Kosajzro

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    6
  • Dołączył

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutralna

O Kosajzro

  • Ranga
    Obywatel
  1. Sniper Ghost Warrior jest chyba ostatnią grą, na której mogliby się wzorować. W Wildlands można znaleźć elementy z róźnych gier Ubisoftu - Splinter Cell, Far Cry, czy The Division. Jeśli już ktoś miałby się na kimś wzorować, to CI na Ubisofcie.
  2. > Czekam z niecierpliwością aż wrócą klimaty z 2wojny światowej > o ile to wgl nadejdzie ;D Myślę, że sama zmiana czasu akcji niewiele tej serii pomoże. Potrzebne są zmiany w ogólnie pojętej mechanice, designie map i kto wie w czym jeszcze. Seria dla mnie umarła w momencie premiery MW2. A patrząc na gameplaye z multiplayera Advanced Warfare widzę wciąż tę samą grę w lepszej oprawie i innymi teksturami.
  3. > W Absolution mogłeś tą wyłączyć :). Ale bzdurnego turlania się za osłonami już nie.
  4. > Jest gorzej niż w poprzednich trzech częściach. A już miałem zamiar ściągnąć i sprawdzić. ;)
  5. @Umbrecht Skyrim to gra "na raz". Do Wiedźmina drugiego wracam regularnie od premiery w 2011 roku. Skyrim bez modów jest grą biedną. W zasadzie przeszedłem go z czystej przyzwoitości i nikt mnie nie zmusi żeby przejść go po raz drugi.
  6. > Po drugie: Walka. Na Normalnym poziomie trudności też nie widziałem jakoś tej monotonii > ale czy próbowałeś grać na Mrocznym? Ja na tym poziomie dawałem tylko w znaki bo z podejścia > do grupy choćby 2 przeciwników wynikała jedynie śmierć. Fajnie że jest blok ale nic on > nie dawał jeżeli wyczerpał się wigor a przeciwnicy zadają niesamowite obrażenia. A wigor > nawet z miksturami i punktami w drzewku nie regenerował się tak szybko. Znaki. Znaki > działają tak topornie że nie da się po użyciu szybko i skutecznie wrócić do walki. Np. > taki Quen. wymaksowany był całkiem spoko dopóki nie goniło cię 3 typków i 2 kuszników > waliło cię na odległość. Tarcza schodziła w momencie rzucenia. Bez przesady. Walka na mrocznym wcale nie była taka trudna. Quena i turlanie można ograniczyć do minimum. W zasadzie do 1 aktu, w którym przypadkowy nekker zabijał nas atakując w plecy. Jedyny znak, którego w zasadzie używałem to Aard. Ulepszony do drugiego poziomu potrafił skutecznie ostudzić zapał atakującej nas grupy wrogów. Do tego blok, riposta i można naprawdę fajnie się bawić. Niektórzy nie doceniają drzewka alchemii. Pod wpływem zatrucia Geralt zadaje ogromne obrażenia, a wchodząc w tryb berserkera wręcz kosmiczne. To tyle odnośnie trudnośći. System walki może idealny nie był, ale według mnie jest wciąż dużo lepszy od tego z części pierwszej i większości ostatnich RPGów.