Darth_Angel

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    98
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Darth_Angel

  1. Od razu jak tylko zobaczyłem miniaturkę screena na stronie głównej, popędziłem odpowiedzieć na jakiekolwiek pytanie związane z tą grą. Bogowie! W tamtym okresie to była najbardziej wyczekiwana przeze mnie gra komputerowa. Co prawda nie miała tego samego klimatu co jedynka, ale i tak łupiłem w nią ile wlezie, każdą możliwą postacią. Jakieś dwa lub trzy lata temu wpadł w moje ręce dodatek do tej giery. Raven robił naprawdę świetne gdy kiedyś (a teraz nie wiem, bo nie grałem w nic od nich od czasu Heretica II).
  2. Miałem toto, fajna sprawa była. Nie mam pojęcia wszakże, czy to było Atari czy klon. Z wyglądu prawie identyczne z 2600, nawet dżoje takie same (ale można było je łatwo w przypływie emocji wyłamać! - ojciec "produkował" wówczas wzmocnione, autorskie wersje, ale później kupił po prostu nowe, lepsze :). Maszynka miała w sobie bodajże 180 gier, kartridż to tylko jeden ojciec pożyczył od kogoś. Ale jak później kumplowi ojciec kupił C64, ech, to były czasy... Muszę się tak w ogóle przejść do ojca i zobaczyć, tak z ciekawości, czy to był oryginał Atari, czy klon.
  3. Darth_Angel

    The Elder Scrolls IV: Oblivion

    Dlatego te kamienie dawałem do pancerzy (oraz innych "nosidełek"). Jak mnie pamięć nie myli, to nie zużywały się, tylko coś tam dodawały podczas noszenia. A jeśli chodzi o broń to ostatnio jak grałem używałem jakiegoś miecza z Shivering Isles, który bodajże o zmierzchu i świcie się "doładowywał".
  4. Darth_Angel

    The Elder Scrolls IV: Oblivion

    Dawno w to grałem, ale pamiętam bodajże, że jak mi po któryś tam wrotach znudziło się eksterminowanie "lokatorów" otchłani, to jeśli już musiałem zamknąć wrota (albo chciałem, bo mnie denerwowało miejsce w którym się otwarły - psuły mi plany zagospodarowania przestrzennego :), to po prostu wbiegałem, przebiegałem, wybiegałem, jak rzekłby Juliusz Septim :). Zajmowało to chyba nie więcej jak minutę - co prawda trzeba być wystarczająco twardym i szybkim, by nie dać się pokroić podczas biegu. Jakoś tak to było.
  5. Darth_Angel

    Kącik Pracy Domowej [M]

    Jak dla mnie słowo innowacyjność również nie pasuje do takiej interpretacji polecenia, ale jeśli chodzi o uwspółcześnione adaptacje powieści to przychodzi mi jeszcze do głowy "Szkoła uwodzenia" (inspirowana "Niebiezpiecznymi związkami").
  6. Darth_Angel

    Assassin`s Creed II na PC opóźniony!

    Ok, ustosunkuję się do tej wypowiedzi, chociaż pytanie do mnie nie było kierowane :), ale też nie planuję zakupu konsoli, bo nie widzę sensu / potrzeby. Z góry zaznaczam, iż mimo że jestem zacietrzewionym pecetowcem to nie piętnuję innych ludzi, którzy grają w co chcą i na czym chcą. A więc ile hitów mnie omija? Nie wiem, nawet na PC większości gier nie powąchałem. Dobieram tytuły dość wybrednie. Póki co nie ma gry, w którą bym w przyszłości chciał zagrać a nie byłoby jej na PC. Uncharted 2? Cośtam czytałem że jest taka gra. Ale szczerze mówiąc, to gdyby nawet była na PC, to nie zagrałbym w nią, chyba że ktoś by mi ją podarował. Jeszcze dekadę temu kręciły mnie gdy z różnych gatunków, teraz ew. śledzę info o komputerowych RPG''ach i pochodnych. I akurat U2 absolutnie nie leży nawet na granicy mojego zainteresowania. Zresztą aktualnie nie ma gry, która mogłaby mnie zainteresować, a której nie byłoby na PC. Kolejna sprawa, że rok temu przeszedłem dwie ostatnie gry. Pół roku temu odstawiłem jedną w połowie, bo nie mam póki co czasu na granie, mimo że mam ochotę dokończyć ją oraz przejść jeszcze blisko 10 (!) innych gier, których jestem posiadaczem, ale cóż, czas... Dlatego też jak się uporam ze wszystkimi obowiązkami i nadrobię zaległości, kupię sobie pierwszego AC, może też jakiegoś Mass Effecta, jak będzie atrakcyjna cena oraz jeszcze kilka innych gier, które mam na oku (ale na razie nie kupię z wiadomego powodu :). Jeśli mi AC podejdzie, to i AC II też kupię. I nie zauważę tych wszystkich "hitów" o których piszesz, bo zwyczajnie nie jestem ich docelowym odbiorcą. Mam nadzieję że teraz taką postawę pojmiesz, ja nie mam zamiaru kupować czegoś, co mogę zastąpić czymś, co mam i mieć z całą pewnością będę. Co do grania na konsoli, grałem kiedyś na PSX''ie: w Final Fantasy IX (chyba nigdy nie ogarnę fenomenu tych gier, absolutnie nie dla mnie, chociaż przerywniki filmowe - przynajmniej od strony wizualnej - naprawdę przednie), jakaś gra z Bladem w roli głównej (taka siepana, ale kiepsko się tym na padzie sterowało - może kwestia obycia, ale już w przypadku chęci zagrania w jakiegoś FPS''a na padzie to moim zdaniem krok wstecz do czasów, gdy grało się tylko przy użyciu klawiatury) oraz Tekkena (bodajże 3 część - tutaj akurat się pad sprawiał znakomicie i dlatego konsole kojarzą mi się z dobrą platformą do mordobić). Czy wówczas przesiadłbym się na konsolę? Nie. I teraz też tego nie uczynię, ani w planowanej przyszłości. A teraz pytanie dotyczące argumentów innych użytkowników: a co mi broni grać na PC siedząc na fotelu czy kanapie? W Wieśka (czyli ostatnią grę) tak właśnie grałem (na fotelu). Tyle że na klawiaturze (kładłem ją na kolanach :) i myszce. Trzeba tylko trochę zorganizować sobie miejsce i da się zrobić. Każdy gra jak lubi, w co lubi i na czym mu się podoba, bez sensu jest przekonywanie innych do jedynej słusznej racji tego czy tamtego. Ja wybieram zdecydowanie PC i jak raczej widać, nie ma skutecznej argumentacji do zmiany mojego punktu widzenia.
  7. Darth_Angel

    Retrogram – Heretic i Hexen

    Wszystkimi bohaterami zaczynało się w tym samym miejscu (przynajmniej w pełnej wersji). Swoją drogą to nie grałem na kodach w żadną z ówczesnych gier, chyba że przechodziłem ponownie i sprawdzałem coś albo się "bawiłem". Wyjątkiem był Syndicate, i to nieświadomie (kumpel który mi ją pożyczył, kazał mi tam coś wstukać w menu, a ja posłusznie to zrobiłem :). Dopiero jak przeszedłem to okazało się, że trochę za prosto mi poszło :)
  8. > ...ciężki klimat dark fantasy właśnie a''la gothic... Hola hola, dark fantasy i Gothic? Która część? Grałem 1 i 2 i na pewno żadna z nich nie była w klimacie dark fantasy. Ot, zwykłe fantasy. Chyba któryś z nas, Arkhaor, powinien zrewidować swoje spojrzenie na termin ''dark fantasy'' (i nie wydaje mi się bym to był ja). A co do TW, to planuję kupić jedynkę niedługo, jak tylko się uporam z pewnymi sprawami. Kiedyś grałem w demo i nie było (chyba, słabo pamiętam :) tak źle. A za TW2 trzymam kciuki.
  9. Darth_Angel

    Retrogram – Heretic i Hexen

    Wprost uwielbiałem te gierki. Ten świat Heretica, a później ten klimat Hexena, ach, ileś się natłukłem z sługusami Jeźdźców... Później Hexen 2 (z dodatkiem Protal of Praevus), też świetny, aczkolwiek zupełnie inny. Heretic 2 był fajny, aczkolwiek rzeczywiście nie tak dobry jak poprzedniczki. Swoją drogą, w Hereticu był najtrudniejszy boss, z jakim przyszło mi się mierzyć w jakiejkolwiek grze: D''Sparil - niech przeklęte po wsze czasy będą jego kości! Ile ja się z nim namęczyłem... A ponoć miał być najsłabszym z całej trójki braci. Tymczasem Koraxa załatwiłem za pierwszym podejściem w max 30 sekund, zaś Eidelona po kilku podejściach (nie pamiętam jak długo się z nim bawiłem, ale nie więcej jak 5-10 min.). Tak przy okazji, jakby w jakiś ludzkich cenach LEM puścił reedycję serii, to bym chętnie zakupił, ale ich polityka nie uwzględnia sprzedaży staroci - a szkoda.
  10. Darth_Angel

    Arcania vs. Risen

    Risen czy Arcania? Oto jest pytanie.... Zatem wujek Angelus odpowie Wam na nie... Dobra, tak na serio, niespecjalnie śledzę te tematy, jakoś Gothic nie należy do moich ulubionych tytułów. Owszem, fajna była jedynka, ale pod koniec tak mnie znudziła, że jej nie przeszedłem. Z dwójką było lepiej, bo ukończyłem ją, ale jak z ochotą zabrałem się za Noc Kruka, tak szybko ją odstawiłem, bo nie mogłem jeszcze raz przechodzić tego samego (nawet fragmentu gry), po prostu znudziło mnie i nie pociągnąłem tematu dalej. W G3 grałem tylko w demo. Nie porwało mnie. Dlatego jeśli już miałbym stawiać na jakiś tytuł, to byłaby to Arcania. Mam nadzieję że nowe studio z nowymi pomysłami stworzy coś świeższego, bo po Risenie wiele ciekawego się nie spodziewam. A to że tamto studio nie ma na koncie wielkich tytułów to nie argumant. CDP Red też nie miało wielkiego dorobku (a miało jakikolwiek?) a zrobiło świetnego Wieśka. Bethesda ma ogromne doświadczenie i świetne tytuły, ale zaczyna zjadać własny ogon. Zaznaczam że artykułu całego nie przeczytałem, nie czytałem żadnych recenzji Risena ani nie widziałem żadnych teaserów Arcanii. Ot taka moja subiektywna opinia oparta na wcześniejszych odczuciach związanych z tą serią. Kiedyś na pewno zagram w oba tytuły, chociażby w dema, ale póki co uważam, że zwycięzcą będzie... Dragon Age :) Tako będzie.
  11. Darth_Angel

    Retrogram – Raven Software

    Heretic był dla mnie jedną z pierwzych gier na PC, w jakie grałem. Zakochałem się w tamtej gierce. Tak samo później w Hexenach oraz drugim Hereticu. Dla mnie te dzieła Ravena biły na głowę gry od id. A klimatu w pierwszym Hexenie było tyle, ze starczyłoby na kilka obecnych produkcji.
  12. Darth_Angel

    UPS Przesyłki Kurierskie

    pocztą bym się trochę obawiał, ba, kurierem mógłbym się obawiać, ale pocztą to już w ogóle kiedyś pracowałem w UPS''ie więc spróbuję odpowiedzieć na jego przykładzie. uzależnione od wagi, załóżmy że w podstawowej usłudze, paczka do 5 kg kosztowałaby ok.35 zł Adres odbiorcy :) A tak na serio to zadzwoń pod właściwy nr http://www.ups.com/content/pl/pl/contact/index.html?WBPM_lid=/homepage/ct1.html_mod_qlk Jak kurier do ciebie przychodzi to odbiera przesyłkę i leci dalej, nie ma czasu na pakowanie (nie wiem czy nadal wypisują ręczne lisy przewozowe, jak tak to tylko go jeszcze wypełnia i tyle go widziałeś :). Najlepiej zadzwoń to się dowiesz szczegółów, czy kurier przyjedzie do Ciebie czy nie. Jak Ci coś nie będzie pasować, masz jeszcze do wyboru DHL, DPD, TNT, GLS, Siódemkę, Opek, FedEx. Ponoć Kolpolter też się w tę branżę wkręcił. Ceny we wszyskich będą podobne, zasady co do opakowań również. Jak masz blisko ich siedziby, możesz nadać bezpośrednio u nich (oprócz tego DHL ma dość gęsto usianą sieć ServicePointów, w których też nadasz przesyłkę).
  13. Na bank grałem w 1, w 2 chyba już nie, choć nie jestem pewny. Tak czy siak odjazdowa gierka. Fajny teledysk był jak się przeszło :)
  14. Zaznaczyłem dwójkę, bo mi się najlepiej grało z tego zestawienia, ale nie mogę powiedzieć bym lubił tę grę. Ale ją przynajmneij przeszedłem. Naprawdę fajnie się na początku grało w jedynkę, ale później było już słabiej, aż w końcu, w jakiś katakumbach bodajże (chyba gdzieś pod koniec gry) odpuściłem sobie. Dwójkę przeszedłem i ogólnie rzekłbym było nawet nieźle, ale jak później odpaliłem Noc Kruka i się okazało że muszę wszystko od samego początku ponownie robić, to znudziłem się, oddałem dodatek kumplowi i pozbyłem się też podstawki. Generalnie jak dla mnie ta gra jest na jeden raz, do praktycznie każdego RPG''a mogę wracać, ale nie do Gothiców (dobra, do NWN 1 też nie wrócę, choć przeszedłem tylko 1,17 chaptera* ;). A w trójkę to grałem tylko w demo i mnie nie porwało. (*) dane szacunkowe ;)
  15. Hmmm... ja zagłosowałem tylko na "jedynkę". Grałem w nią naprawdę długo. Dwójka mi w ogóle nie podeszła, jakoś już nie czułem tego klimatu. Później to grałem już tylko w demo którejś z nowszych, Underground bodajże, jak siostrzeniec na gwiazdkę dostał kierownicę i wypróbowywał ją u mnie na kompie. Tak czy owak też mi nie podeszło. @benq20 Nie wiem jak wyglądały te pościgi w 3, ale w 1 też policja była, więc ten Hot Pursuit nie był pierwszy.
  16. Darth_Angel

    Gram z Creative - zaczynamy nowy konkurs!

    Fakt że dwójka zalatywała karaibskimi motywami, obstawiałem jakąś piracką gierkę, ew. jakąś przygodówkę na tropikalnych wyspach, ale że z przygodówek to grałem tylko w Teenager''a (tak to leciało bodajże), oraz w kilka pozycji z C64, to nie miałem prawa tego kojarzyć (mimo iż wydawało mi się, że gdzieś to słyszałem :). Szóstkę zaś obstawiałem albo na jakąś "mafiną" opowieść (tak początek muzyki mi się kojarzył), ale po przesłuchaniu całości fragmentu stwierdziłem że to na bank jakiś western :D.
  17. Darth_Angel

    Rower - temat dla maniaków rowerowych

    Albo po prostu wydaje się mu że wystarcza, bo nie jeździł na lepszym. Moja teściowa chciała rower i "ciężar" zakupu zrzuciła na mnie i żonę. Jeździła trochę na rowerze żony i też coś takiego chciała. Ale jej koleżance córka kupiła "fajny" rower w jednej sieci handlowej za około 550 zł, więc ta stwierdziła, że po co ma płacić tak dużo, mamy jej taki kupić. Pojechaliśmy, obejrzeliśmy toto, żona wsiadła na niego i kawałek nawet przejechała. Zadzwoniliśmy do teściowej i powiedzieliśmy, że nie kupujemy, bo jest kiepski i będzie jej się ciężko jeździć. Skończyło się na tym, że zabrała rower żony (dwa lata temu kosztował ok. 1300 zł), dała jej pieniądze na nowy i teraz jeździ zadowolona. Przejechała się też na rowerze tamtej koleżanki. Stwierdziła, że tragicznie się jeździ i cieszyła się, że jej go nie kupiliśmy. Gdybyśmy sami nie mieli odrobiny doświadczenia w tej dziedzinie, to kupilibyśmy jej tamten i nikt by nie miał świadomości, że dokonaliśmy kiepskiego zakupu, że może być lepiej i warto trochę dołożyć. Wciskać na siłę nie, ale dać dobrą radę można, aby miał świadomość że różnica jest i to duża. I każdy kto by się przejechał na jednym czy na drugim to odczuje różnicę. Część sklepów rowerowych (o ile umożliwia to okolica) daje możliwość "jazdy próbnej" - polecam dla niezdecydowanych. Ja tak właśnie kupiłem trzy lata temu swój rower - wywaliłem na niego całą swoją wypłatę, ale był tego wart i nie kupiłbym żadnego hipermarketowego zamiast niego. Aha, nie mam nic przeciw ludziom jeżdżących starszymi rowerami, chociaż niektórzy mogliby dobierać "rozsądniej" drogę - pamiętam jak samochodem z rok temu wlekłem się z całą kolumną samochodów pod górkę, bo jakiś dziadek uparcie walczył z ową górką na swoim rowerku (coś a''la Pelikan - taki z małymi, pewnie 10'''' kołami) - a że droga ruchliwa i wąska, to dopiero na szczycie górki można było go wyprzedzić, jak postanowił odpocząć na chodniku :)
  18. Darth_Angel

    Gram z Creative - zaczynamy nowy konkurs!

    Ciekawy konkurs, ciekawy. Lepszy niż tradycyjny test jednokrotnego wyboru. No ale nie znam muzyki nr 2 i 6, chociaż 2 może kiedyś słyszałem. Nr 3 i 5 od razu wiedziałem, do nr 1 miałem trzech kandydatów, ale już pierwszy sprawdzony pasował. Nr 4 nigdy bym nie wiedział, no ale dzięki forumowym podpowiedziom, w ciągu minuty to znalazłem :). Ale pozosałych nie mam pojęcia, a nie mam czasu na poszukiwania. Ale mimo to konkurs jest niezły.
  19. Z braku innej pasującej opcji zaznaczyłem "Nie interesują mnie w ogóle takie gry". Gdyby do kryterium dorzucili jeszcze RPG, to co innego (chociaż raczej to RPG przenoszą na kompa). Ale i tak od półtora roku nie mam czasu ani na eRPeG''i, ani także na komputerowe gry -aczkolwiek jeszcze nadrobię zaległości :) W karcianki to grałem dekadę temu w MtG, ale mnie nie porwało, zaś planszówki to jeszcze starsza historia, może bym ewentualnie mógł zagrać, ale nie wzruszałyby mnie czy to są "konwersje" z komputerówek, czy też nie.
  20. Darth_Angel

    Prawo Jazdy

    Gratuluję Noobioster, BoloMaser - do dwóch razy sztuka :) Co do wypowiedzi Kapasa - jak można nie potrafić zdać teorii? Rozumiem że komuś może się zdażyć raz, bo się tak zestresuje że coś pomyli, ale "nie umiał zdać"? Chyba nie chciało mu się przyłożyć do tego. A co do batalii z rowerami i prawkiem jazdy, jestem jak najbardziej za tym, aby zabierać delikwentom prawko. A co, jak nie mają wyobraźni, niech cierpią. Byle teraz, nie w przyszłości, kiedy okaleczą siebie lub innego, Bogu ducha winnego uczestnika ruchu drogowego. Dalej, to że jedzie po ścieżce rowerowej niczego nie zmienia, na ścieżkach rowerowych piesi też się potrafią pałętać. Nietrzeźwy rowerzysta jako uczestnik ruchu stwarza zagrożenie dla nich oraz innych rowerzystów. Jak zabiorą mu prawko to może da mu to do myślenia. kuzyn mojej żony jechał po piwku na skuterze. w obrębie niewielkiej wioski. Jechał jak najbardziej poprawnie, ale samochód przed nim zahamował, on pechowo w tej samej chwili obejrzał się. Głową wybił tylną szybę samochodu. Mimo że miał kask, to i tak skończyło się na dwóch szpitalach. Gdyby był całkowicie trzeźwy, może zdążyłby zareagować szybciej, a może nie. Tak czy owak ma przez jakiś czas z głowy robienie prawa jazdy (a wówczas był w trakcie jego robienia). Oby wyciągnął odpowiednie wnioski na przyszłość. Mój szwagier z kolei wniosków nie wyciągnął - więcej jak dekadę temu zabrali mu prawko jak wracał pijany do domu rowerem. Kilka lat temu władował się pod ciężarówkę samochodem - również nietrzeźwy.
  21. Witam wszystkich zgromadzonych, jako że to moja pierwsza wypowiedź na Gramie ;) Mam wątpliwości co do innowacyjności Duke''a, o której mowa w poniższym cytacie: Zbijające się szyby - już w Rise of the Triad można było je zbijać, zaś w Hexenie mieliśmy możliwość rozbijania witraży. W obu powyższych grach także można było zniszczyć coś stojącego na drodze (w Hexenie to nawet było konieczne, np. jakieś chaszcze, które wyrosły na drodze do istotnego miejsca). Może nie były to ściany, ale już jakiś krok w tą stronę. A na pewno pewien rodzaj interakcji z otoczeniem. Luster to w żadnej wcześniejszej grze rzeczywiście nie kojarzę (pamiętam jak zacząłem "lutować" ile wlezie w tego szybko poruszającego się gościa, który na dodatek nie chciał umrzeć :), ale kamery to już wcześniej gdzieś widziałem, ale za diabła nie mogę skojarzyć w czym to było. Dalej, "poziomy coś przypominające". Fakt, że prawie wszystkie ówczesne gry to labirynty bez ładu i składu, istniejące tylko po to, aby się potwory w nich mogły pochować, ale prawie - robi wielką różnicę :) . A mianowicie chodzi mi o Dark Forces. Tam wiele pomieszczeń miało w założeniu funkcjonalne przeznaczenie. Broni jakoś tak specjalnie interesujących też sobie nie przypominam, ot standard. Wyrzutnia małych pocisków rakietowych w sumie podobała mi się, chociaż coś na tej zasadzie było w Rise of the Triad, nie najgorsza zamrażarka, chociaż też nie nowość w tym gatunku... i to byłoby na tyle. Tak więc nie przypisywałbym Duke''owi roli rewolucjonisty, ot kontynuatora, który wykorzystał wcześniejsze pomysły na większą skalę, dodał kilka nowych i tyle. A już w ogóle moim zdaniem przeciwnicy w Duke''u to totalna porażka - chyba głównie przez to nigdy tej gry nie przeszedłem. Po prostu strzelanie do dwunożnych świniaków i innych takich tam nie rajcowało mnie ani trochę. I nie tylko dlatego że to były sprite''y, bo wracałem do takich gier jak Heretic, Hexen czy Dark Forces nawet kilka lat po tym, gdy zaliczone miałem ich kontynuacje, i nie specjalnie mi to przeszkadzało, bo przeciwnicy świetnie się wkomponowywali w klimat tych gier. No i poczucie zagrożenia, które czułem w Quake''u, a którego absolutnie nie odczuwałem w Duke''u, mimo że ten drugi był znacznie trudniejszą grą. Właśnie ta dobijająca kolorystyka , plus dźwięki otoczenia, nadawała temu taki klimat. I jeszcze coś - przeciwnicy dużo dynamiczniej się poruszali, było to zdecydowanie lepsze niż w DN3D a nawet w Q2, bo tam jakoś wytracili impet. Więcej adrenaliny dostarczała mi walka o życie z fiendem czy shamblerem (tak się chyba nazywały?) niż z kosmitą-świniakiem z DN3D czy kosmitą-półmaszyną-półcośtam z Q2. Chociaż Quake nie miał aż tak dobrego klimatu, jaki posiadał pierwszy Hexen, oj tam to było ciekawie :). A tam właśnie również była uboga paleta kolorów, przeważały brązy jak mnie pamięć nie myli. Ja pierdziu, trochę przesadziłem z długością tego posta... Tak więc szybko kończąc... dla mnie Quake był większym objawieniem niż Duke. Ale - większość się pewnie ze mną nie zgodzi - Duke podobał mi się bardziej w multi od Quake''a. W sumie to multi najbardziej podobał mi się w Q2. Ale singiel należał do Quake''a, a że dla mnie SP był zawsze znacznie ważniejszy niż MP, to... "the winner is Mr Q!". Tak nawiasem mówiąc to w singla lepiej mi się grało nawet w RotT niż w DN3D. I myślę, że nawet gdyby DN3D nigdy nie powstał, to Quake 2 i Half Life wyglądał dokładnie tak samo.
  22. Na drugim obrazku drugiej strony artykułu, przedstawiającym statystyki przykładowego pirata, jest coś takiego jak "Pozion". Co to za twór ? :)
  23. Angelina jest naprawdę kiepskim wyborem na Larę. Karima jest chyba najładniejszą z nich, ale i tak nie do końca Croft'owata. Jako najlepsza Lara będzie dla mnie już chyba na zawsze Rhona Mitra.