Szymoner

Nooo... Prawie jak Gothic... Nordmar, smoki... Jaszczurek zieje ogniem, ziemia wypalona a na gostku nawet brewka nie osmalona... No i ginie po jednym szurnięciu mieczem po łuskach... Fajnie...

A swoją drogą ten screen kojarzy mi się jakoś z Gothic-iem...

Żeby tylko nuda nie była tak epicka jak w Oblivionie...

To może w następnej części będzie jakaś FABUŁA? Jako bezstresowy, kolorowy H&S Oblivion się sprawdził. Ale prywatnie wolałbym cRPG.

Nikt im nie broni strzelać sobie w stopę. Nie potrafią zoptymalizować gry? Nie muszą na niej zarobić. Rynek zweryfikuje jak zawsze...

Musieliby poprawić całą grę, abym się na to skusił. Nie pamiętam cRPG-a, który by mnie tak szybko znudził. Nawet niesławny NWN 1. Żeby nie być gołosłownym: -Zamknięte, nieciekawe lokacje, -Denerwująca kamera, -Nudna fabuła, wkurzające questy typu napraw fontannę, znajdź paczkę, która leży 20m dalej, -Nieciekawe postacie, -Niemiecki "humor" -Ogólny brak tego czegoś nieokreślonego, co przyciągało mnie do gry,

jednym słowem nie warto F3 teraz kupować, tylko poczekać pół roku na jakąś reedycję z dodatkami jak w przypadku Obliviona...

Żeby to nie była kolejna gra, która ma świetne recenzje, wszyscy doceniają jej innowacyjność, pomysłowość ale prawie nikt nie chce jej kupować i grać.

I cóż w ten sposób udowodnili? Głupotę tych "ankietowanych" Amerykanów? Miałem Vistę 64 na notebooku Asusa S96s C2D 1.8, 2GB, GF8600mGs 256 i kupiłem XP Pro 32. Dlaczego? Mnóstwo drobnych problemów ze sterownikami [drukarka Minolty, skaner Plusteka], nieuruchamianiem się programów [Photoshop 5LE], "obrażaniem się" na sieć w firmie itp. Poza tym Wiedźmin na Viście żabkował na średnich, a na XP czasem chrupał przy pełnych ustawieniach. Cad na Viście uruchamiał się 50sec. na XP 9sek, Revit na Viście 45sek. na Xp 30sek. I przykłady można by mnożyć. Tylko po co mi to szczęście? Jak ktoś musi to niech sobie instaluje. Jego wybór. Dla mnie Vista nie wniosła żadnej dodatkowej funkcjonalności, a wodotryski graficzne i DX10 nie zrekompensują mi straconego czasu.

A tak patrząc trochę z ukosa. Co kilka dni jest informacja o zapowiedziach nowych kart graficznych, generacje przemykają jak burza. Zanim na dobre zadomowiły się GF 8-setki już są GF 9-setki. Zanim pojawiła się gra choć trochę wykorzystująca Dx10 już zapowiedzieli Dx.10.1... Kupowanie nie ma sensu. Czekanie również... Przegranymi znowu będą ci gracze, którzy próbują być ciągle w pogoni za producentami...

Tak dokładnie to ta gra powinna się chyba nazywać "Kierownik projektu" bo w grze odwalamy zarówno robotę architekta jak i kierownika budowy ;-).

Koniec świata się zbliża, mówię Wam....

"Dlatego nie można opatentować koła czy tego typu podstawowych rzeczy" Koło opatentował parę lat temu jakiś prawnik, aby udowodnić nonsensy prawa patentowego. Cóż historia zna wiele przypadków, kiedy patent zgłosił jakiś "szybki" cwaniak, a nie prawdziwy wynalazca, cy twórca danego pomysłu. Patrz słynna sprawa radia Marconi - Tesla. Ten ostatni w końcu wygrał sprawę w sądzie, ale zmarł i nie skorzystał finansowo na swoim wynalazku. A dzisiaj jak zapytasz: "kto wynalazł radio?" to co usłyszysz?

BG to na pewno zacna gra, która w pewnym momencie historii gier mocno zatrzęsła światem RPG. Ale nazywanie jej "numerem 1" to jednak mocne nadużycie. Oprócz wszystkich wymienionych zalet miała też sporo wad. Była bardzo liniowa [czyścimy metodą "na żniwiarza" jedną planszę, aby przejść do następnej], ekwipunek wypadający z zabitych, niezbyt odpowiadający temu co widać był za ich życia itp. Z regrywalnością też bym nie przesadzał. Grałem po kilka razy w większość RPG, ale drugie podejście do BG skończyło się u mnie ziewaniem i odinstalowaniem. Nie chcę powiedzieć przez to, że BG jest złą grą. Oczywiście nie. Tylko że do gier takich jak: Betrayal at Krondor, Fallout, Daggerfall, Tourment, M&M 6, to jednak mu, wg mnie, trochę brakuje...

Ech Panzery... Ile to nocy się przy nich spędziło. A to ciągłe load, load,load, aż komputer wygeneruje ten jedyny wynik, który pozwoli ocalić otoczoną jednostkę ;-)