Aiglon

Ja bym chciała działająca grę, do któej nie trzeba patcha, żeby ją skończyć...:D

Stad zaznaczenie bycia kobieta :P kolor karoserii MA znaczenie :P

Nadrill -> Gwoli wyjasnienia, termin casual bedzie baaardzo neidlugo wyjasniony (rzecz jasna subiektywnie). Zaznaczenie ze jestem plci zenskiej mialo li only zaznaczeniem byc w kweti kupowania oczami, co jest dosc istotne i wazne dla mojego gatunku. Nikt nie pisal nigdzie, ze mnie sie podoba czysta grafa. Dla mnie tylek okladki jest od tego zeby informowac o wymaganiach, kategoriach wiekowych i innych takich. Przodek nie bardzo. Przodek ma mi oko przyciagnac do polki, zebym wziela w lapki i obrocila do tylu. Co do nazw zreszta - kazdy felietonista ma nazwe swojego cyklu wiec nie wiem czemu mialabym zniszczyc chwalebna tradycje ;-) "Jeśli ktoś nie wie: casual gamer to osoba, która nie ma swojego ulubionego gatunku/tytułu gry, najczęściej są łatwe do przyswojenia dla casu... gracza, który gra raz na miesiąc w SingStara na imprezie." Czemu nie ma? Oczywscie ze ma. A to, ze np jest to Sing Star / gra muzyczna i ze sie w nia gra raz w tygodniu albo w miesiacu to cos zmienia? Casual nie inetresuje sie tematem i nie sledzi nowinek giercarskich ;-) Przez co ma byc absolutnie slepy? ;-) "Kolejny dowód na to, że tytuł CasualGamer kompletnie tu nie pasuje. Skoro się takie rzeczy oczywiste wie..." Casulal Gamer to nie znaczy ten-ktory-nie-wie-jak- odpalic-komputer-i-co-to-jest-system-operacyjny ;-) A co do grafy to zajmowalam sie absolutnie wszystkim, projektowaniem okladek tez, chociaz glownie plyt i filmow DVD. Kwestia kompozycji jest jednak sprawa bezdyskusyjna mimo wszystko ;-) "Aiglon, tak teraz poza tematem zapytam :) Da radę zrobić tekst o typografii, który pokazałby "co-nie-co" ? ;>" Dalby, ale to niebardzo w felietonach na gramie ;-) "I już wiecie jak to się dzieje,że czasami gra (vide ostatnio Assassin''s Creed) potrafi się super sprzedawać i jednocześnie zbierać bury w recenzjach. :-)" Otoz to !;-) "Toż to URSAN!!!" I ? Co to jest?;-) "A co do tematu: ta okładka mi się podoba - styl a'' la Drew Struzan." No i czyz na niej nie jest wszystko jasne?;-)

"Temat casual gamer ale zero słowa o tym co to casual jest." Bedzie w next odslonie ;-) Stwierdzono, ze okladki sa bardziej wdzieczne. Znaczy sie Curtis stwierdzil ;-) "Ja tam z mojego Legenda Black Edition jestem zadowolony i nie wiem czemu się czepiacie. Jak na mój gust to gra 9/10 bo ma parę drobnych bugów, dla których przydał by się patch." Abslutnie nic nie mam do gry, świetnie sie wszyscy przy niej bawiliśmy w domu ;-) "Ponad spojrzenie kobiety i casuala widac takze i spojrzenie grafika,acz oczywiscie pewne rzeczy sa jednak za pewne kwestia gustu (mnie na przyklad okladka assassin''s creeda nie podoba sie ni cholery - taka damska wersja tej z guild wars,jeszcze krzyczaca po oczach biela)." Wielu okladek mozna sie czepnac, AC sie nie czepialam za bardzo, przynajmnejj nie miala zadnego debilnego paska na gorze. No i gra to singleplayer wiec kula w plot niestety uwaga ze to damskie guild wars ;-) Jakby GW t bylo zabijanie za pomoca jednej (JEDNEJ) asasynki, to co innego ;-) "o do feletonu tak tak casual mnie przeraża no ale po to są pseudo konsolki (Xbox) oraz dość ciekawe Wii : )" Czemu cie przeraza? ;-) Casual tez musi istniec, bo jakby nie bylo zupelie niedzielnych graczy rynek gier moglby odnotowac zdecydowanie wieksze straty ;-) A co do konsol to ja zupelnie nie w konsolach, ale o tym moze za pare tygodni ;-) "Przykład - GTA IV." To prawda. GTA ma jedna z najlepszych okladek jakie widzialam. Przede wszystkim widac serie, widac CO sie tam bedzie dziac, o czym ta gra jest no i perfekcyjnie oddaje klimat moim zdaniem.

Helloł ;-) Niezmiernie mi milo, ze czytacie i przeczytaliscie ;-) A teraz w ramach dyskusji: "Mi się wydanie Orange Box podoba. Wiesz why? Rzuca się w oczy niemiłosiernie, jest charakterystyczne, ma swój dziki klimat jak wszystko od Valve i samo parodiuje siebie" Rzucac to sie rzuca faktycznie, ale na bazie tej okladki wytlumacz ludziom, ktorzy do czyneinia z raniem i grami ogolnie nie maja duzo, ze to fajny tytul ;-) "Co ma piernik do wiatraka, tzn. casual gaming do okładek?" Bo ja jestem Casualem mimo wszystko ;-) Chciaz ciezko byc mimo wszystko siedzac z redakcja ;-) Casula zasadniczo inaczej patrzy na pudelko. Wydawca - zero skojarzen, producent - podobnie. Wymienione inne gry producenta - null. Patrzy tylko po szacie graficznej i opisie z tylu. Zepatrzy po zamieszczonych screenach w to nie wierze bo zwykle na nich nic nie widac. "Ale co do kupowania gry (i nie tylko) po okładce, to chyba malutki bezsens. ;) Wolę najpierw sprawdzić ''co to jest i o co w tym chodzi''" tak szczerze i z reka na sercu - nigdy nie kupiles czegos tylko dlatego ze bylo LADNE? :D "Typografią to ja ogólny problem jakiś mam ;/" Wiekszosc ludzi ma ;-) "Games for windows oznacza że gra jest zgodna z pewnym standardem" Jakim? Bo nijak tego po okladce nie stwierdzisz. Znaczy sie co sie laduje i jaki sprzet potrzeba? Ten pasek zdecydowanie tego nie stwierdza ;-)

Czekam na tak gre juz od.. no ładnych paru lat. BioWare zawsze stawało na wyskości zadania - czasem moze nie powlalali tytulem, ale nie machali reka na swoje produkcje. Boje sie tylko tych szumnych zapowiedzi -"najlepsza gra cRPG!" i "na nia wszyscy czekali". Reklama reklama i PR PRem, ale jakos zawsze budzi to moje obawy.... Oby sie nie sprawdzily.

Hej! Dla wyjasnienia - MutantLab jest agencja interaktywna, a wiec skupia sie na wszystkich dzialaniach reklamowych, ktore wymagaja INTERAKCJI z uzytkownikiem. Uproszczajac - w duzej mierze skupiamy sie na www ;-) Jezeli ktos z was chcialby sprobowac swoich sil - slijcie swoje CV i portfolia na mail praca@mutantlab.pl albo do mnie bezposrednio: jasmina.trafikowska@gram.pl Co do nazewnictwa - nie ma polskich odpowiednikow wymienionych stanowisk. Tym bardziej, ze w branzy funkcjonuja takie wlasnie nazwy. Polskie slowotworstwo mogloby wprowadzic niepotrzebny chaos ;-)

No w koncu ;)))))) Jestem ciekawa, jak bedzi eywgaldalo podlaczanie gitary do Peceta ;-) Przez piecyk? ;) Ale to pewnie zbytek szczescia ;-)))))

Ja zaczynalam od chibskiego strato, pozniej juz byl "oryginalny: strato i telecaster, od kilku lat jestem wiernym wzynawcą Ibanezow (seria SZ) i PRS ;-)

> Tak, trzeba do zapłodnienia mężczyzny. A chyba kobiety o tym widzą? A przynajmniej powinny... > Ale zmartwię Cię po raz kolejny - kobiety najczęściej nie znają w ogóle swojego cyklu. ROTFL > Wiadomo, że jak są najbardziej płodne dni, to myślenie się wyłącza... A włącza się za > to wielka ochota na ogrzewanie przez pocieranie. Jestes wulgarny i sporwadzasz kobiety do roli zwierzat, kotre nie potrafia utrzymac wlasnej chuci na wodzy. Masz jakis problem chyba?:> Trudno mieć pretensje do facetów, że > korzystają - w końcu okazja czyni złodzieja. Wiec zlodzieje twierdza, ze maja prawo decydowac co bedzie dalej? Sensowne. > To kobieta ponosi odpowiedzialność za swoje ciało, podobno... No nawet nie podobno. Jakos nie oczekuje zbey ktokolwiek ponosil odpowiedzialnosc za moje cialo. > Ale cóż - lepiej być wybiórczym: > - grzmocenie się gdzie popadnie i z kim popadnie to sprawa faceta i kobiety > - aborcja to sprawa wyłącznie kobiety Czemu sex sporwadzasz tylko do grzmocenia, walenia i innych tego typu rzeczy. Czy to wszystko co milosc cielesna za soba niesie? > Postępowe myślenie... > Ale cóż - wychowanie seksualne lansowane przez postępowców dotyczy metod uprawiania seksu > homo, więc niewiele tam jest miejsca na omówienie cyklu kobiety i uświadomienie młodzieży > istotnych kwestii. Za to jako środek na wszystkie problemy lansować najwygodniej aborcję. O rany, kto twierdzil, ze jest to srodek antykoncepcyjny? Ty tak twierdzisz. Czy ktokolwiek, kto wypowiadal sie na tym forum na tmat aborcji wpominal o takim traktowaniu sytuacji? Czemu upeirasz sie ze jest tylko czern i biel i nie ma szarosci? Jest mnostwo sytuacji trudnych, ciezkich, niejednoznacznych. A w wypadku tak delikatnej materii nie kazda kobieta moze walczyc w sadzie jak pani TYsiac, bo nie jest w stanie psychicznym. Zrobiono na nia nagonke, mimo iz przez ciaze niemal oslepla. NIE MOZNA nakazywac takiego kroku. NIE MOZNA - powtarzam - mowic kobeicie ze ma oslepna,c ogluchnac, ma miec uraz kregoslupa, problemy z sercem - cokolwiek. NIE MOZNA, bo to jest ubezwlasnowolnienie. > Postępowców należałoby wysłać gdzieś daleko - niech tam stworzą swoje idealne państwo > wykorzystując swoje nowatorskie pomysły. Po 50 latach nic by tam nie zostało poza suchą > glebą. Jak na razie mamy sucha glebe w kraju antypostepowym. > pewnie spotkaliście się z argumentem kobiet, że brzuch jest ich własnością i aborcja > dla nich powinna być dostępna. Krwew z mojej krwi, cialo z mojego ciala.Sorry ty masz decydowac czy ja mam decydowac ? Dziecko rozwija sie dzieki kobiecie, a nie dzieki facetowi. Aczkolwiek popieram rpzedmowcow ze wiekszosc sytuacji abrocyjnych jest spowodwane przez brak myslenia mezczyzn. > > Pewien człowiek kiedyś na taki argument odpowiedział, że skoro to jest jej brzuch to > po co chce alimenty od faceta. Nie slyszalam jeszcze o wypadku zeby jakas kobieta zadala alimentow od faceta na brzuch. Alimenty to kwestia wspoldzielenia sie odpowiedzialnoscia finasowa, jezli ma sie PRAWA RODZICIELSKIE! Ktore dzialaj w rozne strony. > > Gdyby rozbić ten problem wszystko sprowadza się do wygody ludzkiej, dziecka nie trzeba > wychowywać - można je oddać, bądź zostawić w szpitalu, ale po ciąży można się roztyć > etc. więc lepiej usunąć ciążę - to jest wg. mnie bardzo złe myślenie Czy znane sa Ci jakiekolwiek choroby i komplikacje poporodowe czy jedynie z opowiesci wiesz, ze dziewczyny maja po ciazy rozstepy?

Mnie jakos Les Paul nie lezal nigdy. Chciazby z tego powowdu, ze jest potwornie ciezki, no i do tego nie bardzo lezal mi gryf. Mam male raczki, jak to dziewczyna, wiec swojego peirwszego strato naszukalam sie jak glupia ;) Poza tym jestem zdania, ze na poczatek mozna kupic tansze wioslo, a jak sie rozwinie skrzydla to wtedy Gibsonka ;-)

> A z drugiej strony masz syndrom poaborcyjny i komplikacje zdrowotne. Masz zamiar się > tak licytować? Ja si enie licytuje, to wy to robicie;-) Sadze, ze kobieta ma prawo wybrac czy podejmie ryzyko przejscia rpzez ciaze czy nie. Zadna z tych opcji > Znikąd, nikt tak nie uważa. Różnica sprowadza się jednak do tego, że kobieta może podjąć > decyzję wcześniej, a nie dopiero jeśli zajdzie w ciążę. Nikomu nie trzeba chyba tłumaczyć > skąd się dzieci biorą. A w skrajnych przypadkach gwałtu, czy zagrożenia życia matki nasze > prawo dopuszcza aborcję. Jaki cel mogłaby mieć liberalizacja przepisów? Uczynienie z > aborcji środka antykoncepcyjnego z opóźnionym zapłonem? To nie sa skrajne przypadki. Zobacz jak dzialaja nasze sady - w takim tempieze nie ma mowy nawet juz o aborcji, bo ciaza jest zaawansowana. Nie trzeba tluamczyc skad sie dzieci biora? Coz, moze trzeba wytlumaczyc, ze nie ma 100% srodkow antykoncepcyjnych. I sprowadzenie aborcji do takiegoz srodka to jak sprowadzenie prowadzenia samochodu do obrazania kółkiem. To, ze zawsze bedzie odsetek kobiet, ktore tak beda traktowac aborcje, to zupelnie inna kwestia. Ale ten procent zdecydowanie nie potrzebuje zadnych ułatwiem rzadowych, bo zalatwia sobie to sam. > O, tak. Kobiety do garów! Bądź poważna proszę... Owszem, to sie do tego sprowadza. Zdecydowanie srodowiska polityczne zdominowane przez mezczyzn glosza o zakazie aborcji. Znajdz mi jedno ugrupowanie kobiece, ktore to popiera (oporcz zakonow rzecz jasna). Przypomina mi to dyskusje z lat 80, jak grupa ekspertow (meskich) wypwoiadala sie jak bardzo szkodliwe jest uzywanie tamponow. Nie, nie twierdze ze nie mozecie miec walsnego zdania. Ale miejsce je w przypadku, keidy chdozi o wasze wlasne dzieci. Kazdy powinien odpowiadac za siebie. I tyle. ;-)

Trafiles jak kula w płot ;-) Swiadomy brak cytatu?;-)

Facet ktory chce sie zwiazac z kobieta posiadajaca dzieci, musi zyskac nie tylko milosc kobiety ale takze jej dzieciakow ;-) Sila rzeczy zdecydowanie mniej przedstawicieli plci meskiej ma ochote na taka odpowiedzialnosc i taki zwiazek. I tak, kazda kobieta, ktora ma dzieci, aptrzy na mezczyzn pod katem takim, czy zaakceptuja jej dzieci, a takze czy beda dobrymi ojcami, a nie tylko czy maja fantastyczne hobby, fajne gadane i potrafia sie zachowac w towarzystwie.

Podaj prosze ile statystycznie zdarza sie gwaltow miesiecznie,molestowania i wymuszania stosunkow seksualnych. 5mln? Grubo wiecej. To nie jest stres przed kartkowka z historii, tylko nerwy, ktore dosc czesto zmieniaja sie w depresje poporodowa. Skad wasze przekonanie ze zycie dziecka jest zawsze wazniejsze niz zycie matki? Skad to rpzeswiadczenie, ze mlody czlowiek bedzie mial wiecej potencjalu niz starszy. mam wrazenie, ze pochodzi to z pewnych mitycznych przekonan i stereotypow, ze kobieta to "gorszy czlowiek", a nie-dziewica to juz w ogole dno,zatem cokolwiek urodzi, bedzie lepsze niz ona.