szczupi26

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    19
  • Dołączył

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutralna

O szczupi26

  • Ranga
    Wróg ludu
  1. To świadczy tylko o coraz większym zaniku zdolności samodzielnego i krytycznego myślenia w myśl którego nie wszystko co serwują nam producenci warte jest swojej ceny. Ba częściej dostajemy marne beta ochłapy zamiast produktów na które warto wyłożyć ciężko zarobione pieniądze. Btw, Blizz jako jeden z niewielu daje możliwość zagrania w wersje testowe swoich gier (vide D3, SC2 i inne pozycje) Co do braku d.e.m.a firmy niezależne twierdzą zupełnie inaczej ;) Kto ?? Ja ??? Zraniłeś mnie wręcz na wskroś swoim pytaniem.
  2. Od f.i.r.m niezależnych zajmujących się udostępnianiem wersji testowych. Wracając do tematu (co by wpis kosza uniknął) dla mnie granie w Fallout-a bez wybierania rozwiązań brutalnych (zdecydowanie częściej niż rzadziej) mija się z celem. To tak jakbym przepuszczał na pasach osławioną staruszkę w Carmageddon-ie machając na pożegnanie chusteczką.
  3. > Z każdym kolejnym newsem o Falloucie 4, ta gra wydaje mi się coraz gorsza. > Pierwszy trailer na E3 to głównie pokaz rozpierduchy i przeciętnej grafiki(gra wcale > nie wygląda brzydko). Później doszły informacje o nieśmiertelnym psie i budowaniu bazy(Akurat > w Heartstone wyszło to nieźle, choć wszystkie budynki wewnątrz były niemal identyczne). > Na Quakeconie potwierdzono wywalenie skillów i oparto system levelowania oparty na punktach > SPECIAL i swoistym drzewku rozwoju, co śmierdzi Skyrimem na kilometr. A wszystko to od > "mistrzów" fabuły i dialogów z Bethesdy. Wybaczcie moje narzekanie, ale jak dla mnie > szykuje się zawód roku. Dlatego właśnie najpierw ogram d.e.m.o dopiero później zadecyduję czy nabyć pełniaka. Taktykę tę stosuję od totalnych porażek jakimi okazały się FC3 i BF4 zakupione przedpremierowo. Po BF4 obiecałem sobie że NIGDY więcej nie dam się w ten sposób (specjalnie montowane i dopicowane przedpremierowe gameplaye, hiperoptymistyczne zapowiedzi, relacje z pokazów zamkniętych przekazywane przez przepłaconych redaktorczyków, recenzje "graliśmy przed premierą" i inne pochodne tego ściemy) omamić (czyt: "w.y.d.y.m.a.ć") żadnemu producentowi.
  4. System Materii w FFVII przez większość graczy (zaliczam się do tego grona) oraz recenzentów uważany jest za jeden z najlepszych w historii jRPG. Nie widzę potrzeby modyfikowania czegokolwiek w tym aspekcie (no chyba że panowie z SE uznają obowiązek drobnego wysilenia mózgownicy za problem nie do przeskoczenia dla obecnej gimbazy) Losowe walki to również znaczek firmowy serii, z tym elementem gry nie miałem absolutnie żadnego problemu, poza tym od czego jest Enemy Away ;) W nowego fajnala na pewno zagram (już urabiam żonkę że trzeba, drogą kupna, nabyć PS4 xD ) choćby po to aby przekonać się jak bardzo można zeszmacić legendę dla paru ojro/dolarów/jenów........ Jednak daj Bóg abym za kilka miesięcy wspominał ten akapit jednie jako przykład niczym nieuzasadnionego pesymizmu .......
  5. > A ja liczę na przebudowę z turówki japońskiej, za którą nie przepadam na coś a''la wiedźmin > 3 i FFXV. I mówię to jako człowiek, który nie grał w pierwotną wersję. Może wtedy zmuszę > się do legendy. I oby wyszło na Piecyk Fajnale nie są po prostu dla Ciebie. Niestety, przez graczy z takim podejściem jak Twoje firmy takie jak SE aby cokolwiek zarobić (brutalna ekonomia) zmuszone są niszczyć elementy które decydowały o tak wielkiej niepowtarzalności (magii wręcz) pierwowzorów.
  6. Tylko tury !! Dla tej jednej jedynej gry kupię PS4 (i będzie to moja pierwsza current genowa konsola od prawie półtorej dekady) a jeśli nie daj Bóg zmienią idealnie pasujący system na debilne latanie wokół wrogów a''la FFXII to ................. nieee, nawet nie chcę o tym myśleć.
  7. Nic ciekawego. Na szczęście jedzie już do mnie Gacek wraz z rewelacyjnym zestawem gier (Super Mario Sunshine, Luigi''s Mansion, Eternal Darkness, RE Remake, RE 0, RE2, RE4, NFS UII) ..... oj kwiecień mimo pc-towej posuchy zapowiada się wyjątkowo soczyście :)
  8. FF już dawno umarło. Każda kolejna część po "pierwszej" dziesiątce staczała się po równi pochyłej ku totalnemu rynsztokowi (który to osiągnięty został w części trzynastej) obrażając co bardziej wiekowych graczy pamiętających pierwsze części serii na NES-a i SNES-a, ogromnymi uproszczeniami rozgrywki oraz wielopoziomowymi infantylizmami.
  9. szczupi26

    20 lat minęło: Chrono Trigger

    Moje pierwsze przejście (1999) ChT zajęło mi ok 30h i praktycznie od razu wystartowałem po raz kolejny (NG+) a po około 2 tygodniach przerwy po raz trzeci. Dwa lata później (2001) ruszyłem FFVI które zjadło mi 48h i na tym skończyła się moja przygoda z tą częścią. Kolejne podejście miało miejsce dopiero 13 lat później (początek 2014) i tym razem spędziłem w grze podobną ilość czasu. W tym samym okresie (2001 - 2014) ChT skończyłem kolejne 3 razy (w 2010 roku bodaj - masterując wszystkie postacie Tab-ami + robiąc wszystkie sub questy ~ 95-100 h) Podliczając w ChT spędziłem przynajmniej 250 godzin przenigdy się nie nudząc.
  10. szczupi26

    20 lat minęło: Chrono Trigger

    Na snes-ie intra/outra nie było a od razu można było poznać jego kreskę :)
  11. szczupi26

    20 lat minęło: Chrono Trigger

    > Tylko mnie ta gra irytuje? Nigdy nie zrozumiem hypu na nią... Co takiego irytuję Cię w tej grze ? Płytka i przewidywalna fabuła ? Kiepski soundtrack ? Infantylne i bezbarwne postacie ? Świat wykreowany i przedstawiony bez polotu i fantazji ? Denny system walki i rozwoju postaci ? A może irytuje Cię fakt że gra nie przechodzi się sama jak 99,5% dostępnych obecnie produkcji ? Twój post w obecnej postaci to zwykła "mowa-trawa" > Zdecydowanie najlepsza jRPG. Szkoda tylko, że taka krótka(patrząc na ówczesne gry z serii > Final Fantasy), ale pewnie jest to wynik małej pojemności kartridża - gra jak snesa > ma niesamowitą grafikę, co z pewnością wpłynęło na wagę gry. Polecam zaliczyć wszystkie sub questy, zobaczyć wszystkie zakończenia, wymaksować postacie (włącznie ze zdobyciem wszystkich technik potrójnych, nie zrobisz tego za pierwszym podejściem) i nagle okaże się że że to jedna z najdłuższych gier swojej epoki :) > Warto również wspomnieć o Chrono Cross, które też jest świetną produkcją, a przynajmniej > dla mnie. Oczywiście że tak, to jedna z najwspanialszych (dla wielu znacznie lepsza niż seria FF, choć osobiście uważam że absolutnie nie należy bezpośrednio porównywać ich ze sobą. To tytuły które MUSZĄ istnieć obok siebie aby żaden z nich nie stracił nic ze swojego fenomenu) gier jakie powstały na poczciwego szaraczka. Zachwycająca pod każdym względem, zaskakująca na każdym kroku, epicko przedstawiona i równie mocno zapadająca w pamięć co jej starszy brat.
  12. szczupi26

    20 lat minęło: Chrono Trigger

    > Nigdy nie słyszałem, można gdzieś dostać tą grę ? Lubię klasyki, których nie znam. Jezusie przenajświętszy ...... czy mianem gracza może określać się ktoś kto nigdy w swoim życiu nie usłyszał zlepku tych dwóch magicznych słów: Chrono Trigger ? Czy można układać się spokojnie do snu nie znając przecudnej opowieści o czerwonowłosym chłopaku imieniem Chrono, towarzyszach jego i przygodach, godnych spisania na kamiennych tablicach niczym dziesięć mojżeszowych przykazań ?? Jak można budzić się rano i z uśmiechem maszerować do pracy/szkoły nieświadomym spraw i czynów przeodważnych i wielkich, z ogromnej odwagi, przyjaźni wzajemnej oraz miłości do świata zrodzonych ?? Ta gra ........ ta epicka historia ........ odciska się piętnem po wsze czasy na każdym kto choć raz, za młodu (lub nawet później) zapragnął przeżyć przygodę swego życia nie mając ku temu sposobności w szarym, smutnym, okrutnym, przytłaczającym zewsząd świecie realnym ...... (właśnie taki świat autor posta niniejszego zna aż nazbyt dobrze, nie jest on bowiem pierwszym lepszym młokosem z wąsami mlecznymi pod nosem a człekiem który swoje już przeżył i niejedno opowiedzieć by mógł .......... )
  13. Jeśli wrócą "demówki" a po nich takie artykuły to ok. Każdy sprawdzi i ustosunkuje się do słów autora. Do tego czasu to zwykłe wciskanie kitu i zachęcanie do kupna przysłowiowego "kota w worku" Najsmutniejszym pozostaje jednak fakt że wielu graczy nie uczy się na własnych błędach dalej wciskając do ręki kasę takim partackim firmom takim jak Ubi, EA czy Activision (robiąc dodatkowo za beta barana ........ tfu beta testera ...... choć w sumie ... na jedno wychodzi)
  14. szczupi26

    Borderlands: The Pre-Sequel! - recenzja

    > > A ile czasu przejdź grę? > Pierwsze przejście, z zahaczaniem może o 30 procent zadań pobocznych zajęło mi jakieś > 12/13 godzin. Ale w żadnym stopniu nie wyczerpuje to gry. Mi pierwsze podejście z jednym (1) tylko sub questem (grinder) zajęło 14h W tej chwili przechodzę grę po raz drugi, jestem na początku 6 rozdziału, do tego momentu mam pokończone wszystkie misje dodatkowe, licznik steama pokazuje 37 godzin. Nie wiem w jaki sposób udało Ci się w tak ekspresowym tempie zaliczyć grę z taką ilością questów .... no chyba że w ogóle nie czytasz dialogów xD
  15. szczupi26

    Assassin`s Creed Rogue - zapowiedź

    Dno, dno powtarzam. Seria powinna skończyć się już dawno temu. Od trójki to żerowanie na popularności poprzednich części i bezczelne obrabianie portfeli graczy, choć swoją drogą, skoro sami kupujący dają się robić w bambuko ........ xD