Dux

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    3845
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Dux

  1. Nie o to chodzi. Fragment przytoczonej definicji indoktrynacji: "Istotną cechą indoktrynacji jest świadome pozbawianie odbiorców wiedzy o kierunkach przeciwnych do promowanych." W jaki sposób nauka religii pozbawia w współczesnym systemie szkolnym wiedzę o kierunkach przeciwnych. Gdy w zaden sposób nie blokuje mozliwosci nabycia wiedzy, również w szkole o nieraz sprzecznych z ta nauką. I na dodatek jest nieobowiązkowa. http://pl.wikipedia.org/wiki/Nauczanie Tak mnie sie zdaje. Mnie się po prostu zdaje, że używanie ogólnie przyjętych sformułowań jest poprawne z punktu widzenia posługiwania sie ojczystym językiem. Z całym szacunkiem, ale dotą w niczym mi nie zaimponowałeś na tyle mocno, by być w moich oczach drugim Miodkiem lub Bralczykiem, co byś mógł być mi autorytetem w posługiwaniu się językiem polskim, podważając zasady ze słowników;) Nom. Nie mniej i tak nieporównanie bardziej miarodajne od kogoś, kto uważa, że ma rację i wiekszość go popiera, bez podawania czegokolwiek uzasadniającego to poparcie:] =>kuba9876543210 "Jesli juz jestesmy przy religii jako przedmiocie szkolnym o tym tytule, nalezaloby zapytac dlaczego przedmiot ten nie nazywany jest ''''religia katolicka'''', bo o innych religiach niestety on nie traktuje." Zapewne dlatego, że nie tylko religia katolicka jest nauczana w ramach tego przedmiotu. Gdzieś na północy Polski chyba jest spore skupisko ludności extatarskiej, w duzej części wyznającej islam. I jak ten mułła czy kto tam, jak wykłada im na lekcji religii islam, to znaczy, ze to sie ma nazywac religia katolicka?
  2. Right. Winno być, ze wolę opiekuna (wyrażoną w imieniu małoletniego) traktuje sie jako wole małoletniego. Huh? Ależ ja sie z tym w 100% zgadzam. Ba nawet w większym procencie jakby sie dało. Po prostu twierdzę, że i tak można tu używać określenia "nauczanie". Tak samo jak przy tym wychowaniu obywatelskim. Przy czym "nauczanie" bedzie tu tylko i wyłącznie określeniem "działań" podejmowanych przez prowadzącego zajęcia. "Nauczanie" nie będzie się zaś odnosić do przedmiotu jako takiego, bo tez z oczywistych względów nie każdemu przedmiotowi nauczania w szkole da się przypisać jakieś cechy naukowe. Że "smoleńskich" jest mniej? Masz wyniki wyborów, sondaże dot tego wydarzenia, etc. Że przeciwników religii w szkołach jest mniejszość? Popatrz na odsetek uczniów uczęszczających na te zajęcia.
  3. Wolę w imieniu osoby małoletniej wyraża jej opiekun. I jego wolę traktuje się jako wolę opiekuna. Pozwól, że będę tu operował wyrażeniami opartymi na obowiązującym systemie prawnym. Primo, program szkolny jaki jest powoduje, że w przypadku nauczania religii to określenie jest fałszywe. Secundo to nadal nie ma nic wspólnego z określeniem "nauczania" w znaczeniu, w jakim go użyłem. W szkole masz przedmioty. Przedmioty takie, śrakie i owaki. I tych przedmiotów się "naucza". Jest to powszechnie uzywane określenie i jak najbardziej prawidłowe. Co nie znaczy, ze użycie jego powoduje samo w sobie przyznanie przedmiotowi "nauczanemu" waloru "nauki", jako dzieciny określonej wiedzy. Kłamstwo smoleńskie jest powszechnie używanym sformułowaniem wśród wąskiej jednak w ujęciu całego społeczeństwa grupy ludzi, mających chorobliwe zastrzeżenia do partii rządzącej i jej zwolenników. Dokładnie jak niektórzy do chrztu dzieci i nauczania religii w szkołach.
  4. Możliwe. Nie mniej naucza się. Tak jak każdego innego przedmiotu w szkole. Pewnie nie. Jak ja chodziłem do szkoły tez nie pytali. Pytali opiekunów prawnych dzieci. Mnie osobiście nie. Ani o religię, ani o matematykę, ani o polski. Ale o co chodzi.? A więc o to chodzi z tym "nauczaniem". Pozwól jednak, ze nadal bedę się posługiwał z tym zakresie powszechnie używanymi sformułowaniami. Nie mam urojeń paranoiczno-maniakalnych na punkcie ludzików w czarnych sukienkach i tego o czym opowiadają, wiec wszelkie indoktrynacje sobie odpuszczę. =>MKRaven >Że tak się wtrącę bo mnie to tknęło. Równie dobrze "nauczać" w szkołach możemy savoir vivre i ma to większy >sens bo każdemy w życiu się przyda bo niby 90% wierzących w tym kraju, a jakoś chamstwa coraz więcej. Jeżeli wprowadzono by w szkole zajęcia z savoir vivre, to jak najbardziej prawidłowym byłoby powiedzenie/napisanie, że przedmiot taki w szkole jest "nauczany". Teza, że pomoże to w marginalizacji chamstwa .l. delikatnie mówiąc hurraoptymistyczna. Ale mniejsza z tym.
  5. Nauki od nauczać, a nie od nauki, jako dziedziny naukowej. Przy dwóch trzech chętnych na etykę, liczba uczęszczających na religie (przynajmniej deklarujących sie jako chętnych do uczęszczania) wyniosłaby koło 99% wszystkich uczniów w danej szkole. I dlatego miałaby byc wyrzucona? Its a joke? Pomijając dyskusyjność tej tezy, to nadal zbyt mało by nazwac coś wyznaniowym. W szczególności gdy "bonusy" takie nie są zastrzeżone do jednej religii. Mamy. Mamy jeszcze socjalizm i parę rzeczy jeszcze. Wszystko razem pięknie nazwane społeczną gospodarką rynkową.
  6. Nigdy nie byłem zwolennikiem naszego pięknego systemu podatkowego. Jakze prostego i jasnego do zrozumienia, bo przecież pozbawionego kazuistyki, wyjątków, zwolnień. odpisów i czego tam jeszcze od niewiadomo czego. Ten pomysł się w tym wszystkim pięknie komponuje :P Plus taki, że hierarchowie byc może będą teraz musieli brać bardziej pod wuwage opinie społeczeństwa. Bo nikt sobie nie odpisze :P Robisz remont, możesz starać sie o dotację na ten cel. Jakby traciły, nie byłoby za co pomagać ;) >w tym roku w budżetach co bardziej słabujących finansowo gmin może Katecheza w przeciwieństwie do wycieczki jest przedmiotem nauki, wiec pierszeństwo tu dziwnym nie jest. Przy katechezie jedna rzecz kuleje - etyka. Bardo często gminy nie organizują zajęć z tego przedmiotu dla nie uczęszczających na religię, choć im się to bezsprzecznie należy. A z uwagi na branie katechezy do średniej ocen, kogoś kiedyś w końcu na tyle trafi, że pójdzie do sądu (nawet tego w Strasburgu) i za to wszyscy zabulimy. Yyy, wut? To ma być wyznacznik państwa wyznaniowego? Każdy może być Twoim wyborcą, każdemu trzeba coś rzucić - ten tok myslenia polityków chyba dobrze widać przed każdymi wyborami ;) Sędziów bym w to nie mieszał. Ich przywileje są jednym ze sposobów zabezpieczenia, by Ci sobie nie dorabiali do pensji od stron postępowania. Reszta dobrze lobbuje :P =>Pietro87 >"Ekonomiści dosyć podobnie wyliczają wszystkie kwoty jakie państwo łozy na kościół [łącznie z np >ubezpieczeniami typu chorobowe i emerytalne na tych pasibrzuchów, czy uposażeniem dla kapelanów, >pensjami dla katechetów itp itd], a wychodzi im z reguły między 9 a 13 milionów dziennie [to daje w skali >rocznej około 3.3 do 4.8 miliarda w zaokrągleniu, aczkolwiek w skali rocznej najczęściej wyliczają te wydatki na >około 5 do 6 miliardów uwzględniając pewne dodatkowe koszta]..." Ja tam widziałem różne wliczenia, które różniły się między sobą kwotami z wieloma zerami. W zależności od tego, co brano pod uwagę przy wyliczeniu. Bezrobotnym opłacasz składki chociaż nawet i tego nie robią. >Osobiście gdybym miał jak zdeklarować, że nie chce na ta złodziejską instytucję jaka jest KK dawać ani >złotówki z moich podatków, to zrobił bym to bez mrugnięcia okiem. Osobiście też byłbym chętny do tego, by mieć możliwość deklarowania tego, na co moje podatki nie mają prawa być przeznaczane. I lista ta byłaby całkiem spora. Niestety to se ne da.
  7. Eee, chyba nie do końca. Stricte stała to jest (ale pewnie niedługo będzie to już w czasie przeszłym) dotacja na fundusz kościelny. To chyba kilkadziesiąt, czy raczej kilkaset dużych baniek. Reszta tzw. wydatków na Kościół to pensje katechetów, kapelanów, dotacje na remonty zabytkowych obiektów sakralnych (plus od czasu do czasu wątpliwe prawnie dotacje na nowe obiekty), dotacje dla instytucji charytatywnych (Caritas, czy coś jeszcze, nie wiem). Przy czym katecheci dostają za naukę w szkołach publicznych, dotacje na obiekty są (albo raczej powinny być) w imię dbania o dorobek kulturowy (jak inne obiekty zabytkowe), instytucje charytatywne dostają na świadczona pomoc, przez którą de facto zastępują w niektórych aspektach państwo socjalne (tak samo dostają organizacje świeckie). A i jeszcze wyższe uczelnie religijne (przy czym nie wiem czy są też niekatolickie. Kapelani, katecheci, obiekty sakralne itp. są i tez dostają, oczywiście ze względu na liczebność nieporównanie mniej). Te powyższe są już zależne od wielu czynników (ilości zatrudnienia w danym roku, złożonych wniosków, dostępnych środków na dane cele). Tylko fundusz operuje względnie stałymi kwotami (choc nie wiem, czy na pewno identycznymi w każdym roku). Choć z funduszu korzystają tez inne wyznania i jego likwidacja dla nich będzie większym problemem niż dla KRK. Co do bólu, że tyle państwo wydaje. Cóż, państwo socjalne tak ma. Jednych bolą wydawane pieniądze z ich podatków na religię, innych na służbe zdrowia nie dla siebie, jeszcze innych na te stadiony. A państwo daje wszystkim i politycy się chwalą jak to pomagają każdemu (chociaż ten "każdy" niekoniecznie ma na to ochotę).
  8. Nie że ta sama osoba, a że ten sam Bóg, choć dwie (a łącznie, bo z Duchem Św. trzy) osoby. Subtelna, aczkolwiek niezwykle istotna różnica.
  9. Kanon Pisma Św. Kształtował sie długo. Ale i tak było to już wieki temu. Weź pod uwagę, że pojmowanie niektórych pism, ich interpretacja też się zmieniała (vide Księga Rodzaju). Gdy "decydowano" o tym, które pisma do kanonu włączyć, a które odrzucić, spojrzenie na świat było inne niż dzisiaj. To pierwsza rzecz, którą musisz wziąć pod uwagę przy swoich wątpliwościach. Druga to ich interpretacja. Tych jest co niemiara. Nawet same tłumaczenia bardzo niekiedy się różnią wśród różnych wyznań. Pytanie do którego z nich chcesz sie odnieść. Jak do wszystkich to czeka Cie sporo pracy, by dowiedzieć się kto i jak poszczególne pisma rozumie :P
  10. Najlepszą zmianą w kierunku zaostrzenia kar dla kryminalistów będzie to, ... że od tego dodatku w low secu tylko atak na kapsułe będzie skutkował GCC. Atak na statek daje tylko status podejrzanego a ten status sam w sobie nie powodował będzie agresji sentr. No i do High z takim czymś zdaje się tez będzie można wskoczyć. Jupi! xD Niestety aż tak dobrze nie będzie, bo taki atak jednak będzie nadal powodował utratę ss-a (i całe szczęście). No a utrata ssa sentry do działania niestety już "zmotywuje". Więc niestety nadal fretki pod sentrami wiele nie zwojują (o ile są same). Za to sentry o agro za utratę ssa zapomną zaraz po wyjściu delikwenta z grida (a nie za 15 min). Będzie więc więcej kombinowania i pora zacząć robić sobie spoty przy gejtach pow. 500 km :P Zmiany najwięcej kłopotów sprawią chyba suicidegankerom z high. A to przez to, że odtąd kradzież komuś czegoś z puchy pozwoli agrowac delikwenta każdemu, a nie jak teraz tylko ofierze i jej korpowi. I jak wtedy zabrać swoją zdobycz z ubitego frahta przy ruchliwej autostradzie do Jita? :P Jednak najlepszą zmianą tu będzie ucięcie zabawy kretyńskim safe-kampom z orką lub kapslem do chowania zabawek, gdy się robi gorąco :) http://cdn1.eveonline.com/www/newssystem/media/63443/1/logo2_actions2flags.png http://cdn1.eveonline.com/www/newssystem/media/63443/1/logo2_flags2consequences.png
  11. Dux

    EVE Online

    Wysłałem. Jakby do rana nie było nic na skrzynce daj znać:)
  12. Dux

    World Of Tanks

    To działo 10T2C dla t-54, to nowość ostatniego pacza, czy wcześniej coś przegapiłem? I czy ta mniejsza penetracja kosztem szybkostrzelności i czasu namierzania w porównaniu z D-54 jest opłacalna, czy lepiej sobie odpuścić to ustrojstwo?
  13. Juz offtopując ale mi się przypomniały początki tej paniki (na pewno przed 2010 r.). Jak pisano, że już to coś niedługo doleci, że już jest tuż tuż. I że już można ją zaobserwować z ziemi, ale narazie tylko z Antarktydy. I nawet było zrobione przez kogoś zdjęcie tej Nibiru, prosto z tej Antarktydy. Całkiem jasny nieznany obiekt na niebie. A wokoło .... słońce, piękna plaża, palmy etc. xD
  14. Dux

    World Of Tanks

    Gdzie jest możliwość ustawienia preferowanych trybów gry (wywalenia tego kretyńskiego "do ataku")? Czy może im się odwidziało i nie wprowadzili ostatecznie takiej opcji w tej aktualizacji?
  15. Możesz zalinkowac gdzie taka informacja się pojawiła? Bo ja pamiętam, że premier, czy raczej któryś minister potępił (choć może nawet i to słowo jest zbyt mocne) publikację tych karykatur, ale bynajmniej żadnych zakazów publikacji nie wydawał. Ba, jeszcze podkreślił, że wolność słowa (przynajmniej oni to tak traktują), to jedna z fundamentalnych zasad Republiki Francuskiej. Na dodatek władze nie zgodziły się na demonstracje związane z tym pseudofilmem koptyjskim.
  16. Dux

    EVE Online

    W związku z premierą GW2 i tym: http://www.gram.pl/news_9wvfJ,26_Guild_Wars_2_zakladamy_gramowa_gildie.html Przypomniał mi sie poniższy obrazek:P Wcale nie najwyraźniejszy przykład, jak wygląda rekrutacja: http://www.the-tuskers.info/viewtopic.php?f=2&t=2 ;)
  17. Dux

    EVE Online

    Po ostatnim patchu SD po agresji również generuje killmaila. Nawet jakby nic nie dropnął, to to na czym wielu najbardziej zależy - tłustym statku na KB, i tak jest osiągnięte ;)
  18. Dux

    EVE Online

    W dwa miechy może być problem. Przeważnie jest to okres około półroczny. Choć oczywiście zdarzaja się na tyle obrotni osobnicy, że już pierwszą aktywację po trialu potrafią zrobić przy użyciu samodzielnie zarobionego plexa. Ale do tego trzeba mieć albo talent do handlu (wbrew pozorom jest to również czasochłonne zajęcie, jeśli ma przynosić sowite zyski) albo załapać się do korpa "wypasionych" farmerów (zazwyczaj z wysokolevelowego WH, bawiącego się inkursję lub jakiś rentierów z null).
  19. Dux

    EVE Online

    http://gameplay.pl/news.asp?ID=70118 Parę błędów, ale chyba i tak o niebo lepiej opisana gra niż w niejednej recenzji ;)
  20. Dux

    EVE Online

    Szkoda, że nie przysłali jeszcze PS3. Bo tak, to podziękuję:P
  21. Dux

    EVE Online

    Na tym koncie co założyłeś nie. Dokładnie tak jak pisze Malevyn - musisz założyć nowego triala korzystając z kodu w ramach buddyprogramu.
  22. Z czystej ciekawości: a cóż to takiego? :)
  23. Strasznie demonizujecie tą bandę kerbirów z nullseca:] ETID: Ale to off top. GW2 nie jest, nie było i nie będzie drugim EVE i kropka;)
  24. >Startujący gracz ma promil szans po prostu sobie wejść do gry i potłuc się z innymi graczami.(...) I pojawiają się ciągle młodzi, co nadal dają radę.