muskk

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    3
  • Dołączył

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutralna

O muskk

  • Ranga
    Obywatel
  1. Niestety właśnie anulowałem zamówienie na pre-order. Informacje przedpremierowe źle wróżyły, a demo jedynie to potwierdziło. Grafika, tekstury, dźwięki, efektowność walki .. na to wszytko można machnąć ręką bo nie to jest najważniejsze, a nawet może się z czasem spodobać. Zalety? Proste, przejrzyste i funkcjonalne menu. Do tego można jeszcze dodać ... hmmm ... fakty wypuszczenia dema. Wady ... cała reszta. Skromna próbka dialogów leży i prosi o dobicie..."Mężu skoro nie możesz trzymać miecza w ręku, to ja będę twoją ręką" ... jedno tylko słowo mi się nasuwa, szmira. Co do samej walki,i narzędzi zabijania i stylu ich użycia to chyba producenci za bardzo się napatrzyli na wschód. Dalekowschodnie produkcje mają swój urok i styl, ale akurat ten przeszczep nie wyszedł. W szczególności walka potężnym wojem jest trochę śmieszna. Taktyka? Taktyką będzie odpuszczenie sobie tego tytułu w okresie premiery i zakup za 1/3 ceny za 10 miesięcy, i to mam nadzieje, że w wersji cyfrowej bo szkoda miejsca na pudełko. Podsumowując. Nie było wcześniej mowy o kolejnym "duchowym spadkobiercy BG" , wiec nie ma co płakać że to nie jest już crpg. Ale liczyłem na produkcje z większą ilością polotu. Najbardziej mi szkoda ciekawego pomysłu i dość oryginalnego świata. Żal ciekawej historii bohatera która mogła być przepleciona sensowną walką. Niestety demo prezentuje schematyczne walki oddzielone od siebie przerywnikami filmowymi. Gra zwyczajnie nie wydaje się być warta swojej ceny, ale to już powoli zaczyna robić się regułą. Ps. Ostatecznie mam nadzieje, że moje odczucia okażą się błędne i pełna gra błyśnie "czymś". Jednak na dzień dzisiejszy wydaje się, że ten błysk jest ukryty gdzieś bardzo, bardzo głęboko I jeszcze jedno. Poziom trudności?! Szczerze zdębiałem jak przeczytałem, że ktoś miał problem z przejściem dema ... może mu się monitor/telewizor wyłączył i grał na ślepo albo kot mu myszkę/pada zjadł. Generalnie to w demie można było zginąć?