Asthariel

Jednak co z tego wynika? Tylko tyle, że uważasz go za niewinnego, więc mamy 2 lincze i 2 podejrzanych w takim razie - ale wciąż uważasz, że Avalon jest pewniejszą mafią niż Insom?

Trudne pytanie. Myślę, że tak.

Na mój chłopski rozum niezbyt. nie wniósł zbyt wiele poza ciągłymi oskarżeniami Winry, i jest jednym z tych mniej aktywnych graczy. Jednak ufasz mu zarówno t, jak i ufała mu Winry...

Zapewne jestem naiwny, ale jedyną nadzieją Avalona na przezycie wydaje się być głos na Insoma, i przekonanie kogoś jeszcze. Tymczasem on stara się zlinczować Inita, jakby naprawdę był mieszkańcem, któremu zależy na dobru miasta. Zamierzacie to rozważyć? Prido, wiem, że jesteś w pełni wyluzowany, ale mamy 3 podejrzanych na 2 lincze! Jeszcze możemy przegrać, więc byłbym wdzięczny, gdybyś jeszcze zabrał głos dzisiaj.

Ciebie też uprzejmie proszę o naskrobanie kilku słów, bo twoja aktywność może wskazywać na mafię, która zadowolona ze skupienia sie na fałszywych tropach reszty tylko sziedzi, i przygląda się z uśmiechem...

I po raz kolejny: nie wiem, co chcesz wyczytać z faktu, ze Winry na początku przeżyła, a Kindziuk od razu padł: mafia uznała, że Winry będzie się broniła, więc mord będzie stracony. Za to Kindziukowi wyraźnie powiedziano by się nie bronił, co mafia wykorzystała. I o ile pamiętam, nie jest tak, że śmierć Winry nie ma nic wspólnego z Avalonem - ma, na niego tez rzucała swe podejrzenia : http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=55169 Podsumuję: linczuję ciebie, bo uważam cię za bardziej niebezpiecznego i wygadanego niż Avalon. Nawet jeśli okażesz się być niewinny, to jutro i tak nie będzie problemu z zlinczowaniem Avalona.

Znalazłem całe 2: 1. Jest neutralny i niepozorny. 2. Nic go nie łączy z Winry, której poglądy też są twoim zdaniem niepozorne. I to ma mnie przekonać? Proszę cię, postaraj się bardziej, zasłuż sobie na pochwały Prido.

Czemu tak uważam napisałem tu: http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=55327 Więc do kurczaka pieczonego znajdź na niego jakieś argumenty, zamiast skupiac się na obronie przede mną, bo to mnie nie przekonuje nic a nic!

Zgodzę się, ze pisze dużo, ale czy fajnie? Argumenty obronne opierajace się na "ja bym zrobił inaczej" nie są przekonywujące. Nie znalazł porządnego argumentu na mnie, nie znalazł porządnego na Avalona, idzie za głosem większości. A Avalon... przykro mi, ale w jego postach widzę więcej szczerości ;-P

1. Proszę cię, podczas odpowiedzi kasuj niepotrzebny tekst, bo robi się zapychacz strony. 2. Nieudany sarkazm też ci nie pomaga. Czekam na argumenty w sprawie winy Avalona.

A, i węgiel się pali w pomieszczeniu na północy.

O ile pamiętam, brakuje jeszcze jakiejś części - jedna na pewno była w tej sali z Adamantowym (chyba) Golemem, i kilkoma mniejszymi, byłeś tam?

> One more thing: piszesz, że wcale nie musisz koniecznie słuchać się we wszystkim Prido. A tu: http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=55174 Wystarczyły słowa moje, Winry i Prido o Avalonie, i podejrzewasz Avalona. Piszesz też, że zaczynasz przekonywać się do niewinności Wayzina, ale gdy tylko Prido i Winry oddają na niego głosy, to szybciutko do nich dołączasz - i ty piszesz, że nie dałbyś się zmanipulować? Jeśli chcesz mnie poważnie przekonać do swej niewinności, to daj mi argumenty za mafiozowaniem Avalona. Najlepiej jw punktach, z przyklejonymi postami z dowodami - bo na razie tylko mnie utwierdzasz w moim zamiarze zlinczowania cię.

Oczywiście, że nie miałeś, i nie masz powodu - czemu, już napisałem. Jeśli moje sa proste, to jak nazwiesz swoje wczorajsze wobec mnie? Czuję się dotknięty. I tak jak Prido nie widział nic poza Avalonem i Wayzinem, Wayzin poza Initem, a ty poza mną do niedawna. Czy to dziwne? Bo Prido cię nie podejrzewa na poważnie - Winry bardziej. przy piątce ty-ja-Winry-Init-Avalon byłyby znacznie większe szanse na ubicie cię - z żywym Prido jego ofensywa skupi się na Avalonie zapewne.

Tak, ale popatrzmy na mordy: HBG - pewny niewinny, Prido nie podejrzewa cię na poważnie Kindziuk - katani Winry, średmio-mocno cię podejrzewa (więc jej smierć nie łaczy się tak mocno z tobą), Prido skupiony na Avalonie Nie miałeś żadnego powodu, by go zabijać. Zrobił byś tak, zrobił byś siak... A skąd mamy to wiedzieć?! Nie siedzimy w twojej głowie, a ty nie możesz w żadne sposób udowodnić swoich słów. I znów - jedyne co piszesz to to, "jak byś się zachował". A ja (gdybym nie miał 99% niewinności) mógłbym napisać To nie ja zamordowałem Winry! Gdybym był mafią, zamordowałbym Prido, bo jest niewinny! Przekonałaby cię taka argumentacja? Więc czemu oczekujesz, że mnie przekona twoja?

Za przeproszeniem, najbardziej neutralny jest Avalon. I nie zgodzę się, że niewiele wynika z jej śmierci, bo samo pozostawienie przy życiu Prido o czymś świadczy. Śmierć Prido zachęciłaby was do linczu na Avalona? Przecież i tak zamierzacie go zlinczować, więc status quo został zachowany. Czemu nie? Kontrowersyjność jest często najlepszą obroną, więc mafię byłoby stać na to. Hm? Moje ataki na ciebie zaczęły się dopiero wczoraj, wiec nie miałeś wcześniej pretekstu by mnie usunąć - więc mógłbym zginąć zamiast Winry. Nie wpłynęłoby to na stan Wayzina, który i tak by odpadł. Przeżyłem, bo Winry podejrzewała cię z "mniejszym zapałem" niż ja - moja śmierć zbyt mocno wskazałaby na ciebie. Tego co napisał Prido cięzko nazwać podejrzeniem - raczej przeczuciem. W końcu ani na ciebie, ani na Filipa nie mieliśmy absolutnie żadnych dowodów, więc w żaden sposób ci nie groził - zwłaszcza, że nonstop "darł koty" z Wayzinem, co było bardzo wygodne, i doprowadziło do jego wczorajszego linczu. I znów nie rozumiem. Zostawiłbyś nas przy życiu... No i obaj żyjemy! Winry uniewinniła Inita, więc by na niego nie głosowała raczej.

Ja nie zauważyłem zmiany swego tonu wypowiedzi, po prostu dałem sobie spokój z dyskutowaniem z tobą, bo uwierzyłeś Prido co do mojej niewinności. Argumenty? Twoja kontrowersyjna gra, opierająca się na teoriach o prawdopodobieństwie 1% sprawiła, że mało kto bierze cię na poważnie. Podejrzewały cię 2 osoby - ja i Winry, i oboje zostaliśmy uniewinnieni przez Prido. Uznałeś, że Winry będzie większym zagrożeniem dla ciebie niż ja, więc padła ofiarą mordu, a Prido został pozostawiony przy życiu, by mógł nas nawoływać do linczu na Avalonie, co zapewne będzie błędem, i da kolejny dzień mafii.

Pragnę zauwazyć, że na kogo Winry zwracała uwagę w tym poście? http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=55121 Na Insoma. Tak więc Prido, wczoraj zrobiliśmy po twojemu, choć żałuję, ze tak wcześnie sie poddałem, i nie próbowałem was przekonać do swego zdania. Podejrzane jest też, że gdy tylko oddałem na niego lincz, a ty napisałes, że raczej go uniewinniasz, to nagle się zrobił bardzo ugodowy i uprzejmy. Dziś proszę, róbmy po mojemu. Kolejność linczy nie robi różnicy, jak Insom będzie dziś niewinny, to jutro kosa trafi Avalona / Inita. I przypominam, wciąż nie dałeś mi żadnych argumentów na obronę Insoma poza szczerością jego wypowiedzi.

O święty lolu, Winry!? *** Lincz -> Insom *** Dzięki za rewelacyjną grę, dobranoc.

Czyli już wiemy, że schrzaniliśmy, a Wayzin jest niewinny - bo by się przyznał. Jesteście ze mną przeciw Insomowi, czy nie?

Ogrody księżyca: http://ksiazki.polter.pl/Ogrody-ksiezyca-Steven-Erikson-c21711

-Dzieci, będziecie grzeczne jak mnie nie będzie? -Tak Proszę Pana! - wykręcając od tyłu rękę Astharielowi.

Powtórzę: NIKT nie dał wiary twoim słowom odnośnie mnie. To cię nie upokorzyło?

Może jednak remis Insom-Wayzin, i zdajemy się na Sąd Boży? :-P

I słusznie się boisz.