Potwornie ciężki wybór, ale ponoć pierwsza myśl jest najtrafniejsza. Dlatego powiem EBON HAWK. Dzieciństwo spędziłem oglądając pierwszą trylogie Gwiezdnych Wojen i cały czas marzyłem o tym, żeby mieć własnego Falcona Milenium. Kilka lat później dzięki SW: KOTOR, go dostałem! Długie godziny jakie spędziłem z tą niesamowitą grą sprawiły, że o Jastrzębiu myślę z dużym sentymentem. I przychylam się do wniosku kolegi Moooras, też bym się chętnie pościgał. Ciekawe czy górą byłyby przekaźniki masy, czy prędkość światła? Przydałby się jeszcze Voyager z warp''em ;]