ast44

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    86
  • Dołączył

  • Ostatnio

Posty napisane przez ast44


  1. Witam.Czy ma może ktoś namiary na European Wars 2 (najnowsza wersja) do Empire Total War ?
    Bo jak patrzę po necie to wszystko jest (a właściwie było) umieszczone na megaupload albo na filefont.Tego pierwszego serwisu już nie ma,a z drugiego usunięto ten mod.Byłbym wdzięczny za pomoc.


  2. Co do samego powstania warszawskiego to decyzja o jego wybuchu była głupotą.Dlaczego ? A no dlatego że:
    1.Powstanie wybuchło stosunkowo spontanicznie w obawie przed zbliżającą się Armią Czerwoną.Nie poinformowano o jego wybuchu ani USA, ani WB,ani tym bardziej co oczywiste ZSRR.Przez to powstanie było traktowane jak prywata.
    2.Lipiec/sierpień 1944 to walki w północnej Francji i we Włoszech centralnych.Trudno spodziewać się pomocy dla Warszawy w tak kluczowym momencie, a ta już docierająca jest niewystarczająca (m.in przez duże straty załóg samolotów).
    3.Powstańcy poza AK byli niedoświadczeni,a przede wszystkim brakowało broni.
    4.Dowódcy zwiedli cywilów i żołnierzy obietnicą sukcesu i rozbudzili nadzieje choć znali w pełni fatalną sytuację.
    5.Niemieccy żołnierze byli dużo lepiej uposażeni i doświadczeni (a powstańczy dowódcy wysyłali potem cywili i dzieci na pewną śmierć w imię "honoru")
    6.Powstanie było źle zaplanowane (m.in: nie zapewniono sobie uprzedniego wsparcia WB i USA)
    7.Powstanie wybuchło po konferencji w Teheranie (która odbyła się 1943 r, o czym dowódcy powstania dobrze wiedzieli), więc i tak z politycznego punktu widzenia nie wiele by dało ( i nie dało).
    8.Niemcy od dłuższego czasu podejrzewali że wybuchną walki (SdR-SS)
    9.Powstanie planowane na kilka dni przerodziło się w kilka miesięcy.Podczas ,gdy dowódcy powinni podjąć decyzje o zawieszeniu broni gdy zaczęli przegrywać,to nadal kontynuowali bezsensowną walkę.Najlepszym kontrastem jest powstanie na Pradze o czym rzadko się wspomina a szkoda.Po czterech dniach walk,gdy okazało się że stawiane zadania są niewykonalne, dowódca VI obwodu AK, ppłk Antoni Władysław Żurowski,podjął decyzję o rozwiązaniu powstania (odtworzył potem struktury konspiracyjne.).Tym sposobem straty wojskowe i cywilne nie przekroczyły 1000 osób, a Praga pozostała w stosunkowo bardzo dobrym stanie.
    Po latach historyk i kombatant Rafał Jabłoński napisał :"Ktoś mądry przerwał bój, kiedy nie było już szans. I ludność cywilna nie poniosła strat. A po drugiej stronie Wisły mądrych nie było".Sam Władysław Anders powiedział że powstanie było głupotą i zbrodnią za co byli odpowiedzialni jego przywódcy.
    Zresztą sami uczestnicy i cywile,którzy przeżyli często mówią o tragedii dla nich i dla miasta
    Wypowiedź kombatanta I Wojny Światowej do młodzieży, gdy dowiedział się o planowanym wybuchu powstania:"[b]Wybijcie sobie chłopcy z głowy powstanie. Z czym na Niemców? Nie macie czołgów, artylerii. Całe uzbrojenie nadaje się na dywersję, nie na otwartą walkę”.

    Rozmowa ze Stanisławem Likiernikiem ( żołnierz WP,oficer i uczestnik powstania warszawskiego
    -"Jaka jest Pana ocena powstania warszawskiego?"

    -"Było naszą klęską - polityczną i militarną."


    "Była to tragedia ludzi i miasta. Jestem pełen podziwu dla żołnierzy powstania. Sześćdziesiąt trzy dni walki z taką bronią, jaką mieliśmy, przeciwko uzbrojonym po zęby Niemcom, to był heroizm. Jestem pełen podziwu dla ludności cywilnej Warszawy - to wśród niej były największe straty, dwieście tysięcy zabitych. To było potworne. Tragedia powstania była do przewidzenia. Dwa dni przed powstaniem Roman Mularczyk (Roman Bratny) powiedział mi,że jeżeli powstanie się zacznie, to Rosjanie zatrzymają się i poczekają, aż Niemcy nas wykończą. Dla mnie też było to oczywiste. Myślałem więc, że bez porozumienia z Rosjanami nasze dowództwo nie wyda rozkazu rozpoczęcia powstania. Stało się inaczej.
    "


    "Dla mnie powstanie warszawskie pozostanie na całe życie jednym z najpiękniejszych wspomnień w ogóle, a na pewno najpiękniejszym wspomnieniem młodości. Ale to nie zmienia faktu, że była to zbrodnia – mówi uczestnik tamtych wydarzeń,wałbrzyszanin Józef Wiłkomirski. - "Generałowie Bór - Komorowski, Pełczyński i Okulicki popełnili zbrodnię. Kultywowanie ich pamięci jest nieprzyzwoite" – mówi znany dyrygent, twórca i długoletni dyrektor Filharmonii Sudeckiej w Wałbrzychu, 18-letni uczestnik powstania warszawskiego Józef Wiłkomirski.

    Jak widać częściowo sami powstańcy przyznają że powstanie było co najmniej głupotą.

    Przykład wypowiedzi jednego z dowódców powstania:

    " W Warszawie mury się będą walić i krew poleje się strumieniami, aż opinia publiczna wymusi na rządach zmianę decyzji z Teheranu"- Gen.Okulicki na miesiąc przed powstaniem.

    Sami dowódcy mówili że powstanie militarnie było wymierzone w Niemców ,a politycznie w Rosjan.Więc jak mogli oczekiwać od nich pomocy ?(de facto-posłuchali ich ,bo ruscy chcieli powstania).Więc głupota niesłychana.
    Załóżmy że jakimś "cudem" udało się uwolnić Warszawę od Niemców.I co ? Stalin by się tym nie przejął. Spacyfikowałby i tyle.I nic by powstanie i tak nie dało.Więc decyzja o wybuchu powstania była głupia,nieodpowiedzialna i bezsensowna, co potwierdzają dowody, ludzie a nie rzadko sami uczestnicy tamtych wydarzeń.


  3. Dnia 07.08.2011 o 15:06, Hydro2 napisał:


    > a co do ''zachowania się jak Francja'' - zdajesz sobie sprawę, że u nas też byli
    chętni
    > na stanowisko ''drugiego Petaina'' czy innego Quislinga, ale to sami Niemcy nie
    byli
    > zainteresowani taką współpracą (foch za odrzucenie sojuszu)? Co po 17 września dała
    obrona
    > takiej Warszawy, skoro już od 21 września nie mieliśmy nawet najwyższych władz?

    > Czechów czy Francuzów za ich politykę i mentalność można lubić lub nie, ale skoro
    i tak
    > już wszystkie szanse były pogrzebane (Czechom nikt by nie pomógł jakby Sudetów nie
    oddali,
    > tak samo Francji nie miał wówczas kto przyjść z natychmiastową pomocą) to po co
    przeciągać
    > agonię? By to ładniej w podręcznikach wyglądało?
    Proponowano to Witosowi- odrzucił, był jeszcze jeden senator góral, którego państwo podziemnie
    skazało na śmierć i rozstrzelało właśnie za kolaborację- nazwiska nie pamiętam, więc
    próby były. Co do władz- z wspomnień Sosabowskiego wynika, że Starzyński był jeszcze
    chwilę na swoim stanowisku po kapitulacji, ale było to stanowisko fasadowe


    Chodzi Ci pewnie o Wacława Krzeptowskiego.


  4. Jak dla mnie przygody z Altairem były najlepsze.Hmmm ten specyficzny klimat,kolorystyka i dubbing (nie wiem co wy chcieliście od polskiej gadki.Wg mnie była bardzo fajna) tworzyły coś niepowtarzalnego.Nie żebym mówił że AC II i AC:B były kiepskie,bo przy obydwóch fajnie mi się grało,ale jakoś ta pierwsza część miała w sobie to coś.Dlatego z niecierpliwością czekam na Revelations.Cieszę się że wrócimy na ślady Altaira.Ahh ....Już mi się Konstantynopol kojarzy z Akką i Saracenami :)