Jestem_be

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    61
  • Dołączył

  • Ostatnio

Posty napisane przez Jestem_be


  1. Dnia 05.02.2009 o 23:22, Daviochlebak napisał:

    Ok dzięki. Już sobie poradziłem. Ostatnia sprawa. podobno gdy mam się już na końcu udać
    do bazy wojskowej mają mi zostać przydzieleni 3 kompani z Bractwa Stali. Ale żaden się
    nie pojawił. Nie wiem czy sam dam radę.

    Oni Ci pomogą tylko na powierzchni, a do bazy i tak musisz wejść sam. A przed wejściem jest tylko kilku mutków, których można rozwalić w minutę.


  2. Dnia 04.02.2009 o 22:39, Kalejdoskop86 napisał:

    Sam system VATS jest niezły, a niezapomniany widok jest wtedy, kiedy łeb przeciwnika
    rozbryzguje się na wszystkie strony. ^^


    Szybko Ci się znudzi ten widok, gwarantuję :) Mnie to zaczęło szybko wkurzać.
    Bozara nie ma oczywiście :(


  3. Dnia 02.02.2009 o 14:41, Kalejdoskop86 napisał:

    Ale żeby odblokować rozmowę z Mistrzem, żeby on popełnił samobójstwo to nie trzeba maxymalnie
    rozwiniętego mówcy? I skąd dowiem się, że mutanty są bezpłodne?

    Twoja postać domyśli się tego, jak będziesz mieć wysoką inteligencję (chyba, daawno ostatni raz przechodziłem Fallouta w ten sposób). Wysoka INT to wg mnie podstawa dla każdej postaci. Wtedy rozwijasz mocno i small guns i później broń energetyczną (plasma rifle w F1 rules!) oraz speech. I już umiesz walczyć i gadać. Właściwie ja bym dał inteligencję na 9-10 i ładował dużo w speech, a wtedy można mieć charyzmę, powiedzmy na 4-6 i powinno wystarczyć, by każdego przegadać. Można też spokojnie poświęcić pkty z szczęścia, siły i wytrzymałości, ja zazwyczaj miałem je bardzo nisko i było ok, w każdym razie lepiej mieć niską siłę niż zręczność, bo tą pierwszą i tak w końcu podbijesz pancerzem wspomaganym, a loot ładujesz npcom, którzy w F1 mają nieograniczoną ładowność.


  4. Dnia 02.02.2009 o 13:35, Everett McGill napisał:

    To uniemożliwia mechanika erpegowa. Poza tym masz do wyboru z 5 klas podczas tworzenia
    postaci... I chyba wystarczy? To nie jest D&D - wyobrażasz sobie żeby żołnierz po kilkunastu
    latach służby zmieniał się w biotyka w ciągu miesiąca? :P

    Dać coś jak SPECIALa z oryginalnych Falloutów i szafa gra :)


  5. Dnia 02.02.2009 o 14:08, Kalejdoskop86 napisał:

    Jaką wybrać postać/rozwijać ją, aby grać takim bardziej mówcą niż wymiataczem? Głównie
    chodzi mi o zakończenie, aby Mistrz popełnił samobójstwo, bo słyszałem, że tak można.
    :]


    Wysoka charyzma i gadanie zazwyczaj wystarczają :) No i trzeba wybierać odpowiednie opcje dialogowe w rozmowie z Mistrzem.

    Spoiler

    Przekonaj go, że jego mutanty są bezpłodne.


  6. Dnia 29.01.2009 o 17:16, pkapis napisał:

    Niekoniecznie. Dobrym przykładem jest tutaj nowy dodatek do WoW i początek gry dla Death
    Knighta. Dzięki pewnym rozwiązaniom mimo że wszyscy DK startują w tej samej lokacji i
    robią te same questy, przez większość czasu nie widać innych graczy. To samo miejsce
    może wyglądać zupełnie inaczej dla każdego gracza zależnie od jego postępów. Daje się
    więc zrobić takie wprowadzenie, w którym inni nie przeszkadzają. Niestety, wcześniej
    czy później trzeba będzie spotkać innych graczy, a więc i różnych noobów.


    Czyli najlepiej jest, gdy MMO udaje, że jest grą single? Taaa i co się dziwić, że nie lubię sieciówek :) I dlatego bardzo mi się nie podoba pomysł z TORem. Klimat z poprzednich części utonie w morzu noobów...

    edit:
    Andrij, zmień system :) Mnie też na Viście KOTORy marudziły, a na tym samym kompie z XP, jak i na laptopie z tym systemem nie było problemów.


  7. Dnia 28.01.2009 o 16:25, Lordpilot napisał:

    Podsumowując - nikt mnie tu nie przekonał że F3 to "strzelanka". Bo argumenty, że jest
    widok z pierwszej osoby i sie strzela... no słabe po prostu są :) Na tej samej zasadzie
    mógłbym powiedzieć że jeden z moich ulubionych cRPG "Vampire:The Masquarade Bloodlines"
    to FPS pelna gębą ! No bo jest widok jak w FPP, są spluwy i się strzela, ba całość hula
    na enginie Half Life 2 - no "shooter" pełną gębą :) !


    Tu nie chodzi o to, że się strzela. Tu chodzi o to, że nie robi się prawie nic innego. Przez 80% czasu zastanawiasz się tylko nad tym czy starczy ci amunicji. A Vampire:The Masquarade Bloodlines oferuje znacznie więcej gadania i poznawania fabuły niż strzelania.


  8. Dnia 24.01.2009 o 14:01, oOreVenOo napisał:

    Tak na dobrą sprawę co wy chcecie od tych biednych dialogów ?


    Ja chcę, żeby dialogi były po prostu dobre. Tak, jak w prawdziwym cRPG. Nie wiem, czemu mam ich nie porównywać do poprzednich części Fallouta. Ale ok, niech będzie. Porównam je do dialogów z Planescape: Torment. I co? Wcale nie wydają się lepsze... Niestety WIĘKSZOŚĆ dialogów w f3 jest drętwa. Dodaj do tego wygląd i animacje NPCów a otrzymasz najbardziej drewniane rozmowy w cRPG. Może i oczekuję cudów, ale nazwa Fallout zobowiązuje do ich dostarczenia, prawda? Wiem, że nie jestem "nowoczesnym" graczem, bo moje wymagania nie maleją z czasem, ale inaczej nie potrafię :) Chociaż próbuję się dostosować i np. kupiłem sobie f3, nawet pograłem kilka godzin (z kilkoma modami, oczywiście) i nie było nawet źle. Jednak przy ocenianiu gry muszę wziąć pod uwagę stare Fallouty, a wtedy ciężko nie zwrócić uwagi na jej słabości. Dlaczego właściwie podczas grania w f3 mam założyć, że poprzednie części nie istnieją?


  9. Dnia 24.01.2009 o 09:07, The Nemezis napisał:

    Jakie to są jeszcze te błędne założenia? Podaj parę przykładów, bo ja dalej nie widzę
    żadnych problemów gdyż dla mnie gra jest bardzo spójna. Temat figurek możemy chyba zamknąć
    bo ani ja, ani ty do innego zadnia się nie przekonamy ;).


    Dobrym przykładem są magiczne ubrania. Kupię sobie odpowiedni strój i już jestem handlarzem, naukowcem, itp. Jeśli chodzi o błędne założenia twórców to jednak najbardziej denerwującym jest jedno, które zepsuje każdy klimat, nie tylko s-f. Beth założyła mianowicie, że dialogi nie są ważne w cRPG więc można zatrudnić do ich pisania dwunastolatka, który czyta najwyżej komiksy i może instrukcje. Przez to prowadzenie rozmów, które tak fajne było w poprzednich częściach jest najgorszym elementem gry. Zamiast tego nacisk położono na strzelanie i eksplorację, co jest bardzo wciągające, ale kiedy trzeba z kimś pogadać cały klimat gdzieś ucieka. A przecież dialogi stanowiły ważny element poprzednich części.


  10. Dnia 23.01.2009 o 21:38, The Nemezis napisał:

    Nie to gra i jej twórcy mogą w niej umieścić co im się żywnie podoba. Co do figurek to
    pisałem już moje wytłumaczenie kilka stron wcześniej i nadal swojego zdania nie zmieniam.
    W sumie to samo można powiedzieć o zabijaniu superstimpakami ludzi w F2. Naćpasz ich
    tym cholerstwem, a później nikt cię nie ściga za ich śmierć, nawet sami poszkodowani
    nic sobie z tego nie robią.


    Z tymi superstimpakami to był błąd, autorzy po prostu nie dali rady dopracować wszystkich elementów gry na 100% (właściwie to błędów w F2 było bardzo dużo). Ale figurki to coś zupełnie innego. To błędne założenie twórców gry, że nikomu małe niewytłumaczalne naukowo czary mary w s-f nie będą przeszkadzać. Takich wg mnie błędnych założeń w f3 jest więcej i przeszkadzają bardziej niż techniczne niedoróbki. Ja po prostu lubię, kiedy s-f jest s-f.


  11. Dnia 23.01.2009 o 16:07, The Nemezis napisał:

    Tak nie było to od razu, bo przecież trwało to kilka tygodni. Wystarczyło klikać dalej
    i w minutkę miało się bonus. Napisać to ja też sobie mogę że trwa to kilka tygodni, które
    zresztą nic nie zmieniają w grze.


    Nie muszą wiele zmieniać te tygodnie. Ważne, że są i MAJĄ SENS :) To były bonusy wytłumaczone w miarę sensownie. Figurki to właśnie hokus pokus i masz lepszego herosa! Czy to s-f?


  12. Też mam obawy odnośnie tego filmu. Problemem są przede wszystkim reżyser J.J. Abrams, który nie stworzył jeszcze nic, co by mi się spodobało, oraz scenarzyści. Ci ostatni byli odpowiedzialni za Transformers, czego raczej nie można zaliczyć do ich sukcesów. Przypominam, że był to chyba najbardziej bezmyślny film ostatnich lat. Oczywiście może się to podobać wielu ludziom, ale z ST to raczej nic wspólnego nie ma (i lepiej żeby tak zostało).
    Nie jestem jakimś wielkim fanem Treka, oglądałem DS9 (większość odcinków, ogólnie b. fajne), Voyager (kilka odcinków ledwie, ciężko mi coś o tym serialu powiedzieć, poza tym, że twórcy nie mają pojęcia o biologii - zobaczcie odcinek Treshold - w podstawówce miałem wiedzę przewyższającą autora scenariusza :)) i trochę TNG. Jeśli chodzi o filmy, to oglądałem te ze starą załogą z oryginalnego serialu. I nie widzę wiele Treka w nowym Treku, niestety. Chociaż przypomina to trochę "Wrath of Khan" - dużo akcji, akcji i jeszcze trochę akcji. I jeszcze mały Kirk, co przypomina SW I, a więc nie kojarzy się zbyt dobrze. Cóż, poczekamy, zobaczymy, trzeba mieć nadzieję :)


  13. Dnia 04.01.2009 o 08:29, sig. napisał:

    Ja zawsze twierdziłem że jestem nowym rekrutem (naturalnie już na dole a nie przy głównej
    bramie) i kierowano mnie do rzeczowej zbrojowni.... być może kluczem jest zostawienie
    towarzyszy poza samą bazą , bo ja tam zawsze idę zaraz na początku sam (Arrayo - quest
    od bractwa - Narravo - cała reszta).


    Dokładnie, trzeba zostawić drużynę wcześniej, potem nie wzbudzić podejrzliwości Chrisa (tak się chyba nazywał ten koleś na stacji) i już wszyscy uwierzą, że jesteś rekrutem. Jeśli bierze się w San Fran ten kłest z planami lataczy, to Ci wszystko podpowie ten z Bractwa w metalowym pancerzu.

    PS. Nieładnie tak sobie bardzo ułatwiać grę :) Pewnie zaraz potem idziesz po Bozara i na. powiedzmy, 3 lvl jesteś maszyną do zabijania, że tylko Enklawa Ci podskoczy (jeszcze :)).


  14. Dnia 20.12.2008 o 22:05, THE WITCHER1990 napisał:

    > Witam
    > Jakie mój bohater musi spełnić wymagania żeby okradać sklepikarzy w grze? Mam
    40%
    > w skillu kradzież zachodzę sklepikarza w trybie skradaj a on nic prawie nie ma,
    może
    > coś robię zle ?
    Najlepiej iść do Kryptopolis i tam okraść sklepikarza, który ma sporo przydatnego sprzętu
    m.in amunicję do karabinu myśliwskiego (czy jak się to nazywało:D). Później lecisz na
    San Francisco i okradasz ochroniarzy przed sklepem (choć nie jest to łatwe) no i poza
    tym można jeszcze i iść do New Reno i spróbować okraść tamtejszego sklepikarza, co też
    łatwe nie jest:/ A upolować można sporo np jeźdźców koło Vault City czy wszystkie rodziny
    w Nowym Reno (ale to najlepiej zrobić później jak już wykonasz dla nich zadania). Miłej
    gry. Hmm może sam zainstaluje F2 i znowu zagram?


    Ochroniarzy to się okrada na bazarze w NCR, w San Fran można płacić kasą sklepikarzom, a potem ją kraść. Poza tym wszystko się zgadza :)


  15. Dnia 17.12.2008 o 15:48, Abi Dalzim napisał:

    > Jak możesz porównać klimat i fun płynący z gry do Fallouta? Podobno zrobili to ci
    sami
    > ludzie i podobno dorównuje Falloutom.
    Do Fallouta podchodziłem trzy razy i jakoś nie mogłem go strawić... Wiem, że grzeszę
    i że powinienem zagrać, ale jakoś nie mogę się zmusić. A Arcanum jest po prostu rewelacyjne
    :) Wciąga jak bagno :D


    Ja mam odwrotnie. Fallouta od razu pokochałem, a do Arcanum podchodziłem kilka razy aż w końcu mnie wciągnęło. Do dzisiaj oba Fallouty przeszedłem po 5-6 razy a Arcanum tylko raz. Chyba zależy od tego jakie klimaty komu pasują bardziej.


  16. Dnia 01.12.2008 o 00:01, Spector 109948 napisał:

    Fajny pakiecik, a czy jakiś fan prozy Pratchetta może mi powiedzieć czy to są dobre pozycje
    w tym pakiecie?


    To są jakieś niedobre książki Pratchetta? :) No, można powiedzieć, że "Potworny Regiment" jest słabszy od reszty. Niektórzy mówią, że "Straż Nocna" też nie jest najlepsza, ale wg mnie jest genialna. Natomiast "Piekło pocztowe" powinno się podobać każdemu fanowi Świata Dysku. Jeśli jednak zaczynasz czytanie Świata Dysku, to polecałbym raczej kilka wcześniejszych książek. Niby nie jest to konieczne, ale Straż Nocna to kontynuacja cyklu o straży, więc lepiej byłoby przed nią sięgnąć po "Straż! Straż!", "Zbrojni", "Na glinianych nogach", "Piąty Elefant" (przynajmniej jedną z nich, żeby wiedzieć, kto jest kim). "Piekło pocztowe" i "Potworny regiment" wprowadzają całkiem nowych bohaterów do cyklu, więc można je czytać nie znając żadnej książki cyklu. Choć dobrze byłoby wcześniej wiedzieć kto to jest Vimes czy Vetinari.


  17. Dnia 27.11.2008 o 13:22, Jarzy napisał:

    /.../
    G11 chyba nigdy nie udało mi się spotkać w grze(gram już któryś raz z rzędu).O P90 myślałem
    już wcześniej,ale najpierw trzeba go znaleźć.Myron dobrze sobie radził zawsze z tym "wstrzykującym"
    pistoletem.


    Centrolodzy mają G11, a P90 znajdziesz w krypcie 15.


  18. Dnia 26.11.2008 o 19:19, Igor FCBayern napisał:

    > Ale nie wszyscy są tacy źli.
    Tak, to prawda. Wspomniany już przez Ciebie członek rady miasta jest w porządku oraz
    kilku innych ludzi z pierwszej części miasta, w tym Cassidy - mój ulubiony kompan :)
    Ale mimo wszystko patrząc na to miasto całościowo to mam o nim raczej nieprzychylne zdanie
    ;)
    BTW Nawet jeżeli doprowadzisz do porozumienia na linii Gecko - Kryptopolis to i tak jest
    ono tymczasowe, bo podczas zakończenia gry dowiadujesz się, że po jakimś czasie Kryptopolis
    nie wytrzymało i zaatakowało Gecko, biorąc ocalałych ghuli jako swoich niewolników.


    Takie zakończenie jest chyba tylko wtedy, gdy jeszcze zoptymalizowałeś pracę elektrowni Gecko.


  19. Dnia 18.11.2008 o 18:27, simonemaster22 napisał:

    Nie wiem czemu ale ogólnie seria Fallout żadnym możliwym sposobem nie przemawia do mnie
    aby w to zagrać , grałem w Fallouta 2 i powiem że po przejściu pierwszej misji mi się
    znudził i wywaliłem go z dysku.Tak samo w tym momencie z częścią 3.Co prawda grafika
    jest spoko, ale niestety styl gry do mnie nie przemawia.


    1. Przeszedłeś pierwszą misję w f2 = uratowałeś wioskę = po wielogodzinnej grze ukończyłeś f2 :) Na tym polegała twoja misja. Jeśli tylko przeszedłeś Świątynię Prób, to nie dziwię się, że Ci się nie spodobało, mnie to miejsce wkurza za każdym razem kiedy przechodzę grę (średnio raz na rok :)). To jednak tylko taki tutorial.
    2. Styl gry w f3 jest zupełnie inny niż w poprzednich częściach i do mnie też nie przemawia. Może daj jeszcze szansę pierwszej i drugiej części? Te gry mają do zaoferowania znacznie więcej niż wszystkie współczesne produkcje.


  20. Dnia 18.11.2008 o 00:03, Selv napisał:

    Cóż, skoro wiedziałeś - po co kupowałeś?
    Bez sensu.


    Nie każdy śledzi uważnie, co tam który producent próbuje zrobić. Niestety wielu ludzi po prostu poszło do sklepu i kupiło f3, bo "recenzje były hurraoptymistyczne", "kolejna część Fallouta, tego przecież nawet beth nie mogła spieprzyć", itp. No i jest takie małe upierdliwe cuś, co się zwie "nadzieja" :) Dobrze, że ja ją straciłem po pierwszych gameplayach.


  21. Ja tam uważam, że technolog z dobrą bronią i tak zbytnio nie potrzebuje zręczności. Można dodać ze 2 pkty, ale więcej się nie przydaje. Mój człowiek-technolog miał zostawioną bazową zręczność i jakoś nie było źle. Nie musiałem strzelać częściej, bo z wysoką percepcją i tak zabijałem wszystkich zanim zdążyli się zbliżyć.


  22. Dnia 04.11.2008 o 21:47, Abi Dalzim napisał:

    Jak radzicie rozdać punkty przy tworzeniu takiego czystego krasnala technologa nastawionego
    na pukawki?

    1) Broń palna na max (zarówno budowa, jak walka) (już widzę jak pytasz "nie, naprawdę?" :)
    2) Materiały wybuchowe na max i, co za tym idzie rzucanie - granaty bywają bardzo przydatne (poza dymnymi)
    3) Oprócz tego percepcja, siła (żeby nosić ciężkie rzeczy, takie jak amunicja i ciężka zbroja, perswazja i uniki
    4) Nie ładuj pktów w inteligencję i zręczność, na pierwsze są mikstury działające na technologów, a drugie technologom niepotrzebne.
    Oczywiście reszta jak chcesz.
    Takie ogólne zasady, myślę, że dla każdego technologa.
    PS Tak, za każde trafienie są xp.


  23. Dnia 04.11.2008 o 21:31, Abi Dalzim napisał:

    Czy jeżeli gramy z towarzyszami to dostajemy mniejszą ilość expa niż grając samemu?

    Co to za dziwny bug, że będąc już na 4 lvl nie mam żadnych punktów nauki do wykorzystania?


    Drużyna nie odbiera Ci xp, to nie Baldur :)
    Nie wiem, co to za błąd, ale w tej grze bugów jest mnóstwo, nie dałem rady trafić na wszystkie :)