Lillith

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    972
  • Dołączył

  • Ostatnio

Posty napisane przez Lillith


  1. Mein Lieblingssport ist Basketball. Ich liebe diesen Sport, denn ich habe funktionsfähige Beine (masz tu na myśli sprawne nogi?)

    Das ist eine sehr interessante und dynamische Disziplin und ich kann diverse Taktiken anwenden oder meine Muskeln trainieren .

    Ich spiele zum Spaß mit meinen Freunden im Sportunterricht und manchmal spiele ich allein auf dem Sportplatz.

    Manchmal sehe ich Basketball im Fernsehen aber ich habe sowohl kein Lieblings-Team als auch keinen Lieblingsspieler.

    Pogrubiona czcionka oznacza miejsca, które wymagały poprawki ;-)
    Btw, translatory są dobre, pod warunkiem, że już jesteśmy obcykani na tyle, że potrafimy z nich korzystać . Na początek polecam dobry słownik, np.: Pons''a, gdzie oprócz tłumaczenia znajdziesz przykłady użycia wyrazu, które rozwieją Twoje wątpliwości;-P

    Pozdrawiam :-))


  2. >> ja wole nie oddawać krwi. kiedys byl przypadek ze kolesia zarazili bialaczka, a co jesli

    Dnia 17.11.2011 o 20:49, Pepperdwf napisał:

    to trafi na mnie?


    Sądząc po Twoim poście, słuchając jakiś bzdur, zaraziłeś się głupotą ;-) Spokojnie, to uleczalne, wystarczy poczytać troszkę , ew. podpytać osób, które mają więcej niż zaledwie podstawową wiedzę z medycyny (czyt. wiedzą jak przykleić plaster).

    ...

    Ja umówiłam się już z kumpelami i idziemy wspólnie oddać krew w tym miesiącu. Mam nadzieję, że uda mi się w ten sposób komuś pomóc, zwłaszcza że mam dość rzadką grupę i z tego co się dowiadywałam, jest na 1 miejscu, jeśli chodzi o jej deficyt.


  3. >> Yhm, yhm, Alan Wake był tworzony także (a nawet przede wszystkim) na PCty, yhm, yhm.

    Ejjj no, nie rozdrapujcie starych ran, chlip chlip ;-(
    Nie ma Alana a być miał (ponoć)...

    A jeśli o nowe CDA chodzi, to dla TR kupię chociażby. Jakoś niedawno miałam się na tą grę skusić a tu taka "niespodziewajka" ;-P


  4. >> Osobiście skłaniałbym się ku Ace''owi,ale skoro dla ciebie ważne jest pisanie SMS-ów,to

    Dnia 22.09.2011 o 19:59, bobobo napisał:

    powinnaś wybrać X10 Mini Pro,chociaż weź pod uwagę,że to jest naprawdę mały telefon,lepiej
    się dobrze zastanów.


    Dzięki za odp. :-) Ostatecznie wybór padł na Xperię a to dlatego, że na Ace''a musiałabym trochę poczekać, czego strasznie nielubię. Zobaczę jak się będzie sprawować, jeżeli się nie spodoba zawsze można zmienić, na szczęście telefonu nie przyspawają do ręki ;-)

    Dnia 22.09.2011 o 19:59, bobobo napisał:

    A może coś z innych telefonów z fizyczną klawiaturą? Polecam Nokię C3 i HTC Desire Z


    Oferta mojego operatora nie zawierała tych modeli nawet ;-(

    Dnia 22.09.2011 o 19:59, bobobo napisał:

    Ale ostateczna decyzja należy oczywiście do ciebie,nie wzoruj się na 100 % na mojej opinii
    :P


    Tak czy siak- dzięki za radę ;-)


  5. Może znalazłby się ktoś, umiejący doradzić w kwestii wyboru dobrego telefonu? Zastanawiam się nad modelami: Samsung ACE [GT-S5830] oraz Sony Ericsson Xperia X10 mini pro.

    Do czego by służył? Przede wszystkim do:
    - sms''owania ( sporo tego pisze, więc ma być wygodnie);
    -słuchania muzyki, tak więc potrzebny dobry odtwarzacz z equalizerem (mile widziane wzmocnienie basów);
    -przeglądania sieci i tu ważne, nie koniecznie mam tu na myśli facebook''a;
    -grania, też byłoby super;
    -okazjonalnie dzwonienia ;-)

    O jednym i drugim telefonie już coś tam się dowiedziałam, jednak nie jestem do końca przekonana. Jeśli miałabym wybierać w ciemno, wybrałabym SE, bo kocham tę markę. Jednak w większości czytanych przeze mnie opinii wygrywa Samsung. Wiadomo, szybszy procesor, większy wyświetlacz, ponoć lepsza bateria...
    I teraz nie wiem, na co się zdecydować.

    Pomoże ktoś? ;-(


  6. Heh- zawsze wolę się miło zaskoczyć, niż niemile zawieść. Osobiście nie lubię rockstar''a (bo w mój gust nie trafia raczej, z małym wyjątkiem ) i stąd pewnie mój "pesymizm". Jak dla mnie za mało Sama Lake''a w tym Max''ie i tyle ;-)
    Jedynka była dla mnie grą rewolucyjną w pełnym znaczeniu tego słowa, dlatego też po prostu obawiam się , że teraz wszystko schrzanią i stworzą kolejną tępą rąbankę, która tylko rzuci niechlubny cień na to, co stanowiła część pierwsza. Chyba każdy ma jakiś swój ulubiony tytuł i nogi z d**y by powyrywał, gdyby ktoś miał go zepsuć ;-)

    @kerkas

    No ba, mi też się spodobał ;-P


  7. Dnia 08.09.2011 o 21:18, BOSKIMISZCZ napisał:

    Witam użytkowników forum jak w temacie potrzebna jest pomoc w napisaniu pracy magisterskiej
    na zarządzaniu i jest potrzebna wasza pomoc, potrzebna jest próba minimum 100 ( czyli
    sto wypełnionych - wiadomo że im więcej tym lepiej) żeby można było uwzględnić wynik
    i niżej podanej w linku ankiety w pracy magisterskiej.Nie jest to żaden spam tylko prośba
    o pomoc dla mojej dziewczyny.

    Link do ankiety: [m]

    Z góry dziękuje za poświęcony czas :D


    Tja, a dziewczyna broni magistra w wyższej szkole czekolady firmy XXX. Sweet :-/
    Trochę mało subtelnie przeprowadzone badanie opinii publicznej dot. znajomości marki.


  8. >(...) ale nie mam pojęcia jak zadać do tych z Er i trinken. Jestem totalnie zielony z niemieckiego,

    Dnia 04.09.2011 o 12:40, Bithda napisał:

    to była moja druga lekcja w życiu tego języka. prosiłbym też o wyjaśnienie bo chce to
    zrozumieć od razu.


    No to spróbuję Tobie to łatwo wytłumaczyć:

    Dnia 04.09.2011 o 12:40, Bithda napisał:

    Er lernt Mathe


    Widzimy, że należy tu się zapytać o osobę. Pytanie, jakie należy tu zadać, brzmi zatem :Wer lernt Mathe?

    Wer? -->Kto?

    Dnia 04.09.2011 o 12:40, Bithda napisał:

    Sie trinken Cola


    Tu natomiast pytamy się o wykonywaną czynność, czyli co robi dana osoba/ co robią dane osoby:

    Was machen sie?--> Co oni robią?

    Stosując "was?" możemy zapytać się nie tylko o rzeczy, np.: Was ist das? (Co to jest?) ale również o czynności, np.: Was machst du? (Co robisz?).

    Mam nadzieję, że pomogłam choć troszkę ;-)


  9. Dnia 03.09.2011 o 19:21, nolif3r napisał:

    Możecie mi coś powiedzieć o studiach językowych? A konkretniej o
    język angielski. Są po takich studiach jakieś perspektywy czy tylko nudna praca nauczyciela
    w gimnazjum?


    Może nie anglistka ale germanistka się wypowie, tak czy siak siedząca po uszy w temacie i o zmaganiach "inglisz" filologii nieco też wiedząca ^^
    "Po uszy" nie brzmi zachęcająco? No cóż...
    Tłumacz to świetny zawód ale wymaga specjalizacji. Tak, tak- jak ktoś jest od wszystkiego to jest do niczego. Tłumacz literatury schrzani najprościej rzecz ujmując dokumentację systemową i na odwrót. Dlatego też przed wyborem takiego zawodu należy się zastanowić i na studiach sprawdzić, jakie tłumaczenia sprawiają mi frajdę. I nie kierujmy się tu nawiedzoną profesorką, która zaczytuje się w liryce a każdy znany jej wiersz jest w stanie wyrecytować z pamięci i to wspak na dodatek. Język literacki i związana z nim pewna "wrażliwość" nie jest rzeczą, jakiej można się nauczyć.
    Dlatego lepiej zabrać się za coś co znam, ewentualnie za coś, co mnie interesuje. Jak już przy tym jesteśmy (rozpiszę się trochę) filolodzy, którym marzy się posadka tłumacza , mają przeważnie jakiegoś asa w rękawie, w postaci podyplomowych studiów/ ukończonego innego kierunku/ kursu kroju i szycia/ dyplom rzucania mlekiem, etc -nieważne.
    Zgodzę się z tym, co napisał Pawciu45, mamy mnóstwo tłumaczy ale niewielu naprawdę dobrych. Przez to, że swego czasu uprawnienia tłumacza przysięgłego dostawało się ot tak, teraz trzeba wracać nieraz do biura i wnosić poprawki, gdyż tekst jest nie do przyjęcia.
    Tu wychodzi wspomniana przeze mnie niekompetencja wielu tłumaczy.
    Wybierając ten zawód (z angielskim na dodatek) musisz liczyć się z tym, że łatwo nie będzie. Why? Bo teraz angielskiego wymaga się wszędzie a jego znajomość stała się czymś oczywistym wręcz "naturalnym", jak umiejętność obsługi ksera dla przykładu. Oczywiście, da się zaistnieć ale będzie trzeba się nieco bardziej postarać (niż np.: osoba z fińskim/ chińskim czy japońskim).

    "(...)nudna praca nauczyciela w gimnazjum? " -a kto każe Tobie nauczać w sposób nudny? Ej, nie popełniajmy błędów naszych byłych nauczycieli. Nie lubiłeś zadań domowych, to nie zasypuj nimi swoich uczniów. Nie cierpiałeś nudnych wykładów? To usiądź na podłodze ze zgrają gimnazjalistów z gitarą w ręku i zacznijcie coś śpiewać razem. Nauka języka może być przygodą ale trzeba dobrze ją rozpocząć, inaczej stanie się katorgą, jak próba obejrzenia wszystkich odcinków "mody na sukces".
    "No ale Ty pewnie nie uczysz"- a g... zik prawda. Tylko moi uczniowie mają po 40 lat ale to nie przeszkadza ;-P Z chęcią poprowadziłabym lekcje ale raczej z małymi dzieciaczkami, bo gimnazjaliści mają jakieś dewiacje związane z koszami na śmieci i głowami nauczycieli, podobno... ;-)

    Tak czy siak- tłumacz to zawód z przyszłością, nauczyciel też, tylko to dwa różne bieguny i trzeba dobrze wybrać pomiędzy nimi.
    Pozdrawiam :-)


  10. Heh,jak tak sobie posty czytam, to coś mi się zdaje, że raczej nie znajdę nikogo, kto również się wahał przy wyborze Kaidan czy Garrus? :-P

    Przy okazji: przeszłam 1 i 2 idealistką a teraz gram największą świnią w kosmosie. Spróbuję wrócić z jak najmniejszą liczbą załogi z misji samobójczej , ciekawe jak to się odbije na fabule trójki ;-)


  11. Dnia 18.03.2011 o 17:50, Gumisiek2 napisał:

    Dzisiaj rano (jakoś między 8:10 a 8:20) w radiu leciała piosenka, z której zapamiętałem
    powtarzające się w refrenie słowo "pikabu" ("peekaboo"?). Było też coś w stylu "I wan
    to stay with you". Darujcie sobie odsluchane.eu, nie znam stacji, a przeglądając kilka
    najpopularniejszych jakoś nie potrafiłem tego znaleźć.


    A może podpowiedziałbyś jaki gatunek muzyczny mniej więcej..?. Bo opis trochę zbyt ogólny i ciężko coś znaleźć... :-(