Antares77

Po skończeniu pierwszego poziomu trudności muszę przyznać że po wgraniu nowego patcha czyli 1.0.8.3 gra wydaje sie nawet stablina - bugi typu błąd przy wchodzeniu do niektórych lokacji i zamykanie gry oraz blokowanie sie postaci w miejscu spadło wreszcie do minimum - no ale niestety jeszcze sie czasem zdarzą. Niemniej jest lepiej.

Jak jej cena będzie oscylować w okolicach 20 zł to sie może będzie opłacać do tego czasu poprawią może wszystkie jej niedoróbki a jest co poprawiać.

byłem moim wojakiem już na 109 levelu (Bóg - kampania nordycka) - zrobił mi błąd przy wyjściu z wioski artolia - i koniec posypało sie wszystko poznikały questy wykonane i do wykonania, a przede wszystkim główny - niestety muszę od nowa sie męczyć. Po wgraniu patcha 1.0.8.3 lekka poprawa stabilności gry - dopiero. (błąd nastąpił przy patchu 1.0.8.2 - szybko po nim wyszedł kolejny - więc to chyba gdzieś w nim leżała przyczyna rozsypania sie mojego save''a) - Ta gra to jeden wielki bug :( - do Diablo jej bardzo daleko, do Titan quest jej daleko

Hadesem ??? ! ten gość jest cienki jak "kompot z desek" - w starciu z moim nordykiem (juz kilkukrotnym na poziomie trudności bohater - po restartach) nie przeżył zbyt długo - właściwie nigdy nie dożył przemiany wiec ciężko mi cokolwiek się wypowiedzieć na ten temat. Szczerze mówiąc ta gra ma dziwnie słabych bosów dla porównania Typhoon z Titan Questa na poziomie łatwym zabijał mojego wojaka w kilka sekund a tutaj jest to praktycznie niemożliwe no chyba że ktoś się zagapi, tam trzeba było opracować jakąś taktykę żeby pokonać bosa tu wystarczy lać ile wlezie i to zazwyczaj wystarcza przynajmniej dla postaci Nordyka.

Drake Mariusz Wszystko robisz jak należy, nie trzeba Fenrira tłuc prawie na zero wystarczy aż pojawi mu sie pod spodem czerwona poświata, tyle że schwytanie go w te sidła zresztą jedyne na tej planszy jest co najmniej losowe, można go przeprowadzać przez nie kilka razy i nic a przejdzie obok i nagle sie złapie, sprobuj go tak zwabić żeby przechodził obok niej po lewej stronie mi tak go właśnie za pierwszym razem złapało.

Mam już 86 level na nordyku (poziom trudności bohater) właśnie pojawiły się pierwsze zielone itemy, które zdecydowanie są lepsze od pomarańczowych i trochę uprzyjemniają grę, ale gra ma strasznie dużo bugów, zamykanie do win przy wczytywaniu nowych lokacji, blokowanie sie postaci w miejscu itp - przydałby sie w końcu jakiś porządny patch.

Jak dla mnie jest zupełnie odwrotnie to Titan quest wraz z dodatkiem biją na głowe Lokiego, w momencie gdy Cyanide poprawi te żałosne ?legendarne? przedmioty to może nastąpić znaczna poprawa na korzyść Lokiego. W zasadzie te gry sie tak bardzo od siebie nie różnią - ale od dawna prawie w każdym h'n's jednym z głównych celów oprócz realizacji zadań wynikających z fabuły było szukanie fajnych item-ów, które dawały jakąś przewagę na jakiś czas, w Lokim legenadarne itemy nadają sie tylko do "śmieci" i przez to gra traci baardzoooo duzooo na swojej grywalnosci.

Ja się właśnie przestawiłem z Titan Questa i gram Nordem 46 level, niestety gra trochę rozczarowuje brakuje jej "tego czegoś" owszem rozgrywka nie jest zła, fabuła jak fabuła h''n''s - czyli jak na ten gatunek niezła, grafika niezła, nawet do tego dziwnego inwentarza sie można przyzwyczaić, możliwości podrasowania zbroi i broni w kowala bardzo fajne, ale legendarne itemy to jakieś wielkie nieporozumienie na 5 jakie mi wypadło wszystkie nadają się do ofiar są tak nędzne że szkoda z nimi sie porywać na przeciwników, zgon gwarantowany. w TQ znalezionym epickim lub legendarnym przedmiotem można robić całe akty i to jednym (np mieczem - od poziomu epickiego do legendarnego) tutaj nie da sie ich używać, są gorsze od ciemnoniebieskich. Być może na wyższych poziomach jest lepiej ale na śmiertelnik to jest tragedia. Także walki z głównymi bosami są jakieś takie mało dynamiczne i strasznie proste. Ale ogólnie grać sie da, i ja zamierzam właśnie dalej to robić.

Zgadza sie w początkowych levelach wcale nie jest tak łatwo, zbójem. Jego skile obronne są prawie zerowe, ale za to zdolności ataku są zabójcze, każdego gościa zmiękczam obserwacją zwierzyny fakt faktem ja w doborze itemów kierowałem sie raczej siła i szybkości ataku niż odpornościami. Do szczęścia brakuje mi kaptura tropiciela, ten to by mi podniósł obrażenia.

Turner William - oto mój zbój oraz zwiastun, u zbója włączyłem skile - bo w końcu gram z nimi włączonymi.

Chętnie bym go wkleił, tyle że póki co jestem w pracy, ale nie omieszkam go wkleić jak tylko będę w domu

Rusty, każdy ma swoją technikę i strategie walki i każdy sie pewnie będzie upierał przy swoim, i każdy będzie miał racje. Pozdrawiam

Samildanach - akurat łukami naprawdę mi sie dobrze z bosami walczy, z tyfonem zero problemów, hydra troszkę gorzej, automatoi w knososs ok 10 sek., Manticora również bez problemu i Licz w 3 akcie też , max obrażenia z łuku 18 k, uciekanie raczej stosuje przy dużej ilości przeciwników bo nie nadążam do wszystkich strzelać na raz. Co to Tyfona Zwiastunem 63 level sie męczyłem 15 minut, Magiem bitewnym niewiele krócej i to niestety łukiem, bo w zwarciu żyłem ok 2 sek, w ogóle nie wyobrażam sobie jak można z nimi walczyć bez broni dystansowej

MAZIIZAM - ja gram zbójem (łowy + łotrostwo) i gram cały czas łukami, jakoś nie widzą mi sie żadne dzidy itp wręcz przeciwnie gra mi sie nimi źle mimo iż obrażenia mają teoretycznie większe. W tej chwili jestem na 62 levelu w połowie 3 aktu na poziomie legendarnym. Walka łukami jest kapitalna przeciwko bosom, troszkę trudno jest przy dużych skupiskach przeciwników, głównie za sprawą słabych umiejętności obronnych. Ale trzymanie przeciwników na dystans i uciekanie w bardzo trudnych sytuacjach rekompensuje częściowo jego słabości. Na poziomie legendarnych przydałby sie jakiś legendarny łuk (np. srebrny łuk artemidy) - to oczywiście dotyczy korzystających z łuku.