dariuszp

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    2012
  • Dołączył

  • Ostatnio

Posty napisane przez dariuszp


  1. Z drugiej strony to zawsze jakiś mechanizm który pozwala się zorientować które mapy się podobają a które nie. Mnie np w wkurza w Overwatch 2cp a nie mogę tego trybu uniknąć. Dlaczego mnie wkurza? Jak trafisz zespół który się nie komunikuje i nie grupuje, czyli 95% publicznych męczy, zdobyce 2 punktu jest możliwe wtedy jeżeli obrońcy to totalni debile i akurat uda Ci się zabić 5-6 graczy samemu.


  2. Ale bzdury opowiadacie. Do kasowania nie doszło co było już udowodnione. Cześć głosów zostałaobcięta z powodu botów. A komentarze które niby zostały skasowane są widoczne. I to kilka linii niżej niż komentarz który twierdzi że coś zostało skasowane.

    Po prostu komuś się cache nie odświeżył na czas albo komentarz trafił do moderacji.

     


  3. Diablo od zawsze było idiotycznie prostą grą. Diablo 2 w zasadzie można było obsłużyć trzema klawiszami. To formuła która idealnie nadaje się na telefony.

    Czy to będzie chiński crap, reskin czegoś czy coś nowego to do końca nie wiemy. Gra wygląda jak coś pomiędzy D2 a D3.

    Zwłaszcza że dzisiejsze telefony mogą uciągnąć naprawdę sporo. Na swoim np gram w XCOM, KOTOR I mam parę innych gier na dłuższe podróże. Więc Diablo na telefonie mogę sobie wyobrazić.

    Większym zmartwieniem jest model F2P. Ale jak się będą monetyzować - nie mamy pojęcia.


  4. Ludzie mają coś z głową i to na poważnie.

    Przecież zawód polega na tym że nie zapowiedzieli Diablo 4 albo remastera D2. Zgadza się?

    Więc robić BOOO grze która nas nie interesuje to głupota i to ogromna. Mówienie że firma się zmieniła też. Bo nic na razie nie sugeruje że tak jest.

    Mogli to PR-owo rozegrać lepiej dając jakiś teaser D4 żeby idiotom zająć czymś szare komórki a później dopiero pokazać immortal. Zapomnieli że przeciętny widz to idiota. I trzeba mu wszystko wytłumaczyć.

    Jedyna wada blizzconu jest taka że nie zapowiedzieli całkowicie nowej gry na PC ale z Blizzem ludzie powinni się do tego przyzwyczaić. A tak to mamy mnóstwo nowości. I nową grę mobilna. O której nic nie wiemy.

    Ale wszyscy już ją nienawidzą.


  5. RDR2 przełomowa raczej nie jest. Nie ma tam nic czego nie widzieliśmy w GTA 5. Co nie zmienia faktu że to NIE JEST GTA 5. To praktycznie symulator dzikiego zachodu. I to nie bez przesady.

    Dodatkowo Rockstar wiedział co robi. Polujesz? Ściąganie skóry to krótka animacja ALE nie krótka na zasadzie "naciśnij trójkąt i już masz".

    Tak samo jak np wywiąże się strzelanina. Każde zwłoki przeszukujemy osobno. I trwa to moment.

    To samo z otwieraniem szafek, kontenerów itp. To jest ciekawe bo na każdy musieli mieć odrobinę inną animację. Bo są różnej wielkości. 

    Przy sobie masz tylko broń krótką. Arthur odkłada broń długą przyczepiając ją do siodła. Jak ssiadasz z konia, nie zapomnij ją wyjąć. Jest skrót w postaci L1 (i odpowiednik na X-klocku) ale jednak - musisz to zrobić.

    Nawet tak głupia rzecz jak kapelusz została dodana. Spadłeś z konia? Przenie zgubiłeś kapelusz. Idź i go podnieść :-) Możesz też podnieść kapelusz kogoś innego.

    Upolowałeś dużą zwieżynę? Możesz wziąć co upolowałeś, przyczepić do konia i sprzedać rzeźnikowi lub dać rzeźnikowi w Twoim obozie. Zabiłeś drugie? Sorry, nie ma miejsca z tyłu. Upolowałes np królika? Przypnij go z boku. Upolowałeś drugiego? Nie ma miejsca. Ale jak pójdziesz to z drugiej strony konia go przyczepisz.

    Polowałeś na zwierzynę? Położyłeś bizona długą serią z 6-strzałowców? Sorry, popsułeś mięso i zniszczyłeś skórę. Następnym razem użyj mocny karabin snajperski. Zabiłeś królika z mocnego karabinu snajperskiego? Sorry. Popsułeś królika. Trzeba było użyć łuk albo karabin na gryzonie. I strzelaj w głowę żeby nie zepsuć skóry. Serio :-) Spróbujcie upolować węża dla skóry strzelając mu w głowę jak wije się w trawie - powodzenia :P

    W skrócie. To nie GTA. Ta gra jest wolniejsza i bardziej nastawiona na to by gracz "żył" na dzikim zachodzie. I wg mnie wychodzi im to świetnie. Dodatkowo to jest seria "epizodów" z życia gangu do którego należysz od dziecka. Więc nigdy nie czujesz pośpiechu. Co jest fajne bo naprawdę - o ile w GTA 5 robiłem główne misje bo wszystko poboczne było mało istotne i bezużyteczne o tyle tutaj robię wszystko na około i dopiero jak mi się znudzi lub skończę - robię główne misje :-)

    Tyle że jak ktoś nie lubi dzikiego zachodu lub pseudo symulacji dzikiego zachodu - to nie będzie to gra dla niego.


  6. Specjaliści internetowi :P PS3 miało premierę w 2006. PS4 końcem 2013. To 7 lat. A nie możecie zapomnieć że wtedy sprzęt prześpieszał z roku na rok znacznie szybciej niż obecnie.

    Między PS4 a potencjalnym PS5 w przyszłym roku będzie 6 lat różnicy. Wydaje mi się że to odpowiedni moment by wypuścić wersję 5.

    O prędkość nie ma się co kłócić bo to bez sensu. Microsoft wypuścił X bo czuł się zagrożony wersją Pro która fakt faktem była zrobiona z myślą o PS VR przede wszystkim. A że Sony już swoą konsolę wypuściło to mogli złożyć mocniejszy sprzęt i chwalić się "najmocniejszą konsolą na rynku".

    Tyle że Nintendo już pokazało dogadaniając powoli MS w tak krótkim czasie że to nie moc konsoli ją sprzedaje tylko ekskluzywne gry dla któych ludzie chcą daną konsolę mieć. Więc wbrew pozorom to nie takie proste. Mogą poczekać i wypuścić mocniejszy sprzęt ale będa mieliony egzamplarzy ZA Sony. Znowu stracili by rynek. A jeżeli Sony dalej będzie wypuszczać ekskluzywny hit za hitem - to nawet nie będą mieli jak do Sony startować.

    W skrócie - nowa konsola zostanie zapowiedziana prawdopodobnie w przyszłym roku. I Sony oraz MS zapowiedzą swoje konsole jednocześnie. Albo jedna z tych firm przegra. I przez jedna - mówię MS. Bo nawet jeżeli MS zapowie się szybciej, oddadzą tylko świeczkę Sony i dodatkowo - i tak wszyscy będą czekać na to co Sony pokaże. Bo w ten generacji są niekwestionowanym liderem jeżeli chodzi o gry.


  7. Miałem kiedyś taki rajd przez kilka dni. Nikomu tego nie życzę. Jak mi firma po miesiącu nadgodzin dała zaledwie 2k premii - rzuciłem papierami. I od tamtej pory wychodziłem z firmy z zegarkiem w ręku.

    Trzeba szanować siebie i swój czas. Ale jedno im przyznam - to jest jeden z wyjątkowych wypadków które rzeczywiście chcesz mieć w CV. Więc nie dziwię się że ludzie na to poszli. 

    Mam tylko nadzieje że Rockstar im to sowicie wynagrodził. 


  8. To jest akurat świetny pomysł na MMO który może zadziałać. Wszystko w rękach graczy. Ekonomia która sprawia że masz wrażenie że to co robisz ma sens a nie że crafting idzie do śmietnika nie licząc najwyższych leveli (jak w innych MMO nie licząc kilku szczególnych). Budowanie osad i kolonizacja.

    Takie Black Desert Online. Tylko w przeciwieństwie do Black Desert powinni dać zawartość dla graczy którzy lubią być trzymani za rączkę. Tzn mieć jakiś zdefiniowany i wskazany strzałką cel.


  9. Fajne porównanie gustów można sobie zrobić. Bo tak:

    - COD mnie w ogóle nie obchodzi już od lat. Chyba w żadnego nie pograłem dłużej od czasów COD 2.

    - RDR 2 - wziąłem urlop w dniu premiery :-) Tak na to czekam.

    - BF5 - pograłem w alphę, betę, w ogóle na to nie czekam. Gra jest po prostu nijaka. Zero radości miałem. Albo jest problem z grą albo mi się BF z jego nie działającymi klasami i ludźmi którzy nie potrafią grać zespołowo przejadł.

    - Fallout 76 - to jakiś żart. Który zaczął się od F4, popsutego systemu dialogów i nijakich misji. Postanowili sobie za cel pociągnąć to dalej.

    - AC: Odyssey - ot kolejny AC, nie grałem więcej od czasów AC 2. Próbowałem Origins ale też go porzuciłem.

    - Fifa... nieeeee...

    - Nba... nie......

    - Shadow of the Tomb Raider - chcę dokończyć trylogię, mam mieszane uczucia ale generalnie to stary dobry TR. Niestety widać że zrobiony przez inne studio. Inny klimat.

    - Hitman 2 - no właśnie jakoś podeskcytowany nie jestem ale wiem że kupię i przejdę. Dotychczas przeszedłem wszystkie Hitmany :-) 

    - WWE - nawet nie wiem co to jest.

     

    Także z całej tej listy to mnie interesuje tylko RDR 2, Pokemony na switch (nie dziwie sie że są nisko, Switch jeszcze nie jest tak popularny) i trochę Hitman z TR.


  10. Tak patrząc będzie 3 albo 4 bronie na klasę. Gdzie BF4 miał ich pewnie z 20 albo więcej.

    Dodać do tego mniej map, mniej pojazdów, mniej klas niż w klasycznym BF. Bezużyteczne lotnictwo. System limitujacy Ci amunicję bo tak zatarli różnice między klasami że wszyscy w to grają już jak w COD, dodam że system który w praktyce nie działa.

    To wg mnie najgorszy i najnudniejszy BF w historii serii. Beta była tak fatalna że pograłem 1 wieczórz zgłosiłem parę błędów i więcej tego nie dotknąłem. Gdzie przed beta myślałem że to może być najlepszy BF ze wszystkich.


  11. Ja tam się z nim zgadzam. Człowiek inteligentny nie pieprzył by takich farmazonów, nie obrażał by swoich fanów i nie robił by takich ruchów które tylko niszczą jego wizerunek w oczach fanów. I pewnie zgodził by się na udział w zyskach zamiast 35 tyś. Chyba że był naprawdę przyciśnięty finansowo do muru.

    Zresztą Wiedźmin to jedyna seria która mu się jakoś udała (i nie jest ona bez skazy) i w zasadzie niczym innym nie zabłysł. W teorii jest jeszcze trylogia husycka która ma jakiś tam fanów ale szczerze - to długa i nudna opowieść o kolesiu który nic nie robi, wszystko mu się przytrafia i za KAŻDYM RAZEM znikąd pojawia się jakiś jego "przyjaciel" i "spodziewanie" go ratuje. Dałem sobie spokój gdzieś koło drugiego tomu... Zresztą dodakowe książki ze świata Wiedźmina też mu nie wyszły.

    Prawda jest taka że Sapkowski od dawna nie napisał niczego dobrego. A jego twórczość przechodzi drugą młodość na zachodzie z uwagi na gry CD Project RED i teraz również serial (zobaczymy jak to wyjdzie) który również zawdzięcza popularności gry wg mnie.

    I jak ten człowiek się im odwdzięcza? Robi sobie strzał w kolano próbująć wyżebrać pieniądze z projektu w który nie wieżył, przy którym nie pomagał, z którym nigdy nie chciał mieć nic wspólnego, któryego fanów uważa za ludzi niezbyt inteligentnych i na którym chciał szybko zarobić 35 tyś.

    Widziałeś komentarze w sieci? NIE MA przychylnych komentarzy praktycznie. Wszystkich bawi to że był chciwy i zapłacił za tą chciwość. 

    Jeszcze powinien odpalić $$ CDPR z podziękowaniami za zwiększoną sprzedaż książek i umowę z Netflixem.


  12. Nie. Dobre SF odnosi się do potencjalnych SKUTKÓW dzisiejszych problemów. Ja nie gram w gry i nie czytam SF po to żeby mi ktoś ścierał w czoło "Trump zły a biali to naziści" jak to się teraz robi w stanach. 

    Jak chce tych bzdur słuchać to sobie włączę jakieś niemieckie ścierwo. Jest w czym wybierać bo mają lwia część naszego rynku medialnego.

    Gram i czytam żeby się od tego oderwać. Poznać coś nowego. Pomyśleć nad czymś innym. Nie brakuje ciekawych zagadnień żeby trzeba było mi pokazywać to co znam. 

    Polityka muszą się bawić bo to Cyberpunk. Kwestia korporacji i małych ludzi jest tam dość ważna. Ale sukces W3 nie powinien im uderzyć do głowy.

    Nadal mogą wszystko spieprzyć. Nie byli by pierwsi