Afro69

Było zabawne do pewnego czasu. Teraz pokazało jak łatwo poddać manipulacji ludność w danym kraju.

Czy to oznacza, że mamy zostać w domach, nie wychodzić? Czy może poprzez granie w tą samą grę mam się utożsamiać z owymi nieszczęśnikami? Przecież to news na miarę mojego tygodnika lokalnego. Byli szubrawcy w parku, nic się nie stało, pokemony. Nawet nie podaliście gdzie to się stało! Jeśli miało to być ostrzeżenie, to słabo. A jeśli straszycie nas takimi przypadkami, żebyśmy nie wychodzili z domu, to jesteście żałośni. Nie wiem w jakim celu ten news.

"W Watch Dogs 2 gracze mogą zdecydować, jak podejść do każdej sytuacji" Wooow. Gdzieś to słyszałem, dalej już nie czytałem.

na Windowsie 10. Boże, nie wierzę w to!

Tak, tak, pamiętam jak o tym mówili kiedyś. Znajomy starał się wyprowadzić mnie z błędu twierdząc, że nie będzie multi i myśląc logicznie stwierdziłem, że takie multi(gdzie spotkanie innego gracza to bardzo, bardzo mała szans; wystarczy spojrzeć na uniwersum) nie ma po prostu sensu i rzeczywiście ma rację. I tak na jedno wychodzi ;).

to takie nudne, że patrzyłem na pasek postępu, kiedy dojdzie do 5 minut... Nie rozumiem ich myśli, by robić grę singleplayer. By gra zrobiła się ciekawsza i miała jakiś sens, wystarczyłoby do tak ogromnego świata dołączyć multiplayer. Gracze mogliby łączyć się, kolonizować planety. By rozbudowywać swoje planety, wyruszaliby na poszukiwanie surowców na innych planetach(być może należących już do innych graczy). Rywalizacja mogłaby odbywać się między koloniami(gildiami), a wyniki każdej ukazane mogłyby być w rankingu(chociażby ilość surowców, czy innej growej waluty, która była motorem napędowym, by łączyć się, walczyć z innymi graczami i podbijać planety). No proszę Was, banalny pomysł opracowany na szybko. Oni mają tyle czasu, że mogliby tą grę zrobić naprawdę bajeczną... A tak niestety potencjał się marnuje.

Co jak co, ale Battleborn wydaje się ciekawszy ;)

Wygląda bardzo przyjemnie:). Podoba mi się muzyka, równie klimatyczna co w Mass Effect, i mam nadzieję, że zostanie użyta ostatecznie w soundtracku gry;)

Można wyciągnąć dwa wnioski z tej decyzji: -Gra zmieniła się tylko na tyle, że wystarczy wycięcie paru funkcji, by była na poziomie poprzedniej odsłony.(bo chyba nie wycięli ich na tyle dużo, by była to inna gra prawda?) -Po wycięciu tych "WIELU" nowości, posiadacze starszych konsol dostaną kolejnego kotleta... Dojenie graczy, piękne jest życie gamera;).

To nie zapowiedzieli tej gry w trakcie ostatniego E3 ujawniając też jej zwiastun? Czy byłem tak podekscytowany szansą powstania nowej części ME, że wszystko to mi się przyśniło? ;o

piękne, niesamowite, to wywołuje tak straszne emocje...

Ja wiem do kogo skierowana jest to gra. Sam uwielbiałem zagrywać się w pierwsze części. Tylko w tamtych czasach, piesi na takim poziomie byli typowi. Tymczasem w 2015 roku dostajemy to samo. Modele(włącznie z powtarzającymi się, bieeedaaa...) i ich animacje są zrobione na odwal się. I tyle...

Czy tylko dla mnie ta gra wygląda po prostu tandetnie? Ci ludzie/piesi wyglądają, jakby zostali dodani na siłę dla psycholi, którzy czują potrzebę przejeżdżania/zabijania ludzi...

Waw, cóż za ''opasły'' poradnik! :)

Ja też. Każdy nowy materiał mnie bardziej przekonuje. W Dirt 3 podobało mi się odwzorowanie aut(aut jako całości), dzięki temu model jazdy był bardzo przyjemny, po pewnym doświadczeniu dawał niesamowitą frajdę. Był jednak za prosty i czuję, że Dirt Rally pod tym względem może być już idealnie wyważony:).

Wygląda na naprawdę solidną grę, w dodatku bardzo klimatyczną i brutalną, hmm, ciekawe.

Ja oceniam produkt, jako osoba, która o sposobie jego finansowania i o kickstarterze nie ma zielonego pojęcia. Oceniam jako osoba, która zapłaciła za produkt 120zł. Bo chyba tak powinienem tą grę ocenić, jeśli kupiłem ją w normalnej sieci handlowej. Ps. Tak naprawdę o Project CARS i o kickstarterze wiedziałem od pierwszej zapowiedzi.

Jak dla mnie to ta gra ogólnie jest biedna. Mała ilość samochodów, niewiele większa ilość tras. Czuję wykastrowany produkt na pewno nie za taką cenę, jaką oni proponują... Choć rozgrywka jest naprawdę dobra :).

Hmmm, wygląda jak typowe, grindowe MMO. Pamiętam, że przed premierą GW2 ta gra zdumiewała grafiką. Teraz ta grafika wygląda gorzej od Guild Wars 2. Czym więc Blade & Soul wyróżnia się teraz i dlaczego warto zagrać? Podpowie ktoś? :) Na screenach wygląda dosyć przyjemnie i może bym zagrał, ale to niewiele by zawojować rynek :P.

Uważacie, że opłaca się kupić już teraz i na steamie? To chyba ponad 100zł. Gra jest grywalna? Jest multiplayer? A może znacie jakieś inne miejsce, gdzie mógłbym kupić za mniejszą cenę? Czy tylko na platformie steam?

Serio? Dlaczego tak duże premiery są tak drogie? To znaczy, ja rozumiem, bo są duże. Jednak te ceny zawsze zwiastują podwyżkę cen innych gier. W końcu, jeżeli Rockstar może, to czemu nie my? Przecież też przyłożyliśmy się do gry i włożyliśmy w nią dużo czasu i pieniędzy. Eh, niedługo 200zł będzie normą dla pecetowców.

Jeśli CI już 3 raz w ramach zalet gry wymienia jej wysokobużetowość, co przecież niczym chwalebnym w obecnych czasach być nie powinno(czy nawet biorąc pod uwagę kapitał CI i fakt, że jest to już 3 część, a i firma ma długą historią w produkcji gier), znaczy, że 3 razy będzie to niskobudżetówka;).

I taka odpowiedź mnie satysfakcjonuje ;). Oczywiście brałem też pod uwagę SWTOR, dlatego pisałem ogólnie o zagranicznych firmach, nie tylko Rockstar Games. A co do tego "uciskania" przez podatki. Cóż, wystarczy zmienić RZĄD. Caluśki rząd, nie tylko pachołków(jak teraz Duda, czy Komorowski). Przez 25 lat wybieramy te same twarze i z roku na rok jest co raz gorzej. Tylko prawica proponuje radykalna zmiany m.in. w podatkach. Do tej pory na takie poglądy patrzono jak na abstrakcje, teraz jednak zmienia się polska świadomość. Skoro Węgry, Anglia mogą, to czemu nie my? Właśnie trwa rewolucja wolnorynkowa w Brazylii. 300tys. ludzi wyszło na ulicę. Tylko my oczywiście zostaniemy w tyle i za parę lat, kiedy nas doszczętnie okradną i zadłużą, pójdziemy śladem innych. Eh..

Za co płaci się dużo mnie w Polsce, niż w Stanach? Bo do tej pory zawsze spotykałem się z odwrotną opinią. Co masz dokładnie na myśli?

Zawsze mnie zastanawiało na co zagraniczne firmy/czy szczególnie te amerykańskie, wydają tyle pieniędzy? 268mln dolarów?! To jakieś 600mln zł! Przecież taki Wiedźmin 3 ma budżet około 100mln zł.(źr. http://www.eurogamer.pl/articles/2013-06-12-wiedzmin-3-dziki-gon-budzet-gry-przekroczy-100-mln-zlotych). Wiedźmin, który jest tworzony w kraju najbardziej rygorystycznym względem przedsiębiorców, najbardziej z nich zdzierającym haracz i w ogóle ograniczającym! :P (podatek dochodowy FTW!) Wiedźmin, który też ma niesamowicie duży świat, niesamowicie szczegółowy i może, MOŻE, biorąc pod uwagę dopieszczanie produkcji przez CDProjekt, jest bardziej dopracowany(załatany) od GTA. Chyba nie powiecie mi, że to 500mln idzie na kampanię marketingową? CDProjekt przeznaczył na to 80mln., co jest 2-krotnością kosztów bezpośredniej produkcji. A nie myślę, by Wiedźmin miał wiele gorszą kampanię reklamową.