Samildanach

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    2194
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Samildanach

  1. Samildanach

    Titan Quest - Temat ogólny

    a wiec tak... grasz zdobywca jestes na epiku... przed toba jeszcze legendar:) masz podstawke czy dodatek? a co do itemow jesli masz dodatek mozemy sie zgadac. poza tym nie dziwie sie ze legendary ci nie wypdly. sa to rzadkie itemy nawet na legendarze. na epiku wiec tym bardziej. nie dziw sie zbytnio zatem:) a wiec czekam na odpowiedz:) i wklej screen chara jak mozesz:) Pozdrawiam:)
  2. Samildanach

    ZJAZD forumowiczów ! [m]

    tylko pamietajcie ze na ostrowcu droga sie nie konczy:D
  3. Samildanach

    Starożytny Rzym

    cokolwiek malo precyzyjna wypowiedz... wyrazenie "byl czysty a brudny" nic nie mowi... uzywasz troche dziwnej metafory. domyslam sie o co chodzilo ale uzywaj bardziej konkretow niz przenosni:) w historii raczej licza sie fakty niz swobodna interpretacja:)
  4. Samildanach

    Powrót z Cienia - Forumowa gra RPG

    ***Poranna Odprawa*** Morgaroth na poranna odprawe ruszyl czujac jeszcze malo przyjemne lupanie w glowie. Tepy bol rozchodzil sie promieniowo jednak elf wstal i przybierajac tradycyjnie kamienna maske ruszyl na zbiorke... Morgaroth wiedzial ze teraz juz jest nieodwolalnie zolnierzem jednak wcale nie czul satysfakcji. Wrecz przeciwnie. Uwazal ta zbieranine ze kupe nieudacznikow ktorzy padna jak muchy pod gradem goblinskich strzal i orczych kos. Rozejrzal sie i widzac rozmawiajacych Varneana i Agsusa pomyslal-Jedynie w tych dwoch tkwi jakas iskra, nie to co reszta tej zbieraniny nazywajacej sie szumnie komandem... Morgaroth ruszyl w kierunku starego miasta. Widzac zaklad platnerza postanowil wejsc do srodka. Ku jego zdziwieniu przy platnerskim piecu stal... elf. Podszedl do niego blizej przygladajac sie jak platnerz wybija stal formujac ja zrecznie. Ten dostrzeglszy go odlozyl narzedzia na bok podszedl blizej kontuaru i rzekl-Badz pozdrowiony moj rodaku... Niebezpieczne to czasy a widze iz obaj zaszlismy dalej niz nasi zwykli pobratymcy... Czegoz potrzebujesz?... -Potrzebuje najlzeszych karwaszy twej wlasnej roboty... Potrzebuje najlepszych jakie masz. takie ktorych zadziory beda mogly idealnie sluzyc do walki i rozpruwania przeciwnikow. Karwasze te przy tym musza byc tak lekkie by nie przeszkadzaly rownoczesnie uzywac broni...-Morgaroth rzeklszy to pomyslal szybko i dodal-Wiem ze tylko tu moge dostac to czego potrzebuje... tylko elfia stal przetopiona elfimi rekoma i umiejetnosciami moze spelnic moje wymagania. Kowal spojrzal na przybylego przenikliwym wzrokiem po czym powiedzial-Mam cos takiego i oddam ci tylko dlatego iz jestes mym rodakiem-Rzuciwszy te slowa ruszyl na zaplecze. Wrocil po chwili niosac tajemniczo poblyskujace demoniczno czarne karwasze. Ich ostrza zlowrogo blysnely w wpadajacym przez okno promieniu slonca...-Tak to jest to-pomyslal Morgaroth biorac przedmioty do reki po czym nakladajac je. Z podziwem ogladal mistrzowskie wykonanie i niesamowita nie krepujaca ruchow lekkosc. -Jesli mnie na nie stac to je biore... Sprzedawca spojrzal na niego i powiedzial-Czuje iz bedziesz walczyl w slusznej sprawie. Jako ze obaj jestesmy rodakami daleko od ojczyzny wspomoge cie za jedyne 90 sztuk zlota. Jesli wrocisz doplacisz tyle ile uwazasz iz sa warte. Zgoda? Morgaroth spojrzal w oczy pobratymcy i widzac w nich jedynie uczciwosc powiedzial-Zgoda.-Nie zdejmujac karwaszy zarzucil plaszcz przykrywajac je dobrze spojrzal na kowala ostatni raz po czym wyszedl bez slowa zostawiajac na kontuarze mieszek zawierajacy wiekszosc jego oszczednosci. (-90sz, pozostalo 10sz) Pomyslawszy iz moze to juz czas na chlodne piwo ruszyl w kierunku najblizszej karczmy...
  5. Samildanach

    Powrót z Cienia - Forumowa gra RPG

    ****Zeszła noc**** Morgaroth wczesnie wieczorem poczul potrzebe rozprostowania nog i przejscia sie po okolicy. Wiedzial iz w tej chwili nie przypada mu obowiazek warty wiec chwycil miecz zalozyl zbroje i luk po czym ruszyl. Przed wyjsciem wepchal jeszcze kartke z powiadomieniem iz wychodzi pod koc elfa Varneana. Opuscil oboz kierujac sie do pobliskiego lasu... Wedrowal az poczul iz chyba najwyzsza pora na powrot. Jednak cos zwrocilo jego uwage. Gluche dudnienie ziemii jakby ruch setek stop... Ruszyl w kierunku narastajacego loskotu. Doszedl do skraju lasu i zobaczyl... Droga w kierunku obozu szly setki goblinow... Wrodzona nienawisc wybuchla z niesamowita sila... Poczekal az oddzial przejdzie po czym kryjac sie w cieniu nocy ruszyl za nimi. W pewnym momencie wieksza czesc ruszyla do przodu jednak zostawiajac za soba straz tylna. Morgaroth wyjal dwa sztylety zostawiajac miecz i luk ukryte pod drzewem i ruszyl w kierunku rozbijajacych oboz goblinow. Zobaczyl iz szybko zorganizowali sie i wystawiajac kilku straznikow a reszta ruszyla do pracy. Morgaroth ruszyl w kierunku 3 najblizszych goblinow. Cicho stapajac tanecznym krokiem podszedl ich i szybkim plynnym ruchem wyrzucil rece uzbrojone w sztylety w kiedunku szyj dwoch z nich. Trysnela krew z przecietych tetnic obryzgujac ich kamrata. Ciala upadly na ziemie a 3 z goblinow pragnac zaalarmowac wspolbraci zamachnal sie sztyletem. Elf blyskawicznie rzucil sie ku niemu. Kolejna tetnica zostala przecieta jednak o chwile za pozno. Sztylet wylecial z rak goblina trafiajac bezblednie w stos garow wywolujac potezny loskot. W mgnieniu oka z wszystkich stron nadciagnely gobliny. Widzac okrazajacych go z wszystkich stron wrogow, Morgaroth spokojnie spojrzal w niebo, po czym poprawiajac w dloniach sztylety rzucil sie na odleglych jeszcze o 50 stop wrogow. Nabierajac stopniowo predkosci elf krzyknal straszliwie niesiony nienawiscia i niesamowita furia. Globliny zatrzymaly sie widzac szarzujacego elfa. Wbil sie on w nich chlastajac ostrzami na lewo i prawo. Gniew dodawal sil i szybkosci. Ciala padaly jedno za drugim. Jednak gobliunski przywodca szybko opanowal zaskoczenie i zorganizowal oddzial. Elf zostal otoczony jednak cios usmiercajacy nie padl. Nagle zobaczyl lecaca prosto w twarz potezna piesc po czym osunal sie bezwladnie na ziemie tracac przytomnosc...
  6. Samildanach

    ZJAZD forumowiczów ! [m]

    wielkie dzieki za wyczerpujaca odpowiedz:) i gratuluje wyboru pociagu:D na zwiedzanie Polski widze sie wybraliscie:D nice nice:) ciekawe jak tym razem bedzie:) w sumie ciekawie moze byc:D oby bylo sporo ludu:)
  7. Samildanach

    ZJAZD forumowiczów ! [m]

    o co chodzilo z tym pociagiem? pojechal i wrocil? :D i co za ludzie (nicki) widoczni sa w oknach pociagu?:D i kto krecil film?:D mnostwo malo waznych pytan ale jestem z natury ciekawski:D
  8. nie wiem czy zauwazyles ale nie uzywam polskich znakow:D Sir Braveheart Ok w cywilizacje pozaziemskie ja rowniez wierze. Nie powiem ufo bo to nie to samo. Ale Duchy? anioly> strzygi? to ostatnie to wyglada mi wrecz jak seksualne fetysze:D z tym siadaniem... eh nie wazne:D:D:D to zart oczywiscie:D ale oczywiscie w nie nie wierze:)
  9. fajny film o duchach? toz to jest zalosne... nie widzialem ani jednego ducha na filmie a koncowka wybitnie swiadczy o tym iz film a raczej zdjecia polaczyla jakas znudzona osoba ktora pragnie wywolac sensacje. druga sprawa. 11 wrzesnia? pfff bzdura. widze ze fotografia sie nie interesujecie bo ja moglbym zrobic drugie tyle zdjec z "duchami" kiedy tak naprawde to jest w wiekszosci przypadkow gra swiatla lub odpowiednie naswietlanie klatki. pffff toz to jest po prostu zalosne. jeszcze ten kacper na koncu potwierdza intencje autora.... www.zal.pl. i nic interesujacego. ewentualnie muzyka ale tez dla nie wielu osob...
  10. Samildanach

    ZJAZD forumowiczów ! [m]

    normalnie czuje sie zapomniany:D nie no zart:D no szkoda Lurynowicz gdybys byl wczoesniej to bys mial transport od olsztyna jakbys chcial:D
  11. Samildanach

    Titan Quest - Temat ogólny

    kasa w tq jest wybitnie nie potrzebna... nie rozumiem po co takie komplikowanie:D ja jush te eliksiry bym dawno wypieprzyl:D
  12. Samildanach

    Powrót z Cienia - Forumowa gra RPG

    oj ja o Tobie nie zapomnialem:) ale: 1.mowilem do ogolu:) 2.odnosilem sie do aktualnej sytuacji a nie tego co dawniej:) a teraz nie napisales dialogu:D a o Twoich zaslugach pamietam:D
  13. Samildanach

    Titan Quest - Temat ogólny

    Ludzie ja nie jestem burdel ze czynny o kazdej porze. kto cos chce niech mowi co i sie ze mna umawia indywidualnie. ja nie bede wchodzil na kazde wezwanie by wy chcecie itemy. jak juz mowilem pisac do mnie (nie na forum).
  14. Samildanach

    Powrót z Cienia - Forumowa gra RPG

    przykro mi ale o ile mi wiadomo zgloszen juz nie ma spozniles sie...
  15. Samildanach

    Titan Quest - Temat ogólny

    tego nie powiedzialem... mowie ze zbieram wszystkie niebieskie i fioletowe itemy by zebrac wszystkie jakie istnieja. ale podczas takiej czynnosci robi sie wiele powtorek i wszystkie powtorki sa na oddanie:) nie musze sie rozgladac bo mam takowych kilka jak dobrze pamietam:)
  16. Samildanach

    Powrót z Cienia - Forumowa gra RPG

    widze za Asciego nie ma wiec pozwole sobie odpowiedziec i zaspokoic twa ciekawosc:) rozpiska profesji... otoz profesje bedzie mozna zdobyc po spelnieniu odpowiednich warunkow wiec i tak od razu nie uzyjesz. narazie bierzemy tylko klasy rozpiska umiejetnosci... rasowe sa podane a ogolne... coz ja mam ogolne dla wojowniika.... moge ci podac... wiedzmin... nie to nie glupi przyklad tylko realna profesja. wojownik moze wybrac zolnierza na prof lub wlasnie wiedzmina:) usprawiedliwienia na pewno beda akceptowane przeciez Aski nie jest glupi:D a co do zasad... twarde i konkretne sa lepsze niz legodne i niesprecyzowane:) pozdrawiam:) P.S. ludzie ruszcie sie z dialogami zeby to poszlo do przodu bo narazie tylko ja i Gufs cos zrobilismy;/
  17. Samildanach

    Titan Quest - Temat ogólny

    w sprawie itemow ja scisle wspolpracuje z Willem:) ja kompletuje legendary i epiki on mi pomaga:) wiec jakby co zglos sie do mnie:) postaram sie znalezc czasow i kilka prezencikow zrzucic:D Pozdrawiam:)
  18. Samildanach

    Kwasy by Jasió, James & SiniS

    mocarne? to jest niesamowite!:) skad zes taki genialny kawalek wytrzasnal?:D
  19. Samildanach

    ZJAZD forumowiczów ! [m]

    no to pojedziecie razem:D owszem:D co myslalas ze slomiany zapal?:D nie ma tak latwo ja jush z rak nie wypuszcze:D:D:D ej no prawa autorskie:D moj tekst:D
  20. Samildanach

    Kwasy by Jasió, James & SiniS

    extra:D gratuluje pomyslowosc im hehe:D
  21. Samildanach

    Zdjęcia forumowiczów

    jakie znowu oblicze:D gangsta normalnie:D widze pracujesz pod przykrywka:D
  22. Samildanach

    Powrót z Cienia - Forumowa gra RPG

    Morgaroth oddal kwit i ruszyl czym predzej do chaty. Wzial prycze i polozyl sie. Pokrecil glowa, zobaczyl iz obok lezy inny elf a dalej krasnolud, spojrzal na tego z pogarda po czym pograzyl sie w swych myslach. Nagly glos wyrwal go z rozmyslan... -Witaj, sąsiedzie, jestem Varnean, a Ciebie jak zwą? Morgaroth uslyszal slowa skierowane do niego i powoli skierowal wzrok w tym kierunku. Zmierzyl postac wzrokiem i rzucil cicho: -Morgaroth... -Skąd przybyłeś? Widzac ze rozmowca nie rzucil pierwszego slowa z uprzejmosci i kontynuuje rozmowe elf Morgaroth oparl sie wygodnie, chwycil miecz w garsc i zaczal delikatnie przesuwac dlonia po glowni. Po chwili rzekl: -z miejsca ktore juz dla mnie nie istnieje... Nigdzie nie zagrzewam dluzej miejsca... Ostatnio przebywam w tej okolicy... - Miałeś problemy z goblinami? Słyszałem... Nie... Wiem, że po okolicy grasuje grupa ok 300 zbrojnych... Splądrowali moją rodzinną wioskę... - Varnean starał się mówić bez drgnienia mięśni twarzy, żeby nie zdradzać słabości. Wytężał wszystkie siły, ale efekt mógł ocenić tylko rozmówca - Ciebie też dopadli? Morgaroth dostrzeg krotki nerwowy tik ktory przebiegl po twarz elfiego rozmowcy. Jednak tak jak szybko sie pojawil rownie szybko zniknal i gdyby nie wyczulone zmysl Morgaroth moglby pomyslec ze go w ogole nie bylo... -Widzialem poruszajace sie te marne stworzenia lecz starc z nimi nie mialem... Ale przez te nic nie warte zezwierzecone istoty mialem w przeszlosc problemy. Mysle ze bedzie mozna z nimi zatanczyc... Argh.. Gdyby Morgaroth mogl siebie w tej chwili zobaczyc moglby sie przestraszyc. Ponura sciagnieta twarz, straszna blizna i zlowrogi blysk w oku. dodatkowo blyszczaca klinga w zacisnietych dloniach... Byl jednak pewny iz kamienna mina przywarla do niego na dobre. - Tak... Jak myślisz gdzie nas wyślą? Ten krasnolud, z którym teraz rozmawiałem mówił, że Czarne Sroki odnoszą duże sukcesy na froncie... Masz jakieś Informacje o położeniu tego oddziału? Wyglądasz na zaprawionego w boju... - po złowieszczo-zadowolonej minie elfa Varnean zauważył, że może trochę za dużo podziwu włożył w ostatnie zdanie. -Ten krasnolud niech sie nawet nie zbliza!-Warknal Morgaroth-Nienawidze tych maylch kurdupli prawie jak goblinow! Jego glos przesycony byl tlumiona z calych sil wsciekloscia. Napiete zyly i miesnie, warkot w glosie oceikajace trucizna slowa a takze grymasy wscieklosci zniszczyly kamienna maske. -Co do zaprawienia..., Tak walczyc umiem. I nie powiem ze nie sprawia mi to przyjemnosci... Uwielbiam patrzec jak kling rozcina gardziele mych wrogow. A uczucie napedzajacej mnie adrenaliny dziala jak narkotyk. O tak... Walka to me zycie... Jak maja gdzies nas wyslac to niech wysylaja byle szybko i byle byloby duzo gardel do przeciecia i krwi do rozlania. Ostatnie slowa rzekl unoszac gorna warge az ukazal sie demoniczny blysk klow... -Hmm... tak, oby prędko - Varnean postanowił puścić mimo uszu agresywne słowa starszego elfa. - Byłeś w Armii Sojuszu? W I-szej wojnie? -W wojsku jeszcze nie bylem... Jestem najemnikiem a poza tym walke prowadze bez uwierajacych w dupe tepych zolnierzykow jak ten krasnolud... tylko nas spowalnia! Mialbym kilku z najemniczej braci, najlepiej elfow i pokazalbym im prawidziwe elfie komando!-ostatnie slowa Morgaroth dodal podniesionym glosem, prawie orzyczac wiec zaraz opanowal sie przybierajac na twarzy znowu kamienna maske... - Krasnoludy to też nieźli wojownicy - spróbował obronić swoich przekonań Varnean. I zaraz tego pożałował... -Ze co?! Tych tepych wypierdkow trzeba wlec za soba bo nie wiedza co to tempo! Marne skarlowaciale namiastki ludzi! Oh gdybym ja byl generalem pokazalbym im strategie walki!-Morgaroth uniosl do gory piesci i krzyknal-Krasnali do przodu na mieso armatnie, a pozniej do dziela prawdziwi wojownicy!-Morgaroth opuscil piesci i dyszac z wcscieklosci spogladal na elfiego rozmowce zlowrogim spojrzeniem.-Ludzkie bekarty i smia zwac sie wojownikami... Tepe krasnale. Argghhh!-W ciszy mozna bylo daleko uslyszec straszny zgrzyt zebow... Gdy przebrzmiały ostatnie słowa Morgarotha, do sali wpadł oficer Fardan. Znaczące spojrzenia członków oddziału od razu wskazały mu winnego tego zamieszania. Pewnym krokiem podszedł do elfa i zmierzył go ostrym wzrokiem. Varnean postanowił się nie wtrącać. - Szeregowy? Morgaroth zmierzyl przybylego wzrokiem po czym nie podnoszac wzroku rzekl... owszem. Wy taka range mi daliscie. Jednak nic dla mnie nie znaczy.-Morgaroth rzuciwszy te slowa zamknal z pogardliwym blyskiem oczy. -W jednym macie rację. Nie ma znaczenia ranga. Imię? -Moje czy panskie?-Morgaroth rzekl to swobodnie, nie otwierajac nawet oczu. -Zwracacie się do oficera, szeregowy. Jeśli chcecie abym, się do was zwracał inaczej niż stopniem to przestańcie drwić i podajcie swoje imię. -A kim ty jestes ze pytasz mnie o imie? I gdzie twoj stopien? Pagonow nie widze... -Pułkownik Fardan. Dowódca komanda Czarnych Srok. Pagony są tylko ułatwieniem dla wroga. A kim jestem, to powinieneś wywnioskować sam, żołnierzu, po tym choćby w jaki sposób zareagował oddział na moje wejście. A sądziłem, że jesteś bystry. -Bardzo mi...-Elf zrobil wieksza pauze jakby dla namyslu-milo...-dokonczyl po chwili glosem ociekajacym ironia.-Morgaroth jestem, ochotnik. Szeregowy w tym... oddziale. Powinien pan to wiedziec oficerze. A myslalem ze jest pan bystry. -Radzę skończyć z tym tonem panie Morgaroth. To że jest pan szeregowym to sam zauważyłem, jak pan zdążył się dowiedzieć. Chyba, że ma Pan problemy z pamięcią. Chcącego już coś odpowiedzieć Morgarotha uciszył krótkim gestem. -Więc, panie Morgaroth, co do wcześniejszego zajścia. Pragnę uprzedzić, że w armii uprzedzenia rasowe są karane chłostą lub lochem. Ponieważ jest to Pana pierwszy dzień postanawiam nie wyciągać z tego konsekwencji. Mnie pańskie uprzedzenia czy kompleksy nie interesują. To jest armia - skoro jest Pan ochotnikiem, panie Morgaroth to powinien Pan wiedzieć, że istnieją tu pewne zasady. Choćby szacunek dla wyższych stopniem. A dopóki ja tu jestem dowódcą, brakiem szacunku jest wygłaszanie swoich poglądów politycznych poza jednym: Inrok Thar to wróg. Resztę proszę zachować dla siebie. Przyjdzie Panu, panie Morgaroth, przez najbliższy czas współpracować z innymi rasami, więc radzę przełknąć swoją, niewątpię, wielką dumę i podporządkować się podstawowym regułom. Tyle mam do powiedzenia. - I zanim Morgaroth zdążył odpowiedzieć, pułkownik odwrócił się na pięcie i wyszedł. -No - zagadnął Varnean, gdy oficer zniknął za drzwiami i gwara zagłuszyła jego słowa - wydaje mi się, że wdepnąłeś w niezłe łajno...
  23. Samildanach

    ZJAZD forumowiczów ! [m]

    nie wiem z czego. wielkie mi co-cuda na kiju:D:D:D:D buahaha:D:D:D
  24. Samildanach

    ZJAZD forumowiczów ! [m]

    spoko luz przeciez wiem:D hehe:) pizmak666 aaaa no akt Tobie moze sie nie podobac... no to co:D:D nie no jaja sobie robie:D
  25. Samildanach

    ZJAZD forumowiczów ! [m]

    mowisz? ok:) platnosc gotowka czy karta kredytowa? ostrzegam iz place tylko w "zielonych":D