Rakit

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    98
  • Dołączył

  • Ostatnio

Posty napisane przez Rakit


  1. Jak dla mnie ta gra to straszne drewno - walka sprawia wrażenia jakby nie mogli się zdecydować czy pójść w stronę XCOM''a czy może Jagged Alliance, ogólnie strasznie niedopracowana. Imersję oraz fajny klimat post-apo psują zbyt liczne "suchary" wyświetlające się w okienku transkryptu podczas zwiedzania świata bądź nawiązania do innych gier/filmów, natomiast rozwój bohaterów to już w ogóle jest czymś nieprzemyślanym skoro niektóre umiejętności są nieporównywalnie słabsze od dostępnych zamienników - walka wręcz wysiada w porównaniu do broni siecznych i obuchowych a zamiast karabinów snajperskich i strzelb wydajniej jest zrobić całą drużynę pod karabiny szturmowe z jednym wyjątkiem pod energetyczne na opancerzone cele. Największą wadą jest to, że walk nie da się uniknąć a jest ich całe multum, drażni więc brak skradania bądź możliwości zrobienia zasadzki z prawdziwego zdarzenia.


  2. > Hehe niezłe, sporo osób zanim by ściągnęło te 40 czy 50gb to już ten okres testowy by
    > się skończył. :P

    Czytanie ze zrozumieniem się kłania - 48 godzin od pierwszego odpalenia gry a nie od rozpoczęcia pobierania oraz instalacji. Origin jest zresztą jakiś magiczny ja z internetem 8 mega bitów powinienem pobierać jakieś 13 godzin gdzie praktycznie poszło w 4 z hakiem a kumpel z prędkością 100 mega bitów pobierał 70mb/s przez co dysk mu nie wyrabiał i ścinał całą pracę komputera.


  3. Pograłem trochę w Titanfall''a w ostatni weekend (było dostępne 48 godzin rozgrywki od momentu odpalenia gry po raz pierwszy) i muszę stwierdzić jedną rzecz - mimo tego, że gra jest dobra i strasznie grywalna -momentami zastanawiałem się nad zakupem- to w ostatecznym rozrachunku są dwa tytuły w które grało mi się lepiej. Pierwszy z nich to Hawken który jest zdecydowanie lepszy pod względem rozgrywki wielkim robotem a drugi to Crysis 2, gdzie jeśli mowa o mobilności żołnierza to jedyną opcją której ten nie ma względem Titanfall jest bieganie po ścianach (a posiada znacznie więcej innych urozmaiceń). Moim zdaniem Titanfall bardzo sprawnie połączył dwie wyżej wspomniane gry ale przy tym jest maksymalnie prosty przez co w pewien sposób "ograniczony" i wolę właśnie zagrać w grę w której dostosowywanie postaci to coś więcej niż wybór broni więc jestem strasznie niezadowolony z wyłączenia serwerów do Crysisa 1 i 2 bo gdyby utrzymano je dalej to nie musiałbym zadowolić się Titanffal''em, który mimo tego, że jest dobrą grą nie daje mi tyle frajdy co wymienione przeze mnie inne tytuły.


  4. Dnia 14.08.2014 o 00:44, B1SH0P napisał:

    Heroes 5 nie lubiłem, nie podobało mi się nigdy, Heroes 3 + dodatki, gram do dziś, raz
    na jakiś czas partyjkę, lub kampanię jak mam więcej czasu, Heroes 6, tutaj o dziwo nawet
    mi się podobało, jako gra z takiego rodzaju, fajerwerków nie było, ale pograć się dało,
    minusem dla mnie były wolne animacje i cała rozgrywka wydawała się wolna. Jeżeli studio
    poszło po rozum do głowy i zrobiłoby po prostu remake Heroes 3(jakby odrzucili ten nowy
    timeline, czy jak to tam się zwie i wróciliby do historii znanej z heroes 3, to brałbym
    pre-order).


    Z tego co pamiętam świat z trójki został zniszczony kiedy Ostrze Armagedonu zderzyło się z Ostrzem Mrozu co rozerwało planetę i w czwartej części jesteśmy uchodźcami do nowej krainy, tutaj niestety mało pamiętam jak potoczyła się akcja, zbyt wiele lat minęło odkąd ukończyłem kampanię ale chyba działy się jakieś cuda skoro Ubisoft postanowił zrestartować uniwersum.


  5. > prosiłbym o wyjaśnienie, czemu czwórka jest tak pogardzana, mi grało się w nią świetnie
    > wracam do niej równie często co do trójki i uważam za dobrą konynuacje, mimo tego, że
    > niektóre jej składowe ewoluowały rzeczywiście w błędnym kierunku.

    Z tego samego powodu co szóstka, ludzie odpalili zobaczyli że to nie heroes 3 z lepszą grafiką i przykleili nalepkę "uwaga syf", jestem ciekaw ile osób hejtujących szóstkę faktycznie w nią grało bo jak dla mnie po wszystkich patchach jest to część świetna - taki złoty środek pomiędzy trojką a piątką z małym powiewem nowości ( nie twierdzę że wszystkie wprowadzone rozwiązania byłe dobre ale zdecydowanie większość już tak).


  6. > Wiesz.. ta słaba czwrórka byłą dla wielu najlepszą częśćią zaraz po 2 . ;) . Ale każdy
    > ma swoje zdanie xd

    Jak dla mnie to czwórka była bardzo słaba, a właśnie wielu ludzi uważa black flag za bardzo dobrą odsłonę bo to jedyna część w jaką grali, potwierdza to praktycznie większość ludzi z którymi rozmawiałem na ten temat. Gdy pytam ludzi co im się tak podobało i czemu nie grali w pozostałe odsłony to odpowiedź jest krótka - pirackie klimaty ich urzekły a reszta nie wydawała się interesująca. Jeśli chodzi o samą mechanikę rozgrywki i walki na morzu to AC3 zjada black Black Flag w każdym aspekcie a przecież pływanie statkiem to 80% gry w części czwartej. Gry z serii Batman (AA i AC) miały dla mnie świetny system walki, natomiast w Arkham Origins czułem się jakbym grał w jakieś kompletne drewno przez małe modyfikacje wprowadzone do systemu i właśnie to samo zjawisko występuje w przypadku walk morskich w asasynie - trójka była świetna, czwórka jest drętwa poprzez liczne uproszczenie i wprowadzone zmiany.


  7. Jakby jeszcze mieli sprawną wersje na PC i ogłosili port to owszem rozumiem, ale obecna wersja DayZ Standalone dalej jest mniej rozwinięta od moda do Army już o modyfikacjach typu overwatch czy epoch nie wspominając (SA ma cały zespół a moda robią ochotnicy pod nadzorem). W obecnej chwili H1Z1 jest bliższe ukończenie i zapowiada się o wiele lepiej niż to co tworzy Rocket.


  8. Może ktoś wprowadził mnie w błąd ale czy to przypadkiem nie działa na zasadzie, że w danym miesiącu mamy jakiś zestaw gier, który Ci się podoba wiec płacisz, w następnym miesiącu nie przedłużasz subskrypcji - tracisz te tytuły, za to w kolejnym znowu jest jakiś zestaw odpowiedni dla Ciebie więc płacisz po raz kolejny, masz nowe gry ale te z pierwszego rzutu nie są już dostępne ponieważ nie opłacałeś usługi cały czas.


  9. > Czy Wy w ogóle ogarniacie czym jest to EA Access ? Czytam tak te komentarze i sam nie
    > wiem czy to taki brak wiedzy czy taki trolling. Od wczoraj ta usługa jest dostępna dla
    > wszystkich użytkowników X1. Zapłaciłem 5 $ i przez miesiąc beż żadnych ograniczeń pogram
    > w Bfa 4, Peggle 2 i FIFĘ 14, do tego w końcu spróbuję swoich sił w Maddenie. serio takie
    > to straszne i wykorzystujące biednych graczy ? Ja wiem, że EA ma wiele na sumieniu, ale
    > nie przesadzajmy z tym hejterstwem.

    A w momencie jak przestaniesz płacić to dostęp do tych gier stracisz, teraz pomnóż sobie abonament razy ilość wydawców którzy wprowadzą taką usługę i zastanów się czy będziesz płacił każdemu co miesiąc te 5$ (czyli pewnie z 20$ albo więcej jeśli pomysł będzie się sprawdzał) dla kilku gier gdzie w większość nawet nie zagrasz. Poza tym lubię móc wrócić do danej gry w każdym momencie beż żadnych ograniczeń typu nie przedłużyłeś subskrypcji więc nie pograsz.
    Tutaj wykażę się swoją niewiedzą ale wszyscy dają przykład BF4 tylko czy jest to wersja z dodatkami czy aby pograć na nowych mapach trzeba kupić cały zestaw bo jeśli wymagany jest zakup to ewidentnie nie jest to opłacalna opcja.


  10. Przeczytałem ten artykuł i jedyne co mogę powiedzieć, że to naprawdę słaby troll. Autor całe swoje doświadczenie ze starymi grami na infinity engine opiera chyba tylko na serii Icewind Dale gdzie rzeczywiście była to gra stworzona aby móc beztrosko pozabijać sobie przeciwników z naprawdę szczątkową fabułą, natomiast unikanie tematu Tormenta oraz drugiej części Baldura gdzie mieliśmy naprawdę mocne historie oraz rozbudowany wątek naszego protagonisty jest po prostu dowodem na to, że autor nie ma pojęcia o czym pisze bądź stara się na siłę wywołać kontrowersje (co patrząc bo liczbie komentarzy mu się udało).
    Na temat Dragona Age 2 - jedyne czym się różnił Hawk od takiej "marionetki" ze starych rpg jest fakt posiadania głosu oraz ograniczenie rasowe. Gra względem części pierwszej ma słabą fabułę, skretyniały system walki nastawiony na akcję i eksplozje oraz towarzyszy tak przerysowanych, że aż beznadziejnie płaskich i przewidywalnych na każdym kroku.
    Divinity Original Sin to nie pierwsza gra w uniwesum, polecam zapoznać się z poprzedniczkami.


  11. Ja to widzę tak: zarówno Sony jak i Microsoft wymaga abonamentu do gry w sieci ale w ramach tych opłat dostajemy już teraz darmowe gry(przynajmniej od sony nie wiem jak z xbox''em) a dopłacanie do tego aby otrzymać tytuły wyłącznie od EA zalatuje takim abonamentem Premium gdzie, jeśli ta forma się przyjmie możliwe jest, że większość wydawców również zaoferuję podobną rzecz i dojdzie do sytuacji w, której już takie PS+ będzie jedynie umożliwiało grę przez internet bez obecnych w tym momencie bonusowych tytułów. Poza tym te 30 dolarów nie opłaca się przecież bez PS+ które stoi teraz po około 180zł, dodatkowo gry są oferowane na miesiąc więc jeśli jakiś tytuł spodoba Ci się to i tak go kupisz aby mieć stały dostęp więc cała inicjatywa wygląda na naciąganie/wyrzucanie pieniędzy w błoto. Zadowolenie klientów również spadnie jeśli zobaczą, że muszą płacić coraz więcej aby otrzymać każdy możliwy bonus, więc wydaję mi się iż decyzja o nie przyjęciu EApass jest bardzo dobra.


  12. > DA to zwykły RPG z widokiem TPP nastwiony na efektowna akcje z drobnym elementem taktyki którego równie dobrze mogłoby nie być.

    Ale w Origins na najwyższym poziomie trudności to może Pan zagra, fakt nie był to poziom gry w której walka jest wyłącznie w systemie turowym jak w Original Sin, jednak starcia były wystarczająco wymagające aby dawać świetną satysfakcję z wygranych bitew. Inaczej sprawa się ma w stosunku do drugiej części gdzie rzeczywiście wyglądało to mniej więcej jak diablo czy inny hack&slash z umiejętnościami typu tornado z mieczem dwuręcznym (najlepiej w jednej dłoni bo to przecież lekkie jest), jednak to origins został pokochany przez ludzi i tylko nieliczni mogą powiedzieć że DA2 im się podobał.


  13. Po wielu godzinach poświęconych DayZ mod, powiem szczerze wygląda to tak, jak wyobrażałem sobie, że będzie wyglądać DayZ Standalone. Nie grałem w ogóle w wersję samodzielną ale z opowiadań znajomych wynika, że powiela ona błędy moda i do tego ma mniej zawartości niż czysty DayZ bez modyfikacji typu Overwatch/Epoch. Muszę stwierdzić, że Sony jak dla mnie prowadzi w kwestii stworzenia perfekcyjnie gry Zombie Survival z otwartym światem.


  14. > Jak to musisz?

    Nikt mi nie każe tego kupować, ale muszę za to zapłacić jeśli chcę to mieć. Śmieszy mnie podejście ludzi praktycznie przy każdym temacie DLC, że ''nikt nie karze tego kupować'', przy czym ignoruje się istotę problemu, który wygląda tak: podobała mi się podstawowa gra i chętnie grałbym jeszcze ale twórcy 3 miesiące po premierze zaczynają wypuszczać dodatkowe mini przygody rozbudowujące tytuł, który to tak mi się podobał więc MUSZĘ zapłacić jeśli chcę poznać KAŻDY aspekt gry. Kolejnym problemem nie jest sama dodatkowa zawartość ale sposób jej wydawania, jeśli zdecydowaliby by się na porządny dodatek po jakimś roku czasu Z CHĘCIĄ bym za to zapłacił mając wrażenie, że został on dopracowany i czas przejścia to nie będzie max 2 godziny, w miarę też ogranicza to ilość wypuszczanej zawartości - teraz dostajemy The Lost Crowns Trilogy a być może w październiku zapowiedzą History of Aida''s Keep.

    tl;dr - dystrybucja dodatkowej zawartości w formie mini przygód to syf i potencjalnie nieskończony skok na kasę (patrz Borderlands 2, który ma już dwa lata a ostatni zestaw misji wyszedł nieco ponad miesiąc temu)
    - stwierdzenie: nikt nie każe ci tego kupować jest debilne bo chodzi o to, że chcę dodatkową zawartość, ale z gwarancją jakości wykonania


  15. > Gramowicze nie zawiedli. Nienawidza dlc, bo pewnie beda male, bo ds ma bugi, bo za drogie
    > i bo co oni sobie mysla. Lol.

    Więc mam się cieszyć, że kupiłem grę a miesiąc później dowiaduję się o serii mini dodatków za, które dodatkowo muszę zapłacić? Myślę, że nie byłoby takiego problemu jeśli trzymaliby się pierwotnej wersji - nie będzie żadnej dodatkowej zawartość - jeśli muszą już coś zrobić niech to będzie pełnoprawny dodatek dorównujący długością samej grze i wydany po (minimalnie) jakimś roku czasu, aby było wiadomo, że jest to dopracowana rzecz a nie mapka co miesiąc wydana póki jest jeszcze spore zainteresowanie tytułem.


  16. > To zrób lepszą grę.
    Nie po to kupuję gry (w kosmicznej cenie premierowej w tym przypadku), żeby robić lepsze. Płacę więc wymagam, chcę się przy danym produkcie rozerwać, a nie przez pierwsze pół roku czekać, aż stanie się grywalny.

    >Nikt nie kazał ci gry kupować (choć pewnie i tak ściągnąłeś z neta),
    Ale swoją miarą to ty ludzi nie mierz.

    > nikt nie każe ci kupować DLC.
    Owszem, ale niech przeznaczą zasoby na dopracowywanie tego co jest już wydane lub stworzą coś czego moderzy nie są w stanie wykonać (spora cześć modów i tak jest lepsza niż te ich płatne DLC).

    > AI faktycznie im nie wyszło,
    Niech więc poprawią.

    > problemy ze stabilnością w dużej części naprawili zaraz po premierze,
    Dwa miesiące to nie takie zaraz.

    >Jeśli dalej nie pasuje ci ta gra to możesz grać w inne strategie tego typu, choć właściwie to nie ma żadnej innej bo w dzisiejszych czasach, na grach strategicznych się nie zarabia.
    Gdzie tu sens zdania, podaj tytuły tych lepszych strategii bądź przyznaj, że ich nie ma. Jeśli wydaje się takie produkty jak Rome 2 to nic dziwnego że strategie cienko przędą i nie zarabiają skoro są tylko skokiem na kasę.


  17. > Wcześniej DLC to był po prostu dodatek zapakowany w pudełko, a jego zawartość to była
    > płytka i instrukcja. W dodatku okrojona, bo wszystko co było to było w podstawce... Tak
    > więc to była broszurka z nowościami, które pojawiły się w grze. I wtedy ludzie expansion
    > sety kupowali i jakoś za bardzo nie narzekali, a jeśli to robili to nie było tego aż
    > tak słychać - po prostu Internet wtedy był dla wybranych.

    Tylko że dodatki wypuszczone w ten sposób były wysokiej jakości i starczały na kolejne kilkadziesiąt godzin zabawy, a twórcy czasem ZA DARMO wypuszczali patch''e z dodatkową zawartością. Świetnym przykładem będzie seria Mass Effect gdzie do pierwszej części dostaliśmy Bring Down The Sky, a do części Drugiej musieliśmy płacić za każdą dodatkową misję, gdzie czas ich przechodzenia nie przekraczał 30 minut. Stawianie DLC oraz pełnoprawnych dodatków na równi to czysta głupota i mylenie terminów. Rozumiem, że w fazie gdzie developerzy ukończyli projektowanie gry i przekazali ją dalej czekając na premierę mogą robić dodatkową zawartość, ale niech wypuszczą coś na poziomie i będzie to dostępne jako porządny dodatek wydłużający długość gry, który z chęcią kupię a nie seria śmieciowych mini-misji wyglądających na wyciętą z podstawowej gry.


  18. Chyba tylko mi FC3 kompletnie się nie podobał - odkrywanie mapy przez włażenie na przekaźniki radiowe (pomysł wcale nie zerżnięty z asasyna), brak balistyki - z karabinem snajperskim można było wybijać przeciwników z odległości na której przestawali na to kompletnie reagować a kula zawsze trafiała dokładnie tam gdzie się celowało, drzewko umiejętności w większości składające się z bezużytecznych perków, system ulepszania ekwipunku znowu skopiowany z trzeciego asasyna (albo na odwrót, obie gry wyszły jakoś w odstępie dwóch tygodni od siebie), Vaas będący główną twarzą gry czyli postać, której tak naprawdę prawie nie ma w grze oraz nie zakończona fabuła gdzie nasz bohater został wystawiony piratom przez pewną postać a jest ona kompletnie zapomniana/pominięta w wielkiej zemście głównego bohatera ( to aż prosi się o jakieś dlc ). Ogólnie rozgrywka według mnie była nudna do bólu bądź irytującą a tytuł skończyłem tylko w nadziei, że będzie lepiej, Nie rozumiem tak wysokich ocen dla tej gry, owszem ma ona swoje momenty ale jest ich zbyt mało, jest to tytuł w moim odczuciu gorzej niż przeciętny.


  19. Już Revelations było dla mnie kompletną klapą, mimo że serię uwielbiałem to fabuła nam sprezentowana w tamtej części była dnem nie trzymającym się kupy, trójka też niezbyt mi przypadła do gustu ale ogólnie była dobra (a misje morskie wręcz genialne), po prostu nie trafiał do mnie główny bohater, Haytham za to postać świetna - było w nim więcej asasyna niż w Conorze i Edwardzie razem wziętych. Black flag uważam za mocnego średniaka, niby pirackie klimaty ale zepsuli świetne bitwy morskie z trójki, bohater sam nie wie do końca czego chce, ulepszanie ekwipunku nic nie daje (walcząc najlepszymi mieczami nie czułem żadnej różnicy w porównaniu do podstawowych, wyrzucono apteczki więc jest autoregeneracja zdrowia), no i cała historia, która równie dobrze mogłaby się nie wydarzyć bo nic nie zmieniała w wojnie asasyni - templariusze. Czepiam się tutaj głównie fabuły i postaci ponieważ mechanika rozgrywki prawie w ogóle nie zmieniła się od części drugiej, większość walk polega na zasadzie kontra, atak, kontra, atak. Starć w tych grach jest wiele, są nużące i do bólu powtarzalne, a już kompletnie mnie drażni fakt, że wszystko czego Altair, Ezio i Connor uczyli się przez lata Edward potrafi od samego początku bez żadnego treningu bo uwaga pirackie życie było wystarczającym przygotowaniem.