Domek

No wiem, że obydwie, sam bym najchętniej kupił obydwie, ale życie jak to życie, zmusza nas do wyborów. ;) I nie mam pojęcia co wybrać, bo tak samo obiecująca jest perspektywa AC - czadowej gry akcji w unikatowym środowisku i z ciekawą fabułą - jak Mass Effecta - RPG-a SF od BioWare (już samo zestawienie RPG i SF to dostateczne powody, żeby się zainteresować). ...

No to szybkie głosowanie, takie na 15 - 20 minut - Assassin''s Creed czy Mass Effect?...

Ani żart, ani tani. Zaitsev po prostu ma taki styl. Dajcie chłopakowi spokój, fajny jest (tzn. styl, nie chłopak :P). I tak też dobiera tematy, żeby trochę luzu do newsroomu wprowadzić. Przecież nie musi być wszystko mega-serio-oficjalnie (po mega-serio-oficjalnie zapraszam do większości newsów Renora i pepsiego, dla każdego coś miłego słowem ;)).

Eeej, Zaaaitseeev, aa cooo maaa doo newsa o Tiberium stary generał? :>

A propos obrażania kogokolwiek, sam jestem wieloletnim fanem Iron Maiden, także trochę dystansu proszę. :) Griever: W pełni popieram.

A niby kiedy się skończył?

"Demo gry Burnout Paradise zostało udostępnione na usłudze Xbox Live. Według zapowiedzi twórców, wkrótce plik pojawi się także na PSN". Więc?

Demo Burnouta fajowe, chociaż co zauważyłem i co mnie poniekąd zszokowało, to okazyjne chwilowe spadki frame rate''u. Kurczę, to jest Burnout. To nie powinno mieć miejsca. Hopefully poprawią to do premiery...

O, o! Widać pracują tu jeszcze jacyś rozsądni ludzie poza marudą Zaitsevem. Jak już pozwoliłem sobie dopisać w newsie, nie uważam, żeby C&C: Renegade był taką porażką, na jaką się go kreuje. Był solidnym FPS-em z bardzo fajnym klimatem, dla fana C&C zabawa przednia.

Czyli po pierwsze - nie lubisz takich gier. OK, no to jest jak najbardziej do przyjęcia, chociaż zamykanie się na niektóre gatunki "z zasady" uważam za dziwne - trochę tak, jakby powiedzieć "ja nie pójdę na ten film, bo to komedia, a ja komedii nie lubię". IMO gry powinno się na własny użytek różnicować najwyżej na dobre i złe, no ale to kwestia indywidualnego podejścia. Po drugie zaś - czego totalnie nie rozumiem - zdajesz się uważać, że gra zastępująca bieganie z UZI po polu bitwy jest czegoś warta, zaś zastępująca kopanie piłki warta jest najwyżej pogardliwego spojrzenia. I tego właśnie nie rozumiem. Co z tego, że można to robić w rzeczywistości? Do wojska też możesz pójść w rzeczywistości. Ale szanse na wzięcie udziału w Mistrzostwach Świata w piłce nożnej albo Lidze Mistrzów masz mniej więcej takie same, jak na uratowanie Galaktyki. Nie rozumiem po prostu czemu Twoje fantazje (bo jeżeli dobrze rozumiem mówimy tu o podejściu do gier jako do "narzędzi do urzeczywistniania (a przynajmniej namiastki urzeczywistniania) jakichś fantazji") są warte spełnienia ich w grach, zaś fantazje miłośnika sportu nie. EDIT: Swoją drogą, stwierdzenie "książki z reguły są o rzeczach nadzwyczajnych" ubawiło mnie setnie. Wiesz, literatura to nie tylko SF i fantasy. ;) Probos: Ale zastanów się - dlaczego można zrezygnować z grania z kolegami w kosza lub nogę dla Hitmana, a nie można dla Fify? Można oczywiście być zdania, że przez gry ludzie zaniedbują rozwój fizyczny i inne formy aktywności, nie rozumiem tylko, dlaczego gry sportowe mogą być wg Ciebie takiemu zaniedbaniu z jakiegoś powodu winne bardziej niż jakiekolwiek inne.

A co Ci brzmi tu dwuznacznie? No bez przesady...

Dosyć ciekawa wypowiedź w świetle obiekcji, jakie na ogół wywołują wśród graczy inne, chociaż w gruncie rzeczy podobne do Twojego, stwierdzenia. Te z serii "gry wychowują pokolenie morderców, psychopatów i socjopatów". Najwyraźniej wirtualny mord jest OK, wirtualny sport - już nie bardzo. Interesująca logika. ;)

Te, nie bądź taki mądry. Jakby nie świst bata, to news miałby do tego jeszcze kilka innych błędów. Wiecie co robić, miażdżcie Zaitseva w ocenie!!! ;)))

Na przyszłość - zapraszam do lektury newsa przed napisaniem komentarza. ;)

A to jeszcze inna sprawa, ja też się zżymam zawsze jak słyszę o "obiektywnych ocenach", bo ocena siłą rzeczy zawsze jest *subiektywna*. Z tego co rozumiem, to mówiącym o "obiektywnych recenzjach" chodzi właśnie o recenzje "w pełni subiektywne" ;) Czyli nie manipulowane w żaden sposób przez wydawcę / producenta.

Don''t even get me started on this. :P

Nie wiem, bo nie grałem. Widocznie recenzent uważał, że nie zasługuje. EDIT: Poza tym właśnie, o czym my właściwie mówimy, przecież 8 to naprawdę dobra ocena jest...

Ach. No tak. Chodzi o to, że nie zgadzasz się z ich ocenami. OK, no to przepraszam, więcej pytań nie mam. :) Ja wręcz przeciwnie, wydaje mi się, że Gamespot najczęściej trafia w samo sedno i nigdy nie zdarzyło mi się zawieść na ich ocenie gry. Cóż, rzecz gustu, ale mówienie o tym w kategorii faktów jest jednak trochę nie fair. EDIT: Największe exclusive'y z PS2: Shadow of the Colossus - 8,7 Final Fantasy X - 9,3 Guitar Hero - 9,0 God of War - 9,3 Metal Gear Solid III - 8,7 ...rzeczywiście, konkretnie zaniżone. A jeżeli mówisz o PS3... Cóż, może po prostu na tę konsolę nie było jeszcze takich hiciorów? Może warto na chwilkę zdjąć z oczu klapki i to po prostu przyznać? Nie wątpię, że one się pojawią, ale na razie... na razie po prostu nie było. I może stąd "zaniżone" oceny?

A skąd te informacje, jeżeli można wiedzieć?

No Wielki to on był swoją drogą, ale fakt faktem że sporo schudł od czasów, z których go pamiętam jeszcze. ;) (albo to Ryan Davies tak utył i porównanie wypadało ostatnio mega korzystnie na rzecz Jeffa :D)

Mi chyba nawet bardziej hotspota szkoda...

Zaitsev biedny choruje, skarży się na gorączkę zbliżającą się do 39 stopni, to się nad nim zlitowałem. Tymczasowo.

Bardzo proszę, to nie onet ani gazeta.pl i wcale mi to nie przeszkadza...

Dlatego, że oficjalnie coś takiego jak "GTA IV na PC" nie istnieje. A realnie to pewnie będzie w jakiś rok po wersjach konsolowych.

Jak już napisałem Spaykiemu, który z powodu tej wiadomości na tyłku usiedzieć nie może: zieeew. Podnieta jakby co najmniej Maxa Payne'a 3 zapowiedzieli. ;)))