Frostling

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    14
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Frostling

  1. Frostling

    Jak kapitalizm niszczy branżę gier

    Żeby nie było, nie jestem za łamaniem prawa przez korporcje. Jeżeli korporacje dopuszczają się łamania przepisów prawa, wtedy jak najbardziej powinny zostać pociągnięte do odpowiedzialności. Jednak nakładanie na bogatych sztucznych limitów na to ile mogą zarobić tylko po to, żeby zaspokoić zazdrość tych nie bogatych jest chore. Ja sam jestem osobą raczej biedną, ale nie psioczę na bogatych, bo zdaję sobie sprawę, że do mojej aktualnej sytuacji finansowej przyczyniły się błędne decyzje życiowe. Zamiast robić z siebie ofiarę, i narzekać jakim biednym i wyzyskiwanym jest się konsumentem, należałoby by się zwrócić do źródła problemu,czyli podatków dochodowych oraz podatków w ogóle. Jeszcze raz powtórze, powinno się dążyć do zwiększenia płac dla wszystkich, zabieranie bogatym (mam tu na myśli podatek progresywny) w celu tzw. wyrównania przepaści zarobkowej nie rozwiąże żadnego problemu, bo po pierwsze nierównośc zarobkowa nie jest tutaj problemem, a po drugie biedni wciąż będą mało zarabiać. Takie rozwiązanie jedynie spowoduje, że bogatsi będą zarabiać mniej, tylko jakim prawem państwo ma decydować, kto, ile może zarobić? Zwyczajnie nie zgadzam się z proponowanym przez autora rozwiązaniem, które według mniej jest po prostu chęcią walki z tzw. nierównościami społecznymi w imię osiągnięcia równości społecznej. Społeczeństwo od zarania dziejów było zróżnicowane, są ludzie bardzo bogaci i zarazem bardzo biedni, ludzie bardziej inteligentni oraz mniej inteligentni. Nigdy nie da się dogodzić każdemu, a chcąc wszystkich zrównać np. w kwestii zarobków, poprzez nakładanie sztucznych limitów, krzywdzimy tych, którzy osiągnęli bogactwo ciężko pracą (a tacy ludzie istnieją). Fakty są takie, że to na jaką pozycję zasługujemy w społeczeństwie, zależy wyłącznie od nas samych. Obecna struktura społeczeństwa nikomu nie zabrania się bogacić, ale do tego trzeba włożyć sporo chęci oraz pracy. No ale po co, lepiej uprzykrzyć życie tym, którym się udało, bo to przecież to oni są winni temu, że komuś się nie udało.       
  2. Frostling

    Jak kapitalizm niszczy branżę gier

    Sorry za błąd ortograficzny (harować) i podwójne wklejenie cytatu. Można w ogóle jakoś posty edytować?
  3. Frostling

    Jak kapitalizm niszczy branżę gier

    Podam Ci przykład z call centre, w którym pracowałem. Chociaż byliśmy bezpośrednio podlegli pod dostawcę usług telewizyjnych, którego nazwy tutaj nie podam, to nie byliśmy zatrudnieni przez niego, tylko przez firmę-krzak, której siedziba znajdowała się na Cyprze - więc podatków tutaj nie płacili. Nie ponosili również kosztów składek, ubezpieczeń, itd - wszyscy zatrudnieni byli na umowy-zlecenie bądź musieli zakładać własną działalność gospodarczą. Nie rekompensowały tego nasze zarobki - stawki były podłe, by dostać jakieś ludzkie pieniądze, trzeba było robić powyżej 200 h w miesiącu. A prezes przy tym wszystkim wyciągał rocznie jakieś 4-5 baniek, dane o jego zarobkach są ogólnodostępne. Niskie opodatkowanie nie sprawia, że pracownicy zarabiają więcej, sprawia tylko, że u góry zostaje więcej pieniędzy. Rozwiązaniem problemów nie jest dalsze obniżanie podatków. Podstawowym krokiem musi być uszczelnienie systemu, aby nie uciekano z podatkami z granice. Według mnie ustalenie zależności między minimalną i maksymalną pensją w firmie również jest dobrym rozwiązaniem, dzięki temu menadżerowie byliby motywowani, by podnosić pensje wszystkim, a nie tylko sobie.   @olo89: korporacje i monopole są naturalną konsekwencją wolnego, nieregulowanego rynku. Wolny rynek bez nich może istnieć tylko w modelach teoretycznych.   Podam Ci przykład z call centre, w którym pracowałem. Chociaż byliśmy bezpośrednio podlegli pod dostawcę usług telewizyjnych, którego nazwy tutaj nie podam, to nie byliśmy zatrudnieni przez niego, tylko przez firmę-krzak, której siedziba znajdowała się na Cyprze - więc podatków tutaj nie płacili. Nie ponosili również kosztów składek, ubezpieczeń, itd - wszyscy zatrudnieni byli na umowy-zlecenie bądź musieli zakładać własną działalność gospodarczą. Nie rekompensowały tego nasze zarobki - stawki były podłe, by dostać jakieś ludzkie pieniądze, trzeba było robić powyżej 200 h w miesiącu. A prezes przy tym wszystkim wyciągał rocznie jakieś 4-5 baniek, dane o jego zarobkach są ogólnodostępne. Niskie opodatkowanie nie sprawia, że pracownicy zarabiają więcej, sprawia tylko, że u góry zostaje więcej pieniędzy. Rozwiązaniem problemów nie jest dalsze obniżanie podatków. Podstawowym krokiem musi być uszczelnienie systemu, aby nie uciekano z podatkami z granice. Według mnie ustalenie zależności między minimalną i maksymalną pensją w firmie również jest dobrym rozwiązaniem, dzięki temu menadżerowie byliby motywowani, by podnosić pensje wszystkim, a nie tylko sobie.   @olo89: korporacje i monopole są naturalną konsekwencją wolnego, nieregulowanego rynku. Wolny rynek bez nich może istnieć tylko w modelach teoretycznych.   No tak ale przykład, który podałeś tyczy się pracy w call centre, w których nie jest wymagane posiadanie ani zbyt dużego wykształcenia, ani doświadczenia zawodowego. Prace w tego typu miejscach to zazwyczaj prace na początek, z którymi ludzie raczej nie wiążą się na długi okres; jedynie po to, by nabrać trochę doświadczenia np. w pracy z klientami. Wiadomo, że takim pracownikom nikt nie zapłaci nie wiadomo jakich pieniędzy. Po za tym, nikt tych ludzi tam nie trzyma. Wiele osób rezygnuje z tego typu pracy po jakimś czasie w poszukiwaniu czegoś lepszego. W momencie kiedy nałożysz na takie firmy regulacje i ustanowisz limit na maksymalną pensję, jednocześnie zwiększając minimalną, to pracodawca nie będzie miał wyboru - będzie musiał zwolnić pracowników, bo koszt jednego pracownika wzrośnie. To spowoduje, że po pierwsze pracodawca będzie zatrudniał mniej pracowników, a po drugie ci pracownicy będą musieli jeszcze bardziej charować, bo będą musieli przejąć obowiązki tych brakujących pracowników. Uszczelnienie systemu nic nie da, bo powodem tych nieszczelności są własnie podatki. Moim zdaniem powinno się zachęcić właśnicieli firm, aby inwestowali w swoim kraju, i nie musieli uciekać się do takich praktyk jak wyprowadzanie pieniędzy za granicę. Obniżanie podatków to chyba dobry początek. 
  4. Frostling

    Jak kapitalizm niszczy branżę gier

    Nope, to tak niestety nie działa. Dajmy przykład Apple: https://www.cnbc.com/2017/05/02/apples-cash-hoard-swells-to-record-256-8-billion.html . Pieniędzy nie inwestują, tylko wyprowadzają za granicę, aby uniknąć podatków. A przed podatkami uciekają w sposób wzorowy. Istnieje przekręt, który nazywa się "double Irish". W skrócie: firma posiada dwie siedziby, jedną w Irlandii, drugą w USA. W USA nie płacą podatków, bo "przecież jesteśmy zarejestrowani w Irlandii", w Irlandii też nie płacą, bo przecież są zarejestrowani w USA. Nie są w tym bynajmniej wyjątkowi, bo z podobnego myku korzysta m.in. Microsoft. Jeżeli dobrze pamiętam (nie chce mi się teraz szukać), realna stawka, którą płacą takie firmy oscyluje w okolicach 3%.   Jasne, że takie praktyki jak wyprowadzanie pieniędzy za granicę mają miejsce. Ale jak myślisz dlaczego tak jest? Winowajcą są spore podatki nakłade przez państwo na firmy. Utrzymanie pracowników kosztuje, a pracodawcy płacą na nich spore podatki, składki, ubezpieczenia, itd. Wprowadzenie jeszcze dodatkowych regulacji, jak nałożenie maskymalnej płacy dla właścicieli tych firm, jedynie pogorszy tą sytuację. Nikt nie chce być okradany przez państwo. Czy ty jakbyś miał swoją firmę chciałbyś oddawać dużą część swoich dochodów tylko dlatego, że lepiej ci się powodzi? Wątpie.
  5. Frostling

    Jak kapitalizm niszczy branżę gier

    Czyli w sumie się zgadzasz z grubsza z tym, co napisałem  Bo jednak zgodnie z neoliberalnymi dogmatami właśnie wolny rynek powinien rozwiązywać problemy, o których wspominałem w tekście, ale tak się nie dzieje. Co do oceny Battlefronta 2, to starałem się znaleźć znaleźć kompromis. Bo mimo wszystko cyferka pod oceną ma jakoś opisywać całość produkcji, a nie tylko model biznesowy, etc. Przy tej grze mimo wszystko bawiłem się całkiem nieźle, spędziłem przy niej kilkanaście godzin i nie było to przykre doświadczenie, więc niższa ocena byłaby moim zdaniem nieuczciwa, swój tok myślenia starałem się oddać w tekście. Tak czy owak, trudno nam zarzucić zawyżanie ocen, Łukasz Berliński oceniając dodatek do Destiny 2 bez wahania dał 4.0, wysokobudżetowe gry bynajmniej nie mają u nas taryfy ulgowej. @Frostling Co do bojkotów konsumenckich. Spójrzmy na przykład Nestle, który podałem w tekście. O ich nieuczciwych praktykach głośno jest od czterdziestu lat. I co? I nico. Dalej się dopuszczają nieetycznych posunięć, a są obecnie największą firmą w sektorze spożywczym na świecie. Więcej można poczytać tutaj: https://en.wikipedia.org/wiki/Nestlé_boycott . Poczytałem sobie trochę o tym. Tak jak wspomniałem wcześniej problemem jest mentalność ludzi. Fakt, że ludzie nadal kupują produkty tej firmy mimo ich szkodliwości jest dla mnie trudne do zrozumienia. Każdy zdrowo myślący rodzic, nie kupiłby mleka dla dziecka, wiedząc, że jest szkodlwie. I pewnie wiele osób tak zrobiło. Więc bojkot jednak coś dał, bo ludzie dwa razy się zastanowią przed kupieniem danego produktu, zwłaszcza, że są inne alterntywy. Trzeba pamiętać, że to od nas konsumentów zależy co kupujemy, nikt nam nie każe kupować produktów np. firmy Nestle.
  6. Frostling

    Jak kapitalizm niszczy branżę gier

    1) nikt nie mówimy o całkowitym zrównaniu dochodów. 2) kapitalizm nie daje równych szans rozwoju. głównym źródłem kapitału jest dziedziczenie, bieda też jest dziedziczona. 3) w tekście już wskazałem, że między zarobkami menadżerów nie ma bezpośredniej korelacji. CEO wielkich firm dostają tak wielkie pieniądze nie dlatego, że są tacy świetni, tylko dlatego, że sami sobie ustalają zarobki, a dzięki lobbingowi wyeliminowali mechanizmy hamujące irracjonalny rozrost płac. 1) To jest bez znaczenia. Sam fakt chęci zrównania zarobków jest dla mnie nienormalny. Powino się robić wszystko, aby płace dla wszystkich były wyższe, a nie zabierać bogatym tylko dlatego, że dużo zarabiają. Tak jak w poprzedmi kolega napisał - to rabunek w biały dzień.  2) Nie twierdzę, że kapitalizm daje równe szanse. Chodziło mi o to, że każdy z nas ma równe szanse wedle prawa osiągnać sukces. Kapitalizm natomiast daje wiekszę szanse na osiągnięcie sukcesu, bo państwo nie decyduje ilekto i kiedy może zarobić.  3) To ile kto zarabia w dużych korporacjach uzależnione jest od tego jak dobrze dana firma funkcjonuje. Te pieniądze nie biorą się z nikąd, to konsumenci są ich źródłem. Im lepiej firma prosperuje, tym więcej zarabia. Nadal nie rozumiem, dlaczego rozrost płac należy hamować. Gospodarka się dzięki temu rozwija, bo ci co mają mnóstwo pieniędzy,  więcej inwestują w swoją firmę, często tworząc nowe miejsca pracy, co jest z korzyścią dla wszystkich.
  7. Frostling

    Jak kapitalizm niszczy branżę gier

    Podaj mi jeden przykład bojkotu konsumenckiego, który zadziałał. To czy bojkot jest udany czy nie nie zależy od natychmiastowego rezultatu danego bojkotu. Sam fakt, że bojkot ma miejsce może negatywnie wpłynąć na przyszłe dochody danej firmy. Ludzi nie bedą np. chętnie kupowali od firmy, która nie dba o jakość swoich gier ale wyłącznie o swoje przychody. Skutki nie muszą być natychmiastowe ale bojkoty często niszczą wizerunek danej firmy, tak jak w przypadku EA. Po za tym, tak jak wspomniałem do udanego bokotu potrzeba większości. Co z tego, że niewielka część ludzi przestanie kupować gry EA, skoro więkoszość cały czas je kupuje.   
  8. Frostling

    Jak kapitalizm niszczy branżę gier

    Klejny artykuł demonizujący kapitalizm. Skąd się w ogóle bierze idea, że należy walczyć z "nierównościami w dochodach"? Naiwni to są ludzie, którzy usilnie starają się wszystich zrównać do jednego poziomu, zwłaszcza jeżeli chodzi o kwestie finansowe. Wiadomo, że nie ma na świecie równości jeżeli chodzi o status materialny (z ang. equality of outcome), i bardzo dobrze, powininna być natomiast równość jeżeli chodzi o szanse rozwoju (equality of opportunity). Są ludzie, którzy są lepiej wykształceni, mają smykałkę do biznesu czy poprostu ciężko pracują i są w stanie wiele osiągnąć, a ich praca powinna być dobrze wynagrodzona, tak aby zmotywować ich do dalszej pracy. Wychodzenie z założenia, że wszystkim należy się to samo, niezależnie od tego ile włożyli w to chęci czy pracy, jest co najmniej irracjonalne. Nie od dawna wiadomo, że koroporacje nastawione są na jak największe zyski, taki jest cel każdej dużej firmy - maksymalizacja zysków. Jeżeli chodzi o EA i loot boxy, to problemem nie są praktyki stosowane przez tą firmę tylko ludzie, którzy inwestują w takie bzdurne rzeczy. Dopóki mentalność ludzi się nie zmieni, i zaczną bardziej krytycznie patrzeć na produkt, który kupują, to firmy takie jak EA nadal będą zarabiać krocie. Fakt, że akcje EA straciły na wartości przez cały ten bojkot loot boxów, pokazuje, że jednak całe szczęście konsumenci zaczynają patrzeć na to co kupują. Im mniej ludzi będzie kupować gry od takich molochów jak EA, tym mniej prezesi tych firm będą zarabiać, a co za tym idzie, będą musieli przemyśleć stosowane przez siebie praktyki. Portfelem da się głosować i dużo zmienić, tylko do tego potrzeba większości. 
  9. Ale demokracja w Polsce nie jest zagrożona, więc przed czym chcesz ją bronić? Niestety w tej sytuacji jaką mamy dzisiaj, konstytucja w kwestii sądownictwa oraz kompetencji władzy działa na niekorzyść obywateli. Od lat sędziowie z Sądu Najwyższego byli wręcz nietykalni, nie wspominając już o tym, że część z nich to ludzie, którzy sądzili opozycjonistów w czasach komuny. Chyba nie chcesz, żeby tacy ludzie sprawowali władzę sądowniczą? Najwyższy czas, żeby zrobić z tym porządek.
  10. Nie wiem co się dzieję z tym forum, ale nie mogłem edytować mojego posta. Czyli wybranie prezydenta, który chce wzmocnić granicę swojego państwa poprzez ściślejszą kontrolę granic i bardziej restrykcyjną politykę migracyjną jest dla ciebie krokiem w tył? Myślę, że podstawowym celem rządu każdego państwa jest przede wszystkim obrona i bezpieczeństwo swoich obywateli, coś co UE ewidentnie ma w nosie wpuszczając tysiące tak zwanych uchodźców, którzy w większości nie mają najmniejszej chęci asymilowania się z mieszkańcami danego kraju. Wręcz przeciwnie, siedzą sobie na zasiłkach w swoich gettach, ale żeby się nie nudzić to będą nękać obywateli i krzyczeć jak źle są traktowani. Paranoja...
  11. Zastanawiają mnie tylko te "suwaki", o których wspomina Pan Serafin. Podobno idą w Polsce w złą stronę, tylko w jaką stronę tak naprawdę powinny iść?
  12. Powiem szczerzę, żę ciężko się to czyta, a zwłaszcza komentarze o rzekomym zamachu na demokracje w Polsce. Skoro demokracja w Polsce jest tak zagrożona, to jakim cudem ma miejsce coraz więcej demonstarcji na ulicach? Sam fakt, iż ludzie są w stanie swobodnie demonstrować swoje poglądy, jakiekolwiek by one nie były, wymachując transparentami świadczy m.in. demokracji. W krajach autorytarnych takie rzeczy nie miałyby racji bytu. Po drugie, władza została "oddana" w drodzę demokratycznych wyborów. To ludzie decydują, kto ma sprawować w danym kraju rządy, poprzez oddanie swojego głosu podczas wyborów. W krajach, w których istnieje demokracja, o wielu sprawach decydują przedstawiciele, którzy są głosem większości, a to wiąże się z tym, że część ludzi będzie zadowolona z wyniku wyborów, a część nie. Nawet jeżeli znajdziesz się w tej drugie grupie to wyniki wyborów trzeba zaakceptować, mimo, iż nie są tym, na co liczyłeś, a nie szerzyć brednie zamachu stanu i rozmontowaniu struktur demokracji. Tak działa demokracja. Żaden ustrój nie jest bez wad. Dążenie do innowacyjności, lub tak zwane "gonienie zachodu", nie zawsze jest dobre dla społeczeństwa, i mam tu na myśli, nie tylko względy społeczne, ale również ekonomiczne. Wiele krajów zachodnich to kraje socjalistyczne szczycące sią swoim poziomem świadczeń socjalnych, które są niczym innym jak rozdawaniem pieniędzy podadników. Mi zawsze się wydawało, że pieniądze zarabia sią pracą, w wyniku której wytwarzane są jakieś dobra lub świadczone są jakieś usługi. Najwyraźniej w dzisiejszych czasach nie trzeba już pracować, żeby otrzymywać pieniądze, bo przecież są zasiłki. Niestety wiele osób nie zdaje sobie sprawy jak system zasiłków tak naprawdę działa. W skrócie: Żeby komuś dać, trzeba najpierw komuś zabrać, w tym przypadku uczciwie pracującym ludziom, którzy płacą podatki. Cały system zasiłków wiąże się z problemem społecznym krajów zachodnich, a dokładnie z faktem, iż w tych krajach promuje się nierobstwo. Kolejnym problemem społeczym są często promowane w tych krajach wartości liberalne i generalna zasada, że jak coś nie jest zabronione prawem, to można to robić, i co najgorsze promować. Stąd też mamy coraz więcej związków homoseksualnych, gender, i wiara w to, że każdy może sobie zmienić płeć na jaką chce (a tych podobno jest więcej niż dwie :P). Także, jak widzisz, zachód to nie jest krainą mlekiem i miodem płynącą. Jeżeli natomiast chodzi o Unię Europejską, to nie jest tak kolorowo jak wielu ludziom się wydaje. Straszenie ludzi tragiczymi skutkami wyjścia z Unii, jest zwykłą propagandą szerzoną przez liberałów i euroentuzjastów, ktorzy popadli w masową histerię. Â Wielka Brytania świetnie da sobie radę bez Unii. Wręcz przeciwnie, będzie się jeszcze prężniej rozwijać, bo nie będzie pod wpływem bandy lobbystów narzucających co raz to bardziej idiotyczne regulacje oraz tak zwane "eko-technologie". Wystarczy poczytać sobie o tym, jak Unia Europejska zrujnowała rybołówstwo i przemysł rybny w Wielkiej Brytani, żeby zrozumieć, jaki wpływ może mieć polityka Unii Europejskiej na kraje członkowskie. A propos polityki, pierwotnym założeniem Uni Europejskiej był rozwój gospodarczy m.in. poprzez politykę otwartych granic, swobodnej wymiany dóbr oraz wolnego rynku między krajami członkowskimi (Europejska Wspólnota Gospodarcza). Nie było mowy o wspólnej walucie, a już napewno nie o własnej armii. Niestety, przez lata od początków istnienia tej organizacji, te ideały się spaczyły, a dzisiejsza Unia nie jest już gospodarczą, a polityczną. Dąży się do utworzenia imperium ze zcentralizowaną władzą. Ja osobiście chciałbym żyćw kraju rządzonym przez moich rodaków, a nie bandę skorumpowanych eurokratów, którzy wciskają nam swoją liberalną papkę i decydują o wielu aspektach mojego życia. Jeżeli chodzi o samą grę to jest to jedna z moich ulubionych serii, a zwłaszcza czwarta część. Mam ok. 500h przegranych na Steam, i jeszcze mi się nie znudziła.