Leos8

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    1904
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Leos8

  1. Obiecywali, że wersje kolekcjonerskie będą równe pod względem fizycznym czy multimedialnym? Bo tu jest różnica. Jeśli pod względem fizycznym - to wtopa, jeśli multimedialnym - to wtopy brak, tylko gracze (nie pierwszy raz) popisują się umysłowym rojem o lotności jaskółki w porach deszczowych. Podobny poziom Wielkiej Rewolucji Francuskiej. IMO wiele hałasu o nic - na wakacje ludziom się nudzi i chcą pucze wywoływać. Widać ludność jeszcze nie wyrosła z igrzysk.
  2. Primo - nie sądzę, byśmy mieli jakiekolwiek podstawy do oceniania pana Williamsa. Informacje, która wypluła z siebie prasa nigdy nie będą kompletne, a my nie mamy wystarczającej ilości danych, by w pełni przeanalizować zachowanie pana Williamsa i wydać z siebie jakąkolwiek konstruktywną opinię, która nie będzie "moim zadufanym zdaniem". Secundo - 11 tys. graczy, patrząc na to, że część w ogóle się o tym nie dowie, część jest bardziej zajęta graniem niż czymkolwiek innym, jeszcze inna partia prawdopodobnie WoWa odpala raz na tydzień i też nie śledzi związanych z nim nowinek - 11 tys. graczy to całkiem niezły wynik.
  3. Gameplay z polowania na gryfa - Geralt tam ładnie sobie skakał. Cóż, każdy ma swoje widzimisię - jedni wolą grać, inni skakać ;)
  4. Um...Nauczył? Już dawno? I to takie ważne, by można było sobie pofikać wiedźminem wywijasy w powietrzu?
  5. Zdawało mi się, czy na końcu widziałem Strażnika (mam nadzieję, że mogę swojego miejskiego elfa importować), Hawke''a i Inkwizytora? PS. Pomijając "epickość" trailera - nawet ujdzie - to cieszę się, że widziałem Morrigan, chyba Alistaira (chociaż go nie lubię to jednak miło widzieć znajomą twarz), być może Zevrana (nie wiem kim jest postać w emowłosach i grzywce na oczach). O Strażniku i Hawke'u już wspomniałem.
  6. Tęsknię za tą grą, choć nigdy w nią nie grałem. Ech, czekam na moją konsolkę, czekam, odkładam... Swoją drogą - kocham dobre trailery, jednakże większość z nich była, jest i będzie tworzona przez fanów. Ktoś może polecić jakiś dobrych twórców zwiastunów, zajawek, trailerów ulokowanych w świecie gier? Fanowskich ofc - to, że Blizzard robi dobre trailery to ja wiem ;) (PS. MikkroBitti już znam) Z góry dziękuję - a ten zwiastun The Last of Us robi wrażenie, przyznaję. Mało który wzbudził we mnie tak pozytywne emocje zarówno od strony technicznej jak i merytorycznej.
  7. Leos8

    Casey Hudson odchodzi z BioWare`u

    Nie wierz we wszystko, co jest napisane ;) Nie tylko Hudson zawinił, po prostu jest kozłem ofiarnym. IMO większe bęcki należą się Waltersowi.
  8. Leos8

    Casey Hudson odchodzi z BioWare`u

    Facet stał się raczej kozłem ofiarnym za ME3 - i jak większość kozłów ofiarnych - niesłusznie lub słusznie jedynie w części. Wada bycia twarzą marki. Szkoda - panu Hudsonowi życzę odbudowania sił gdzie indziej... w sumie z dala od pana Waltersa. ;) Widzę, że możliwość wyżycia się na koźle ofiarnych zawsze w cenie. Cóż, gimnazjalne podwórko niezbyt różni się od dorosłych teatrów.
  9. Um...A w ME nie zbieraliśmy na początku "trochę więcej niż szaraków, ale dalej no-name galaktyczne"? W sumie sam czekam na jakieś informacje o ME4, ale "You''ve been chosen" póki co mi się podoba pod względem marketingowym. Jestem ciekaw co wyjdzie.
  10. A wg. mnie Connor, który jest najdojrzalszą postacią w serii, lecz ludzie go nie potrafią zrozumieć (bo przecież gracze zapominają, że patrzą na świat oczami Connora i przez pryzmat jego wychowania i poglądów - ciężko im zakarbować, że Connor nie jest kulturowo europejczykiem - omni-wiedza przypada tylko graczowi, nie Connorowi), nie jest wypadkiem przy pracy, z kolei Haytham to dobry przykład na dysonans pomiędzy głęboką wiarą w cel swojego życia a nieco twardą, gorzką i szorstką miłością do syna. A nawet Edward przypadł mi do gustu, gdyż...nie był Asasynem, tylko człowiekiem, który przypadkiem się zaplątał. Postacie nie zawsze muszą być w pytke charyzmatyczne, a widzę, że jedynie skrajności albo dziwactwa zapadają w pamięć (co świadczy raczej o odbiorcy). Connor i Edward to dobre postacie - po prostu naturalne i dojrzałe. A do takich trzeba dotrzeć.
  11. Ja tam widziałem u niego emocje, po prostu nie był zbyt ekspresywny, taki typ człowieka, taki charakter. Podtrzymuję moje zdanie.
  12. Problem z Aidenem jest taki, że to normalny facet z talentem, z inteligencją nie wybijającą się ponad genialność, po prostu koleś, który wybrał pewien styl życia i pała naturalną żądzą zemsty. Facet nie leczy kompleksów, nie jest superbohaterem, nie jest charyzmatyczny - jest po prostu normalnym mężczyzną w okolicach 40 z problemami, rodziną i talentem do hackowania. I za to go lubię. Jest NORMALNY. Nie jest ultimate badass who will cure all complexes of yours. Ale reakcja, jak widzę, taka sama jak przy Connorze, najdojrzalszej postaci w AC. Cóż. Ludzie widać wolą kolejnego ratownika brzuchoroba.
  13. Connor był najdojrzalszą ze wszystkich postaci, a jego "nudność" bierze się z tego, że jest po prostu "normalny", wychowany jednak w innej kulturze i o innej mentalności, czego większość ludu nie rozumie. Jak dla mnie najlepsza postać, nie jest przesadzona, nie jest Mary Sue lub innym Gary Stu. ACV zapowiada się dobrze, z pewnością się dorwę. Mam nadzieje, że przy bohaterze pójdą bardziej w stronę Connora i Edwarda, w stronę dojrzałości i "normalności" niż w stronę przesadzonej, ultraszlachetnej bohaterskości. Wiarygodne postacie są najlepsze, Ubisoft wydaje się to jednak rozumieć (patrząc na postępy). No i oczywiście liczę na dobrą fabułę.
  14. Może go ograniczać - w inny lub ten sam sposób co istotę fizyczną, zależy jakie podejście do ducha wybierzesz, klasyczne czy jakieś bardziej egzotyczne (jak np. w książkach Careya). Z niekonsekwencją się zgodzę - autorzy dali bohaterowi możliwość przechodzenia przez ściany, więc teoretycznie powinien przechodzić przez wszystko, NIEKONIECZNIE jednak może/musi latać jak duchy z Harry''ego Pottera. Co do duchów z marsa i ziemskich - różne rodzaje duchów, w tym wypadku mamy koncept ducha częściowo ograniczonego z zaznaczeniem, że pomijam kwestię niekonsekwencji autorów wynikającej z ograniczeń gry. Facet może przesuwać obiekty i czymś tam poruszać, więc ostatecznie kontakt ze światem fizycznym pozostaje kwestią jego wyboru. Czy jednak może klepnąć kogoś w ramię - nie wiem. By sprostować dodam, że odnosiłem się bardziej do Twojego pytania "czemu duch miałby kota opętywać". Połowicznie się zgadzam z Tobą, połowicznie też przyznaję, że nie sprecyzowałem do końca względem czego się odnosiłem.
  15. Łopatologicznie analogią: Lamborghini (dajmy na to Reventón, bo są traktory Lambo) jest gorszym pojazdem od starego Ursusa, bo do Lamborghini Reventón nie podczepisz pługu, by przeorać nim pole. Nieważne, że oba pojazdy służą całkiem czemu innemu, jest to całkiem inny rodzaj pojazdu, zaprojektowany z kompletnie inną myślą i od obu wymaga się całkiem innych rzeczy - Ursus dostaje 8, Lambo Rev - 6!
  16. Zależy jakie podejście obierzesz do koncepcji ducha, dla niektórych - lub większości - jest to takie latające wszędzie i przenikające ściany prześcieradło rodem ze Scooby''ego Doo. Są jednak inne, hm, z braku słowa - kanony ducha, ba, nawet rodzaje, od poltergeistów przez boggarty i ankou, po zwykłą, zabłąkaną duszę czyli ducha nieczystego. Także koncepcja ducha zależy od tego jak do tego podejdziesz. Osobiście wolę właśnie ducha bardziej przykutego do ziemi, ducha uwięzionego, posiadającego ograniczenia, podatnego na talizmany i czary, bezpośrednio związanego z ziemskim życiem tylko przez tzw. "kotwicę" - czyli miejsca, w których duch MOŻE być, bo mają jakiś bezpośrednio związek z nim, np. miejsce śmierci, dom rodzinny etc. Argument uważam za obalony.
  17. Leos8

    Obama nie grał w Wiedźmina

    Większość szanownych zainteresowanych Faktu raczej nie czytała (a ja czytuję - a raczej przeglądam, dobra beka jest, jeśli się wie jak takie newsy powstają), więc do poziomu Faktu to raczej się nie obniża. Jeśli komuś się nie podoba, to proszę newsa nie czytać, są ludzie, których to jednak zainteresuje - w tym ja (i prócz mnie, by nie było, że moje widzimisię, pewnie sporo innych osób). Panowie inteligenccy proszę nadrabiać poważne tematy na adekwatnych forach. Co do wypowiedzi - tłumaczenie ok, ale lepiej przeczytać oryginał, ciężko uchwycić nośnik informacji w czasie perfect. Nawiązanie do gospodarki trochę naciągane, jednak trzeba przyznać, że Polska nie jest już jedynie poletkiem czarnych koni na rynku gier video i rynku komputerowego ;) Mile gębę wykrzywiło.
  18. Przy Bound By Flame bawię się i bawiłem przednio, lepiej niż przy niejednej grze 7-8/10. Recenzja jest jednak subiektywna i jej autor miał prawo do takowej opinii. Patrząc na to, że nie mam tyle czasu na granie, co kiedyś, minusy są dla mnie zaletami, więc z pewnością spróbuję. Poza tym nie patrzmy tylko na ocenę, bo ocena ocenie nierówna. Watch Dogs dla tego już przykładu był oceniany na innym polu niż Murdered i na takim polu dostał też ocenę. To nie jest jakiś gigantyczny horyzont zdarzeń, gdzie wszystkie gry są w jednej dziurze i wszystkie oceniamy pod takimi samymi kątami i walorami. EDIT: Jak powyżej pan Krzysiek wspomniał, ocena to także dużo tekstu - zasada asertywności opinii została zachowana, więc autor w 100% ma prawo do takowej, zwłaszcza uzasadnionej. EDITv.2: Przecinek.
  19. W którym miejscu BF to symulator pola bitwy? Zgodzę się, że bliżej BFowi do symulatora niż Call of Duty, ale BF to żaden symulator, po prostu koncepcja rozgrywki bardziej zbliżona do realizmu i autentyzmu. Nawet ARMA, której najbliżej do symulatora samym symulatorem (jeszcze) nie jest.
  20. Niekoniecznie jednak wykorzystywanie tego prawa wiąże się z, hm, nie chciałbym tego źle ująć, bo też nie chcę nikomu ubliżyć - ale nie jest to ani przyjemne, ani nie świadczy też dobrze o użytkowniku. Zwłaszcza, że niespecjalnie konstruktywna ta jego wypowiedź była. A no, są. Wiedźmin wygląda jak wiedźmin, a nie opancerzony zabujca potforuf (ale jak to on zbroi nie ma i miecza na 3/2 ciała?! to nei dragonejdź?!). Taki właśnie był - odziany w jakieś płaszcze, peleryny, czasem szarpnął się na kurtkę, która jednak szybko pękała pod pachą, lub dublet, jednak okazyjnie. I zakapturzony też był często, by niektórzy nie podejrzewali o inspirację Assassin''s Creedem.
  21. Rzekomo ma być 5 lutego. Daje nadzieję, ale w cuda nie wierzcie ;)
  22. Witam! Problem brzmi następująco: od niedawna prawa gałka analogowa w moim padzie speedlink xeox przestała działać prawidłowo. W programie wynikło, że prawa gałka "trzęsie się" oraz przesunięta w dowolnym kierunku i puszczona, zamiast wracać do domyślnej pozycji, "buja się" gdzieś w okolicach prawego górnego rogu. Z góry dziękuję za pomoc.
  23. To już wolę usłyszeć od laski "To już?" niż przy ... Wieśku 3.