Dux

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    3845
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Dux

  1. Dux

    EVE Online

    I Bogu niech będą dzięki, ze nie gra. Raz, że tzw. dzieci neo mniej, dwa, ze serwery by padły. A jak ktoś potrzebuje, by "gra" prowadziła go cały czas za rączkę to faktycznie wtedy EVE bedzie nudna. To jest sandbox. Jak chcesz, by gra była ciekawa, musisz zadbać o to sam.
  2. Dux

    EVE Online

    Ściągnąłeś full klienta, czy tego co reztę instalki (ponad 2gb) ściąga z neta? Jak to drugie to może masz mało miejsca na dysku? Pliki ściągane sa do /temp czy jakos tak. Ale na c: raczej.
  3. Dux

    Quake Live - temat ogólny

    No to pewnie ciągle płacze, czemu sie jeszcze "dynasty" nie dorobił:D
  4. Ginęli za kraj, czy za Katedrę Wawelską?
  5. Dux

    Quake Live - temat ogólny

    Eee, ja nie widze różnicy:)
  6. Prezydent i Sejm to dwie różne "rzeczy". Dwie władze, dwie siedziby itd., itd. No a niby jakim to znakiem? Samolotu dygnitarza "załatwić" się tak łatwo nie da. Zwykłych pasażerskich samolotów pilnują. A takich jeszcze bardziej. Dużo bardziej. Wolność to rzecz wzgledna i zalezna od osoby stosującej ów termin. Jeslibyś chciał dokładnie takiej, jaką to Ty masz na myśli to pozostaje jedynie bezludna wyspa. I tak do momentu az Cie nie dopadnie urząd skarbowy :P
  7. Faktycznie Wiśniowiecki miał wybór większy. Ale znowu nie aż tak, skoro powierzył Sobieskiemu dowództwo tylko dlatego, że sam się rozchorował. Gdyby nie to, to kto wie jakby się potoczyły losy Sobieskiego i Polski. Bo Wiśniowiecki przypuszczalnie wzystko by spieprzył. Pomijam juz fakt, że powołanie kogoś na jakies stanowisko wydaje się być jednak słabym uzasadnieniem przypisania powołujacemu cech wybitności. Mówią cos o jakimś wielkim zwrocie dzieki polityce historycznej. Nie bardzo wiem o co chodzi ale tak mówią. Generalnie chodzi mi o to, że "wybitność" jako rzecz ze swej natury całkowicie subiektywna i zależna od oceniającego właśnie dlatego nie powinna być przy takich wydarzeniach brana pod uwagę. Bo tylko niepotrzebny dym sie z tego robi. No ale zarząd nad Katedrą Wawelska spoczywa na biskupie krakowskim. Możliwe, że nawet Katedra stanowi własność KK. Nacjonalizacje już w swej historii przeżyliśmy.
  8. A Kaczyński: Dla zwolenników PO: dał szefostwo kraju Tuskowi - swojemu wrogowi, jednemu z najwybitniejszych premierów w historii Państwa Polskiego. Dla zwolenników PiS: dał szefostwo kraju Jarosławowi - swojemu bratu, jednemu z najwybitniejszych premierów w historii Państwa Polskiego. :P Dla niejednego tzw. mohera Kaczyński Polakiem wybitnym jest. I to jednym z najwybitniejszych. Owych moherów casłkiem mało to w kraju nie mamy. Piłsudskiego tez wielu od czci i wiary odsądzało i dałoby sobie głowę uciąć broniąc twierdzenia, że to nie jest postac wybitna. To ze dziś osąd rzeczy jest zgoła inny to juz inna sprawa. Postaw te dwie sytuacjie uwzględniając czas, w jakim obie te postacie chowano/zamierza sie pochować (jak patrzą na to im współcześni). Moze będzie i miejsce dla Pana Zenka spod bramy. Kto wie. Jak biskup bedzie chciał to będzie. Ot i tyle. Co do symbolu Wawelu. Moze i dla wielu odejdzie. Cóż poradzić, iż niektórzy robią z czegoś symbol na podstawie przesłanek, które z rzeczywistością niewkiele wspólnego mają, albo po prostu dezawuują znaczenie symbolu ze względu na obecność grobu kogoś, na kogo nie głosowali i kogo nie lubili.
  9. Eee, no to dzisiaj na miejscu polityków na Wawel bym nie liczył. Po upływie pierwszej kadencji kazdy opinie wyrabia sobie taką, że lepiej by mu było od razu gdzieś do tego przysłowiowego Gabonu wyjechać:P
  10. Prezydent był "ich" człowiekiem. Cóż więc w tym dziwnego, że stoją na takim stanowisku. Przecież niczym sie tu nie różnią od przedstawicieli innych partii tak w Polsce, jak i gdziekolwiek indziej na swiecie. Każda partia twierdzi, ze ma najlepszych ludzi do rządzenia, a cała reszta jest funta kłaków warta i tylko do ruiny kraj doprowadzi. Znowu zapytam: czym? Czym zasłużył sobie taki Wiśnioweicki naprzykład? No tak. Pogrzeb na warszawskich Powązkach tak umniejszyłby range wydarzeniu, że drugi Kaczyński nie miałby szans w wyborach prezydenckich. I nawet pierwszy garnitur światowej polityki nic by nie wsklórał. A tak zwyciestwo ma w kieszeni. Już to widzę. Jak chcieli tam chowac niech płacą jak taka będzie konieczność. W czym problem? No i z "rodzinnego" punktu widzenia byłoby to miejsce najlepsze. Ale my ta rodzina nie jesteśmy. Trochę więc głupio za nią decydować.
  11. Organy Państwa (obywatele i podmioty prawne zreszta też) maja obowiązek działania w ramach istniejącego porzadku prawnego. Skoro kuria krakowska zezwala na pochówek na Wawelu, skoro władze miasta nie oponują (a nawet popieraja pomysł), to mniemam, że przepisów dotyczących pochówku zmarłych nie złamano. Oczywiścia jak każde domniemanie i takie mozna wzruszyć. Skoro tak, to zewsze istnieje jakies prawdopodobieństwo, ze ktos w którymś miejscu, z uwagi na obowiązujący porządek prawny, dał plamę. Stąd też ta swego rodzaju furtka, ze "a nuz jest inaczej". Ale by sie upierac, ze jest inaczej to trzeba najpierw to wykazać. O tak. I jeszcze kampanie przedreferendalna zróbmy w tej kwestii. Taą z bilbordami i telewizyjnymi reklamówkami przeciwników i zwolenników. Było w tym wątku było w niejednej wypowiedzi innych osób. Przypisałem i Tobie. Widac niesłusznie. OK. W takim razie odszczekuję to. Mea culpa:) Było wczoraj. Ponoć nawet próbowano rodzine namówic na ten pochówek. Przynajmniej wg. mediów powołujących sie na jakiś oficjeli z kurii krakowskiej związanych z Dziwiszem. A powiedz mi od kiedy to społeczeństwo ma prawo do decydowania o tym, kto bedzie tam pochowany lub nie? Społeczeństwo NIGDY nie miało takiego prawa i NADAL nie ma. Bo niby na podstawie czego? To czy kogos pochować, czy nie na Wawelu lezało w gestii biskupów krakowskich. No moze za czasów monarchii było inaczej. Ale nie w ostatnich dziesiątkach lat, począwszy od II RP. Za rozbiorów, bez zgody biskupa tez chyba nie szło sie obejść.
  12. No i OK. Weźmy zróbmy komisję czy cóś, co orzeknie kto na Wawel zasługuje, a kto nie. Zrobi to w oparciu o nasz, współczesny punkt widzenia, niekoniecznie zgodny z tym co był ileś lat temu, albo który kiedyś tam będzie, ale wg nas słuszny. I będzie wszystkim po równo. Poleci Piłsudski, poleci Korybut Wisniowiecki i paru może jeszcze. Czemu się wszyscy uparli tych zasług jako warunku sine qua non pochówku na Wawelu? Do Sapiehy też żal mieli a na swoim postawił. Więc na cholerę sie żalić? Nie szkoda zachodu? Chcą chować, to niech chowają. Niech to ani nie ziębi ani nie grzeje.
  13. Fajnie sie wyrywa zdania z kontektu prawda? Tak fajnie sie wpisują w to co sie chce napisać. No tak. Pochowają to źle, bo są tacy co tego nie chcą, bardzo sie oburzyli i zrobi sie podział w spoleczeństwie. Oczywiście, gdzyby nie pochowano (na gazeta.pl chyba jest arttykłu, ze ten pomysł od paru propisowkich grup wyszedł, jakkolwiek możliwe, że piewsi nie byli) i raban zrobiłaby druga strona barykady, to byłoby ok, tak? To nie byłby podział, a nawet jak byłby to w słusznej sprawie, bo problem byłby rozwiązany po naszej myśli? I dalej pytanie. Skąd sie wziął ten podział? Co jest powodem tego, ze pochówek prezydenta na Wawelu dzieli społeczeństwo? Czy nie przypadkiem nie wiadomo skąd wziete przekonanie, ze to miesce tylko dla królów i zasłuzonych? >Tak wazkich decyzji nie powinno sie podejmowac w tak nikczemny Nie no sorry. Ja wiem, że Jara wielu nie lubi. Ja też. Ale dpoatrywanie się we wszystkim jego "złotej" dlaekosiężnej mysli politycznej, włącznie z pogrzebem jego brata to już przesada. Nie podejmowanie sie czegoś z uwagi na to, że zostanie to zinterpretowane w ten sposób, jakby interpretujacy miał objawy zespołu paranoidalnego to jakaś gruba pomyłka. Jakiej rzeczywistości? Takiej, gdzie ktoś w swojej boskości przejrzał myśla Jara o tym, że tym popgrzebem i jego formą chce ugrać na polityce? Ja pierniczę. Daj Panie Boze i mi takie zdolności. Narutowicz nie został pochowany ze wzgledu na "politykę" Sapiehy w zakresie pochówków na Wawelu o ile pamiętam. Kaczorowskiemu natomiast nikt nie odmówił. Po prostu nie było takiej woli rodziny. Z tego co pisano, to gdyby taka wola była, to Dziwisz najprawdopodobniej wydałby zgodę. Jaki więc to podział na równych i równiejszych. Na podstawie tego, ze rodzina jednego prezydenta chciała pochówku na Wawelu (albo po prostu wyraziła zgodę), a druga nie? Sapieha tez był konsekwenty w jakiejś mierze i szybko z pierwotnego miesca pochówku Piłsudskiego pogonił, bo zobaczył, ze go w konia chcą zrobić. I pochowa sie go, bo wiele osób tego chce. Tak samo gdyby go tam nie pochowano, to zrobiono by to zgodnie z wola kogoś tam, a zarazem wbrew woli innego kogos tam. Tak wiec tak czy siak jest do d. Ot co:P
  14. Bynajmniej nie był to argument. A rozwazania nt. tej wkestii w naszej rozmowie nie ograniczyły sie tylko do tego zdania. Konstytucja nie jest prawem, o jakim pisałem. To po pierwsze. Po drugie norma prawna zawarta w akcie powszechnie obowiązującym zazwyczaj nie jest jedyną normą regulującą daną kwestie to po drugie. Zwyczaj, czy praktyka maja również istotne (często istotniejsze nawet znaczenie). Ważne jest jedynie, by z norma prawa powszechnie obowiązujacego nie były sprzeczne. Po wiecej w tej kwestii odsyłam do dowolnej publikacji dotyczącej prawoznastwa. Do swoich argumentów zmuszał Cię nie będę. Nawet do tego by nazywać je lub nie nazywać argumentami. Jezeli wolisz uważać, że Prezydent na Wawelu nie powinien być pochowany, bo na to w Twojej opinii nie zasłużył. Chocież wg niektórych zasłużył, ale ich zdanie się nie liczy, bo wg Ciebie i kogoś jeszcze nie zasłużył. Chociaż gdyby stosować jednak to kryterium, to nawet przy obnizeniu poprzeczki do tego poziomu, aby Kaczyński na pochówek zasługiwał, to i tak wypadałoby na zbity pysk za przeproszeniem, wywalic z tej katyedry pare trumien, których "rezydentów" w tamtym miejscu, przy takim kryterium byc nie powinno. Jezeli uważasz, ze nie powinien byc chowany, bo nie jest królem, chociaż niejeden co tam lezy też królem nie jest. Jeżeli uważasz, że Wawel jest dla osób wielkich i rozumnych, chociaż paru czubów nadających się jak nic do psychiatryka tam leży (z naszymi wieszczami na czele), to prosze bardzo. Uważaj sobie. Nawet uwazaj sobie, że to logiczne...
  15. No ale to akurat nomen omen oczywista oczywistość. Musi być jakis organ nadzoru, który będzie czuwał, nad zachowaniem przepisów zawartych w odpowiednich aktach prawnych stanowiących w konkrestnej kwestii. Inaczej mielibysmy za chwile cyrk na kółkach. Ech. Przeczytaj ta ustawę. Proszę! Napisałem dwa czy trzy razy! Mozesz sie z nimi zgadzać lub nie. Masz do tego pełne prawo. Ale nie gadaj bzdur, ze ich nie przedstawiłem.
  16. Ach to przeklęte google. Ale jak to dla Ciebie taki problem to bardzo proszę (pomijam już przywolana przez Ciebie ustawę): 1. ustawa z dnia 28 marca 1933 r. o grobach i cmentarzach wojennych (Dz. U. Nr 39, poz. 311) - tu pro forma, jako potwierdzenie innych regulacji prawnych dotyczacych cmentarzy, bo tez ustawa nie odnosi sie do kwestii, o której mowa w dyskusji w tym wątku. Ustawa nadal obowiązuje. 2. ustawa z dnia 17 maja 1989 r. o stosunku Państwa do Kosciola katolickiego w Rzeczypospolitej Polskiej, art. 41 i n. 3. Odpowiednie powyzszej ustawy dotyczące innych związków wyznaniowych tj. kosciola Adwentystów dnia siódmego, Polskiego autokefalicznego Kościola Prawosławnego, Koscioła Chrześcijan Baptystów, Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego, Kościoła Ewangelicko-Metodystycznego, Kościola Ewangelicko-Reformowanego, kocioła Katolickiego mariawitów, Kościoła Polskokatolickiego, Koscioła Zielonoświątkowego, Karaimskiego Związku Wyznaniowego, Muzułmańskiego Związku Religijnego oraz gmin wyznaniowych zydowskich. I to tylko przyklady. Mało? Własciwie nie tyle nie może byc cmentarzem, co gmina nie ma prawa założyc na tym miescu cmentarza. Znaczy się tyle, ze taka decyzje (moze to jest uchwała rady gminy) mozna uwalić. A no "Twoją" ustawą chociazby. Daje caly artykul, choc odnosi sie do tego jej ust. 3 i 5: Art. 1. 1. Zakładanie i rozszerzanie cmentarzy komunalnych należy do zadań własnych gminy. 2. O założeniu lub rozszerzeniu cmentarza komunalnego decyduje rada gminy, a w miastach na prawach powiatu rada miasta, po uzyskaniu zgody właściwego inspektora sanitarnego. 3. Właściwe władze kościelne decydują o założeniu lub rozszerzeniu cmentarza wyznaniowego, które może nastąpić na terenie przeznaczonym na ten cel w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego, po uzyskaniu zgody właściwego inspektora sanitarnego. 4. O zamknięciu cmentarza komunalnego decyduje właściwa rada gminy lub rada miasta, po zasięgnięciu opinii właściwego inspektora sanitarnego. 5. O zamknięciu cmentarza wyznaniowego decyduje właściwa władza kościelna, po zasięgnięciu opinii właściwego inspektora sanitarnego. A no sorry faktycznie. Ciągle się mi zdawalo, ze jednak już kogos tam pochowali.... Nie odpowiednich, co mnie nie przekonujacych. Troszke jednak różnica. Nieprawdaż?
  17. Nie nie czytałeś. Totalnie nie masz pojęcia w jakim kontekście to napisałem, a w jakim wyraźnie juz powiedziałem wcześniej. Nie bedę tysiąc razy powtarzał tego samego, bo komuś nie chce się sięgnąć kilka postów wczesniej wysłanych tego samego dnia co ten komentowany. No widzę, że to Ty nie do końca zdajesz sobie sprawę jaką ustawe zacytowaleś. Nawet mam wątpliwości, czy wiesz, że kwestie tą reguluje kilka ustaw, w zaleznosci od tego, o jaki cmentarz chodzi. Totalnie nie masz pojęcia o czym ten przepis jest. czym innym jest wskazanie miejsca, które stanowić będzie cmentarz, a czym innym okreslenie warunków, którym odpowiadać winno miejsce na cmentarz przeznaczone. O drugim stanowi to rozporządzenia, a o pierwszym gmina. Warunki z rozporządzenia jest w stanie spełnić masa miejsc (ewentualnie po odpowiednim dostosowaniu). Ale to od gminy i tylko gminy zależy, czy w tym miejscu cmentarz powstanie. Cmentarz komunalny, a nie juz wyznaniowy. Tu kompetencje gminy są mocno ograniczone. Większość decyzji władczych spoczywa na odpowiednim związku wyznaniowym. Pisze o status quo jakie jest. A jest takie, że Wawel miejscem pochówku jest. Jakbyś coś więcej wiedział o tym prawie, to wiedziałbys też jak się rozkłada ciężar dowodowy. (...) Piękne nazwiska. Ale z uwagi na ich argumenty, ni o jotę nie jestem w stanie zmienić stanowiska, iż podważanie tego pochówku w tym miescu oparte jest na stricte subiektywnych argumentach, które ze względu właśnie na ów subiektywny charakter mozna sobie wsadzic głęboko w pewna część ciała.
  18. I w kółko Macieju. Czytałeś co napisałem wcześniej? Pisałem, że Prawo Prezydenta do pochówku wynika z tego, iż był on głową Państwa Polskiego. A takie to osoby przede wszystkim były tam chowane. takie plus jeszcze parę osób zasłużonych, albo raczej uznanych za zasłużonych, dla tego kraju. Same natomiast głowy państwa, co spoczywaja na Wawelu zasłużone od pierwszego do ostatniego pochówku nie są. Nie widzę więc powodu, by argument zasłużoności głowy państwa miał być teraz warunkiem sine qua non pochówku w tym miejscu. Tym bardziej że ta ocena jest niezwykle względna. Co chyba do zrozumienia nie jest takie trudne, przy takiej polaryzacji sceny politycznej jaka mamy obecnie i spowodowana nią taką różnicą w ocenie przez społeczeństwo tej prezydentury? A gdzie wykluczenie tego miejsca jako cmentarza? O tym, które miejsca zostają uznane za cmentarze decyduje gmina (dla cmentarzy komunalnych). troche inaczej jest to prz cmentarzach wyznaniowych, a które całkiem prawdopodobnie stanowi krypta wawelska. Jak jest dokładnie? Nie wiem. wiem, ze sporo do powiedzenia ma tu gmina. A jakos Majchrowski oporów nie staia ku takiemu rozwiązaniu (w zasadzie to widzę że jest uradowany, aczkolwiek jemu to chyba bardziej o promocje miasta chodzi). Może jednak cmentarzem to nie jest, a Majchrowski też gada nie znając stanu prawnego i faktycznego. Moze. A moze nie. Ano wywołały. Dzisuaj tez wywołują. Ale dalej nie rozumiem jak to sie ma do słuszności decyzji. Ew. do jej niefortuności poprzez wywołane tym kontrowersje (tu tamta historia byłaby przestrogą, której nie wzięto pod uwagę). Ale argumentem to żadnym.
  19. I nadal piszesz w oderwaniu od tego co napisałem o sprawie wcześniej.
  20. Fajny tekst. Tylko na pisz jeszcze co on takiego do sprawy wnosi, bo ja nie czaję. Biskup wymógł na Piłsudskim obietnicę. Dziś jest inny biskup i inny potencjalnie obiecujący (być może nawet jest tak, że sam dziwisz ma jakieś uprawnienia "władcze" w tym zakresie). Sapieha miał swoja wizje krypty wawelskiej, którą jak widać nie wszyscy dzis podzielają. Tak w organach państwowych jak i na stanowiskach koscielnych. Jakby na to nie patrzeć wizja biskupa Sapiehy wiążąca dla nich nie jest.
  21. Chciał ją pochować w miejscu, które jest do tego przeznaczone i dogadał się w tym zakresie z osobą, która zgody na taki pochówek udziela. Krypty w katedrze na Wawelu sa tez miejscem pochówku, gdzie zgodę na taki pochówek wydaje uprawniona ku temu osoba. Idzie sie do kogoś takiego i prosi o zgodę, a ta ja udziela lub nie. I tu i tu masz dwa podmiotu. Wnioskujacy i decydujący w przedmiocie wniosku. Dwie osoby przynajmniej z punktu widzenia psotepowania (administracyjnego tu chyba). Skąd więc pretensję, że sie ktoś z kimś dogadał i ze to jakiś ewenement? Bo niby co? Referendum ogólnokrajowe mieli zrobić? Jw. Skąd Wy do diabła bierzecie tego typu idiotyczne wnioski, że pochowanie kogoś gdzies tam od razu uprawnia do zarzutu, iż jest to jego prywatny folwark? Zamek królewski stanowi własność Skarbu Państwa, którą to własność w świetle prawa reprezentują odpowiednie organy. Organy, nie obywatele. A wiesz, że widzę różnicę między jednym a drugim? Ba, jeszcze i Piłsudskiego tu mogę dorzucić, Sikorskiego i wszystkich pozostałych co tam pochowano. Tylko co to wnosi do rzeczy? Swój pogląd na temat charakteru krypt na Wawelu przedstawiłem wyżej. I w oparciu o tamto, to zasługi tego czy drugiego g. mają tu do rzeczy. Jak chcesz mnie przekonać, że Kaczyński tam leżeć nie powinien, to najpierw przekonaj mnie, ze w tym zakresie sie mylę. A Ty próbujesz dyskusji przyjmując da "dogmat" coś, co w moim przekonaniu tym "dogmatem" nie jest (konieczność posiadania zasług dla bycia uprawnionym do pochówku na Wawelu). A dlaczego nie jest to napisałem. Piszesz o jakimś zażenowaniu i czyms tam jeszcze, ale tak jakby nie do mnie. No jakos ten paskudny swiat tak stworzony został/powstał, że głowy państw hurtowo umierać nie chcą. Czy to dobrze, czy też źle to nie wiem. Ale skutek jest taki, że hurtowych pochówków na Wawelu nie ma.
  22. W zeszłym roku zmarła moja babcia. Wujek poszedł do księdza i dogadał się z nim, gdzie będzie pochowana. Masz więc już drugi przypadek. Ba! Nie drugi. Takich przypadków jest tyle co liści w maju na drzewach. Bo tych "duzo" ludzi ma jakiś diabli wiedzą skad przekonanie, iz maja prawo do dysponowania czymś, co ani do nich nie należy, ani nigdy nie nalezało. Jak dla mnie mnożenie kosztów i jakaś głupia szopka by z tego wyszła. >Tak ze trudno, skoro uparli sie zeby zrobic z Wawelu Taki sam to prywatny folwark kaczyńskich, jak Piłsudskich, Wiśniowieckich i Słowackich. A cmentarz w pewnej miejscowości jest prywatnym folwarkiem moim i mojej rodziny, która zażyczyła sobie, by moja babcia była tam pochowana, bez pytania kogokolwiek o zgodę oprócz proboszcza, z którym sie rodzina dogadała. To nic, że na cmentarzu spoczywa jeszcze pewnie z parę tysięcy osób. Ale jest prywatnym folwarkiem i tyle. Ja współczuję Krakowianom, że znowu kojarzą sie z żenującą szopką, jaka ostatnio ma miejsce, gdy mniej lub bardziej wpływowa grupa osób próbuje narzucić swój pogląd jako jedynie słuszny i przypiąć mu łatkę "woli narodu" ( i krakowian). I zupełnie nie rozumiem, czemu wszyscy patrzą na Wawel tylkio przez pryzmat szkolnych wycieczek i tego co przewodnik i plecie.
  23. Ale cóż poradzić na to, że nam monarchie znieśli? Kiedyś byli królowie, dziś są prezydenci. Takie czasy i tyle. A argument zasług chowanego dla kraju też moim zdanie się kupy nie trzyma. Po pierwsze, iż jest to rzecz całkowicie względna (dla mnie np. zasługi św. p. Prezydenta jakies wielkie to nie są i gdyby żył i wystartował w wyborach, to nie oddałbym na niego głosu nawet z nożem na gardle). Przeciez nawet Piłsudski, co teraz się b. często obecnie przytacza, budził skrajne emocje w społeczeństwie. Gdy żył, niemałej ilosci obywateli nie widział sie jako zasłużony dla ojczyzny. Po drugie leżą tam głowy Państwa naszego, które w opinii zgodnej dla przytłaczającej większości komentatorów, zasług dla kraju nie mają żadnych. Chocby ten nieszczęsny Korybut Wiśniowiecki. Ale królem - głową Państwa Polskiego był. Więc i go pochowali tam.
  24. Przekornie. Wskaż mi artykuł z konstytucji, prawa cywilnego, prawa dot. pochówku, który mówi o tym, że prazydent (akurat ten prezydent) nie ma prawa być pochowany na Wawelu. Mówimy o prawie zwyczajowym, prawie moralnym etc. Tylko takim i aż takim. O czyms co było dotąd praktykowana, z mniejszymi lub większymi zanikami w pewnych okresach (choćby ostatnie kilkadziesiąt lat, gdzie chyba nikogo tam nie złożono).
  25. Jak każda głowa Państwa Polskiego. Od Mieszka I począwszy. Moze ale nie musi. Nie musi ale może, bo z racji piastowanej godnosci ma do tego prawo.