krl_krl

Niektórzy twierdzą, że nie ma róznicy pomiędzy 30 a 60 FPS. Jeszcze inni "nie widzą" różnicy pomiędzy ekranem Kindle a karka papieru. Meh. To twoje zdjęcie jest przepalone, wiec do dyskusji wnosi tyle co nic. No ale rozumiem, że jeśli zrobiłbym białe (przepalone) zdjęcie krajobrazu, to uwierzyłbyś, że cały świat jest biały. Co do światła przy którym się czyta - często używasz białego światła do czytania? Zresztą nie ma to większego znaczenia. Ponadto jeśli kartka i e-ink w Kindlu miałyby się nie różnić kolorem, to róznicy nie powinno być widać pod każdym normalnym światłem a nie tylko pod żarówką 1kW (sam napisałeś, że światło ma być "dobre" i tyle). Wierz sobie w co chcesz, mnie to nie interesuje (możesz sobie też wmówić, że Ziemia jest płaska, nie ma problemu). Po prostu nie chcę, żeby potem ktos się kupił sprzęt, który nie będzie spełniał jego oczekiwań. Ogólnie jestem zdziwiony, że dorosły człowiek nie potrafi uczestniczyć w normalnej dyskusji. Jesteś tak bardzo uparty, że zarzucasz mi kłamstwo samemu używając zmanipulowanego zdjęcia. EOT trollu

Dałem swoje porównanie, na którym widać różnicę (i przy okazji zarzuciłeś mi kłamstwo/manipulację przy zdjęciu). Potem Ty dałeś swoje porównanie (z nienaturalnymi kolorami - światło miało swoje źródło we fleszu), na którym również widać różnicę. Ponadto sam napisałeś, że na twoim zdjęciu źle widać (ale kolejnych i tak nie wrzuciłeś). Więc tak, albo kłamiesz (żeby wygrać internetową dyskusję...) albo masz problem z oczami.

tzn?

Myslisz, że kłamię? :D

Telefonem w pełnym słońcu. Wg mnie takie porównanie (mocne, naturalne światło) jest sensowniejsze od zdjęcia z flashem. Wg mnie różnica jest spora. Zdecydowanie widać, że ekran w Kindle jest bardziej szary od kartki papieru.

Nie wprowadzaj ludzi w błąd, różnica pomiędzy ekranem czytnika a kartką papieru jest bardzo widoczna.

Dzień dobry. Dawno mnie tu nie było (zainteresowania się lekko zmieniły) ale pamiętam, że zwykle można było dostać sensowną odpowiedź. Przechodząc do sedna - chciałbym ostro zmodernizować komputer, upgrade głównie pod gry. Chcę przeznaczyć na to do 2000 + 150zł a same części zamówić na agito.pl. Z obecnego komputera zostawiłbym: SSD, 2xHDD, napęd DVD, kartę dźwiękową, obudowę, zasilacz 600W OCZ. Pozostaje więc wybór CPU, GPU, MOBO, RAMu. Oto, co sam wymyśliłem: Intel i5-4460 (700zł) AMD Radeon R9 280 (800zł) 8GB RAMu (300zł) jakieś mobo do 250zł Dobry zestaw? Zastanawiam się czy nie warto by dać gorszego procesora (jakieś i3 ?) a zaoszczędzonych pieniędzy nie włożyć w lepszą grafikę (280X ?). Ponadto fajnie, żeby komputer nie chodził głośno.

Potrzebujesz beta patcha.

Ogłoszenie prac nad ONI 2 mocno by mnie zdziwiło, jedynkę dostałem do karty graficznej gratis (Radeon 9000 PRO) x lat temu.

Pewnie niektórzy nie potrafią korzystać ze sklepu Steama.

Owszem, już od jakiegoś czasu wiadomo było, czym będzie ta gra. Ale to nie ma znaczenia. Od początku było wiadomo, że będzie to na silniku, który średnio nadaje się na tę grę. Można było jednak mieć nadzieję, że stanie się cud i ta gra będzie dobrze działała. Ale taki cud się nie stał i już się nie stanie. Płacze sracze, wycieczki osobiste zachowaj dla siebie i swojej rodziny. Tu nie chodzi o cenę ale o to, jak rocket wywiązał się ze swojej obietnicy.

Czyli wychodzi na to, że przez ostatnie półtora roku nie zrobili praktycznie nic, ale chcieli żeby troszkę dolarów wpadło do kieszeni więc wrzucili na stima wersję, która średnio się nadaje do gry. Jak myślę od DayZ to aż mi się smutno robi - rewelacyjna idea a którą stoi tragiczne wykonanie. Dodatkowo ta obietnica dotycząca ceny - na początku tanio a potem coraz drożej. no rzeczywiście, 24 euro to jak za darmo. Aha, i terminy - ta gra wersji grywalnej miała się ukazać już jakiś czas temu. Ale dev team wolał jeździć na wycieczki i robić zdjęcia.

Cena miała być niska z początku, potem coraz wyższa. A tu na start 100zł...

Arrow, Arrow... Serial niezły, ogląda się bardzo dobrze, ale niektóre momenty wołają o pomstę do nieba. Strasznie irytujące są szczególnie kreacje "tych złych". Końcówka ostatniego odcinka to już był totalny odjazd.