Wg. mnie Newman ma całkowitą rację. Uważam, że jako gracze, powinniśmy traktować gry jako Dzieła Sztuki, a nie kapitalistyczny produkt, pokroju skarpetek czy majonezu. To mi przypomina sytuację, w której czytelnicy domagali się, by Doyle zmienił zakończenie losów Holmesa. Ten, gdy się ugiął, żałował tego do końca życia. Opinie pokroju "Płacę Wymagam" są nieco drobnomieszczańskie i co ważniejsze, bardzo pogardliwe dla gier jako mediów kulturalnych.