontakt dość pobieżny. Gra czeka na lepsze czasy i lepszy sprzęt.
  2. Krakkers

    The Elder Scrolls IV: Oblivion

    I po Planescape zadowala Cię taka popłuczyna serwowana w Oblivionie!? To tak jakby przesiąść się z kolorowego, kilkuwarstwowego papieru toaletowego Velvetu we wzorki na zwykłą szarą taśmę. Niby też się podetrzesz, ale... Przewijanie linii dialogowych w erpegach to zbrodnia. Sam nigdy czegoś takiego nie praktykuję, mimo to nawet wnikliwe i dokładne studia niezwykle ubogich w porównaniu do chociażby Morrowinda dialogów (tak, wiem - w Oblivionie mamy pełny dubbing kosztem właśnie dialogów) nie pozwoliły mi odnaleźć głębi tej historii. Reagujemy zupełnie inaczej na pewne rzeczy. Ja po przejściu Obliviona nie uroniłem ani jednej łezki (po skończeniu Gothica też nie) tylko byłem szczęśliwy, że wreszcie udało mi się skończyć z tym molochem. Nie powiem, żeby Gothic miał jakieś lepsze zakończenie. Bardzo ciężko jest zrobić naprawdę dobry koniec. Tym bardziej w tak prostej (żeby nie powiedzieć prostackiej) jak w Oblivionie historii. W każdym razie, rozumiem, że komuś może się bardziej podobać Oblivion. Tylko dlaczego zawsze jego obrońcy wysuwają tak nierozsądne argumenty jak "FABUŁA!!!" skoro plusów gry trzeba upatrywać gdzie indziej? Np. długość gry, rozmach, ładny, przyjemny w eksploracji świat, wspaniała grafika, mnogość zadań (co prawda nie zawsze mądrych, ale jednak) no i moim zdaniem jedna z większych zalet Obka - świetne, klimatycznie wykonane podziemia elfickich ruin. Ale Gothic i tak jest lepszy :P No offence.
  3. Krakkers

    The Elder Scrolls IV: Oblivion

    Super, ekstra! Ale co ma wspólnego historia gigantycznego świata której nie da rady ogarnąć przeciętny gracz, z interesującą, ciekawą i intrygującą fabułą która przykuje do monitora na dłużej niż graficzne fajerwerki? Tak się niestety składa, że świat Tamriel daje OGROMNE możliwości dla scenarzystów Bethesdy, ale Ci w Oblivionie poszli po najmniejszej linii oporu. Questy głównego wątku nie wyróżniają się praktycznie niczym spośród oceanu szarych i podobnych zadań pobocznych. Już dosyć leciwy Morrowind prezentował o wiele lepszą historię niż ta papka którą zaserwowano nam w czwartej odsłonie "Starszych Zwojów". Żeby nie było - uważam serię Elder Scrolls za potężny kawałek historii dobrych pecetowych erpegów, ale i tak wszystkie bladną przy grywalności jaką może szczycić się chociażby Gothic. Duży, ale pusty świat to nie wszystko. Osobiście uważam uniwersum Gothica za o wiele ciekawsze, żywsze i prawdziwsze, choć oferuje nam o wiele, wiele mniej przestrzeni. A właśnie YahooPL - grałeś chociażby w takie erpegi jak, żeby daleko nie szukać, Planescape: Torment, Baldurs Gate czy chociażby Neverwinter Nights? No właśnie - w DOBRYM erpegu liczy się opowiesć jaką mają nam do przekazania twórcy.
  4. Krakkers

    Dead Rising - Temat Ogólny

    No przyznam, że gra całkiem fajna ale może ona sprawiać pewne problemy mało doświadczonym graczom. Do minusów trzeba zaliczyć paskdune celowanie (lewą gałką!!!), brak możliwości sejwowania w dowolnym momencie (akurat w tej grze, to spory minus) oraz czasem przegięte limity czasowe w któych trzeba się zmieścić. Cóż, gra dosyć frustrująca i trochę trudna i nie raz przy niej siarczyście kląłem, ale muszę przyznać, że całkiem fajna. Chociaż jeśli konsolę kupujesz w lutym to ja do pary z Gowem zamiast DR radziłbym Ci dokupić Lost Planet które wychodzi już w styczniu i zapowiada się przepysznie.
  5. Krakkers

    Świat Dysku - forumowe RPG

    Przed Skwarcem przewijały się leniwie seledynowe skutery wodne. Było fajnie....
  6. Krakkers

    Świat Dysku - forumowe RPG

    Mam taką małą dygresję, że możeby pozostawić kwestię zachowania NPCów - w tym wypadku tłumu - Mistrzowi Gry. Bądź co bądź, ma to być jednak sesja rpg w klimatach pratchettowskich, a nie wspólne opowiadanie w Świecie Dysku w którym to każdy dodaje coś od siebie. Pozostawiam jednak sprawy ''mechaniki'' (której oczywiście w założeniu ma być prawie zero) MG. Troll przestał prężyć bicepsy i patrzeć się groźnie i powrócił do swojej normalnej, nieco tępej miny. Obrócił sie, i jeszcze raz dokładnie rozglądnął się po zaułku starająć się zarejestrować jak najwięcej szczegółów. Cóż - przed nim znajdowała się plejada najrozmaitszych ankh-morporskich indywidualiów. Jakiś dziwny facet z kiełbasą, krasnolud strażnik z przydużym hełmem, dwójka jakiś magów, leżący gość w kapturze no i jeszcze ten męt który zaszczycił wszystkich swoim zapachem. Skwarec zrobił jedyną rzecz, jaka wydawała mu się w tym momencie odpowiednia: - Ale o co chodzi?
  7. Krakkers

    Świat Dysku - forumowe RPG

    Skwarec nieco się zdziwił, kiedy lecący krasnolud zapoznał się bliżej z jego masywnym, kwarcowym torsem i osunął się na ziemię. Troll pociągnął powłóczystym spojrzeniem po tłumie, strażniku miejskim w trochę przydużym, śmiesznym hełmie oraz zaułku. Kratka kanalizacyjna, zdezelowana drabinka oraz okno w drugim budynku wyglądało w głowie trolla jak rozsypane puzzle bez wszystkich elementów. Tłum wstrzymał oddech czekając na reakcję trolla. Wreszcie ten wydusił: - Ale o co chodzi?
  8. Krakkers

    FILMY - Cytaty wasze ulubione...

    Mnie osobiście miażdżą teksty z Psów: "Nie chce mi się z tobą gadać." "Bo to zła kobieta była." "Obejmij mnie... Nie rękami idiotko!" "Kończcie flaszkę i do domu." "Wy wszyscy jesteście poje***." "- Pierdo***... - Nie, poważnie! Prawdę mówię! - Pierdo*** moją kobietę!" No i nieśmiertelne: "Bo kto umarł, ten nie żyje." :D No i miażdży oczywiście Czas Surferów - mistrzostwo polskiej kinematografii, ale poszczególnych cytatów tu nie ma co przytaczać, bo to się mija z celem. To trzeba koniecznie obejrzeć i usłyszeć na własne uszy.
  9. Krakkers

    PES 6 vs. FIFA 06

    Jeśli podobał Ci się realizm PES5 to śmiało atakuj ''szóstkę''. Konami trochę nie może się zdecydować jaką piłkę chce zrobić. Raz PES prezentuje dosyć zręcznościowe podejście do tematu (dużo dryblingu, szybka akcja w polu karnym, bardzo dynamiczne podania - jak w PES4) a raz skłania się bardziej w stronę ''symulatora piłki nożnej'' (zmusza do stosowania konkretnej taktyki, gry pozycyjnej, bardziej zespołowej bez indywidualistów jadących ciągle na dryblingu - vide PES5). PES6 leży gdzieś pomiędzy 4 i 5 i łączy dynamiczną i efektowną grę z typową ''pracą'' taktyczną na boisku. Czyli podsumowując - olej FIFĘ i bierz się za prawdziwą piłkę nożną jaką serwuje Konami. O ile oczywiście nie przeszkadza Ci brak licencji.
  10. Krakkers

    Gears of War bije rekordy sprzedaży

    FEAR oczywiście pojawił się na X360 rok po premierze pecetowej i zebrał całkiem dobre recenzje w zagranicznych serwisach. No widzisz a ja w powyższe czysto pecetowe gry (które kocham, albowiem sam wychowałem się na blaszakach a na konsole przesiadłem się później) mogę sobie pograć na padzie, na którym gra mi się bardzo wygodnie, siedząc na kanapie lub fotelu. Bardzo się cieszę, że wiele świetnych gier z PC zostaje przerzucanych na X360 ponieważ mogę sobie zagrać w znakomite pecetowe tytuły na konsoli co jest mi bardzo na rękę.
  11. Krakkers

    Literatura Fantasy

    Tak, raczej nie można polecić Świata Dysku dzieciom bo odpadną po pierwszych stronach, ale nie można zapominać, że w swych dziewiczych latach Pratchett napisał jeszcze trylogię o Nomach, Dywan i jeszcze parę humorystycznych książek o chłopcu imieniem Johnny który ratował świat.
  12. Krakkers

    Gears of War bije rekordy sprzedaży

    Ok, fajnie, że są super nowoczesne HDTV z Full HD czyli rozdzielczością 1920x1080 za grube tysiące PLNów, ale jak na razie takie cuda techniki nadają się tylko i wyłącznie do oglądania filmów HD, ponieważ nie ma jeszcze gier które obsługiwałyby ten format. Niestety, gry śmigają tylko 720p, dopiero PS3 ma zacząć supportować format 1080i do next-genowych gier, ale po tytułach startowych tego nie widać. Zobaczymy jak sprawa z fullHD rozwiąże się na X360, ale jak na razie porządny monitorek LCD za około 1,5 tys. bez problemu odda graficzne możliwości next-genoych tytułów. Ojjj, widać, że jest zatwardziałym pececiarzem który z pogardą i wyższością patrzy na konsole. Przy konsolach rzeczywiście nie trzeba męczyć się sprzętem co zachęca wielu ''noobów'' do rozpoczęcia przygody z elektroniczną rozrywką i rozpowszechnia ten biznes. Przyznam, że RTSy zawsze będą kojarzone z pecetami, ale akurat bardzo żałuję, że świetna blaszakowa strategia LOTR: BFM2 została tak skaszaniona przy konwersji na X360. Z tego dało się wycisnąć o wiele więcej i nie można tu zrzucać winy na konsolę, a na programistów któzy nie przyłożyli się do konwersji. Zobaczymy jak zaprezentuje się na konsoli MS nowy C&C. Co do FPSów, to nie zgodzę się, że nie da się w nie grać na konsoli. Może jest to strasznie trudne na Peesowym Dual Shocku który nie jest przystosowany do gier FPP, ale za to xboxowe pady nadaja się do tego znakomicie. Wszystko jest kwestią treningu. Kiedy podchodziłem po raz pierwszy do konsolowych shooterów też kląłem, że myszka byłaby tu najlepszym rozwiązaniem. Po kilku miechach na Xboxie radziłem sobie z Doomem, HL2 czy Far Cry''em o wiele lepiej niż na kompie. Wyobraź sobie, że są na świecie ludzie którzy mają problem z trafieniem myszką na ''Mój Komputer'' w Windzie. Jeśli uważasz, że granie na konsolach nie wymaga myślenia, to chyba ostatnią konsolą z jaką miałeś kontakt było PSone albo N64. Nawet jeśli na Playstation pojawia się wiele stricte japońskich gier które są ''nieco'' inne to przecież Xboxowe tytuły często są nań przenoszone prosto z Pieca. Uważasz za arcadowe gry takie jak Splinter Cell, Ghost Recon, Rainbow Six, Half-Life, FEAR...? Pozdro dla wszystkich pecetowców :)
  13. Krakkers

    PES 6 vs. FIFA 06

    Każdy fan piłki kopanej który ceni sobie w grach realizm dostrzeże oczywistą przewagę PESa nad FIFĄ. W plastikowym tasiemcu od EA nie zmienia się praktycznie nic od kilku lat. Przyznam, że ostatni skok jakościowy z FIFY 06 do 07 był większy niż w poprzednich odsłonach, ale i tak serię Elektroników czeka jeszcze długa droga do osiągnięcia poziomu PESa jeśli dalej będą stosować metodą "małych kroczków". Moim zdaniem, żeby coś w Fifie ruszyło, to tej grze potrzeba rewolucji, a nie powolnej ewolucji. W każdej Fifce raziła mnie paskudna schematyczność oraz bolesny fakt, że oklepanymi skrzydłowymi akcjami prawie zawsze udawało się zdobyć bramkę. Piłka serwowana od Konami też nie jest perfekcyjna, jednak jest w niej coś, co każe Ci rozegrać jeszcze jeden mecz. I jeszcze jeden. I jeszcze. I każdy jest inny. Niestety Seabass i chłopaki nie dysponują dostateczną ilością kasy aby wykupić wszystkie licencje, ale i tak co roku sukcesywnie powiększają ilość oryginalnych drużyn w ligach. Zresztą jak ktoś zna się na futbolu to bez problemu wyłapie wśród anonimowych klubów te które imitują (FC London!). Nie miałem okazji posłuchać polskiego komentarza w najnowszym PESie, ale słyszałem, że duet Borek&Kołtoń nie stanęli na wysokości zadania. Ponoć komentarze jak zwykle były paskudnie sztywne, czytane oraz bez emocji. U nas polskie komentarze to jeszcze swoiste novum, ale pomyślcie sobie, że nasi koledzy na zachodzie mają już tak od dawna i muszą grać z odłączonymi głośnikami :)
  14. Krakkers

    Literatura Fantasy

    > Innymi słowy następnym razem mów Pan za siebie, bo to, co waść uważasz za fantastykę przez duże F, nie dla > każdego akuratnie musi nią być :) W każdym swoim poście mówię za siebie i tylko za siebie. Jeśli chciałbym to zaznaczyć w każdej napisanej odpowiedzi, szlag by mnie trafił :)
  15. Krakkers

    Literatura Fantasy

    Nie wyróżnia się, bo może nie ma z czego? Wskaż mi drugą taką sagę w polskiej fantastyce. Co do oryginalności, ciężko się tu spierać - wiadomo, że większość nowych pozycji to wariacje na tematy które już nieraz były wałkowane wcześniej. Jednak życie pokazuje, że ludzie lubię stare historie przyodziane w nowe okoliczności i bohaterów. Wytykanie wiedźmińskiej sadze braku oryginalności nie przeszkadza być jej znakomitą lekturą. Przyznam szczerze, że z Narrenturn zetknąłem się dość powierzchownie, tak jak kiedyś po raz pierwszy z Wiedźminem, i pewnie nie zdołałem jej docenić. Niewątpliwie wrócę tej pozycji aby zastanowić się nad nią raz jeszcze. Tak było ongiś z Wiedźminem którym wzgardziłem pewnie ze względu na mleko pod brodą. Pardon, ale na dobry początek dla ''młodszego czytelnika'' to raczej lepszy byłby Tolkien z tym nieśmiertelnym "Władcą..." - oto książka którą w pędrackich latach człowiek się zachwyca, potem dorasta i stwierdza, że w sumie Tolkiena lepiej zakopać i wziąść się za coś ciekawszego. Mówiąc ''młodszy czytelnik'' domyślam się, że piszesz z perspektywy dojrzałego wieku. Rozumiem więc, że zetknąłeś się już z wartościowszą lekturą niż Wiedźmin, dlatego wytykasz mu powyższe defekty. Ja natomiast w sumie jeszcze taki stary nie jestem, może nawet zakwalifikowałbym się do określenia ''młodszy czytelnik'' i może właśnie dlatego Wiedźmin tak mi się podoba? Może za parę lat popatrzę wstecz i będę się dziwił samemu sobie co widziałem w Geralcie z Rivii? Cóż, pożyjemy, zobaczymy. Skoro uważasz, że polska kinematografia stoi na tak wysokim poziomie, że jest w stanie wyprodukować porządny film fantasy godny książkowego pierwowzoru, to chyba jesteś niepoprawnym optymistą. Filmowy Wiedźmin made in Poland nie miał prawa bytu i to, że wyszedł na ekrany naszych kin taki fekał nie umniejsza w żadnym stopniu walorów książki. Poza tym, nawet gdyby Hollywood zabrał się za ''Witchera'' to wiele z oryginalnego Wiedźmina by nie zostało, zresztą za mało tu spektakularnych bitew aby zrobić z tego drugiego LOTRa. No dobra, przyznam, że to była zaczepka słowna, ale przeciętny czytlenik fantasy myśląc "Sapkowski" mówi "Wiedźmin" i wątpię aby coś się w tej materii zmieniło. Chociaż, kto wie, kto wie, co nam przyniesie przyszłość? Jeśli Wiedźmin jest sztampowy, to w takim razie jakimiż obelgami możnaby obrzucić masowo wydawane przez wydawanictwa pokroju ISA pseudo-fantastyczne crapy? A z tym, że w Wiedźminie intrygi są miętkie, to się nie zgodzę. Są dobre, a jeśli w przytoczonych przez Ciebie Narrenturn i Bożych Wojownikach są jeszcze lepsze - to tylko tym lepiej dla tych książek. Srodze bym się zawiódł na życiu gdybym po Wiedźminie nie trafił na doskonalsze fabularnie dzieło. Stephen King kojarzy mi się z trochę fast-foodowym, amerykańskim horrorem, ale nie wątpię, że napisał gros książek wartych przeczytania. Pozdrawiam również :)