uku

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    10
  • Dołączył

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutralna

O uku

  • Ranga
    Obywatel
  1. Powiem wam szczerze ze ja tam wole te gry od Sony. Wszystkie duże tytuły staram sie zaliczać w najbliższych miesiącach po premierze wiec takie gry mi nie są potrzebne, a takich gier w które z chęcią bym zagrał kolejny raz jak the last of us czy gta V i tak nie dadzą. Dobry indyk nie jest zły, do tego za 5€?
  2. Czy japonczycy sie czepiaja ze w zachodnioeuropejskich grach nie ma skosnookich ? Nie, problem zawsze jest tylko z murzynami czy arabami ktorzy maja jakies kompleksy. Czy ludzie mieli pretensje do Petera Jackson ze we wladcy pierscieni nie ma murzynow ? Moze trzeba bylo wziac jakiegos czarnoskorego na Aragorna :p. Ja Wychodze z zalozenia ze akcja widzmina rozgrywa sie na kontynencie przypominajacym Europe a murzyni skosnoocy czy inni nie sa rdzennymi mieszkancami Europy. W wiedzminie cos tam sie mowi o tych krajach za morzami czy gorami , jak np Zarrikania (czy tam zerrikania) i tam moze sobie zyja skosnoocy czy murzyni. Z reszta nie wiem jak macie wy, ale kiedy ja czytam ksiazki fantastyczne i jest mowa o < ludziach > wsrod innych ras, to zawsze dla mnie ci < ludzcy > bohaterowie sa biali, oczywiscie jesli autor nie napisal jasno ze sa czarni czy tam inni jacys. < uwzglednienie mniejszosci, jesli nie ma ku temu fabularnych przeciwskazan >. Wiedzmin opiera sie na ksiazkach Sapkowskiego, ktore czytalem conajmniej 4-5 razy i nie przypominam sobie zeby w ktoryms momencie w opisie postaci figurowal inny kolor skory. W Wiedzminie sa mniejszosci, sa nimi inne rasy jak elfy, krasnoludy czy niziolki. Poza tym ludzie nie sa rdzennymi mieszkancami swita wiedzmina i jak sie nie myle to doplyneli tam na lodziach. Jesli uznamy ze np swiat wiedzmina to Ameryka, a ludzie ktorzy tam doplyneli to zaloga statkow KolumBa to przypuszczam ze w tej zalodze tez nie bylo przedstawicieli rasy innej niz biala, wiec wten sposob tez mozna tlumaczyc brak < kolorowych >
  3. Szykuje sie ciekawa produkcja. Osobiscie pod wzgledem artystycznym/wizja swiata przypomina mi troche Enslaved Odyssey to the west ktore (chyba) przeszlo bez echa a bardzo mi sie podobalo. Wiem jednak ze to calkiem inny typ gry. Choc nie gralem w wiele gier Guerilla G to wiem ze zawsze robia bardzo soline produkcje od 8 w gore wiec mysle ze o jakosc mozna byc spokojnym, pytanie tylko czy uda im sie przeskoczyc pulap bardzo dobrych gier.
  4. > Szkoda tylko że Adama Jensena nigdy nie zapytano o to czy można mu namieszać we fryzurze... I tak by odpowiedzial "I never asked for this"
  5. Rowniez czekam ze zniecierpliwieniem na kolejna odslone. Deus Ex to jedna z moich ulubionych gier wszechczasow, a Human Revolution to chyba ostatnia gra ktora mnie wessala bez pamieci, a gram w wieszkosc glosnych tutulow od kilku lat.
  6. Jestem posiadaczem PS4 i szescioletniego laptopa ktory kiedys byl potezny i nadal dobrze sobie radzi w zyciu codziennym ale z zadnymi grami juz nie daje rady. Juz od rokunosze sie z zamiarem zakupu jakiegos pc sredniej klasy zeby moc pograc w legends of grimrock, wastland 2, divinity, pillars of eternity czy tormenta ciagle jednak szkoda mi kasy bo jestem swiadomy tego ze to bardzo dlugie gry i po ostatnim spotkaniu z DA:I uswiadomilem sobie ze chyba nie mam juz czasu na takie granie po 100-150h w jeden tytul. Jednak W2 na PS4, jako fana Fallouta cieszy mnie niezmiernie i z pewnoscia znajde czas zeby to ograc. W ogole na kosolach brakuje mi strategii, a w szczegolnosci turowek, bo na konsoli gra sie w nie rownie dobrze co na pc (co udowodnil m.in Xcom) , bo myszka do szybkiej reakcji nie jesttak potrzebna jak w RTS''ach. Czekam ze zniecierpliwieniem :)
  7. Ludzie jecza ze chca wieksze tytuly, ale jak dla mnie bomba. Wszystkie wieksze tytuly mam ograne i place za nie praktycznie mniej niz za indyki, bo kupuje przechodze i sprzedaje, a za cyfrowki trzeba placic pelna cene i nie mozna ich odsprzedac. Po co mi killzone Shadowfall ktore go oklepalem rok temu i trzeba jeszcze sciagac 40gb skoro za 5eur dostaje gry o wartosci 30eur (same ps4) ktore i tak zamierzalem kupic. Do tego jesli ktos posiada inne platformy sony to dostaje gry w cenie tanszej niz 1eur za sztuke. Jakby tego malo to na metacriticu wiekszosc tych gier ma srednia ponad 75%. Oczywiscie znajduja sie jeszcze ludzie ktorzy za cene 3 piw w barze wymagaja jakichs cudow. Na x360 placilem tyle samo tylko po to zeby moc grac przez net, teraz oplacam psn wlasnie dla tych gier, bo w multi gram tylko w fife i to sporadycznie. Dodatkowy plus jaki widze w tych mniejszych grach to szansa na to ze tworcy przez mozliwosc dotarcia do szerokiego grona odbiorcow moga sie wybic i na kolejne projekty beda mieli wieksze naklady i wieksze mozliwosci.
  8. uku

    Opinia: Długość ma znaczenie

    Mysle ze w moim przypadku tekst o braku samozaparcia czy cierpliwosci mozna wlozyc miedzy bajki, bo takie Dark Souls czy Super Meat boy przechodzilo mi sie z przyjemnoscia. Niestety aktualnie gry sa wydluzane przez jakies bezsensowne zapchajdziury. Lubie konczyc gry z jak najwyzszym wspolczynnikiem ukonczenia, jednak mam taka zasade, ze jesli skoncze glowny watek to bardzo rzadko zdaza mi sie wracac do gry zeby zbierac znajdzki etc. Tym oto sposobem zdarza mi sie przez 3-4-5h biegac i zbierac jakies gowna nie ruszajac nawet o piedz watku glownego. O ile w niektorych grach mozna robic jakies dosc ciekawe lub ciekawe misje poboczne (Skyrim) to w grach typu Watch Dogs czy AC lapalem sie na tym ze robie to tak naprawde na sile, zeby dostac tego achivmenta czy trofeum, bo brakuje mi 3 czy 5 przedmiotow czy glupkowatych misji zeby miec 100% wykonanych zadan. Gra ktora mnie pokonala ostatnio byl Dragon Age, tak jak mowilem, staram sie robic jkak najwiecej zadan i zbierac jak najwiecej rzeczy, i tak po 30-40 godzinach troche sie zamulilem bo z 5 godzinnych sesji z gra, spedzalem 2 na robieniu zadan a 3 na jakims totalnie pobocznym gownie. odstawilem gre na polke i zapewne do niej wroce, ale chyba skupie sie juz tylko na watku glownym bo gra jest strasznie "rozmemlana" Jesli chodzi o The Order (bo to od tego tytulu zaczelo sie cale zamieszanie), to moim zdaniem troche za bardzo zjechano ta gre. Faktycznie jesli sie ja kupilo za pelna cene do postawienia na polke to mozna byc zawiedzionym, ale mozna ja przejsc i sprzedac ze strata 50-60 zl wiec nie wiem gdzie jest problem. Ja uwazam ze gra za mechanike i wykonanie niektorych elementow zasluguje na 6.5/10 ale za wrazenia wizualne i artystyczne mozna jej doliczyc 1 punkt, wiec moim zdaniem 7.5/10. Tym ktorzy jada ta gre proponuje wziac gry tego samego typu ktore otrzymaly oceny 6-6.5/10 i postawic sobie pytanie czy The order 1886 jest gra na tym samym poziomie? Moim zdaniem nie.
  9. Hulk131 Do tego w skyrimie spedzilem 150g w fifie12 rozegralem 900meczow online a w uncharted 2 czy the last of us zaledwie 20-25godzin a wcale nie uwazam ze ktores z tych przezyc bylo lepsze czy gorsze i zeby mi przyszlo zaplacic za fife 1000 a za TloU 250 to bym nie zaplacil tyle za fife mimo tego ze wiedzialbym ze spedze tam 100x wiecej czasu niz na innych grach.
  10. sorry, stronka zastapila mi symbol euro znakami zapytania Hulk131 Nietrafiona wypowiedz, bo Order kosztuje tyle ile kosztuje kazda gra tripleA i przypuszczam ze wlozono w nia tyle samo pracy co w AC czy FC ktore przechodzi sie dluzo dluzej. Po prostu autorzy sie skupili na czym innym. Ja rowniez nie rozumiem ludzi nazekajacych na ceny gier. Szczegolnie na konsolach. Odkad kupilem konsole 7 gen (X360) (teraz posiadam PS4) gram w wiekszosc (aktualnie, bo kiedys zaliczalem praktycznie wszystkie) dobrych gier, praktycznie za darmo. Zeby miec w co grac caly czas i nie wydawac za duzo kasy na gry, wystarczy najpierw zainwestowac w 2 gry i jako pierwsza zaczac te krotsza. Po przejsciu 1 gry, grasz w druga a pierwsza sprzedajesz, po sprzedaniu, namierzasz kolejna gre, kupujesz, konczysz poprzednia, sprzedajesz i tak w kolko. Wiadomo ze najlepiej to dziala z nowymi i dobrymi grami, ale moge wam zareczyc ze gram praktycznie w kazdy mocny tytul i rzadko wydaje na gry wiecej niz 10? w miesiacu. Wbrew pozorom najwiecej kasy idzie na przecenione gierki i indyki na psn bo tych nie ma jak sprzedac i nawet jesli zaplaci sie za nie 20 to pozostaje to pelna cena. Dla przykladu opowiem wam moja historie Grr the Order ... Mam pewnien sklep ktory dziala jak komis, w ktorym zostawiasz gre, sam podajesz cene (musi byc oczywiscie racjonalna) i po sprzedazy masz 90% tej kwoty do wydania na zakupy w tym samym sklepie. Mialem wyzej wymienionym sklepie do wydania 45? po sprzedazy poprzednich gier, znajomy kupil w dniu premiery za 400? PS4 z gra The order, odliczyl te moje 45?i dal mi gre, to byl piatek. Przez weekend przeszedlem Order, i w poniedzialek wyladowal on spowrotem na polce w tym samym sklepie za 50? (nowa kosztuje 65?), ja bede z tego mial 45? wiec po dolozeniu 20? czy 15 ?bede mogl wziac dajmy na to Dark Souls2 czy Wiedzmina 3 w dniu premiery, lub powiedzmy miesiac po premierze nie dokladajac nic i ogrywajac indyki z ps+. Ot cala filozofia, przez te kilka ostatnich lat objechalem w ten sposob gry na ponad 2000? (moge to sprawdzic), a zaplacilem za nie maksymalnie 500?.