Procentowo

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    1501
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Procentowo

  1. Słuchałem nie raz, puszczali to prawie na każdym spotkaniu. Na każdej szkole, wszędzie. Jako wprowadzenie. Nawet na religii co roku. Ale Bodek, raper, zaszlachtował się. Popełnił samobójstwo, nie wnikam dlaczego. @Mr_Terrorist Jak każdy Polak, ja także kocham wódkę, piwa. Ale jaboli to ja nie trawię.
  2. No nafazowani muszą mieć niezłe obrazki w głowie. Ja tam wolę sobie tego nie wyobrażać, ja tam wolę zajobać sobie blancika w towarzystwie, albo samotnie przez okno i chillałtować. :)
  3. Przecież kiedyś było głośno o tym, że rodzice zjedli własnego dziecko gdy byli naćpani. Włożyli dziecko do piekarnika, bo uważali, że to kurczak czy coś takiego. To jest dopiero faza.
  4. Możliwe, że tak jest. Ale pierwszy terapeuta powiedział, że większość jego kolegów nie miała styczności nigdy z żadnymi używkami, nawet nigdy nie zapaliła papierosa. Zwyczajne kujonki z papierami w garniakach, wyuczone regułek z zeszytu na pamięć. Wokół mnie przewinęło się dużo osób, w tym dużo terapeutów, psychiatrów czy jak ich tam nazywać. Większość tak na serio nie miała pojęcia co jest co, ale o tym gadała.
  5. Haha, jeśli chodzi o grzybki to mój pierwszy terapeuta opowiedział mi historię pewnego chłopaka, z którym miał styczność. Akurat pierwszy terapeuta przyznał mi się, że z alkoholizmem walczył kilka lat, więc jemu akurat wierzę. Chłopak trafił do więzienia, tam z nim rozmawiał. Zapytany co się stało, chłopak opowiedział swoją fazę. Tj. najadł się grzybków, nie raz. Jadł często. Raz na fazie zobaczył krasnoludka, skumał się z nim, gadał itd. Fajnie było. Następnym razem, krasnoludek przyszedł z kolegą, drugim krasnoludkiem i też było śmiesznie. I tak z czasem tych krasnoludków było więcej i więcej. Pewnego razu, chłopak nafazowany śmiał się z setką krasnoludków, ale po pewnej chwili nie ogarnął sytuacji, było tych krasnoludków zwyczajnie za dużo. Chciał ich wygonić, ale one się zbuntowały. Rozwalały mu pokój, demolowały wszystko chciały go zabić. Więc wziął kija i zaczął je tłuc, sam rozwalił sobie pokój, trzaskał i trzaskał. W końcu przyszła jego mama przestraszona hałasami i zapytała się tak: - Synu, co Ty robisz? Dlaczego demolujesz swój pokój? - Mamo...nie ruszaj się... Zatłukł swoją mamę na śmierć, bo na mamie wisiały krasnoludki i chciały ją zabić. Ponoć historia prawdziwa, nie wiem czy jest, ale terapeuta zarzekał się, że tak było. ; o
  6. No, tak jest niestety. Mój katecheta to z nami wali wódę do basa i lubi sobie przypalić. Więc ja nie wiem skąd oni biorą tych terapeutów itd. Gadają, ale gówno w sumie o tym wiedzą. Parodia. ;D
  7. A najlepszy jest w tym wszystkim motyw z małolatami, które nie dość że "wdupiają", to jeszcze biorą się za dilerkę. "Zwariował świat, który mnie wychował" Po za tym, ja już miałem przeżycia z terapeutami, jakimiś tam szkołami, odwykami. Poznałem wielu ludzi. Żeby ludzi nie ciągnęło do narkotyków i alkoholu wystarczy posłuchać tych ludzi, którzy co nieco spróbowali. A tak to co? Do szkół zapraszają wykwalifikowanych specjalistów ds. uzależnień itd. W garniakach z papierami, że mogą propagować zdrowy tryb życia. Kij im w dupę, oni nic nie wiedzą. Na jednym spotkaniu zapytałem się kolesia, czy spróbował choć raz alkoholu albo narkotyku, że tak o tym gada z emocjami. Powiedział mi nie i śmiejąc się powiedział, że tylko raz w życiu zjadł cukierka z alkoholem. Więc...pozdro.
  8. A ja tam wolę to i to. Nie jestem wybredny i nie przebieram w środkach. :)
  9. Ja ostatnio mało co jestem HIGHMANEM i wolę sobie pociągnąć blanciora niż wiadro, butelkę, bonio. Shot też jest dobry, więc nadrabiam shotami. :D Ja zawsze jestem pazerny, potem albo w ogóle nie mam, albo tylko na 1-2 mam ; d
  10. Klasycznie, OCB i jazda. No jak zwykle, 3 duże opakowania na 4 osoby + 1 opakowanie dla mnie na później, ale później już minęło, zostało tylko na strzał z lufy na rano. : D
  11. Dzisiaj nie było jak się opalać, więc chyba to o czym myślisz. : D
  12. Jest tego pełno, ale nie mam do tego głowy od wczoraj, nie poszukam Ci kawałków z mojej tracklisty, bo...nie mam głowy...jestem bekonem. ;G
  13. Kocham takie bity. Uwielbiam po prostu, nawet nie trzeba nic pisać pod nie. Same tworzą rozkminę. :)
  14. No trochę wymiata, chyba nakażę mojej brać u tej korepetycje. : D
  15. Witam wszystkich o jakże wyrafinowanej godzinie prawda, siemano. :D
  16. Słyszałem to z ust mojego brata, więc chyba już jest hitem. :P
  17. Edit: Hehe, padłeś? Powstań! Jazzonight! Kto tutaj pierwszy padł, hm? :D
  18. Wybrałem prawdziwe perełki z tracklisty mojej kochanej. Słuchaj reszty i pisz co o tym sądzisz. :) PS. Przepraszam, zapomniałem się. Wybaczcie wszyscy. :(
  19. Hip hop kemp, w międzyczasie kilka wyjazdów pod namioty, w góry. Będzie co robić. :D
  20. Wakacje są, nie spać i się nie bać, po prostu zwiedzać! Więc nie ma spania dzisiaj. :D Jak co to pisz, jeśli skończysz słuchać. :)
  21. Rzeźnik posyła Ci transport prawdziwego, krwistego i soczystego mięska: http://www.youtube.com/watch?v=XabiH5IRiKc http://www.youtube.com/watch?v=cyzmmz6hPyE&feature=related http://www.youtube.com/watch?v=Udh7uyriKu8 http://www.youtube.com/watch?v=RDdc4WPY_SY&feature=related http://www.youtube.com/watch?v=aVjgRlto8PI&feature=channel_video_title http://www.youtube.com/watch?v=zJCsDhX1vtM&feature=related Na razie tyle wystarczy, miłego słuchania nocnego, bardzo uprzyjemniająca czas muzyka. :)
  22. Nie tylko promilami, tam kwiatki na łące też sobie rosną, zielone. :D Miałem Ci już wcześniej zapodać kawałki, Jazz Liberators, to coś w ten deseń. http://www.youtube.com/watch?v=NEjtZQYvf8M Proszę, posłuchaj. Jak co to Ci mogę posłać więcej takich kawałków. :)