62780723220621

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    6
  • Dołączył

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutralna

O 62780723220621

  • Ranga
    Obywatel
  1. Nieźle, co? Uczenie się poprzez zabawę. ;-) I o to chodzi, nauka połączona z pasją daje najlepsze efekty. Raz, że się człowiekowi chcę, dwa, że... W sumie, pierwszy punkt wystarczy. Gry mają tu duże pole do popisu. Jeśli człowiek zna już trochę obcy język i pogra w takiego Tormenta po angielsku po przejściu gry będzie znał naprawdę sporo nowych słów. Zakładając oczywiście, że nie próżnował. Przypomniała mi się historia opowiedziana przez jednego z redaktorów czasopisma "Play", otóż niejaki sweter na maturze ustnej z j. angielskiego miał temat o wojnie, a że grając w ''Medale'' chciał rozumieć co robi słownik otwierał często. I egzamin zdał. Także najgorsza gra może mieć pozytywny wpływ na gracza. ;-)
  2. (Zakładam, że używając słowa "leżenie" masz na myśli "spanie".) W sumie bym się z Tobą zgodził ale jak wczoraj zasnąłem o 8:00 a obudziwszy się o 19 czułem się bardzo, ale to bardzo wypoczęty (jak nigdy w tym miesiącu), to jestem skłonny uwierzyć, że jeśli człowiek tyra jak wół parę dni pod rząd to może w dniu w wolnym będzie potrzebował nawet dwudziestu godzin na regenerację sił. :) Sen sam w sobie nie jest męczący, męczące jest gnicie w łóżku nawet jeśli człek już dawno wypoczęty. Kto kto praktykuje ten rodzaj lenistwa niech się nie dziwi, że go wszystko boli. Pamiętajcie, nieróbstwo nie jest zdrowe! ;-)
  3. Zauważyłem, że mój nick sprawia trochę problemów... Wszystko się rozjeżdża, ale oczywiście mea culpa, mea culpa. ;-)
  4. 62780723220621

    Piłka Nożna

    Na całe szczęście piłkarze nie zawsze się tym rozsądkiem kierują, dzięki czemu możemy oglądać takie bramki jak na przykład ta Roberto Carlosa z narożnika boiska, którą możesz zobaczyć jeśli odwiedzisz link który Ci wysłałem we wcześniejszym poście. ;) Roger na pewno zdawał sobie sprawę z obecności Euzebiusza ale dalej będę się upierał przy swoim zdaniu, że to był zamierzony strzał. Oglądam właśnie powtórkę tej akcji. Widzę, że Guerreiro od początku ma głowę skierowaną w stronę bramki. Sam trochę w piłkę pogrywam i muszę przyznać, że gdybym znalazł się w podobnej sytuacji przed podaniem musiałbym najpierw spojrzeć w stronę partnera. To nie była akcja w której można było zagrać ''na ślepo'', koło Smolarka biegał jeden Walijczyk więc potencjalne podanie powinno być przemyślane i dokładne. Zresztą ten Smolarek znowu jakoś żwawo się nie pokazywał, biegł lekko z tyłu obrońcy, podanie znowu nie byłoby takim dobrym wyjściem z tej sytuacji.
  5. 62780723220621

    Piłka Nożna

    Przecież zdarzają się ideale strzały. ;-) Dodam, że chyba każdy zawodnik decydując się na strzał ma nadzieję na jego idealne wykonanie. Nie zawsze się udaje, ale się udaje. http://www.youtube.com/watch?v=HvSvnXd8U9Q - Szczególnie bramka Henry''ego, Carlosa (to był dopiero fuks ^^) Moje zdanie jest takie, że Roger jednak strzelał. Wydaje mi się, że gdyby chciał dośrodkować uderzyłby prawą nogą, widzielibyśmy wtedy mocną, odchodzącą od bramki piłkę. Lewą niemógłby tak zrobić.
  6. 62780723220621

    Kwasy by Jasió, James & SiniS

    Świetna historyjka znaleziona w sieci. Po angielsku, kto nie zna tego j. niech żałuję, przetłumaczyć niestety nie mogę, nie byłoby wtedy taka zabawna. ;-) Występują: George Bush - Prezydent USA Hu Jintao - Nowy lider Chin Condoleezza Rice - Doradca ds. Bezpieczeństwa Narodowego w administracji Busha. Yasser Arafat - przywódca palestyński Kofi Annan - Sekretarz Generalny ONZ Condoleeza: - Good morning, Mr. President. George B. : - Oh Condoleeza, nice to see you. What''s happening? Condoleeza : - Well, Mr. President, I have the report here about the new leader in China. George B. : - Great, Condi. Lay it on me. Condoleeza : - Mr. President, Hu is the new leader of China. George B. : - Well, that''s what I want to know. Condoleeza : - But that''s what I''m telling you, Mr. President. George B. : - Well, that''s what I''m asking you, Condie. Who is the new leader of China? Condoleeza : - Yes. George B. : - I mean the fellow''s name. Condoleeza : - Hu. George B. : - The guy in China. Condoleeza : - Hu. George B. : - The new leader of China. Condoleeza : - Hu. George B. : - The Chinaman! Condoleeza : - Hu is leading China, Mr. President. George B. : - Whaddya'' asking me for? Condoleeza : - I''m telling you Hu is leading China. George B. : - Well, I''m asking you, Condie. Who is leading China? Condoleeza : - That''s the man''s name. George B. : - That''s who''s name? Condoleeza : - Yes. (Pause.) George B. : - Will you or will you not tell me the name of the new leader of China? Condoleeza : - Yes, sir. George B. : - Yassir? Yassir Arafat is in China? I thought he was in the Middle East. Condoleeza : - That''s correct. George B. : - Then who is in China? Condoleeza : - Yes, sir. George B. : - Yassir is in China? Condoleeza : - No, sir. George B. : - Then who is? Condoleeza : - Yes, sir. George B. : - Yassir? Condoleeza : - No, sir. (Pause. Crumples paper) George B. : - Condi, you''re starting to piss me off now, and it''s not ''cause you''re black neither. I need to know the name of the new leader of China. So why don''t you get me the Secretary General of the United Nations on the phone. Condoleeza : - Kofi Annan? George B. : - No, thanks. And Condi, call me George. Stop with that ebonics crap. Condoleeza : - You want Kofi? George B. : - No. Condoleeza : - You don''t want Kofi. George B. : - No. But now that you mention it, I could use a glass of milk. And then get me the U.N. Condoleeza : - Yes, sir. George B. : - Not Yassir! The guy at the United Nations. Condoleeza : - Kofi? George B. : - Milk! Will you please make that call? Condoleeza : - And call who? George B. : - Well, who is the guy at the U.N? Condoleeza : - No, Hu is the guy in China. George B. : - Will you stay out of China?! Condoleeza : - Yes, sir. George B. : - And stay out of the Middle East! Just get me the guy at the U.N. Condoleeza : - Kofi. George B. : - All right! With cream and two sugars. Now get on the phone. (Condi picks up the phone.) Condoleeza : - Hello. Rice, here. George B. : - Rice? Good idea. And get a couple of egg rolls, too, Condi. Maybe we should send some to the guy in China. And the Middle East. Can you get chinese food in the Middle East? I don''t know.