Blade_Mack

Oki, może zbyt surowo ich potraktowałem... Niewątpliwie są kapele, które zaczynały z o wiele niższego poziomu, a zaszły b.daleko, jak też i odwrotnie. Zobaczmy zatem co przyniesie ich debiut longplayowy - liczę na jakąś mini recenzje;) A wracając jeszcze do samego zespołu, to bodajrze Dave porównał go do DT. Moim zdaniem mocno na wyrost, ale pod jednym względem można doszukać się podobieństw - DT też początków łatwych nie miało, a wypracowanie rozpoznawalnego brzmienia i oryginalnego stylu zajęło im sporo czasu. Podobnie zresztą było choćby z Marillion, z którym to zespołem widzę chyba najwięcej podobieństw. Jednak Marillion bardzo szybko okrzepło i wyszło z okresu niemowlęctwa (np. suita Grendel) nokautując już swoim debiutanckim albumem "Script For A Jesters Tear". A jak będzie z Retrospective? Pewnie się wkrótce przekonamy...

A mi się nie podoba. Jak jeszcze po przesłuchaniu pierwszego kawałka, mogłem mieć cichą nadzieję, że coś z tego będzie, to po przesłuchaniu pozostałych, wiara we mnie wygasła... Pierwsze wrażenie to to, że już gdzieś wielokrotnie to słyszałem. Muzyka, instrumentarium, rytm sprzed 20 lat. Nie musi to być od razu jakiś poważny zarzut, tym bardziej, że sama nazwa zespołu wskazuje na korzenie i zamiłowania muzyczne zespołu i jego członków, ale niedociągnięcia warsztatowe, "polski angielski", brak pomysłów lub czasem wręcz ich nadmiar lecz niewłaściwie wykorzystany - to wszystko mi przeszkadza i dyskwalifikuje dla mnie ten zespół. Aczkolwiek widać, że są ambitni i chcą coś fajnego stworzyć, ale jak dla mnie za bardzo chcą i tu chyba pies pogrzebany. Wiem, że tego rodzaju muzyka to niełatwy kawałek chleba, ale nie można się obracać cały czas w schematach lat 80. i powielać je na różnego rodzaju sposoby bez wyraźnej idei i jednolitego pomysłu. Tego brak mi w tej muzyce, co jest oczywiście moim zdaniem i nie każdy musi się z nim zgadzać... Na szczęście tak to już jest z tą muzyką, że krąży różnymi ścieżkami, a my krążymy wraz z nią, każdy na swój sposób...

No dobra, nie ma się czym szczególnie chwalić, ale przy okazji powyższego postu i na fali wspominek, chciałbym polecić nowo-zakupioną płytkę zespołu Rush. Płyta nie jest żadna nowością, a zwłaszcza utwory na niej zebrane, bo to nic innego jak składak "The Spirit Of Radio - Greatest Hits 1974-1987", jednak cena w empiku na tyle kusząca (20 zeta), że trudno przejść koło takiej pozycji obojetnie. Dla kogoś kto zna ich twórczość, nie jest to żaden rarytas, jednak ja - mimo, że nie przepadam za zbierankami, posiadam kilka ich płyt i znam całą ich dyskografię - skusiłem się, bo już dawno nie nabywałem "czystych" cedeków (ostatnio raczej wyłącznie DVD mnie rajcują) i stęskniłem się za ich zapachem. Nie żałuję, tym bardziej, że konsekwencje finansowe są praktycznie bardzo niewielkie. A warto, oj warto, posłuchać w kupie tyle fantastycznych kawałków bez potrzeby żonglowania krążkami. Na płycie zebrano od jednego do trzech kawałków ze wszystkich płyt ze wskazanego w tytule okresu. Wybór jak zwykle w takich wypadkach dość subiektywny, ale moim zdaniem bardzo celnie oddający olbrzymie możliwości i drogę rozwoju tego trio. Szczególnie polecam tą płytę wszystkim, którzy swoją przygodę z Rush zaczynają i czują się zagubieni w ogromie ich dyskografii. Praktycznie każdy z utworów zebranych na tej składance stanowi swoistą wizytówkę albumu, z którego pochodzi. Jeśli któryś z nich Ci podchodzi, możesz śmiało wchodzić w całą płytę i nie zawiedziesz się. PS. Równolegle z Rush zakupiłem coś z innej półki, aczkolwiek tej samej cenowo. Tym razem nie będę się rozpisywał, bo pozycja mówi sama za siebie - Marilyn Manson - The Golden Age Of Grotesque. Radzę szybko skorzystać, bo za chwilę towar zniknie;) Jeszcze raz polecaM

Za Dave''m moge tylko potwierdzić zawis oka na Twych nowych nabytkach i lekki ślinotok..;) Oprócz Camela (muszę zapolować na DVD!) i innych cudowności (zwłaszcza Jefferson!!) cieszy obecność rodzimych Niemena i Krzaku. Obie pozycje posiadam na winylach i daaawno ich nie słuchałem, bo gramofonik nadal nie podłaczony...:/ Z Krzaku mam jako taka pociechę, bo i na koncercie ich niedawno byłem i DVD mi się dostało z kompletem autografów (onegdaj się chwaliłem;), jednak wersji CD nie widziałem, a może za słabo się rozglądałem. Nie wiem czy widziałeś gdzieś ich CD Krzak''i i Paczka. Jeśli nie, polecam również, bo płyty to niezwykłe, choć totalnie inne niż debiut, bo i Błędowskiego nie ma, a i klimat odmienny. Swoją drogą aż dziw, że przy takiej odmienności kapela nosi tą samą nazwę... Ale Krzak się reaktywował i to niemal w oryginalnym składzie, więc może wyprodukują coś nowego w starym stylu. Sorki, że się rozpisałem trochę offtopowo, ale wspomnienia mnie naszły;) Jeszcze raz gratulacje z okazji nowych nabytków.

Przykro mi, ale mi się nie podoba... Właściwie oprócz ostrości i fajnej GO nic w nim nie ma dobrego - zły kadr, ucięta głowa, za ciemna sylwetka. Może da się jeszcze coś z tym zrobić?

Ja byłem z niego b.zadowolony... W swoich czasach był jednym z lepszych w swojej kategorii, ale i teraz może pokonać niejedną nowość. Nie ma oczywiście tak "szałowych" parametrów jak bieżące modele, jednak całkowicie wystarczające do robienia przyzwoitych zdjęć. Niewątpliwą wadą jest, w porównaniu z obecnymi aparatami, mały wyświetlacz, na którym nie widać zbyt wiele. Jednak możliwość wielokrotnego powiększania obrazka może tą wadę skutecznie ograniczyć. W okolicach trzech stów dostaniesz pełny komplet czasami z dodatkami rodzaju pierścienie lub zapasowe akumulatorki. Poczytaj więcej opinii na różnych forach - na pewno się przydadzą. Powodzenia

Sory, że tyle komentów na raz, ale wysyp wiosenny tu niemal taki jak za oknem;) Bumper ----> Nie przepadam za fotkami kwiatków, ale ta jedynka niczego sobie. Fajna głębia, kolorki i kadr, czego nie można powiedzieć o dwóch pozostałych. Na dwójce przede wszystkim przeszkadza brak ostrości lub raczej zbyt mała GO, a na trójce rozpiętość tonalna bieli, która z białego kielicha kwiatu robi wielką białą plamę z niewieloma detalami. Może bardziej coś takiego:

Pierwsze byłoby lepsze, gdybyś trochę więcej dołu uchwycił, a modela bardziej przesunął w mocny punkt. Teraz za dużo nieba i ponad połowa kadru "martwa". Pozostałe foty bez pomysłu i kiepskie kadry.

Fajne to oko. Głębia trafiona w punkt! Z uchem już tak dobrze nie jest... Nie wiem czy to kwestia obróbki, ale te "kręgi" mnie drażnią.

Podoba mi się ta jedynka :D Wrażenie jakby zdjęcie było robione w jakiejś dużej hali... Pozostałe już tak dobre nie są, ale generalnie nie jest źle

Hehe, toście sie napracowali... ja bez takich sztuczek wybrałbym od razu te utwory ;p Niemniej zabawa fajna, a każdy pretekst jest dobry, by posłuchać Queenów :D

No to mogę spać spokojniej ;) nie dałem się nabrać na wersję 5.0, bo trochę była naciągana (różnica w cenie ponad 6 dych!), dlatego wybrałem 4.0 bo wydawało mi się że jest lepsza od 3.0 a niewiele droższa (max. 3 dychy?) i się nie zawiodłem;)

Tradycyjny "szacun" co do Twoich zakupów.... Interesuje mnie przede wszystkim SBB z najlepszego ich okresu czyli lata 70. Jak to się ma do ich płyt z tych lat i jak z ich jakością??? Czekam niecierpliwie na recenzje....

Aż nie chce mi się wierzyć, że kiedykolwiek przypuszczałeś że BiA jest lepsze od LOG Dajerów;) A co do Davida, to jestem lepszy, bo mam 4 disk edition ;P

Jestem zawiedziony tą fotką... co jak co, ale od Ciebie można by było spodziewać się czegoś lepszego... Przede wszystkim jakiś glut się przyczepił z lewej strony.. co to??!! mnie to rozproszyło totalnie. Dalej... Podział kadru taki se, dół zbyt ciemny. Gdyby to rozjaśnić i wydobyć kamole po lewej, byłby jakiś fajny kontrapunkt do parki na horymzoncie. Da się to jeszcze poprawić;) Niebo ok, chociaż nie wiem czy uda Ci się go podciągnąć bez zwiększania ziarna. Powodzenia w obróbce :D