Zimek1990

Ponieważ padło moje imię, nie mogę milczeć: tak, uważam Wędrowycza za totalne dno i 10 metrów mułu. Humor typu "XXX się schlał i padł pod stół" lub, o zgrozo, pan W. kopie jakiegoś ducha w tyłek i tak oto go pokonuje. Jak dla mnie opowieści o Wędrowyczu stoją na bardzo niskim poziomie, dostosowane raczej do niedzielnego czytelnika. Nie widziałem w tym nic a nic śmiesznego, załamałem się jedynie że tak gloryfikuje się taką postać literacką.

Wyjaśni mi ktoś, dlaczego za każdym razem gdy uruchamiam DSJ2 program uruchamia się jako demo i po raz kolejny wymaga rejestracji klucza? I oczywiście czyści wszelkie zmiany jak postacie i rekordy? Nie chcę za każdym razem tracić rekordów :/

Bardzo się cieszę z nowego numeru, szczególnie że pełniakiem głównym jest Drakensang które już chciałem kupować :) Ciekawy numer się ogólnie zapowiada :)

Szczerze odradzam Solarisa na rozpoczęcie przygody z Lemem. Wiele osób próbuje się do niej dobrać, a niewiele wytrwa do końca. Lepiej zacząć od chociażby "Dzienników gwiazdowych" lub nawet "Cyberiady" - kupa śmiechu ale też i filozofii.

A mi się właśnie publicystyka podoba, nawet powiedziałbym że przyciąga mnie bardziej niż niektóre recenzje... tym bardziej że z tego numeru może mnie zaciekawić jedynie AvsP 3 i ewentualnie Bioshock 2 ;)

Co by nie wrzucili - nowe CDA i tak się kupi ;) No, chyba że z tekstami będzie kompletna porażka :D

A wiadomo coś na temat kolejnego przecieku? ;>

A Ty się nabrałeś na to że niby oni się nabrali :D Chociaż, ten kefir... ;]

Podpisuję się rękami i nogami, GW było drugą rzeczą którą czytałem w następnym nowym numerze CDA, zaraz po AR.

Kurcze, Cenega coraz milej mnie zaskakuje :)

Książka ta jest dostępna w sprzedaży dopiero od 19 lutego, więc raczej nikt nie mógł ;] A dokładniej to tytuł brzmi "Zbieracz Burz" :D

Dłuższe użytkowanie ją wyprostowuje :P Moja na początku, gdy nie trzymałem ręki na myszce, to tworzyła taką dolinę :P Teraz już tylko jeden róg lekko się odchyla. Cierpliwości :D

"Malowany Człowiek" Peter V. Brett "Mroczna Wieża" Stephen King - nie czytałem jeszcze, ale nie mogłem nie polecić książki mojego Mistrza :D "Siewca Wiatru" Maja Lidia Kossakowska - w lutym będzie kontynuacja, więc w sumie to już jest jakaś saga xD

Mam wrażenie że właśnie o to chodziło, żeby się nabrać... ja sobie odpuściłem po minucie, ale widać że Ty byłeś bardziej wytrwały... xD Mi też strasznie brakuje tego kącika literacko-filmowego. Wielka szkoda!

"Zew Cthulhu" - popieram w 100%. Możesz też spróbować z opowiadaniami Edgara Alana Poego, co prawda nie wszystkie to horrory, ale są naprawdę dobre. Na nim wzorowali się chociażby Lovecraft i King, więc uważam że trzeba znać takie rzeczy :)

Ja dostałem "Upiory XX wieku" Joego Hilla, "Wielkie biografie cz.3" od wyd. PWN, oraz ciepłe skórzane rękawiczki :P

Czy ja coś przespałem, czy może tylko mi się wydaje, że Prima Aprilis już było?

No sry, ale są już młodsi ode mnie na tym forum :P A 19 lat to wcale nie tak młodo już :( Czas zaraz umierać... :P Zależy co kto woli.

Ja w ogóle wychodzę z założenia, że do książki nie należy podchodzić jako do kultowej lub boskiej, bo jak ją czytasz to stawiasz jej wysoko poprzeczkę. Często się nie udaje uzyskać spodziewanego poziomu satysfakcji i jest... klapa. Dicka nie czytałem, co byś z jego utworów polecił?

"Bastion" wśród fanów uchodzi za najlepszą powieść Kinga, a potwierdza to chociażby fakt, że przez jakieś 3 lata nie było jej na rynku, bo została do szczętu wykupiona. Używane, mocno wręcz poniszczone egzemplarze chodziły na allegro po 100zł. Teraz we wrześniu było wznowienie i wiele osób się na tę książkę rzuciło, więc radzę się w nią zaopatrzyć, zanim będzie za późno :)

Na tę chwilę uważam właśnie "Wielki Marsz" za najmocniejszy, drugie jest "To", trzecie "Lśnienie". Ale spodziewam się, że ten ranking się mocno zmieni, bo jestem w połowie "Bastionu" i jestem skłonny wstawić go już na tę chwilę na drugim miejscu. Już się nie mogę doczekać finału tej powieści :) Mocna jest także "Mroczna połowa", właściwie całą się b. dobrze czytało, niestety zakończenie jest trochę napisane "na siłę", co psuje cały efekt. Ale i tak bardzo miło (czyt. strasznie) ją wspominam :)

To chcesz mi powiedzieć, że w tej książce jest coś zabawniejszego? oO Ja przynajmniej nie zauważyłem. A... może ta bajeczka o Czerwonym Kapturku? Żeby Ci ostudzić nerwy, powiem Ci co jedyne mi się w tej książce podobało. Ostatnie opowiadanie, chyba "Przeciw pierwszemu przykazaniu". Na szczęście było tam mało Wędrowycza, a dużo mroku i w końcu było dobre zakończenie. Ale to mnie nie przekonuje do tego autora. Dla mnie jest on niszowym pisarzem.

Przeczytaj sobie "Wielki Marsz". Cienka, ale dość treściwa. I mocna :)

Nie po okładce, lecz po treści "Kronik Jakuba Wędrowycza". Rzeczywiście, "przezabawne" było, jak jeden z kolesiów Kuby spadł ławki z przepicia. Normaaaalnie... turlałem się ze śmiechu -.- Albo jak stwierdził, że trzeba się napić. Ha-ha-ha. -.- @Siepu I o to właśnie chodzi, a Lem przy tym jest wyjątkowo zabawny. Tylko że jest to humor dla trochę bardziej inteligentnych bestii :P "Solaris" bardzo mi się podobało zarówno jako przedstawienie rozterek człowieka, ale także jako lekka parodia nauki :) A na "Ślepowidzenie" od dawna mam chrapkę, ale jakoś nigdy nie mogę się zmusić. To zależy, ile czytasz w ciągu 2 lat i co ^^ A tak na serio, słyszałem że dużo świeżości wnosi do gatunku s-f, więc chyba warto byłoby się z tym zapoznać...

Ok wysłałem ponownie, tym razem już nie powinno być problemów :P