Vilmar

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    2334
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Vilmar

  1. Dubbing na bardzo wysokim poziomie według mnie. To oczywiście tylko niewielki fragment, ale brzmi naprawdę dobrze - oby udało się utrzymać taki poziom w całej grze.
  2. Vilmar

    "List otwarty" do gram.pl

    Chciałbym wtrącić swoje trzy grosze w sprawie Sławka Serafina (betatest HotS wciąż na topie), choć dotąd wydawało mi się, że nie warto. Jestem zdania, że komentujący zapędzili się trochę za daleko, a oczekiwanie od gram.pl natychmiastowego zwolnienia Sławka to gruba przesada i wydaje mi się, że zadziałała tutaj psychologia tłumu i efekt kuli śniegowej: jeden napisał "Sławek Serafin... i wszystko jasne", drugi zawtórował "kolejny stek bzdur od tego pseudoredaktora", a trzeci poszedł już na całość: "jeśli gram.pl natychmiast nie wywali tego kretyna, to ja kasuję tu konto" (to nie są dokładne cytaty, jakby ktoś szukał). Ostatecznie powstał jakiś groteskowy "front jedności narodu" przeciw Sławkowi, bo przecież w tłumie kopie się łatwiej. Prawda według mnie jest taka, że gram.pl i sam Sławek jeszcze szukają dla niego miejsca w tym serwisie i moim zdaniem nie bezpodstawnie, bo w pomyśle zaangażowania Sławka wciąż tkwi potencjał. Moja rada: nie dawać Sławkowi w ręce żadnych zapowiedzi, recenzji czy testów do napisania (a już pod żadnym pozorem: na wyłączność!), bo autor ten za nic ma sobie pewne kanony pisania tego typu tekstów, przez co gram.pl naraża się na odpływ tych czytelników, którzy nie szukają opinii, a informacji (podano już przykład tekstu na konkurencyjnym GOL-u, który powinien być dla gramu policzkiem: bo jeśli już mają pojawiać się przykłady "bardziej rzetelnych" artykułów, to niech to do jasnej Anielki będą artykuły z gram.pl!). Zobaczcie co się dzieje teraz: autor ewidentnie pisze felieton, ale żeby nazwać go "betatestem", wtyka do tekstu masę asekuracyjnych wtrętów typu: "Znawcy od razu zakrzykną zgodnym chórem, że plotę bzdury", "Jasne, to że Heart of the Swarm wnosi do gry tyle, (...), można tłumaczyć tym, że StarCraft II to esport, że nie można ot tak dodać nowej armii czy rasy, bo to zburzyłoby delikatną równowagę i tak dalej", "Jasne, przeniesienie ekonomii na dalszy plan w tych grach sprawiło, że są prostsze i płytsze (...)". Po co to? Nie lepiej by było zlecić opisanie bety HotS fanowi SC2 lub dobremu rzemieślnikowi, by następnie dodać szczyptę Sławka Serafina w felietonie pt. "SC2 z punktu widzenia laika: moje wrażenia z bety". Inna sprawa, że obecny tekst, co już zauważono, jest kompletnie dla nikogo (ani dla laików, którzy SC2 nie widzieli na oczy, ani dla fanów gry), ale gdyby zdjąć z autora ciężar pisania betatestu, to może pewne wątki w granicach własnej opinii by rozwinął i artykuł nabrałby sensu. W tej chwili wygląda to trochę tak, jakby na takim benchmark.pl wśród rzetelnych recenzji i testów sprzętu nagle pojawił się tekst "nie lubię nVidii", w którym autor zauważa, że wiatraczek w najnowszej karcie graficznej chodzi trochę za głośno, radiator jest nieco za duży, a zmian w stosunku do modelu X jest jak na lekarstwo. Czy nie pogrzebałoby to wizerunku serwisu jako dobrego źródła rzetelnych informacji o sprzęcie? A jak bardzo zmieniłby się odbiór takiego artykułu, gdyby zamiast wśród technicznych, rzemieślniczych tekstów, umieścić go w sekcji "luźne rozważania"? Podsumowując - widać, że Sławek Serafin jest osobą, która ma bardzo duże skrzywienie w kierunku "własnego zdania", przez co ma tendencje do gwiazdorzenia i nie chce zniknąć w tłumie innych, świetnych redaktorów. Wychodząc z tego punktu można albo tłumić nieco to ego wikłając jego właściciela w teksty pisane przez kilku autorów (i nie, nie chodzi tutaj o wojenki na artykuły i kontry w stylu cyklu o "otwartym świecie") - nie wiadomo z jakim skutkiem - albo dać autorowi to, czego potrzebuje: dużą swobodę i własną "kolumnę". Albo mix tych wariantów. Obecnego stanu rzeczy, w mojej opinii, utrzymać się długo nie da.
  3. Vilmar

    Technik-Informatyk

    Odniosę się tylko do tego, bo z resztą posta się zgadzam. Być może źle zrozumiałem Twoje ironicznie/kpiąco brzmiące pytanie "Jak ty chcesz szukać pracy jako informatyk po technikum bez studiów?" :) Na pytanie, które zadajesz, w zasadzie nie da się odpowiedzieć. Jest taka masa czynników, które decydują o zatrudnieniu (lub choćby zaproszeniu na rozmowę) kandydata, a ludzie tak różni, że nie da się ich porównać tak bezdusznie, zerojedynkowo, czy wręcz "ceteris paribus" ;) Takie samo znaczenie może mieć choćby taka bzdura jak format pliku z CV (preferowany PDF) czy używanie przez kandydata spacji zamiast tabulatorów (to odpowiednik pomiętego, wysmarowanego czekoladą CV w porównaniu do schludnego dokumentu ze starych, dobrych, "papierowych" czasów). Możesz mi wierzyć lub nie, ale w porównaniu z innymi cechami kandydata, tytuł "mgr inż." ma dla mnie naprawdę marginalne znaczenie (choć już w przypadku doktora byłoby z pewnością inaczej).
  4. Vilmar

    Technik-Informatyk

    Moim zdaniem tak. Choć nie jestem przekonany, czy poziom programowania w technikum będzie dla Ciebie zadowalający. Osobiście mam jednak odmienne zdanie niż Pietro87 - w całej mojej karierze programisty nigdy nie liczył się fakt, czy i jakie studia ukończyłem (żeby nie było wątpliwości - nie studiowałem informatyki/programowania, a wcześniej chodziłem do zwykłego LO) - liczyły się umiejętności. Wiedzę obecnie można zdobyć za darmo nie wychodząc z domu - co więcej wiedza przekazywana na studiach to jedynie wierzchołek góry lodowej i bez porządnej porcji samouctwa nigdy nie zostanie się dobrym programistą. Widziałem w swoim życiu wielu programistów, również z pozycji osoby rekrutującej do pracy, także tych z Politechniki i jestem przekonany, że prawdziwe gwiazdy tej profesji, a także ich całkowite przeciwieństwa, znajdują się w równym stopniu wśród studentów/absolwentów studiów kierunkowych, jak i poza nimi. Nie twierdzę, że studia na Politechnice są niepotrzebne, wiem, że wśród wykładowców są ludzie wybitni w swoich dziedzinach, ale uważam, że doskonale można sobie poradzić bez nich. Jeżeli zatem jesteś zdecydowany na rozwój w tej dziedzinie, to cieszę się i gratuluję, ale zacznij od dziś pisać desktopowe programy, gry, strony WWW czy aplikacje na komórki udoskonalając warsztat i szlifując umiejętności, bo bez tego żadne technikum czy studia Ci nie pomogą.
  5. Mnie niestety przed zakupem powstrzymuje (oprócz oczywiście braku dostępności konsoli w sensownych sklepach) cena. Kwota do zapłacenia za Wii U premium jest jak na mój gust o 500 zł za wysoka - zwłaszcza, że, o ile się nie mylę, oprócz WiiPada (czy jak mu tam), nie dołączono żadnych dodatkowych kontrolerów. Mam co prawda dwa WiiLoty, ale mimo wszystko - obecnie chcą zbyt wiele oferując zbyt mało w zamian.
  6. Tytuł: Koncepcja: gatunek gry: #1. planowanie Temat: Kontynuacja opisywania procesu powstawania gry. Tym razem o planowaniu i zagrożeniach, jakie się z nim wiążą. Link: http://ja.gram.pl/Vilmar/13
  7. W całym cywilizowanym świecie jest tak, że najpierw jest oferta/usługa, a dopiero potem żądanie zapłaty. Tutaj z jakiegoś powodu uzasadniasz sytuację odwrotną - mamy płacić (pod przymusem i bez opcji "opt-out") za nasze wyobrażenie danej usługi - w nadziei, że "kiedyś, dzięki temu, będzie lepiej". Takie myślenie to absurd! To samo jest z akcyzą za paliwo - jeśli tankujesz samochód, to teoretycznie dokładasz się do utrzymania stanu dróg/budowy nowych. I co, czy w związku z tym masz "lepsze podstawy do tego, by żądać" poprawy stanu dróg w Twojej okolicy? No dobra, może i masz, ale i tak z tych "lepszych podstaw" wynika jedno wielkie g* :) Żeby było zabawniej, płacąc akcyzę z całą pewnością korzystasz z opłacanej usługi (dróg, po których jeździsz), co nie jest warunkiem spełnionym w przypadku opłaty audiowizualnej w zaproponowanym kształcie. Podatek należy nazywać podatkiem i nie wolno legitymizować rządu do robienia z ludzi kretynów. PS. A propos, zajrzałem sobie przed chwilą na http://www.tvp.pl/vod - dostęp do tych materiałów jest pełnopłatny (oprócz materiałów, których i tak pies z kulawą nogą nie obejrzy), więc o jakiej "powszechnie dostępnej usłudze" mowa w zdaniu "Opłata audiowizualna powinna wynikać z określonej usługi, która jest na rynku powszechnie dostępna, również dzięki nowym, mobilnym mediom, takim jak smartfony czy komputery"?
  8. Ten element faktycznie ma tak działać, że po kliknięciu w miniaturkę/avatar danego użytkownika nic się nie dzieje/przenosi mnie do zakładki "#forum"?
  9. Temat: Założenia projektu Treść: Czas odsłonić rąbka tajemnicy na temat procesu powstawania gry i koncepcji, która jej przyświeca. We wpisie nie brakuje również wstępnej oceny finansowej przedsięwzięcia. Link: http://ja.gram.pl/Vilmar/11
  10. Temat: Tworzenie gry - od A do Z Treść: Krótkie wprowadzenie do projektu, który planuję zrealizować dokumentując go w pełni na swoim GS-ie: stworzenie od zera gry komputerowej! Link: http://ja.gram.pl/Vilmar/10
  11. Vilmar

    Erpegowanie, to stan umysłu

    Tylko z pozoru. Wspomniałem o MMO tylko dlatego, że jest to chyba jedyny gatunek z czymś takim jak serwer RP, ale pisałem ogólnie - również o strategiach, z których wiele (jeśli nie większość) ma przecież tryb multi. I nie ma w nich miejsca na jakieś zachowywanie "sensu historycznego" - jeśli zamiast domu dla moich osadników większą przewagę da mi zbudowanie faktorii handlowej u tubylców, to to zrobię (ot, żeby użyć gry, którą doskonale znam - Age of Empires 3) i nieważne że historycznie Rosjanie nie za bardzo współpracowali z Siouxami ;) Żeby zejść na poziom niżej w abstrakcji: w grach typowo erpegowych jest tak samo. Niech za przykład posłuży np. IWD2 lub NWN2, gdzie w grze w multi o wiele większe znaczenie ma dobór atutów, umiejętności czy ekwipunku niż historia, jaką gra ma do opowiedzenia. Historię doceniamy dopiero grając solo.
  12. Vilmar

    Erpegowanie, to stan umysłu

    Kapitalny artykuł. Zastanawiające jest chyba tylko to, że tego typu zachowania obserwuję (przynajmniej u siebie) wyłącznie w singlu, w grze z bezdusznymi botami. W grach online ludzie potrzebuję specjalnych gett, żeby oddać się zabawie w erpegowanie (serwery RP), bo w pozostałych sytuacjach zwycięża sucha obsługa mechaniki danej gry. Liczy się tylko zwycięstwo - im szybsze, tym lepsze, a wszelkie autoograniczenia (w tym "walka honorowa") stanowią tylko niepotrzebne utrudnienie, na które i tak w anonimowym, wielomilionowym tłumie nikt nie patrzy lub nie zdąży zauważyć. A to dziwne, bo hardkorowe erpegowanie wywodzi się przecież ze wspólnej zabawy z innymi, żywymi ludźmi.
  13. Vilmar

    Co dostaliście na święta :)

    Osobiście nie wyobrażam sobie Świąt bez prezentów - można się poczuć młodziej o kilkanaście lat wyczekując na ten moment wieczoru :) Ja dostałem dwie koszule i dwa krawaty, spinki do mankietów, sweter, słodycze i helikopter zdalnie sterowany (helikopter od żony) :) Ogólnie tegoroczne Święta wydały mi się nieco bardziej magiczne niż w ciągu kilku ubiegłych lat - w dużym stopniu chyba za sprawą córeczki, która pojawiła mi się w tym roku i zdominowała wszystkie uroczystości (dostała klocki Lego "duża farma", sanki, ubrania, kilka drobniejszych zabawek i stolik interaktywny), a także tego, że po raz pierwszy od dłuższego czasu wziąłem urlop na Wigilię, dzięki czemu był czas by kupić i ubrać żywą choinkę - po raz pierwszy w życiu własną, we własnym mieszkaniu :) Moja żona z kolei dostała dość dobre perfumy (to ode mnie), szalik, elegancki komplet żakiet+spodnie, bluzkę i kilka czekolad, cukierków itp.
  14. Diablo 3 wyszło już ponad pół roku temu - zgodnie z tym co piszesz to wystarczająco dużo czasu by znalazł się przynajmniej jeden sposób na obejście konieczności ciągłego połączenia z siecią. Są jakieś sensowne, o których nie wiem?
  15. rob, pozwolę sobie na off-topic. Wysłałem Ci PM na gramsajcie, ale z tego co się zdążyłem zorientować są one zrobione tak, że dowiesz się o wiadomości dopiero jak wejdziesz na własny sajt (zupełnie bez sensu). Zajrzyj proszę w wolnej chwili i odpowiedz, jak możesz, w jakiś bardziej skuteczny sposób (kontakt do mnie jest na moim GS). Przepraszam za zakłócenie dyskusji.
  16. Ale przecież XBOX istniał na długo przed Kinectem, więc coś Was musiało do niego przyciągnąć, prawda? :) Osobiście z konsolek mam tylko Wii - w przyszłości prawdopodobnie wybiorę albo Wii U (choć boli strasznie że nie ma w nim żadnego odtwarzacza filmów), albo właśnie PS. Albo oba, ale to już by było lekkie gadżeciarstwo, bo aż tyle czasu na granie to ja nie mam :)
  17. Marynarz z 1800 roku po zawinięciu statku do portu gwałcący wszystko w zasięgu wzroku naoglądał się regularnie pornografii już na DVD, czy może tylko na VHS? Ludzie, skąd Wy bierzecie te liczby?
  18. Z newsa wynika, że DS3 robiło inne studio, więc nie bardzo wiem czego miałby dotyczyć Twój komentarz?
  19. Gratuluję szybkiej i prawidłowej reakcji. Imponujące!
  20. Moment, ale przecież Volvox dobrze zrobił - colspan dokładnie do tego służy. Chyba że użyłeś skrótu myślowego, którego nie rozumiem :) @Volvox, może zawartość komórek Ci rozjeżdża układ? Czy problem jest już widoczny przy pustej tabeli? Możesz spróbować zastosować "table-layout: fixed" w stylu tabeli, albo dodać pierwszy wiersz ze wszystkimi kolumnami (to chyba coś, co sugeruje rob006), w których podasz pożądane szerokości. No i staraj się nie wpisywać wartości dla szerokości i wysokości tam, gdzie to jest zbędne (np. w drugiej kolumnie w tym samym wierszu nie ma potrzeby powtarzać "height") - zaoszczędzisz sobie bólu głowy przy edycji.
  21. Nie wiedziałem, że istnieje taki ptak jak kazuar, więc dla mnie to jest podwójna porcja wiedzy. Need more! :)
  22. Ale tak robią również osoby, które używają adblocka i nie kupują gier w sklepie, a piszą posty na forum, komentują newsy i tworzą wpisy na gramsajtach. Te osoby także przynoszą pieniądze do gram.pl, może nie bezpośrednio, ale nie wolno ich lekceważyć!
  23. Abi, pytanie tylko czy chcemy stwierdzić fakt: "jest źle", czy jednak spróbować coś zmienić na lepsze. Bo jeśli to drugie, to bez wsparcia i chęci ze strony gram.pl możemy od razu odpuścić.
  24. Aha, nie podoba mi się tylko (pod)tytuł tego wątku. Myślę, że spotkalibyśmy się z cieplejszym przyjęciem ze strony gram.pl, gdyby tytuł brzmiał bardziej optymistycznie (w tej chwili na wstępnie sugeruje, że jest bardzo źle). Zaproponowałbym "MyGramy - Inicjatywa wspólnego udoskonalania społeczności gram.pl!". PS. Nie zdążyłem już z edycją - stąd post pod postem.
  25. Inicjatywa słuszna, wypowiedziałem się w tej sprawie na podanym gramsajcie. Wydaje mi się, że warto sprawę promować również na forum, które ma większy zasięg niż GS-y. Czekam z niecierpliwością na dalsze wieści "z frontu" :)