Budep

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    5945
  • Dołączył

  • Ostatnio

Posty napisane przez Budep


  1. Dnia 06.02.2016 o 14:49, lis_23 napisał:

    Heh, pisząc o " sprzedawaniu kraju Niemcom " , świadomie lub nieświadomie wpisujesz się
    w PIS owską ideologię ;)
    Co do TVP to najgorsze jest to, że dziennikarzy piętnuje się i zwalnia za poglądy polityczne,
    np. Lisowie - już na manifie PISu w grudniu było widać obraźliwe hasła wobec tego konkretnego
    dziennikarza. Widać, ze ta grupa ludzi ma swoje głęboko zakorzenione uprzedzenia względem
    konkretnych ludzi i konkretnych grup społecznych.
    Moim zdaniem, nie ma szans na partię bez przeszłości, bo takich polityków nie ma i nie
    wiem czy byłby to dobry pomysł - tacy politycy + brak doświadczenia politycznego.


    Być może i wpisuję, ale to akurat postulat, który mi się podoba. Nie tyle postulat, co punkt widzenia. Sądzę, że kraj jest "okupowany" bardzo przez obcy kapitał i często reprezentowany jest zagraniczny interes.

    Co do Lisa - akurat mnie go nie szkoda. Oglądałem parę jego programów, jednostronna dyskusja. Do tego w kampanii prezydenckiej, jak tam perfidnie był lansowany jedynie słuszny Komorowski... standardy niskich lotów. Jeszcze to wieczne plucie na Twitterze, ciągłe obrażanie kogokolwiek przy jednoczesnych pretensjach, jak to zioną nienawiścią inni. Dla mnie Lis jest skreślony jako porządny dziennikarz.

    Dnia 06.02.2016 o 14:49, lis_23 napisał:

    W kwestii Smoleńska: wczoraj na Polsat News rzecznik MON twierdził, że według komisji
    Macierewicza doszło do wybuchów i że nikt w sposób naukowy nie obalił tej tezy. Rzecznik
    zarzucił też fałszowanie zapisu czarnej skrzynki i ukrywanie prawdy.
    Pal licho, gdy robił to poseł Macierewicz, teraz takie brednie rozsiewa MON dowodzony
    przez Ministra Macierewicza.


    No cóż... tam jest wszędzie wpisana ta ideologia. Jeżeli ktoś się lekko wyłamie ma problem. Dziwię się, że Gowin jakoś wytrzymuje. :)


  2. Dnia 05.02.2016 o 12:21, lis_23 napisał:

    Mamy już zapowiedź kolejnych igrzysk: wczoraj Macierewicz podpisał utworzenie podkomisji
    Smoleńskiej, w skład której wchodzą praktycznie jego ludzie. Komisja ma rozpocząć sprawę
    katastrofy od nowa ( będzie też komisja / śledztwo w sprawie poprzedniego śledztwa )
    a sam szef MONu oskarżył poprzednią władzę o niemal zamach stanu: zniszczenie ok. 400
    dokumentów na temat katastrofy, fałszerstwa i ukrywanie dowodów. Rosjanie muszą być wniebowzięci.

    Widać też już zmiany programowe w TVP - wczoraj na TVP Info praktycznie wszyscy dyskutanci
    w wieczornej rozmowie byli za PIS em i nową komisją, a byli to dziennikarze z tv Republika
    czy z Gazety Polskiej, która to gazeta ma mieć bardzo dużo ukrywanych dowodów i prawd
    o Smoleńsku, które teraz mogą ujrzeć światło dzienne, bo poprzednia władza i media nie
    pozwalały na to.


    To, o czym piszesz tylko utwierdza mnie w tym, że Kukiz ma rację. Żyjemy w partiokracji, kto dorwie się do władzy, ten absolutnie wszystko układa pod swoje dyktando. PO robiło to tylko po prostu po cichu, PiS robi to na chama.

    Dopóki państwo nie będzie traktowane jako wspólne dobro, a nie kolebka dla kolejnych - przepraszam - przydupasów, to nic wielkiego się tutaj nie wydarzy. Patrząc na media publiczne.. to znaczy przepraszam, narodowe - do TVP wchodzą Ci sami ludzie, którzy byli tam w 2005 roku. Wszystko układa się od najmniejszego szczebla, wszyscy odpalają telefony, uruchamiają kontakty i liczą na angaż. Wiadomo, że tak jest chyba wszędzie, ale.. ja idealistycznie liczę na sytuację normalniejszą. To znaczy, że do TVP pójdzie dobry realizator, dziennikarz, producent, a nie ktoś kto podlizuje się jednemu czy drugiemu albo pisze w tej czy innej gazecie.

    Trwa ciągle ta wojna polsko-polska, Ci "prawdziw"i Polacy kontra Ci ''zdrajcy, donosiciele, komuchy'' i tak dalej. Wciąga się w to ludzi, którzy mają to w dupie, za przeproszeniem. Oczywiście mam negatywne zdanie o KOD, jest to sztucznie nadmuchany, odgórny ruch, a nie oddolny. To po pierwsze. Po drugie, zwolennicy chwalą się: "No, na demonstracje KODu poszli moi znajomi, którzy wcześniej w ogóle nie interesowali się polityką!". No właśnie, nie interesowali się, a nagle lecą i łykają, jak pelikany co im się poda na tacy w różnych mediach.

    Konflikt interesów w Polsce jest ogromny, mnie osobiście męczy ta sytuacja. Generalnie sądzę, że większość społeczeństwa ma to gdzieś, kto będzie rządził. Ważne, żeby w końcu STANDARD życia się podniósł. A tego nie widzę, socjalizm PiSowski niczego dobrego nie zwiastuje. A na dodatek to klękanie przed Rydzykiem, religia smoleńska, powiększanie ogromnej biurokracji...

    Ja bym sobie życzył, żeby w końcu w Polsce do władzy doszła partia nienaznaczona przeszłością. Nieskalana kolesiostwem, PZPRem, smoleńskiem, nie sprzedająca kraju Niemcom czy innym kapitałom, która by nie poróżniała w końcu ludzi, zdroworozsądkowa, bez fobii, racjonalna, która ułatwiłaby Polakom życie, wolnościowa, zostawiająca ludziom więcej w kieszeniach, popierająca po prostu dobre rozwiązania, a nie tylko to, co sama zgłosi... Ale się rozmarzyłem..


  3. Witam serdecznie,
    Może ktoś mnie tutaj pamięta, nie wiem, bo ja Was już prawie nie. Z kilkoma wyjątkami, ale wątpię, że te osoby jeszcze tutaj są.

    Wchodziłem tu sporadycznie od długiego czasu, udzielałem się jeszcze, kiedy forum.gram.pl wyglądało jak stare forum. Teraz pojawiam się z czystej ciekawości... Zajrzałem tu i tam i muszę powiedzieć, że jestem w szoku. Oczywiście upadek, bo tak to nazwę, całej społeczności i klimatu rozpoczął się już lata temu. Nawet nie będę wchodził do gramowej prehistorii, kiedy tutaj był czat IRC, na którym było masę ludzi (jak został otwarty, to nawet wejść nie można było, taki tłum!) czy kiedy poszczególni userzy mieli szansę być przedstawieni w gazetce dodawanej do CD-Action (wtedy patrzyłeś na zdjęcie kogoś i ten szok, "A, to on tak wygląda!") - wtedy to był absolutny szczyt. Ale z czasem zaczęło się olewania na maksa ze strony redakcji, nierozwiązywane błędy i problemy, dziwni moderatorzy (pozdrawiam) i to sprawiało, że ludzie się zaczęli odwracać od tego. Tak to postrzegam.

    Teraz widzę, że dyskusje są prowadzone w ślimaczym tempie na forum, post na dzień i wsio. Zastanawia mnie czemu tak jest; raczej nie kładłbym wszystkiego na karb polityki gramu. Po prostu taki mamy klimat. Pamiętam jak wszedłem tutaj pierwszy raz. Kupiłem wtedy Worms 3D w jakimś supermarkecie. I tam były te ''wirtualne pieniądze'', które się zbierało i taniej kupowało gry. I to potężne forum żyło swoim życiem, aż chciało się tutaj mieć konto i ze wszystkimi dyskutować.

    Zastanawia mnie dlaczego tak upadła koniunktura na tego typu interakcje. Niby coraz więcej ludzi siedzi przy komputerach, tabletach i innych sprzętach, a klimat dawnych stron odszedł w zapomnienie. To dość ciekawe zagadnienie, ale nie chcę tego analizować, bo to temat, z którego możnaby i książkę napisać. I to niejedną.

    Co do samego, obecnego kształtu forum - ponarzekam, jak stary zgred. Kiedyś wydawało mi się bardziej przejrzyste, teraz trudniej mi się przegląda. Gdzie te kolory przy nazwach tematów? Smutno. Za to posty się chyba w końcu poprawnie wrzuca, bo kiedyś nikt nie mógł poradzić na to, że piszesz posta, ładuje Ci się... i zacina i cała treść znika.

    Mógłbym tutaj wiele sentymentalnych rzeczy napisać, ale po co. Zresztą, kto to przeczyta. Napiszę tylko, że było miło i klimatycznie. I tyle. Wiadomo, że ludzie, którzy tu byli zmienili się, dorośli, przestali grać albo stracili chęć bycia tutaj, ale szkoda tylko, że szans na ratunek pod postacią następców nie ma. :)

    Cieszę się, że dane było mi tutaj być, kiedy życie wydawało mi się dużo prostsze, a dyskusje forumowe ciągnęły się w nieskończoność. Kiedy każdy chciał mieć wyższy status, były wojny o degrady i bany. Niby to TYLKO internet, a jednak wspominam to z rozrzewieniem - starych userów, prowadzone blogi, nawalanie razem w Guild Wars, wszystkie śmieszne teksty, które pojawiały się w tym kąciku.. (jak to się nazywało, ''kwasy''?) i tak dalej. Bylo warto nerdzić przed kompem.

    Na koniec mam pytanie - gdzie mogę zmienić sobie status? Tak, chcę sobie go zmienić i pokazać jaki jestem super, będąc tutaj dokładnie 3214 dni. (tak naprawdę więcej, inne konta... ale nie powiem jakie, bo jeszcze mnie zbanują :( )

    PS wiecie, że jak wejdzie się w '' http://ja.gram.pl/Default.asp'' to gram ma stary wygląd? JEST PIĘKNY.


  4. Ale jaja. Z ciekawości chciałem sobie zagrać znowu w Quake Live, ponawalać trochę, jak za dobrych lat, kiedy nawet niekiedy forma była zacna i railem trafiało się, a tutaj mi piszą, że Quake kosztuje 9 ojro. A niech się cmokną w pompkę. Gram zmieniony nie do poznania, Quake poszedł w inną stronę i wypiął się na społeczność... internet się kończy, ewidentnie.


  5. Hej, czy zastanę tu kogoś znającego się na Stratach? Planuję zakupić, bo chodzi za mną od lat, a zdecydowanie jest to gitara, która pasuje do tego, co chcę robić. Ale nie wiem jak mam ugryźć temat, żeby zaopatrzyć się w coś sensownego, stad moje pytanie o doradztwo. Bo nie wiem też czy by na przykład nie zaoszczędzić na gitarze, a dokupić do zestawu jakiś piec, żeby to sensownie pracowało. Jakąkolwiek pomoc przyjmę z przysłowiowym pocałowaniem ręki - oczywiście dam więcej informacji, na razie tylko sprawdzam gotowość.

    Tak w ogóle zastanawiam się czy by nie pokazać Wam moi drodzy jakiejś próbki mego wiosłowania. I bynajmniej nie chodzi o popisówę (bo leser ze mnie, cholera, i miewam momenty) , a raczej o jakąś postronną opinię, bo sobie już nie wierzę (nadmierny krytycyzm), a innym tym bardziej (lajtowe ocenianie).


  6. Dnia 10.06.2015 o 19:24, leven napisał:

    Sprawdź ten nieszczęsny mikrofon w innym komputerze lub inny mokrofon u Ciebie, to będziesz
    mieć połowę problemu wyjaśnione.

    A może wystarczy przeinstalować program nagrywający ?


    Po raz TYSIĘCZNY mam powtarzać, że mikrofony działają?

    Program nie ma nic do rzeczy, na każdym jest tak samo.

    Głośniki też mi się nie zepsuły.


  7. Dnia 10.06.2015 o 18:47, leven napisał:

    1. sprawdź inny mikrofon na swoim komputerze.

    2. sprawdź obecny mikrofon w innym komputerze.

    No i napisz, co się dzieje.


    Napisałem przecież, że mikrofon działa, problem jest z komputerem.

    Nagrywa tak słabo, jakbym był dwa pokoje dalej, mimo że się drę praktycznie. Czułość nic nie daje, nie ma co ustawić.
    Ale co ciekawe... mogę nagrywać bez mikrofonu. To znaczy program działa do nagrywania, mimo iż mam odłączony mikrofon co wcześniej się nie zdarzało. Efekt takiego nagrywania jest taki, ze oczywiście nie ma żadnych dźwięków, ale słychać tylko nagrany szum. Jak może się nagrywać szum, jak nie ma kompletnie niczego podłączonego co mogłoby nagrywać? Co jest walnięte?


  8. Mam problem lekki z mikrofonem, mam nadzieję, że znajdziecie jakieś rozwiązanie, bo jest on mi potrzebny.

    Mianowicie z dnia na dzień mikrofon po prostu ciszej łapie dźwięk, żeby nie powiedzieć w ogóle. Nie zepsuł się; na starym dzieje się tak samo. Mogę się wręcz drzeć wprost do niego, a wskaźnik glośności nieznacznie się podnosi. Nic nie pomaga też zwiększanie czułości majka, tylko szumi, a nic lepiej nie nagrywa. Nie wiem jak temu zaradzić i co się stało. Jakieś pomysły?


  9. Dnia 24.03.2015 o 15:01, Minamir napisał:

    > Niebywałe, po wielu latach nie grania, wzięło mnie na ponowne podejście do Morrowinda.

    > Chciałbym grę lekko odświeżyć, graficznie, ale może i funkcjonalnie, jeżeli w ogóle
    się
    > da. Stąd też moje pytanie do Was - jakie mody polecacie, żeby uprzyiemnily, może
    urozmaicily
    > rozgrywkę, ale jednocześnie nie były jakimś zbędnym udziwnieniem?

    Jaką masz wersję językową gry?

    Jeśli masz wersję polską, to czy jesteś w stanie poświęcić minimum kilka godzin na naukę
    modowana, a potem kolejne kilka na samą instalację modów?

    Najbardziej znanym "ulepszaczem" grafiki Morrowinda jest Morrowind Sounds & Graphics
    Overhaul, w skrócie MSGO. Działa on poprawnie jedynie z angielską wersją gry, przygotowanie
    tej paczki do działania z wersją polska wymaga dosyć sporo pracy.

    Z polską wersją podziała za to bez problemu MGE XE http://www.nexusmods.com/morrowind/mods/41102/?
    a tutaj patch do niego, łącznie ze spolszczeniem mojego autorstwa: http://www.nexusmods.com/morrowind/mods/26348/?
    MGE XE dodaje takie efekty jak odległy teren, woda z odbiciami, cienie, shadery, AA i
    AF, wysokie rozdzielczości ekranu itp.

    Do tego MCP http://www.nexusmods.com/morrowind/mods/19510/? w celu naprawy bugów występujących
    w grze. W jednym z powyższych linków także beta-patch do MCP.


    Dzięki za linki! Mam polską wersję i szczerze mówiąc nie w smak mi kombinowanie z modowaniem i ogromna męka z tego wynikająca. W sumie.. podpicować lekko grafikę i mi wystarczy. Wielkich wymagań nie mam, w sumie to żadnych.

    Biorąc pod uwage Wasze doświadczenie, to ja jestem nowicjuszem. Pierwszy raz w Morrowinda grałem ledwie 7 albo 8 lat temu.

    Ed. Pograłem swego czasu troche w Skyrima i... to nie dla mnie. Nie wiem dlaczego, ale klimat mnie nie pasuje, interfejst też nie ten. Zachowuję sie jak jakiś growy dziadek, który tyka tylko to co stare, do tego czuje przywiązanie i nostalgie. Ale z drugiej strony Morrowind to takie arcydzieło, że według mnie nie dorasta mu nawet najnowza część. ;)


  10. Cholera, czy tylko ja tak mam, że nie mogę za nic ustawić satysfakcjonującego brzmienia? Nie wymagam cudów, bo sprzęt jest jaki jest, ale cholera jasna. Dość mam grania na przesterze, nawalania, chcę coś subtelniejszego, aczkolwiek nie jakiś clean znowu. Chodzi o bluesowe brzmienie. Wiem, że ograniczenia są, ale chyba z Marshalla (na razie jest w naprawie) coś uda mi się wyciągnąć, jak jeszcze dokupię jakąś albo jakieś efektyi. Any ideas? W ogóle się na sprzęcie okołogitarowym nie znam, co można uznać za wstyd :P


  11. Dnia 23.11.2014 o 18:08, Szlafroq napisał:

    > Ja ostatnio sobie eksploratuję Johna Frusciante, którego chyba każdy zna, bo kto
    by kiedyś nie słyszał Red Hotów. Technikę ma kapitalną, ale solówek wyniosłych czy długich
    to on nigdy nie tworzył, ale nie o to chodzi;

    Obczaj Live at Slane Castle lub ze studyjnych albumów - The Empyrean, zwłaszcza pierwszy
    kawałek. Imo jest to jeden z wyróżniających się gitarzystów pod względem solówek, można
    dodatkowo wspomnieć że na żywo bardzo rzadko zdarzało mu się zagrać dwa razy to samo
    solo.


    Znam livy, potrafi szybkością dowalić. Uwielbiam jego feeling zresztą też, COŚ jest w jego graniu.

    Dnia 23.11.2014 o 18:08, Szlafroq napisał:

    > w jego solowej robocie jest sporo melodyjnych
    > piosenek, można by rzec z popową swadą (chociaż różnie z tym bywa, ekseprymentów
    też
    > nie brak), ale nie tak oczywistą, żeby mogło to lecieć w radio dla mas.

    Czy ja wiem - połowa Shadows collide with people nadaje się do radia. Z drugiej strony
    nieźle pojechałeś z tą popową swadą :D


    Właśnie pisząc to miałem na myśli Shadows collide with people. No dobra, racja, ze swadą to przesadziłem. Aczkolwiek ma on sporo melodyjnych kawałków. Co jest oczywiście zaletą.

    Dnia 23.11.2014 o 18:08, Szlafroq napisał:

    > Chociaż ostatnio album to już poleciał po bandzie, bo stworzył zupełnie elektroniczny
    i zupełnie kiczowaty :P

    Nie trafił w mój gust z nowymi albumami, chociaż niektóre kawałki są rewelacyjne. Niemniej
    zawsze o to mu chodziło, o to aby grać inaczej. No i mu się udało, nie ma co :D


    No tak, eksperymenty bez przerwy. Mnie się to podoba; zresztą Frusciante szanuję na maksa, prawdziwy artysta, idący swoją drogą, a za to co zrobił z RHCP nie sposób go nie respektować. Zwłaszcza jak wrócił do zespołu i go automatycznie wskrzesił. Teraz, co może być dość nędzne, RHCP mnie nie interesuje. John to była dusza i mózg tego zespołu.

    Właśnie słucham Before the Beginning - szlag, dusza to jest słowo klucz. Jego klimaty w większości znakomicie trafiają w moje gusta, coś pięknego. Jeden z moich ulubionych zdecydowanie muzyków, do tego mądry człowiek, czytałem wywiady z nim i bije od niego życiowe doświadczenie, ciekawe rzeczy mówi też o duchowości.


  12. Dnia 23.11.2014 o 00:17, akwyx napisał:

    > Ej, może i to dziwne, ale ja znałem kolesia zanim zacząłem grać:p Tylko szkoda,
    że zmarł
    > zanim nauczyłem się chodzić;p
    >
    To jest na nas dwóch dziwolągów. Sam go słuchałem (i dalej lubię posłuchać), zanim sięgnąłem
    po wiosełko.
    Ale nie dam rady słuchać go non stop. Zrobił dużo świetnych rzeczy, ale nie jestem w
    stanie słuchać go bez zrobienia sobie kilku przerw, gdzie przy niektórych wykonawcach
    nie czuję takiej potrzeby.



    Ano, to witam Was panowie :D

    Muzyka grana przez SRV, czyli ten tak zwany texas blues była dość powtarzalna w pewnych względach. Ale sam blues rządzi się dość zatwardziałymi schematami, zwłaszcza ten typowy jak wczesny BB King czy Albert King i tak dalej. U SRV lubię ten atak na struny, agresywne granie, bendy o półtonu na progu, który jest teoretycznie za skalą czy parę innych zagrywek, których nie widziałem u żadnego gitarzysty specjalizującego się w podobnej odmianie rocka.

    Ja ostatnio sobie eksploratuję Johna Frusciante, którego chyba każdy zna, bo kto by kiedyś nie słyszał Red Hotów. Technikę ma kapitalną, ale solówek wyniosłych czy długich to on nigdy nie tworzył, ale nie o to chodzi; w jego solowej robocie jest sporo melodyjnych piosenek, można by rzec z popową swadą (chociaż różnie z tym bywa, ekseprymentów też nie brak), ale nie tak oczywistą, żeby mogło to lecieć w radio dla mas. Chociaż ostatnio album to już poleciał po bandzie, bo stworzył zupełnie elektroniczny i zupełnie kiczowaty :P


  13. Dnia 22.11.2014 o 00:14, kuba9876543210 napisał:

    Jakim gronie? Osob grajacych na gitarze i lubiacych bluesa? Bo jesli w takim gronie to
    rzeczywiscie byloby dziwne.


    No właśnie w takim. Nawet nie tyle co grającyh, ale słuchających.

    Dnia 22.11.2014 o 00:14, kuba9876543210 napisał:

    A jak nie, to mnie to nie dziwi.


    No tak, Wy wszyscy metalheady :D


  14. Ważne pytanie do Was mam.

    Mianowicie chcę kupić nowego akustyka, bo stary to po prostu śmiech na sali. Mój fundusz wynosi z 900 zł powiedzmy. Kompletnie nie znam się na gitarach, więc jakiekolwiek rady przyjmę z przysłowiowym pocałowaniem ręki. Rzućcie jakimiś linkami i poratujcie. Marzę, żeby sobie zagrać w końcu na jakiejś przyzwoitej gitarze :P


  15. Dnia 17.10.2014 o 19:00, Malevyn napisał:

    zamierzam kupic pierwsza gitare w zyciu. na poczatek klasyczna czy akustyczna ? jaka
    jest roznica ?

    i z czego najlepiej nauczyc sie grac ? macie jakies filmiki, artykuly cokolwiek ?


    Ja bym brał akustyczną bez zastanowienia.


  16. Rzuccie jakimiś mało znanymi riffami, które według Was są fenomenalne. Żadne tam I Cant get no czy Layla, ale takie ukryte ''gemy'', jak chociażby 18 minuta i 14 sekunda w Echoes Pink Flodyów.

    http://youtu.be/xmADpBu_ZCA?t=18m10s

    Coś fenomenalnego. Najlepszy efekt oczywiście, jeżeli usłyszy się całość... ale ten riff sam w sobie jest przeszywający. Zawsze gdy nadchodzi ten moment, nie sposób przejść obok niego obojętnie, ta doniosłość, patetyczność, kiedy go słyszę przed oczami ukazuje mi się początek albo koniec świata, moment kiedy wszyscy są równi i tak samo osądzani, ostateczna chwila życia, od której nie ma ucieczki (i wcale bym nie mieszał do tego Boga)... nie muszę chyba nadmieniać, że słuchanie tego momentu (i nie tylko) na ''bombie'' gwarantuje naprawdę przednie doznania. (wcale nie promuję używek :P)