Vilmar

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    2334
  • Dołączył

  • Ostatnio

Posty napisane przez Vilmar


  1. Dnia 23.08.2010 o 17:11, SiDi napisał:

    Czy jeśli ktoś pracował
    15 lat w policji i ma emeryturę policyjną, a kolejne 15 lat przepracował w innych firmach/zakładach
    to też będzie musiał z czegoś zrezygnować?


    A gdzie tam! Emeryturę będzie sobie pobierał, a pracował będzie na czarno - i jeszcze lepiej na tym wyjdzie... Ot walka z szarą strefą w wykonaniu PO ;)


  2. Nie czytałem wszystkich postów, bo mnie chamy ubiliście ;) ale chyba się za bardzo nie pomylę jeśli napiszę że była to najlepsza edycja w tym roku i ogólnie stała na bardzo wysokim poziomie, mimo szczątkowej (te posty "jestem pijany, nie chcę mi się wymyślać posta fabularnego" rox!) fabuły? :)

    Gratulacje dla mafii, ale mieliście fantastycznego boosta w postaci kataniego. Chyba nieczęsto się zdarza by ta postać pomagała mafii ;)

    No i:
    MG - ?

    1. Cael
    2. Dexter
    3. paweldomar1
    4. HBG
    5. Adjatha
    6. Filip29
    7. Vilmar


  3. Dnia 15.08.2010 o 14:52, Lordzik_Revanik napisał:

    A przypadkiem proces informatyzacji urzędów nie miał tego przyspieszyć? Gdzie to stoi
    obecnie, kiedyś się słyszało o wielkich przetargach na systemy dla urzędników, komputery
    itd. Czy przesył informacji między urzędami nie zachodzi już drogą elektroniczną?


    Szczerze? Nie wiem i nie obchodzi mnie to. Faktem jest, że na zaświadczenie o wpisie do ewidencji gospodarczej, które było mi potrzebne w ZUS-ie i US-ie (i do rozpoczęcia działalności), czekałem w sumie około miesiąca, podczas gdy gdyby nie było jednego okienka, to mógłbym to załatwić w 1 dzień. A żeby dodać smaczku całej sprawie, to i tak (mimo "1 okienka"!) nowo wypieczony przedsiębiorca musi udać się osobiście w jeszcze dwa dodatkowe miejsca. Także jedno okienko nie dość, że spowolniło cały proces, to dodatkowo jest zupełną fikcją. I proszę Cię nie spieraj się z tym, bo ja naprawdę przechodziłem przez to pod koniec ubiegłego roku i jeszcze co nieco pamiętam.

    Dnia 15.08.2010 o 14:52, Lordzik_Revanik napisał:

    Jeszcze a propos jednego okienka na jakiej zasadzie zostało ono wprowadzone, ustawy,
    rozporządzenia? Czy wprowadziła je Platforma czy jeszcze Pis? Czy może każdy po trochu
    tak jak z podatkami?


    Ustawy, Platforma Obywatelska (2008 rok).


  4. Dnia 14.08.2010 o 17:48, Lordzik_Revanik napisał:

    A to dziwne, bo w obecnym wproście w wywiadzie z Niesiołowskim, jest wzmianka że projekt
    dalej żyje, a że jeszcze nie koniec kadencji więc jak najbardziej jest prawdopodobnym
    aby pojawił się w sejmie/ został zrealizowany.


    Już pisałem czemu nie zostanie zrealizowany, ale powtórzę:
    1. jest konieczna zmiana Konstytucji, a nie wierzę że uda się uzyskać większość konstytucyjną w Sejmie żeby to zrobić,
    2. jak ostatnio prowadzono nieśmiałe rozmowy na temat wprowadzenia zmian w Konstytucji (chyba chodziło wtedy o umożliwienie głosowania przez pośrednika osobom niepełnosprawnym/niewidomym), to całkowicie pominięto pomysł JOW i ordynacji większościowej (o likwidacji senatu to już w ogóle się nie rozmawia od 5 lat), a skoro tak, to nie ma szans by te zmiany wprowadzić. Chyba, że zakładamy uchwalenie nowej Konstytucji co pół roku.

    Dnia 14.08.2010 o 17:48, Lordzik_Revanik napisał:

    PS: Interesuje mnie też sytuacja "jednego okienka", gdzie jak i czym to zostało wprowadzone
    i dlaczego jest porażką rządu, dlaczegóż to szybciej jest załatwiać sprawy jednak chodząc
    od okienka do okienka niż w tym jednym?


    Odpowiem Ci bardzo chętnie bo wiem "co i jak" z własnego doświadczenia (zakładałem DG pod koniec ubiegłego roku). Otóż fakt - jest jedno okienko (w urzędzie gminy/miasta), w którym składa się papiery, ale niestety jest pewien problem - urząd wysyła pocztą Twój wniosek do GUS-u (nadanie REGON-u), US-u i ZUS-u, a że wiemy jak poczta działa to trwa to około dwa tygodnie, podczas gdy jakbyś np. sam byś pobiegł do GUS-u i innych instytucji (a w obecnej sytuacji nie możesz), to działalność mógłbyś rozpocząć tego samego dnia (np. REGON otrzymywało się od ręki). A tak - czekasz. Poza tym i tak trzeba się udać osobiście do ZUS-u (już po otrzymaniu zaświadczenia o wpisie do EDG - Ewidencji Działalności Gospodarczej, na co - przypominam - czeka się min. 2 tygodnie), żeby zarejestrować siebie jako płatnika i ew. pracowników, a także do US-u, żeby określić sposób rozliczania się z fiskusem. Także - potwierdzam i wszystkim to powtarzam - "jedno okienko" to porażka.


  5. Dnia 14.08.2010 o 17:20, windows00 napisał:

    Inną jest np. to, że Asthariel miał osobiste porachunki z kimś z naszej grupy.


    No to niech ten rachmistrz przyzna się sam i nie będzie problemu - w końcu każdy z nas miał chyba w życiu jakieś drobne zatargi z sąsiadami czy kimś takim, które kończyły się krwawo - nie ma się czego wstydzić. Dopóki się nie przyzna i nie powie, że to po prostu jakieś stare waśnie, to uznaję, że mamy krecika i zamierzam go poczęstować prochem z mojego gattlinga!

    Zauważ, że Caelethi nie protestuje - widać lubi profesjonalną obsługę, hi hi hi.


  6. Chciałbym nieśmiało miłym Panom przypomnieć, że mamy w swoich szeregach krecika-zamachowca, którego warto by było wykryć jeszcze zanim wsadzimy nasze pupeczki na pokład jakiegoś wielkiego ptaka, bo jak będziemy już w powietrzu to z dowcipnisiem na pokładzie może być mniej sympatycznie. Ale na pewno o wiele zabawniej, hi hi hi.


  7. Dnia 14.08.2010 o 16:01, Lordzik_Revanik napisał:

    Mam prośbę, czy mógłby mi ktoś wytłumaczyć gdzie się podziała reforma platformy dotycząca
    sposobu głosowania (okręgi jednomandatowe) i zniesienia senatu?


    Tam, gdzie "3 x 15%" - pomysł upadł po przegranych wyborach w 2005 roku, miał swój epizod w 2006 (PO proponowała, że poprze przedterminowe wybory jeśli PiS zgodzi się na JOW i ordynację większościową), a potem zniknął już całkowicie, co tłumaczono m.in. tym, że potrzebne są zmiany w Konstytucji, a na to nie ma warunków.


  8. Dnia 14.08.2010 o 13:14, windows00 napisał:

    - Ah, czyli chcesz ukraść circa 4 terenówki, razem z zapasem paliwa na jakiś czas. Nie
    wiedziałem, że chcemy sobie ściągnąć na głowę służby graniczne, a za granicami wszystkie
    bandy koczowników...


    Spoko, zrobiłbym to czysto i po cichu, spokojna Twoja rozczochrana.


  9. Dnia 13.08.2010 o 14:14, Nieznajomosc napisał:

    tutaj mam pytanie:
    jak sie nazywa albo jaki to program, czy co to jest? bo powiedzmy chcialbym sprzedawac
    kody do gier (klucze do pobierania PRZYKLAD!) i zeby automatycznie one sie wysylaly jak
    ktos przez place z allegro wplaci. pomoze ktos? wie ktos?


    Zazwyczaj takie programy tworzą sobie sami sprzedawcy (albo zlecają stworzenie zewnętrznej firmie) - dla dość dobrego programisty np. PHP to jest kwestia dnia. Ale żeby opłacało się ten dzień stracić (lub zlecić wykonanie komuś innemu), to trzeba mieć spory wolumen sprzedaży - inaczej to jest wyprawa z armatą na myszy ;)

    A co, interesuje Cię takie coś?


  10. Dnia 14.08.2010 o 12:43, windows00 napisał:

    - X na głowę. Nikt nie jest teraz taki głupi, by niepotrzebnie wydawać kasę. Jeśli ktoś
    zginie po drodze - nasz zleceniodawca oszczędza. To nie pierwszy lepszy paser, działa
    już od kilkudziesięciu lat. Niełatwo go przechytrzyć. Prawdę mówiąc - nie pamiętam ani
    jednej osoby, która próbowała i przeżyła...


    Te, przyjacielu sympatyczny, zamiast bawić się w specjalistę od stosunków międzyludzkich może byś wyznaczył jakąś off-roadową trasę, którą moglibyśmy pokonać kilkoma terenówkami? Podobno na wyznaczaniu tras się znasz najlepiej i o ile wiem dlatego zostałeś do nas dobrany. Więc nie zgrywaj mózga wyprawy i bierz się do roboty, razdwatrzy!

    Ja mogę skombinować sprzęt - z moim gattlingiem to pestka. Tylko potem rezerwuję sobie stanowisko kierowcy, będzie zabawa, hi hi hi!


  11. Widać, że nie umiecie się targować, haha! A co z trudnymi warunkami pracy, do których można zaliczyć podróż przez pół świata w towarzystwie zdrajcy? Tego chyba w Waszych "kontraktach" nie ma - przynajmniej w moim. Prawda jest taka, że jakby zostało tylko dwóch z nas, to mogą dużym ludziom we Władywostoku dyktować dowolne warunki - z podniesieniem stawki o 1000% włącznie, ha!

    Ale co ja tam wiem, jestem tylko niegroźnym miłośnikiem przyrody. Z gattlingiem, hi hi hi.


  12. Chłopaki - pytałem wyraźnie w kontekście GW2 - GW1 nie będę już kupował. Chciałem się dowiedzieć jak są skonstruowane dodatki i rozszerzenia w GW1, bo podejrzewam że podobna taktyka zostanie przyjęta w GW2 (zwłaszcza, że gra wciąż ma zostać bezabonamentowa) - teraz wiem już więcej, dziękuję :) Wygląda na to, że trzeba będzie po prostu kupić GW2 w dniu premiery, a potem, jak wyjdzie każdy kolejny dodatek, łykać także jego :) O ile gra mi się spodoba oczywiście i żona pozwoli pograć ;)

    Zastanawia mnie jednak czemu twórcy tego podejścia nie zastanawiają się nad minusami takiego rozwiązania. A jednym z podstawowych jest bardzo wysoki (i rosnący!) próg wejścia dla nowych graczy (czy to GW, czy WoW) - którzy chcieliby się zacząć w to bawić, powiedzmy, 4 lata po premierze podstawki.


  13. Przymierzam się do tego Guild Wars i przymierzam i chyba w końcu kupię jak już wyjdzie dwójka. Tylko powiedzcie mi jedną rzecz, bo jest to dla mnie dość niejasne - jak jest rozwiązana kwestia dodatków w tej grze? Tj. czy jeśli kupię podstawkę, to zabawa z innymi się dla mnie skończy w momencie wyjścia pierwszego dodatku, bo inni gracze go kupią i nie będę mógł z nimi grać? Powiem szczerze, że to mnie od zawsze odstręczało od kupna GW1, bo nie wiedziałem, czy wystarczy kupić podstawkę by zobaczyć jak się w to gra i czy mi się spodoba (a to by chyba nie miało sensu bo w podstawkę nikt by już nie grał), czy trzeba kupić podstawkę i najnowszy dodatek, czy trzeba pójść na całość i łyknąć wszystko.

    Mogę się mylić, ale w WoW-ie chyba jest tak, że jak wychodzi kolejny dodatek to wszyscy gracze rzucają się na niego, a starsze instancje czy raidy pustoszeją, bo nikt nie chcę się na nich bawić. Czy w GW jest podobnie?


  14. Dnia 14.08.2010 o 10:17, PsyhoSpider napisał:

    No bez jaj Wiliam. Dopiero co zgasły poranne zorze a ty już rzucasz kamieniami w innych?


    A co się będę ograniczał - szybciej zacznę oskarżać, szybciej zacznie się bronić. Poza tym coś czuję, że dzisiejszego dnia czeka mnie "milczące popołudnie", jak to kiedyś określił pewien psychiatra zanim odgryzłem mu nos. Ale zabawnie wtedy wyglądał! Szkoda że w wariatkowie nie pozwolili mi trzymać aparatu fotograficznego, bo bym Wam teraz pokazał zdjęcie, hahaha!


  15. Dnia 14.08.2010 o 10:11, HeyBabyGirl napisał:

    - Dobra kokietki, za 15 minut ruszamy dupska do Władywostoku.


    A kto Cię słonko mianował naszym szefem? Na pewno nie ja, bo jakoś nie wydaje mi się bym na szefa mógł wybrać kogoś tak mało bystrego, kto mówi (tak, niechcący Ci się to powiedziało na głos): "każdy z kompanów może być potencjalnym mordercą", ha ha! No odkrycie roku - to tak jakby z pełną powagą wśród ławicy piranii szukać takiej, której źle z oczu patrzy!


  16. Od razu widać na co się przydały te wielce potrzebne "warty", hi hi hi. Fakt, nie zaatakował nas w nocy żaden tygrys ani inne stworzenie z dżungli, ale to chyba nie do końca jest zasługa naszych dzielnych wartowników, ha ha! No cóż, kolego Astharielu, niestety nie przyjdzie Ci dzielić z nami zielonej zgnilizny, więc, jak to mawiały grubasy ze Stanów w XX wieku, "Rest In Pieces".

    No dobra, rozumiem że jeden mniej - więcej dla nas do podziału, ale lepiej niech się ten tchórzliwy dowcipniś przyzna sam, to dostanie serią z gattlinga od razu w głowę. Bo jeżeli się nie przyzna, to też dostanie serią z gattlinga, ale zacznę od dołu, hi hi hi.

    Ciekawe czemu koledzy Keroth i Caelethi się tak mało odzywają - jakby kłótnie w zespole były im na rękę? Chyba wylosuję spośród Was kandydata do posmakowania mojego działka (bez zboczonych skojarzeń proszę, ha ha!). Ene due rabe, połknął bocian Mastabę - Caelethi, jesteś moim głównym podejrzanym w tej chwili. Jestem niesamowicie ciekawy czy da się umierać i milczeć jednocześnie - poza tym, przeczucie mi podpowiada, że Twoja przeszłość skrywa niejedną "rzeź niewiniątek". Nie to, żebym miał coś przeciwko rzeziom.

    ***
    Lincz -> Caelethi, najmniej aktywny ze wszystkich graczy + sweet revenge
    ***


  17. Niektórzy nie rozumieją jak widać, że chleb nie powstaje z powietrza, tylko wymaga określonych składników - jeżeli transport do miejscowości jest utrudniony, to jest to również problem piekarza, który musi sobie zorganizować wielokrotnie droższą dostawę produktów potrzebnych do produkcji chleba. Nie ma siły, żeby w tej sytuacji utrzymać cenę na tym samym poziomie, bo koszty są o wiele wyższe.

    Z tego co rozumiem to najlepiej by było nie tylko zmusić administracyjnie piekarza do utrzymywania swoich cen na poziomie 2 zł za bochenek, ale, jeżeli - słusznie - odmówiłby produkcji przynoszącej mu stratę, to jeszcze zmusić go do pieczenia chleba "charytatywnie". Nie jestem pewien - jeżeli się mylę to mnie popraw Krzysztofie - ale tego to chyba nawet za głębokiej komuny nie grali.

    I jeszcze drobny "PS": gdyby piekarz chciał rozdawać chleb za darmo (z dobroci serca lub, mniej górnolotnie, dla rozgłosu i reklamy), to w świetle obowiązującego u nas prawa byłby kryminalistą.


  18. Hu hu hu hu, jak to mawiał dziadek Kirzaj: "gdzie dwóch się bije, tam dentysta korzysta"! Kłótnie są takie emocjonujące - może ktoś nas usłyszy i będziemy mogli sobie w końcu postrzelać! W zasadzie tylko Spider się zdążył pobawić w trakcie całej tej wyprawy, nie licząc kilkunastu wiewiórek zestrzelonych z nudów. Oczywiście o ile zabawą można nazwać cichą egzekucję na zramolałym dziadku, hi hi hi.