Gumisiek2

Mogę się mylić, ale zdaje się, że ta "gra" została zrobiona tylko na potrzeby "Kostki Przeznaczenia".

Wymagania sprzętowe dość niskie, może uda mi się odpalić grę na lapku :P Mam nadzieję, że optymalizacja będzie co najmniej tak dobra, jak ta w Max Payne 3. Jeżeli tak, to mogę przeboleć kolejne obsuwy premiery.

Znowu schodzisz z tematu na wojenki pecetowo-konsolowe? Otrzymujesz ostrzeżenie, następnym razem będzie degrad.

Mam za zadanie zrobić wizualizację ruchu wahadła matematycznego w C# (nieważne, że najbardziej skomplikowanym zadaniem na laborkach było zrobienie prostego kalkulatora) z uwzględnieniem kilku różnych zmiennych, między innymi kąta alfa. Ma to wyglądać tak, że użytkownik podaje kąt od 0 do 90 stopni, co jednocześnie ustawi wahadło w odpowiedniej pozycji startowej. Planuję poprowadzić niewidoczną linię równoległą do osi Y i poprowadzić od niej kolejną linię pod odpowiednim kątem, po czym ustawić wahadło na nowej linii. Mógłby ktoś nakierować mnie, jak to zrobić? Albo podpowiedzieć inny sposób? ;-)

A u Tolkiena ork nie równał się czasem goblinowi? W sensie, że były to te same stworzenia, a autor używał dwóch różnych nazw?

A myślałem, że "szokolatku" to po rosyjsku "Wiedźmin".

Headless Hecarim. Świetna skórka, ale mam już Arcade Hecarim, nie muszę więc chyba mówić, że kompletnie mi się nie przyda? :P No ale darowanemu koniowi się w zęby nie zagląda, niemniej jednak nie czuję się przekonany do powrotu do gry :D

Same here xD A później przypominam sobie, że nie odpalę W3 nawet na minimalnych, a upgrade kompa przewiduję na połowę 2018 roku i reaguję tak samo :(

Poprawione ;-) Podpowiadałem użytkownikom, żeby przy kopiowaniu posta z długim linkiem uważali na pułapkę, jaką zastawia forum (skraca linki), a teraz sam wpadłem :P

Wyję ze śmiechu xD https://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=cfMy_aCWBPM Inb4 shitstorm, bo Moderator: film zawiera jeden wyraz uważany powszechnie za wulgarny.

Wyję ze śmiechu xD https://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=cfMy_aCWBPM Inb4 shitstorm, bo Moderator: film zawiera jeden wyraz uważany powszechnie za wulgarny.

W ciągu kilku następnych dni będziemy nagradzać pozytywnych graczy League of Legends klasycznymi, tajemniczymi prezentami, by podziękować im za to, że są wspaniałą częścią naszej społeczności. Jeżeli nie otrzymaliście ograniczenia czatu, rankingowego, 14-dniowego lub stałego bana w 2014 roku i spełniliście wymagania do otrzymania tajemniczego prezentu (poziom 5. lub wyższy i przynajmniej 10 nieposiadanych skórek), jesteście na liście! U mnie nadal cisza, jeżeli chodzi o skiny :P BTW. Naprawdę można dostać skórkę do championa, którego się nie posiada?

Nie miałem większego problemu z wybraniem swoich faworytów, wysłałem więc swoje nominacje. Co prawda nominowałem po jednym użytkowniku (właśnie w chwili pisania tego posta czytam regulamin i widzę, że można nominować trzech), ale przyszli mi oni do głowy bez większego gmerania w zakamarkach pamięci (gdybym miał nominować więcej osób, musiałbym już się trochę zastanowić), więc pozostanę przy jednej nominacji na kategorię.

Dużo zostało wycięte? Wręcz przeciwnie, Jackson zaserwował nam dwugodzinny film na podstawie pięćdziesięciu stron książki pisanej sporą czcionką (przynajmniej w moim wydaniu). Słusznie mówi się, że więcej czasu zajmuje obejrzenie trylogii Hobbita, niż przeczytanie całej książki. Mam mieszane uczucia co do filmu. Przede wszystkim nie podoba mi się wszechobecny blur, przypomina on tanie i naprawdę marne efekty specjalne z Wiedźmina czy Bitwy pod Wiedniem. No i dziwnie oglądało się zwykłą wersję filmu po uprzednim obejrzeniu dwóch części nierozszerzonych, nie oceniam więc niektórych niedokończonych wątków. Film bardzo mi się podobał do pewnego momentu, a konkretnie Zostało to zrobione tragicznie i niszczy dobre wrażenie, jakie sprawia reszta filmu, tym bardziej, że owa akcja mam miejsce pod koniec filmu. BTW. Bitwa Pięciu Armii - jakich? W książce byli to ludzie, krasnoludowie, elfowie, orkowie oraz wargowie. W filmie mamy ludzi, krasnoludów, elfów, orków i kogo? Drugą armię orków, po którą posłano Bolga?

To znaczy ja nie mówię, że W używamy tylko wtedy, gdy sami podchodzimy do przeciwnika (choć akurat jestem fanem agresywnej gry i często tak robię, niezależnie od tego, kogo mam na linii), ale jest to dobry sposób na harass. Na to akurat ma wpływ duża ilość czynników, np. Twoje ustawienie, ustawienie i zgranie przeciwnego teamu, umiejętne flashowanie/dashowanie i użycie skillshota... Nawet jeżeli trafisz tanka, zawsze jest to całkowite wyłączenie danej postaci na nieco ponad sekundę, a wszyscy wiemy, że w walkach drużynowych sekunda to mnóstwo czasu. Nikt nie mówi, że gdy trafisz przeciwnego ADC/mida, to reszta jego teamu da Ci do niego dojść, więc trafienie tych postaci nie równa się ich zabiciu. No i E świetnie sprawdza się jako inicjator teamfightu, bo jeżeli trafisz nim kogokolwiek, to jego drużyna ma dwa wyjścia: - włączyć się w teamfight 4 vs 5, - zostawić go na pastwę losu, co prawdopodobnie skończy się jego śmiercią. Oba są równie złe. BTW. Wiem, że Riot nie rozdaje prezentów wszystkim naraz i równie dobrze mogę dostać skina nawet jutro, ale czy ktoś grający na EUW odebrał już prezent? Zastanawiam się, czy mogą stwarzać jakieś problemy, jeżeli ostatnio byłem zalogowany w połowie grudnia (choć o aktywności nie wspominali).

Irelią nigdy nie grałem, ale mogę podpowiedzieć, dlaczego warto wziąć Ahri: - heal z pasywa, - Q przechodzi przez creepy i bohaterów oraz zadaje true damage, gdy kula wraca do Ahri, - aktywujesz W i podchodzisz blisko przeciwnika, a pociski same go namierzają i zadają mu obrażenia. Skill jest tani, ma mały cooldown i świetnie się nim harassuje we wczesnej fazie gry, - E ma jedną wadę - jest blokowane przez creepy. Wystarczy jednak chwila cierpliwości, a przeciwnik prędzej czy później sam się odsłoni. Sama kombinacja E + Q to ogromne obrażenia wycelowane w Twojego wroga. Skill ten jest świetny do teamfightów - nie ma szans, żebyś kogoś nim nie trafił, a to zawsze przyniesie ogromny profit, bo albo zabijesz mida/ADC, albo wyłączysz z walki ochraniającego ich tanka, - R ma potrójnego dasha. I tyle. Dodatkowo wystrzeliwuje pociski, które namierzają przeciwnika i zadają mu obrażenia, ale kto by na to zwracał uwagę. R ma potrójnego dasha.

Dlaczego pominięto Hellgate: London?

Bez szans. No to trzeci Wiedźmin poczeka sobie jakoś do 2018 roku, bo właśnie wtedy planuję zainwestować w nowy sprzęt.

Dlaczego?

W obecnej chwili nie (a przynajmniej Riot nie oferuje czegoś takiego w swoim asortymencie), ale warto śledzić oficjalny sklep Riotu, który niedawno wystartował: https://eune.merch.riotgames.com/pl/ Kiedyś na Allegro ogłaszała się też pewna dziewczyna, która ręcznie robiła LoL-owe pluszaki, także na zamówienie. Spróbuj jej poszukać, w opisie aukcji znajdziesz informację o tym, że można u niej zamówić podobiznę dowolnego bohatera do wykonania. Nie licz na nie wiadomo co, bo w końcu to handmade, ale pluszaki zdają się być porządnie zrobione, no i mają swój urok ;-)

Lokują (jak w każdym innym czasopiśmie), ale nie w recenzjach.

Rotfl, a ja myślałem, że mod odwraca do góry nogami tylko system walki :P Wiedźmina z pewnością nie znam na wylot, ale być może sprawdzę moda, gdy już zasiądę do tego tytułu. Pytanie tylko, kiedy to nastąpi...

Spaghetti western!

Mógłbyś napisać coś więcej o tej modyfikacji? Mam zamiar za jakiś czas ogarnąć oba Wieśki, w "jedynkę" grałem już wcześniej, ale porzuciłem grę jakoś na początku trzeciego aktu i nigdy więcej do niej nie wróciłem. Miło natomiast wspominam system walki z pierwszego Wiedźmina, który bardzo mi się podobał, dlatego też pytam, jak wygląda on w modzie? Nie trzeba się już klikać LPM w odpowiednim momencie? Są jakieś rodzaje ataków poza zwykłym sieknięciem, np. poprzeczne cięcie czy pchnięcie? Są jakieś kombosy a może jeszcze coś innego wyróżnia tego moda?

Początki to bardzo mocna strona tych tytułów, bo opierają się w dużej mierze na kombinowaniu, a to świetna zabawa. Najlepiej chyba wspominam zadania, których ukończenie zapewni nam dołączenie do danej frakcji. Nigdy nie zapomnę biegania po Starym Obozie i zdobywania poparcia czy robienie tego samego, tyle że na farmie Onara. Bardzo tego brakowało w trzecim Gothiku. Nie zapędzaj się tak, ja tam na początku drugiego rozdziału miałem spore problemy z Saurianami :P Klawisz F9 odpowiedzialny za quick load był używany nader często :D Być może to wina tego, że na początku w ogóle nie rozwijałem walki, lecz umiejętności złodziejskie i kowalstwo, ale w tytułach Piranii zawsze tak robię. Jak kombinować, to na całego :D Ten etap gry również mi się podobał, gdyż czuć było, że z biegiem czasu nasza postać staje się coraz silniejsza. Ciężko, żeby było inaczej, skoro to cRPG, w którym zdobywamy poziomy i rozwijamy naszą postać, ale w innych grach nie zawsze udaje się dobrze oddać ducha "from zero to hero". Taki Morrowind jest bardzo dobrym tytułem, ale już na początku jesteś w stanie bez problemu zabić jakiegoś człowieka czy innego potwora, a wykonując jeden z gildyjnych questów zgarnąć legalnie (o ile kradzież jest legalna, ale w każdym razie nie wykorzystujemy bugów, tylko bierzemy coś, co sobie leży) kryształy dusz warte kilkanaście tysięcy monet, natomiast w Risenie czy Gothiku wcale nie trzeba się starać, żeby zginąć przed dotarciem do pierwszego miasta czy obozu od ciosu marnego kretoszczura czy innego sępa morskiego, a złota zawsze jest mało (przynajmniej na początku). Dark Souls miało skąd brać przykład ;-) Co do złota, to śmiesznie było, gdy pod koniec gry za zadania dostawało się wyłącznie doświadczenie :P Jeszcze w połowie drugiego rozdziału miałem przy sobie 10 tysięcy monet, natomiast grę zakończyłem dysponując jakimiś czterystoma monetami :D Oczywiście miałem przy sobie sprzęt warty tysiące, ale i tak posmutniałem widząc stan swojego konta przed ostateczną walką :D Nie było też tak, żebym w późniejszej fazie gry kosił wszystko, co stało na drodze. Zdarzało się zabić pięciu elitarnych wojowników Saurian w kilka sekund, ale zdarzało się też walczyć 10 minut z dwoma elitami i maltretować F9. Uważam jednak, że gra została świetnie zbalansowana. Najpierw uciekasz od prawie każdego przeciwnika, wiele wiader krwi, potu i łez później radzisz sobie z nimi całkiem gładko, ale gdy zbytnio przykozaczysz, gra szybko pokaże Ci Twoje miejsce w szeregu :D