Olbaid

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    11
  • Dołączył

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutralna

O Olbaid

  • Ranga
    Obywatel
  1. Nie będzie II wojny światowej ani Wietnamu. Po prostu odtworzenie historii, czy to broni, cz mundurów jest trudniejsze niż stworzenie byle jakiej science fiction. Po co mają nagrywać jak brzmi historyczna broń jak mogę stworzyć dźwięk lasera puszczając płytę Behemoth od tyłu... To jest maksymalnie zoptymalizowane, aby zrobić szybki zarobek na jeleniach.
  2. Właśnie dostałem. To wersje na Xbox One pudełkowe. Na Dying Light jest napisane, że to wersja Bundle i nie można jej sprzedawać. Jest to polskie wydanie.
  3. Skyrim na Xboxie wygląda ładniej od tych screenów robionych według twórców w Red Engine 3 :)
  4. Call of Duty w 2003 roku było nowatorskie. Jako pierwsza gra FPP wprowadziło gracza w centrum drugiej wojny światowej. W taki sposób, że szczena opadała. Medal of Honor z 1999 roku nie miał tego poziomu. Konkurencją był dopiero MoH Allied Assault. Dlatego nikt nie kupuje klonów CoD tylko oryginał.
  5. Panie i Panowie wystarczy przeczytać ten artykuł żeby wysnuć wnioski, że robią klon TES. http://www.gram.pl/news/2013/02/05/pierwsze-informacje-o-wiedzminie-3.shtml I nie chodzi tylko o hełmy, górzysty teren, ale o całą mechanikę gry. Po co robić jeszcze raz Skyrim od nowa skoro już istnieje i wszyscy go kupili? Grafika na tych screenach jest gorsza od tej ze Skyrim. W W3 nawet drzewa iglaste mają tą samą wysokość, bo zastosowano kopiuj wklej. To nie ja porównuje Wiedźmina do Skyrim tylko jego twórcy. Robią to w taki sposób, ze przedstawiają swoją grę jako biednego brata o 20% większego :)
  6. > Wiedźmin znacząco różni się klimatem od Skyrim, podejściem do sprawy i napewno będzie > dużo bardziej urozmaicony. To tak jakbyś powiedził, że nie zagrasz w Sleeping dogs albo > Mafie bo to klony GTA tylko trochę inne... Pewnie, że nie zagram skoro jest oryginał. Mam ograniczony czas i budżet na granie. Nawet jak aktor udaje historyczną postać to nigdy nie będzie lepszy od oryginału. Gry które są kultowe i mają rekordową sprzedaż zazwyczaj nie czerpią z innych gier. Do tego już grafika W3 odrzuca. Skyrim był wydany w 2011 roku i miał lepszą grafę od gry, która wyjdzie trzy lata później. A grafika w RPG jest bardzo ważna, bo przecież gra się po to żeby przenieść się do innego świata z szarej rzeczywistości. Pomysł, żeby na bazie 11 mln sprzedanych kopii nowego TES (może więcej już jest?) uszczknąć coś dla siebie, według mnie, nie przyniesie niczego dobrego. Lepiej zrobić grę inną od TES, bo konkurencja jest już za daleko. Zobacz Morrowind był inny niż dowolny RPG a osiągnął sukces. Wyciągnij wnioski.
  7. > Prezentuje sie zacnie, 11 i 12 wymiata. Wiedzmin 3 jesli am byc czescia ostatnia to niech > bedzie tą najlepsza. > > Olbaid > Chyba nie grałes w Wiedzmina i Jesteś fanem Skyrima. Tak nie grałem w Wiedźmina i jestem fanem TES wszelkiej postaci. I jako fan Skyrima szkoda mi znów tracić czas na klon mojej ulubionej gry. A fani Skyrim to przecież główny target CDP. O ile się nie mylę czytając wywiady z nimi. Według mnie błędem jest konkurencja z Skyrim.
  8. > Tego właśnie się obawiałem. Wszyscy będę w W3 widzieć Skyrima niezależnie od tego czy > CDPRed faktycznie tą grą się "inspiruje" czy też nie. To dlatego tak będzie, że twórcy W3 teraz cały czas mówią, że się inspirują Skyrim. Czy się nieświadomie podkładają? Taką scenerią aż się proszą o porównania. A gracze z zachodu już kupili Skyrima. Nie ma celu kupowania drugi raz podobnej gry.
  9. Klon Skyrim. Tylko po co kupować W3 skoro w TES można grać różnymi rasami?
  10. Smuggler to Jerzy "Mac Abra" Poprawa, poszukajcie w necie dowodów :) To przecież jasne jest :)
  11. Ten film to tylko lewacka propaganda. Nie wiem jak można się o tym pozytywnie wypowiadać, ale w kraju gdzie się nosi koszulki z masowym mordercą Che - to wszystko może się zdarzyć. Po pierwsze: jest to ekranizacja powieści "Nafta" Uptona Sinclaira, znanego XX-wiecznego pisarza o poglądach nie tylko, że lewicowych ale wręcz komunizujących. Twórcy pokazują gawiedzi, że kapitalizm jest zły, bo wyzwala w człowieku najgorsze instynkty. Jak wilmy socjalizm to ustrój dla pijaczków i debili. A tutaj w ordynarny sposób obraża się ludzi pracowitych i przedsiębiorczych, przypisując im najgorsze cechy (główny bohater nafciarz). Pokazuje się, że chciwość prowadzi do patologii. Proszę jeśli ktoś chce myśleć samodzielnie to niech wysnuje wnioski skąd te nominacje do Oscarów :) Film polecam tylko ortodoksyjnym fanom Marksa i Fidela. A i oczywiście klientom opieki społecznej. Żaden film nie pokazuję lepiej, że ciężka praca nie popłaca...