Llordus

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    1263
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Llordus

  1. Alez niezle rozwiazano to w Wiedzminie. Gra graficznie bardzo dobrze zrobiona. I masz wybor - widok TPP albo izometryczny. W moim przypadku w praktyce TPP uzywalem glownie do zwiedzania i eksploracji, a do walki przelaczalem na izometrie. Genialne rozwiazanie. I cos podobnego ma byc chyba w nadchodzacym Dragon Age: Origins. Wiec masz przyklady ze 3d mozna calkiem sensownie zrobic.
  2. Wiesz, ja na przyklad w Tacticsa gralem chyba wczesniej, niz w F1 i F2. I jak dla mnie to Tactics moglby nigdy nie powstac, a porownywanie go do Jagged Alliance to jakies nieporozumienie. W JA dowolna misje mogles przejsc na dowolny sposob. Mogles wybrac czy chcesz atakowac w nocy czy w dzien, mogles wybrac z ktorego kierunku chcesz poprowadzic atak itd. W FT:BOS jedyne co mogles robic, to "rozwiazywac" misje na jeden jedyny mozliwy sposob, na podstawie tego jak zaplanowano mape. Gra ktora ani nie jest RPG, ani nie jest stategia (czy tez gra taktyczna). Takie w sumie niewiadomo co.
  3. To ja polecam zaopatrzyc sie w stare Fallouty i zagrac chociaz raz. Naprawde gry daja mnostwo wysmienitej zabawy. No i po zagraniu w F1 i F2 nie da sie bezkrytycznie patrzec na to, co Bethesda obecnie prezentuje.
  4. A to ciekawe, bo w 2 kolejnych akapitach przedstawiasz teze i antyteze. Z jednej strony twierdzisz ze nie mozna oczekiwac starej oprawy graficznej w dzisiejszych czasach, a chwile potem podajesz idealny dowod na to, ze jednak gracze wola taka stara oprawe, i to nie tylko "malkontenci falloutow" ale i milosnicy innych gier. Ciekawe dlaczego....
  5. Za duzo naczytales sie raportow sprzedazy publikowanych przez durne NPD na podstawie realiow panujacych w USA. Co ciekawe raporty te kompletnie nie uwzgledniaja sprzedazy elektronicznej (np. tego co idzie przez Steam). Tak sie sklada, ze jak na ostatnich targach GC podano informacje o niektorych tytulach pecetowych i ilosci sprzedanych kopii, to wyszly 2 wnioski z tego przynajmniej: - raporty NPD nadaja sie co najwyzej do podcierania tylka i niczego wiecej - z PC jest duzo lepiej, niz niektorzy chcieli by przyznac.
  6. Aha, trzbea to szybko powiedziec gosciom z Bioware. Bo oni w swej nieswiadomosci i glupocie planuja dorzucic wlasnie rzut izometryczny w nadchodzacym Dragon Age: Origins. Przeciez to sie nie sprzeda zadnym sposobem - kto by kupowal gre w rzucie izometrycznym w dzisiejszych nowoczesnych czasach. Rotf. >.Gra ma Co, czytanie kolege boli? Za trudne? Niestety ale czesto bez dobrze poprowadzonych i zbudowanych dialogow nie jestes w stanie zrozumiec tla i historii niektorych postaci, czy to tych z druzyny, czy zwyklych NPCow. Nie da sie dobrze przedstawic historii i problemow lokacji, do ktorych trafiasz. Po prostu przy braku tekstow z takiej gry robi sie mniej lub bardziej udana mlocka i nic wiecej.
  7. Pozwole sobie zapytac - miales okazje zagrac w Fallout 1/2, Planescape:Torment, Baldurs Gate czy chocby Knighs of the Old Republic 1/2? Jesli tak - to naprawde nie rozumiem ja mozesz mowic o gniotach Bethesdy jako najlepszych RPG. Jesli nie - radze najpierw nadrobic zaleglosci zanim zaczniesz glosic takie ciekawe osady.
  8. Hmm, gdybym mial mowic - do czynienia mialem z 2 produktami Bethesdy. Morrowind-em i Oblivion-em. W obu przypadkach gry byly dla mnie przerazliwie nudne. Nie przecze - technicznie zbudowane raczej poprawnie (czyli dobra grafika, sensowna muzyka, niezle rozbudowany swiat, duzo misji pobocznych (roznie - slabszych i lepszych).Technicznie - standard. Problem w tym, ze zabraklo gdzies tej iskierki, ktora wciaga i powoduje ze nie mozna sie od gry oderwac. Zabralko tego "syndromu jeszcze jednego questa", ktory tak wiele innych gier mialo (dla mnie oczywiscie). Do Morrowinda podchodzilem 3 razy, z Oblivionem dalem sobie spokoj po pierwszym podejsciu. Z drugiej strony - BG, PT, Fallout - te gry po prostu mnie wsysaly. Pomimo tego, ze w Fallouty pogrywalem juz dlugo po tym, jak wydano Morrowinda!. Mimo to gra pokazala swoja klase i gralo mi sie rewelacyjnie. Ba. Nawet ME, ktory moim zdaniem nalezy raczej do gatunku action-RPG (albo RolePlay FPS?), i z technicznego punktu widzenia (w kontekscie RPG) jest mocno skopany (koszmarnie maly swiat, monotonnie nudne misje poboczne, liniowa fabula itd) mial w sobie cos, co przyciaga i nie pozwala sie oderwac od kompa przed 3 w nocy. Dlatego tez na kolejna produkcje Bethesdy (szczegolnie pod wplywem wlasnie tego co ujawniono) patrze z niepokojem. Na 100% nie kupie w pierwszym rzucie - poczekam najpierw na recenzje (ale nie "branzowe", a te od graczy, na forach), poczekam na gameplaye wrzucone przez graczy na youtube. I dopiero wtedy zdecyduje. Ale na razie - raczej nie kupie tego czegos, co probuje sie wcisnac pod marka F3. Mylisz fanow gier pokroju Fallouta z obecnym masowym klientem. Obecny masowy klient zapewne stwierdzilby, ze tak wydana gra jest do bani, bo nie ma vertexow, shaderow, hdr-ow i innych glupot, w wiekszosci zbednych. Nawet nie podjalby proby zglebienia fabuly. Ale fani Fallouta - byli by wniebowzieci. O "genialnosci" to chyba wyzej napisalem ;P A co do przekreslania - Bethesda sama sie przekresla - prezentujac gre RPG jak by mieli wydac zwyklego FPSa. No i mocno do myslenia daje brak dema. I nie kupuje info, ze sie nie da. Moge zrozumiec, ze nie da sie na czas wydania gry - podobny problem mieli CDPR z Wiedzminem, ale z tego co sie orientuje, ostatecznie demo zostalo wydane. Baardzo chetnie zagralbym w demo F3 przed proba zakupu, ale z jakichs powodow tworcy nie chca dac mi tej okazji. Moge tylko domniemywac, ze demo wypadlo by na tyle blado, ze skutkowaloby swoista "anty-reklama". A jak nie ma dema, to tworcy moga liczyc, ze moze sie skusze na ich tworek, bedac po prostu na glodzie dobrej gry z gatunku RPG. Innego wytlumaczenia dla tego zagadnienia nie widze.
  9. Jak rozumiem - w przypadku gdy chleb w twoim sklepie nie nadaje sie do spozycia, to nie narzekasz sprzedawcy (ani nikomu innemu) tylko stawiasz swoja wlasna piekarnie i zaczynasz zajmowac sie wypiekiem pieczywa? A jezeli nie pasuje Ci samochod, ktory wlasnie kupiles, to tez nie wracasz nim do serwisu, tylko otwierasz wlasna fabryke samochodow? Jesli tak - szacun. Jesli nie - to badz tak mily i nie chrzan glupio.
  10. No i juz wiadomo, ze w gre z dubbingiem postacia meska grac sie nie da. Inaczej odruch wymiotny gwarantowany po kwadransie gry. Az sie dziwie, ze wytrzymalem do konca tego filmiku - moze dlatego, ze ogladalem z przerwami. Reszta glosow mniej lub bardziej dobrana jest sensownie, ale niestety - Dorocinskiego dluzej niz w tym zwiastunie sluchac sie nie da - juz moje biurko jest mniej dretwe. Ciekawy jestem podkladu dla postaci kobiecych. No i na szczescie bedzie mozliwosc uzyskania wersji kinowej. Btw - zamiast popelniac takiego gniota, trzeba sobie bylo darowac ten caly dubbing i dzieki oszczednosci obnizyc jeszcze troche cene calej gry. Efekt bylby zapewne lepszy i dla klientow, i dla dystrybutora.
  11. Llordus

    O SecuROM-ie w grze Mass Effect

    No i? Nigdy nie kupilem zadnej gry ze steam (wlasnie dlatego) i tak dlugo jak sie da to nie kupie. A ludzie przyzwyczajaja sie do wielu roznych rzeczy, co nie znaczy ze sa one dobre i nie nalezy ich zwalczac.
  12. Llordus

    O SecuROM-ie w grze Mass Effect

    Niestety, ale gra nadal nie nadaje sie do kupna. Tak dlugo, dopoki bedac gra single player wymagac bedzie internetu do czegokolwiek. Nie wspominajac juz o glupim limicie instalacji - jakos nikt nigdzie nie kwapi sie, by zapewnic (poinformowac) o dostepnosci serwerow autoryzacyjnych przez nastepne x lat, oraz wypuszczeniu ewentualnej latki likwidujacej te sprawdzenia wczesniej niz nastapi wylaczenie serwerow.
  13. Llordus

    O SecuROM-ie w grze Mass Effect

    Coz. Do pelni szczescia brakuje tylko, zebym przy zakupie gry dal zeskanowac sobie linie papilarne i pozniej mial je skanowane przy probie startu gry. Razem ze skanem siatkowki oka. Dziekuje, nie skorzystam. Dopoki ME bedzie w tak beznajdziejnie glupi (i nieprzyjazny) sposob zabezpieczony, to po prostu go nie kupie. Tym oto prostym sposobem dystrybutor zafundowal mi rozwiazanie wg strategii lose-lose. Ja nie zagram, oni nie zarobia. Gratuluje bezmyslnosci. A teraz tytulem wyjasnienia :) 1. Do wszystkich, ktorzy uwazaja, ze wymaganie netu przy starcie gry to cos normalnego. Grafika/procesor/ram to jest cos, bez czego zadna gra (i wiekszosc programow jako takich) nie zadziala. To jest mozna powiedziec jak paliwo i droga dla samochodu. Wymaganie internetu przy starcie gry single player, to - parafrazujac, jest jak wymaganie, by kierowca przynajmniej raz na tydzien jechal na komisariat pokazac, ze wciaz ma wazne prawo jazdy. Absurd? Oczywiscie. 2. Do wszystkich, ktorzy mowia ze dostep do netu to cos naturalnego i normalnego. Wystarczy miec 2 komputery - stacjonarny (z netem) i przenosny (laptop). Generalnie grywam sobie na stacjonarnym (wygodniej). Na lapku mam zestaw ulubionych gier, w ktore gram, gdy wyjezdzam z domu. Nie zamierzam kazdorazowo przy kazdej podrozy zastanawiac sie czy aby przypadkiem gra, za ktora zaplacilem ciezka kase raczy ruszyc, czy moze powie mi, zebym spadal. Nie zamierzam tez tylko dla jakiejs gry (chocby najlepszej na swiecie) inwestowac grubej kasy, zeby miec internet w dowolnym miejscu w celu aktywacji. O tym, ze z roznych innych przyczyn nawet na stacjonarnym moge sie nie zautoryzowac, bo cos tam juz nie wspominam - nie ma sensu. Jest to oczywiste, wiec oczywiste jest, ze predzej czy pozniej dojdzie do sytuacji w ktorej nie bede w stanie uzyc produktu za ktory zaplacilem. 3. Do wszystkich ktorzy mowia, ze serwer autoryzacji to nie problem. Zarowno utrzymanie takiego serwera, jak i zrobienie stosownego patcha na wylaczenie takich sprawdzen to sa pieniadze. Duze pieniadze, wprost proporcjonalne do ilosci polaczen, jakie trzeba obsluzyc. Okaze sie za 3 lata (jesli nie wczesniej), ze niestety nie oplaca sie dalej utrzymywac serwera. Nie oplaci sie rowniez zrobic patcha. I tyle bedzie z dalszej gry. A EA nikt nic nie zrobi, bo przeciez nie kupuje sie "gry" jako towaru, tylko "prawo do korzystania z gry tak dlugo jak dlugo dystrybutor na to zezwala"!! Tym prostym sposobem za np. 3 (a nawet jesli za 10 to co z tego?) lata gra w ME bedzie niemozliwa. W przeciwienstwie do mozliwosci gry w piekne hity typu Fallout, BG itd. 4. Dystrybutorowi radze wziac jednak przyklad z firm, ktore szanuja swoich klientow i zabezpieczen nie daja nawet w ogole. Tak tak, to o tych panach od Galactic Civilization i Sins of the Solar Empire mowie. Nie ma zabezpieczen, a goscie swoje zarabiaja i jakos nie placza z powodu piratow. Tyle tylko, ze zeby tak zarabiac, trzeba zrobic cos co sie ludziom spodoba, a nie wciaz odgrzewane kotlety sadzic, oprawione w nowe ozdobniki graficzne.
  14. Hehehe, wlasnie zie zastanawiam - plakac, czy sie smiac. Jedyne co w tym durnym sklepiku wiedzminskim przykuwalo moja uwage, to byly wlasnie karcianka i kosci. Na figurki, smycze, plakaty i inne duperele jestem juz po prostu za stary i nie wzbudzaja w sumie mojego zainteresowania (oprocz tego chrzanionego plakatu, ktory obiecano w ramach rekompensaty - ale tu juz chodzi bardziej o zasade niz o fun). Jak nie mozna skorzystac z kuponu na w.w artykuly, to cala akcja jest psu na bude i rownie dobrze mogloby jej nie byc. Do PRowcow gram.pl --> wlasnie zarobiliscie u mnie kolejnego powaznego minusa - i to moze sprawic, ze nawet ten bon na 100 nie poskutkuje jak trzeba i i tak zrezygnuje z waszego sklepu - nie cierpie wrecz takiej sciemy i robienia ze mnie glupka. Zwlaszcza ze orlem byc nie trzeba, by ocenic atrakcyjnosc poszczegolnych gadzetow.
  15. Hmm, goscie sa po prostu bezkonkurencyjni. W sumie nie wiem - smiac sie? Plakac? Z jednej strony niby robia co moga zeby wyslac co trzeba, szef wszystkich szefow w firmie udziela wywiadu w ktorym sie kaja i w ogole obiecuje cuda wianki. I co? Pstro - bo przesylka w dalszym ciagu przychodzi zdekompletowana. Plakaty sie skonczyly tym razem? Tuby? Tasmy klejacej braklo?
  16. Llordus

    Wiedźmin (The Witcher) - temat ogólny

    Jasny gwint - chodzilo mi o tego linka: http://www.gram.pl/news_9wTeHe3_Michal_Kicinski_dyrektor_generalny_CD_Projekt_przeprasza_za_problemy_w_korzystaniu_z_s erwisu_gram_pl_i_sklepu_gram_pl.html
  17. Llordus

    Wiedźmin (The Witcher) - temat ogólny

    Polecam lekture linku: http://www.gram.pl/news_9wTfHO0_Jeden_dzien_Edycji_Kolekcjonerskiej_Wiedzmina.html Jak mi cos takiego odpowiedza, jak tobie - to naprawde rozwaze Nie ma tam mowy o EP, a o wszystkich pre-orderach.
  18. Zartujesz, prawda? Powiedz, ze zartujesz. Bo jesli nie to musisz byc bardzo szczesliwym czlowiekiem, ktory kasy ma jak lodu, a wolnego czasu jeszcze wiecej. Ja niestety kasy jak lodu nie mam, a wolnego czasu jeszcze mniej. W zwiazku z tym straty czasu sa dla mnie praktycznie bezcenne. 100 pln to i tak stosunkowo niewielka kwota za calodzienne-nocne warowanie przy kompie, bo a nuz uda sie durne zamowienie zlozyc. O nerwach zwiazanych z rozdzieleniem przesylki juz nie wspomne. Nie mowiac o tym, ze dzisiaj dostalem brakujaca czesc EK i co? Bez plakatu, ktory byl obiecany!! 100 pln dla mnie stanowi akuratne zadoscuczynienie, w przeciwnym wypadku przestalbym kupowac w gram.pl, a tak pewnie sie jescze zastanowie. Tylko i wylacznie dlatego ze dali mi (zakladam, ze informacje z wywiadu sa juz na 100%) rekompensate byc moze nie straca klienta - stosunkowo niski naklad na reklame, dzieki ktorej utrzymaja klienta - nie uwazasz?
  19. Pozwole sobie zamiescic tutaj moje zdanie o wydaniu Wiedzmina - wczoraj wieczorem puscilem to tez na www.thewitcher.com. To i ja podziele sie paroma uwagami w temacie Wiedzmina (EK) i pierwszych wrazen. Z roznych przyczyn (niestety) tak mi sie poskladal dzien, ze z ksiazeczkami w pudelku zapoznalem sie znacznie wczesniej, niz z sama gra. Nastepnie, juz z rozpedu, zarzucilem najpierw plytki dodatkowe, a na samym koncu gre. Zatem oto co nastepuje. 1. Opowiadanie "Wiedzmin" - ladnie wydane, kolorowo itd. Niestety - mimo, iz purysta jezykowym nie jestem, to tylu zgubionych odstepow pomiedzy literami w zyciu jeszcze nie spotkalem, a zdazylo mi sie czytac tomiszcza po kilkaset stron. Nie wiem, kto byl odpowiedzialny za korekte - ale prosze - nie zatrudniajcie tego kogos wiecej, bo tylko bedziecie na tym tracic. 2. Instrukcja - tu juz raczej jest lepiej, niemniej juz w spisie tresci napotkalem podobny problem jak wyzej. Poza tym to co czytalem bylo juz raczej poprawnie. Jako ze poradnika (z oczywistych wzgledow) nie czytalem, to sie nie wypowiadam. 3. Plyta Audio z muzyka z gry - wlozylem, dziala, slucha sie milo - o to chodzilo. 4. Plyta z dodatkami. Jak dla mnie - tragedia masakryczna i tyle. Najwazniejsza zawartoscia tej plyty bylo dla mnie intro. Ktore jest tak skopane, ze bardziej sie nie da - zdarzylo mi sie widziec divx-y w lepszej jakosci audio/video niz tutaj ten film. Poczatkowo w temacie video nawet myslalem, ze tak mialo byc z zalozenia- ale niestety jak odpalilem gre to okazalo sie, ze jednak w grze wyglada to znaaacznie lepiej. Audio nie skomentuje - slabiutka jakosc (zeby slyszec wyraznie(?), musialem podbic poziom glosnosci znacznie powyzej tego, do czego przywyklem - i od razu mowie - odtwarzacz dvd mial poprawnie skonfigurowane opcje dzwieku). Gdybym mial porownywac, to powiedzialbym, ze roznica pomiedzy tym filmem z gry (niestety, format .bik), a tym co jest na plycie, to tak jak by porownywac co najmniej dvd do nedznego, slabej jakosci ripa w div-x. Zeby nie bylo - liczylem na cos takiego, jak udostepniony trailer HD w formacie quick time. Reszty sie nie czepiam, chociaz te filmiki na plycie dotyczace tworzenia gry mimo wszystko moglyby byc w nieco lepszej jakosci - a tak mam dokladnie to, co juz wczesniej bylo wystawione w sieci + troche dodatkowych materialow. 5. Koszulka. Prawde mowiac jest nieco tandetna. W sumie jest wybor - albo ja uzywac i pozbyc sie po 3-4 praniach, albo zachowac na wystawe i nie nosic. Rozumiem, ze wydanie kolekcjonerskie jest bardzo bogate (a raczej tak zakladam, zwazywszy na fakt, ze 50% mojej EK jeszcze do mnie nie dotarlo). Rozumiem tez fakt, ze cena jest atrakcyjna. Mimo to, gdyby to ode mnie zalezalo, to zrezygnowalbym bardzo chetnie z tej koszulki na rzecz drugiej plyty dvd z materialami dodatkowymi - tyle tylko, ze nagranymi w porzadnej jakosci. Powiem inaczej - myslalem, zeby wziac plyte z materialami dodatkowymi jutro do pracy, i pokazac kolegom jaki swietny film wprowadza do gry, oraz jak robiona byla gra. Wiem juz, ze tego nie zrobie, bo jak im pokaze ten film to mnie po prostu wysmieja i zapytaja, dlaczego posiadajac oryginalna plyte przynosze im do pokazania jakiegos tandetnego rip-a. Dosc krytyki - licze jednak, ze albumy i karcianka oraz mapa i medalion spelnia moje oczekiwania, i beda zrobione na wysokim poziomie jakosci. Teraz pare zdan odnosnie samej gry. + dialogi - jesli dalej w grze jest podobnie, jak w prologu, to bedzie niezle. + drzewko rozwoju postaci - no piekna sprawa - az sie nie moge doczekac kolejnych awansow + gra chodzi na moim sprzecie Wink (A64 3000+, RAM 1GB, GF 7600GT) - mam tylko nadzieje, ze to co udalo mi sie uzyskac w Karen Morhen bedzie rownie dobre dla dalszych obszarow. + az sie nie moge doczekac, jak beda wygladac walki i finishery na dalszych etapach gry + muzyka - dobrze wkomponowana w akcje, do tego wiele ciekawych, nowych motywow, ktorych wczesniej nie zdarzalo mi sie slyszec. - glos Triss - nie umiem dokladnie sprecyzowac, ale troche drazni mnie sztucznoscia. Moze to tylko wrazenie poczatkowe - nie wiem, mam nadzieje ze jednak tak. - niestety, ale momentami przelaczanie pomiedzy trybem gry, a cut-scenkami bylo wpieniajace - no ile mozna przelaczac w te i we wte w ciagu 5 minut? Szczesciem im dalej w grze, tym rozklad przelaczen byl coraz luzniejszy. Mimo wszystko (troche w ciemno, majac 50% towaru), ale zakup oceniam poki co jako udany.
  20. To ja chetnie zobaczylbym juz liste "w miare" aktualna pierwszych 2999 numerkow.
  21. Nie no - to juz jest naprawde dziecinne. Ewidentnie widac, ze lista calosci jest juz opracowana (w przeciwnym wypadku to co zostalo ujawnione nie byloby wiarygodne). Nie bardzo tez rozumiem ten "chlyt materkindowy" polegajacy na publikacji w kawalkach. Przeciez do cholery zamowilem ta gre. "Pobudzanie" mojej ciekawosci w ten sposob nie ma najmniejszego sensu - powoduje tylko moja wieksza irytacje - bo do dnia dzisiejszego, pomimo wczesniejszych obietnic dystrybutora, nie znam pelnej zawartosci gry, ktora zamowilem (tak, ten cholerny numerek jest dla mnie wazny, zwlaszcza po tym, jak dystrybutor wywiazuje sie z obietnic). No chyba ze chodzi o to, ze zamowienia udalo sie zrobic 3500 osobom i te 500 trzeba wnerwic na tyle, zeby laskawie wycofaly same zamowienia - innego sensu nie widze.
  22. Bylo sprawiedliwie - bo praktycznie kazdy musial sie odswiezac i czekac. Moja zona czekala od 14.30 i do 18.00 niczego nie wskorala. Ja od 18.30 do 22.00 siedzialem i tez dopiero wtedy mi sie udalo. Szlag mnie trafial - ale kazdy mial podobnie, wiec nie widze tu niesprawiedliwosci. Pare innych rzeczy mozna zarzucic, wliczajac marnowanie czasu (co w zasadzie zwazywszy na ilosc straconego czasu wolnego przynajmniej podwoilo koszt nabytku) oraz cholerna niewygode (ziolka na nerwy potroily koszt :), ale nie niespawiedliwosc - dopoki nie dostarczysz dowodu na celowe, swiadome dzialanie gram.pl w celu ograniczenia poptytu na rzecz pewnych okreslonych osob.
  23. Ale wlasnie w tym sek, ze podstawy do robienia problemu nie ma zadnej. Z formalnego punktu widzenia awarie mozesz podciagnac pod zdarzenie losowe - i kazdy specjalista opiekujacy sie serwerem tak bedzie twierdzic, a zaden inny nie bedzie miec podstaw do tego, zeby to twierdzenie obalic.
  24. Niestety, ale wszyscy startowali zt ego samego poziomu - znana byla orientacyjna data dostepnosci towaru, kazdy mogl sobie tak organizowac, zeby wtedy kupic. Pad serwerow dotknal wszystkich po rowno - sadzac po wypowiedziach ludzi na forum szybkosc lacza klienta nie miala znaczenia, tak wiec w tym momencie szanse mial ten bardziej cierpliwy. Niestety, ale wypadki losowe sie zdarzaja - tego nie mozesz zabronic. W sumie zadna roznica jak dla mnie czy wygra cierpliwszy czy szybszy. Zeby urzad mial co robic, to musialbys udowodnic celowe, swiadome dzialanie ograniczajace dostep do sklepu "niepozadanej" czesci nabywcow, tak by scisle okreslona grupa miala mozliwosc zakupic towaru ile wlezie. A to jest raczej w tej sytuacji nie do udowodnienia.
  25. Duzo to zmienia - pokazuje tzw. dbalosc o klienta, szacunek do niego i odpowiedzialnosc sprzedawcy. Niestety w naszym kraju wszyscy to olewaja, bo zawsze znajdzie sie jelen, ktroy zaplaci i nie bedzie domagac sie traktowania jak czlowiek. I to juz jest refleksja ogolniejsza, ktora nie dotyczy tylko gram.pl. Goscie kilka razy podawali termin, za kazdym razem go zmieniajac po czym nie powiedzieli nawet przyslowiowego glupiego przepraszam. A skoro maja liste 500, to tak naprawde musza miec zweryfikowana cala liste zamowien - inaczej ta 500 jest mocno niewiarygodna. Poza tym rzadko mam dosc czasu, zeby sobie siedziec na forum czy sklepie gram.pl. Kiedy to robie, to z racji malej ilosci czasu robie to kosztem kontaktow z rodzina, albo jakichs innych moich zainteresowan. I nagle okazuje sie, ze odkladam wszystko na bok, zeby sprawdzic, jak ostatecznie prezentowac sie bedzie moj egzemplarz EK(poki co zamowienie mam wciaz aktualne), a tu trafiam na kolejna zalosna informacje - znaczy sie ktos naraza mnie na strate czasu i wydaje mu sie to normalne!! To nie jest profesjonalizm, tylko dziecinada. Nie - po prostu goscie olali sprawe i tyle. Bo jak bys nie wiedzial - ok. 21.00 caly sklep zaczal dzialac wysmienicie - gdyby tak bylo od poczatku, nie bylo by problemu. A czytajac to co pisali ludzie na forach, to nie wyglada mi na to, zeby nagle o 21.00 zelzal napor ludzi. Czyli dalo sie to postawic na pare godzin tak, zeby dzialalo jak trzeba. Jak juz wczesniej pisalem - skoro mogli podac 500, to reszte tez musza miec zweryfikowana pod katem daty zamowienia, zlozenia w koszyku czy jakiegokolwiek innego kryterium. To dlaczego nie podali calosci, zgodnie z pierwotnymi obietnicami? Sory, ale tak sie nie robi, jesli chce sie ludzi traktowac powaznie. >A Wy nie, musicie na Ja nie lecze kompleksow - usiluje tylko dac do zrozumienia gosciom z gram.pl. ze wlasnie traca potencjalnego klienta z powodu fatalnej obslugi. Bo zapewniam cie, ze przy dowolnej mozliwosci wyboru gram.pl nie bedzie u mnie na pierwszym miejscu.